Zamknij

"Chcemy się szczepić, nie testować". Nauczyciele z Ursynowa boją się powrotu do szkół

15:27, 12.01.2021 Anna Łobocka Aktualizacja: 21:56, 12.01.2021
Skomentuj MSO MSO

To, że ktoś jest teraz zdrowy, nie oznacza, że nie zachoruje jutro - takie przekonanie panuje wśród nauczycieli klas 1-3 z Ursynowa, którzy 18 stycznia mają wrócić do szkół. Wcześniej pedagodzy mogą się darmowo przetestować na obecność koronawirusa, ale uważają to za bezsensowne. Domagają się szczepień, ale brakuje dla nich dawek. Mogą na nie liczyć najwcześniej w kwietniu. 

Po feriach zimowych uczniowie klas 1-3 wrócą do szkół. Minister edukacji przekonuje, że u dzieci z tej grupy wiekowej ryzyko transmisji koronawirusa jest stosunkowo najmniejsze.

- Cała nasza rodzina cieszy się z powrotu Janka do szkoły. Kiedyś nawet nie pomyślałabym, że dzieci tak bardzo będą tęsknić za szkołą. Pandemia nam pokazała, że to nie tylko miejsce nauki, ale zabaw, gdzie można spotkać się z przyjaciółmi, porozmawiać, pograć w piłkę, a nawet się pokłócić. W szkole dzieci uczą się też jak prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie złożonym z różnych osobowości - mówi pani Patrycja, matka 9-latka.

Na Ursynowie wszystkie podstawówki szykują się na przyjęcie uczniów, wykorzystując doświadczenia z początku roku szkolnego. Obok radości z ponownego otwarcia jest dużo obaw. Wszyscy pamiętają, że pomimo wielu obostrzeń, w szkołach bardzo często dochodziło do zarażeń koronawirusem.

Darmowe testy dla nauczycieli

Ministerstwo postanowiło, że tym razem przed rozpoczęciem nauczania stacjonarnego przetestuje nauczycieli klas 1-3 oraz pracowników obsługi administracyjnej placówek.

Dobrowolne testowanie zaczęło się jednak z jednodniowym opóźnieniem. Jak donoszą dyrekcje ursynowskich szkół weźmie w nich udział znaczna część nauczycieli. Nie oznacza, to jednak aprobaty dla pomysłu rządu. Pedagodzy podkreślają, że czują się pomijani przez ministerstwo edukacji, a wszystkie decyzje związane z ich pracą, są podejmowane bez konsultacji.

- To nawet nie jest tak, że z naszym zdaniem się nikt nie liczy, minister nas w ogóle nie zauważa. Jeśli kogoś pyta o zdanie, to chyba tylko swoich zwolenników, którzy powiedzą mu to, co chce usłyszeć. Gdyby było inaczej usłyszałby, że testowanie to czysta propaganda i marnowanie pieniędzy. My czekamy na szczepienia - mówi nauczycielka ursynowskiej podstawówki. 

W sprawie szczepień pedagodzy mówią jednym głosem. Tylko dzięki nim widzą szansę na sprawne funkcjonowanie szkół, bo jeśli nauczyciel zachoruje lub zostanie odesłany na kwarantannę, jego klasa automatycznie znów będzie musiała uczyć się zdalnie.

- Nawet, jeśli testy zrobione przez nauczycieli okażą się negatywne, nie oznacza, że ktoś następnego dnia nie zarazi się koronawirusem. To dla nas trudny moment, dlatego dla bezpieczeństwa wszystkich powinniśmy być jednak zaszczepieni - twierdzi Joanna Skopińska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 330 z Oddziałami Integracyjnymi.

Podobnie uważa dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 323 przy ul. Hirszfelda.- Nauczyciele woleliby być zaszczepieni niż przebadani. Test informuje o stanie na dany dzień, szczepienie zaś daje ochronę przed zarażeniem. My ze swojej strony robimy wszystko, aby zapewnić w szkole bezpieczeństwo i jak najbardziej odizolować od siebie dzieci z różnych klas. Z pewnymi modyfikacjami postąpimy podobnie jak podczas jesiennego powrotu dzieci do szkół - mówi Wioletta Krzyżanowska.

Szczepienia w drugim kwartale

Nauczyciele wprawdzie trafili do pierwszego etapu szczepień, który zaczyna się 25 stycznia i obejmuje m.in. osoby powyżej 60. roku życia oraz służby mundurowe, ale znaleźli się na końcu kolejki. 

- Nie ma szans na to, by zaszczepić nauczycieli w pierwszym kwartale, ponieważ mamy do czynienia z problemem obiektywnym, jakim jest brak szczepionek - powiedział minister Michał Dworczyk podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia.

Tymczasem dla nauczycieli szczepienia to podstawa i chcą mieć do nich dostęp w pierwszej kolejności.

- Wprawdzie nie ratujemy życia jak lekarze, ale pracujemy z dziećmi, które kontaktują się z bardzo wieloma osobami i bezobjawowo mogą zarażać innych. Zwłaszcza teraz, kiedy uczniowie wracają do szkół po feriach i wiadomo, że nie wszystkie siedziały w domu. Trochę to dziwne, że zapowiedziano szczepienie nauczycieli klas 1-3 razem z emerytami, ale na końcu - mówi Wioletta Czyż z NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty i Wychowania Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa.

Drugi kwartał - od kwietnia do czerwca - oznacza, że nauczyciele będą szczepieni tuż przed lub w trakcie egzaminów maturalnych i ósmych klas. Dla zarządzającego oświatą stołecznego ratusza okoliczności powrotu dzieci do szkół są zaskakujące. 

- To kolejna dziwna decyzja. Bezpłatne badania na obecność koronawirusa dla nauczycieli klas 1-3 dopiero się rozpoczęły i potrwają jeszcze do końca tego tygodnia. Nie znamy wyników testów przesiewowych, a one mogą mieć znaczny wpływ na układanie planów lekcji. Nie zaszczepiono nauczycieli. Mamy zatem uzasadnione wątpliwości czy powrót uczniów wynika z przemyślanych, opracowanych przez ekspertów scenariuszy działań, czy powtarzamy sytuację z września - twierdzi Renata Kaznowska, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.

Na Ursynowie od poniedziałku, 18 stycznia wraca do szkół około 5 tysięcy uczniów klas 1-3 szkół publicznych i niepublicznych.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

RobertWRobertW

20 9

Lepiej dać 2 miliardy dla Kurskiego niż dla oświaty. Cały PiS 15:49, 12.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KąśtytucjaKąśtytucja

2 2

Kurski lepiej oświeci lemingów niż cały system oświaty 01:31, 13.01.2021


reo

Mieszkaniec ImielinaMieszkaniec Imielina

14 8

żeby to miało jