Zamknij

Chaos z parkowaniem przy Onkologii! Zabrali parking pod budowę, która nie ruszyła

06:33, 27.09.2021 Kamil Witek
Skomentuj KW KW

Setki samochodów i o wiele mniej miejsc. Parkowanie przy ursynowskiej Onkologii zamieniło się w koszmar. Kierowcy nie mają nawet pojęcia, że wjeżdżając na tamtejszy parking, pakują się na minę.

Od 7 września duża część parkingu Narodowego Instytutu Onkologii przy Roentgena pozostaje zamknięta. Jednak pacjentów dojeżdżających własnym samochodem wcale nie ubyło. Dlatego wielu z nich, zamiast martwić się o swoje zdrowie, martwi się teraz o... znalezienie miejsca parkingowego.

- To jest jakaś masakra! Praktycznie nie da się zaparkować. Dzisiaj się udało, bo przyjechaliśmy wcześniej. Ale gdyby przyjechać o 9, to nie ma już szans. Luźniej robi się dopiero po południu, kiedy ludzie wracają do domu - mówią Kasia i Tomek, którzy pod szpital przyjechali ok. 8.

Stali pacjenci zdążyli już przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Gorzej mają ci, którzy na Onkologię przyjeżdżają od niedawna.

- Jesteśmy drugi raz i rzeczywiście parkowanie tutaj to jakaś porażka. Jak mąż był tutaj pierwszy raz, to ledwo udało mu się znaleźć miejsce. Dzisiaj też mieliśmy zwyczajnie fuksa. Widać gołym okiem, że jest problem, chociażby po samochodach, które parkują na krawężnikach - stwierdza pani Regina, która do szpitala przyjechała z mężem Ireneuszem.

"Tetris" pod Onkologią

Wjechać to jedno. Ale kierowca zorientuje się już, że miejsc brakuje, musi jakoś wyjechać. I wtedy zaczynają się manewry, wykręcanie, po prostu nerwówka. Kierowcy często zastawiają swoimi samochodami innych pacjentów.

- Widać, jak jest. Nie mamy gdzie zaparkować. To po prostu polska rzeczywistość - stwierdzają pacjenci Onkologii.

Część decyduje się tylko podwieźć swoich bliskich pod drzwi szpitala. Jednak zanim ich wysadzą, chwilę to trwa. Wtedy cały ruch zostaje wstrzymany. A czy ktoś w ogóle informuje pacjentów o braku wystarczającej liczby miejsc?

- Jesteśmy tutaj pierwszy raz. Jak wjeżdżaliśmy, to pan z budki powiedział mi tylko, gdzie mam dojechać. O problemach z parkowaniem nic już nie wspomniał - mówi jeden z kierowców.

Rzecznik Narodowego Instytutu Onkologii Mariusz Gierej zapewnia jednak, że przed wjazdami na parking nie brakuje odpowiednich ostrzeżeń. Na przykład przed wjazdem od strony południowej widnieje karteczka z informacją o pracach na terenie parkingu. Tyle że nie musi się to od razu kojarzyć z brakiem miejsc. A stamtąd nie widać, że kawał parkingu jest wyłączony z użytku.

- Zwracałem się do służb, żeby może jeszcze bardziej wybić te informacje, aby były lepiej widoczne. Udało się nam również załatwić parking dla personelu szpitala pod Szpitalem Południowym, żeby nie zabierać już miejsc tutaj. Zrobiliśmy, co tylko mogliśmy, ale cudów nie zdziałamy. Dla nas to również trudna sytuacja - mówi Gierej.

Gdzie parkować, jak nie tutaj?

Najlepszym wyjściem pozostaje poszukanie miejsca gdzieś indziej, do czego zachęcają przedstawiciele szpitala. Nikt jednak nie gwarantuje, że pacjenci takie miejsce znajdą - już wcześniej mieszkańcy okolic Onkologii skarżyli się na zatłoczone parkingi. Ponadto nie każdy wie, gdzie szukać. W końcu na leczenie przyjeżdżają ludzie z całej Polski.

- Pamiętajmy, że to szpital i pacjenci muszą w jakiś sposób tutaj dojechać. Jeszcze jak się jest z Warszawy, to jakoś da radę w inny sposób. Ale będąc spoza stolicy, nie znam tutejszych ulic na tyle, żeby krążyć w poszukiwaniu miejsca - zauważa pan Piotr.

Można mieć tylko nadzieję, że wyłączone z użytku miejsca szybko zostaną oddane do użytku. Ma to nastąpić w lutym przyszłego roku. Przy budynku Onkologii, wzdłuż ul. Pileckiego, powstaje nowy wielopoziomowy parking dla 600 samochodów. Równocześnie trwa remont elewacji budynku, który od lat straszył pacjentów swoim wyglądem. I o ile rzeczywiście trwają prace nad jego metamorfozą, tak na parkingu od blisko miesiąca nic się nie zmieniło.

- Wykonawca organizuje się i załatwia potrzebne dokumenty i pozwolenia. Mamy nadzieję, że rozpoczną prace jak najszybciej. Parking został zamknięty wcześniej, bo mieliśmy zobowiązanie udostępnić teren w określonym terminie - przekonuje rzecznik Instytutu.

Onkologia zachęca pacjentów, by - jeśli to tylko możliwe - przyjeżdżali komunikacją miejską. Przy skrzyżowaniu Pileckiego i Roentgena znajduje się zespół przystanków z kilkunastoma liniami autobusowymi. Można nimi dotrzeć do Instytutu także ze stacji warszawskiego metra. Oczywiste jednak jest, że wycieńczeni chorobą pacjenci muszą zostać podwiezieni przez krewnych samochodem.

Nowy parking będzie kosztował niecałe 29 mln złotych. W planach jest również całkowita modernizacja oraz rozbudowa Narodowego Instytutu Onkologii - między głównym budynkiem a Instytutem Hematologii i Transfuzjologii powstanie nowy szpital kliniczny. Na ten cel rząd przekazał 860 mln złotych.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(19)

BoomBoom

23 3

Znowu ta bylejakość i olewanie pacjentów. Czy wystawienie tablic informacyjnych i wskazanie alternatywnych parkingów (nawet tych oddalonych) to taki duży problem? Technicznie żaden, mentalnie - widać olbrzymi. 07:25, 27.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Lukasz436Lukasz436

11 2

Na wysokości Lidla parking pusty. Nawet w dzień powszedni. Może warto poinformować pacjentów że 200 metrów dalej jest parking. 07:26, 27.09.2021

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

PasztecikPasztecik

9 23

Jak chcesz informować kogoś kto samochodem wjechałby do mieszkania byleby tylko nie iść tych 15 metrów? Stan umysłu, samochodoza to poważne schorzenie psychiczne... 08:40, 27.09.2021


xyzxyz

18 4

@Pasztecik, życzę Ci żebyś nie musiał NIGDY odwiedzać Centrum Onkologi (czy jak to się teraz nazywa). Bo jak będziesz musiał to pewnie zrozumiesz że niektórzy (a pewnie większość) z "gości" nie ma sił aby przejść od przystanku a co dopiero dojechać autobusem i pociągiem 10:20, 27.09.2021


PasztecikPasztecik

4 6

Tak się sklada że dojeżdżam tam dość często na wózku inwalidzkim komunikacja miejska z przystanku autobusowego po drugiej stronie ulicy na terapię. Mam 68 lat i nie mam z tym problemu. Jeśli większość tych pacjentów ma taki problem jak mówisz to powinna korzystać z transportu medycznego...tak, tak rozumiem że na stacji paliw też nie mogą się przemieszczać i auta same się tankują i opłacają. Śmieszne jest twoje tłumaczenie samochodozy :) 20:54, 28.09.2021


issaaissaa

3 3

~Pasztecik, tak sie sklada że kiedys miałam meza chorego onkologicznie, ktorego woziłam na chemie i naświetlenia. Oraz odbierałam "po". Co prawda na Wawelska ale to chyba mała róznica jesli chodzi o sprawę. Zdarzyło się, że wiozłam go na cito do szpitala bo mu sie rana po punkcji otworzyła i krew się lała. NAPRAWDĘ nie było czasu na szukanie parkingu, ze o komunikacji nie wspomne. O "zwyczajowym" fatalnym samopoczuciu po chemii nie wspomne. Nie masz pojecia o czym piszesz, mówiac wprost - goovno wiesz...
Transport medyczny...no, nie rozśmieszaj mnie Hans... 01:00, 29.09.2021


issaaissaa

2 4

~Pasztecik, a od Lidla do Onkologii na pewno nie jest 15 m (jak to liczysz???) tylko +/- 1 km, spojrz na mapę. Żałosny jesteś... 01:11, 29.09.2021


VincentyVincenty

19 2

Jest parking pod Areną wyrzucić ciężarówki , tiry, naczepy i przyczepy które tam stoją i będzie dobrze. 07:46, 27.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PasztecikPasztecik

7 24

Ale to śmieszne jest. Tylu głupoli w autach. Miłego dnia :) 08:38, 27.09.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

issaaissaa

4 3

ciezko dyskutować z "głupolem", który nie widzi różnicy miedzy pacjentem onkologicznym, ktorego trzeba! podwieźć do szpitala, a kierowcą, ktory moze jechać samochodem ale nie musi.

Obys nie musiał się przekonac sie osobiscie o różnicy. 14:01, 28.09.2021


JPRDLEJPRDLE

17 2

Na skrzyżowaniu Gandhi z Pileckiego jest duży parking zajmowany przez busy, zestawy, naczepy i wraki. Cz mu tam nie można kierować pacjentów? 09:38, 27.09.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

MarcinMarcin

2 5

Pytanie czyj to parking i czy tak można? 10:51, 27.09.2021


BoomBoom

7 1

Parking jest publiczny dla aut osobowych. Te pojazdy co są tam zaparkowane teraz stoją zupełnie od czapy, niezgodnie z organizacją parkingu. 13:44, 27.09.2021


TutuTutu

5 0

No kto by się spodziewał... 11:46, 27.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WładysławWładysław

13 2

Czy Szanowna Redakcja może zadać burmistrzowi Robertowi Kempie pytanie, które od kilku dni pojawia się na forach Haloursynów, ale jeszcze nigdy nie padła na nie odpowiedź? Pytanie jest proste - kiedy burmistrz usunie z parkingu przy Hali Arena Ursynów ciężarówki, busy, przyczepy, naczepy itp. tak, aby natychmiast umożliwić pacjentom Onkologii korzystanie z tego parkingu na czas remontu ich parkingu? 12:48, 27.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aa

3 7

są taksowki i uber 21:09, 28.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pracownik Nio PibPracownik Nio Pib

0 0

Ktokolwiek pisał ten artykuł powinien sprawdzać zgodność tego co pisze z prawdą. Na parkingu prace trwają już od dobrych 2-3 tygodni, wcześniej były wszelakie przygotowania czyli usuwanie krzaków, wycinka niektórych drzew itd itp... jeżeli piszemy kłamstwa tylko po to żeby cos napisać to moim zdaniem lepiej nie pisać nic. 11:24, 29.10.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

sdsdsdssdsdsds

0 0

A nie widzisz idioto, ze artykul jest z konca wrzesnia, kiedy nic sie nie dzialo? 11:58, 29.10.2021


Pracownik Nio PibPracownik Nio Pib

0 0

@sdsdsds widze cymbale, tak samo jak codziennie widzę co się dzieje na tym parkingu od momentu rozpoczęcia jego remontu/rozbudowy... to że ktoś nie widzi gołym okiem efektów po niecałych 3 tygodniach od odgrodzenia parkingu nie musi oznaczać ze nic się tam nie dzieje. Byście wszyscy chcieli,żeby wszystko było zrobione w jeden dzień bo jak nie to już źle.
A skąd wiesz że wtedy nic się nie działo? Bo to przeczytałeś? Czy może jesteś częstym gościem Instytutu ? 06:59, 31.10.2021


0%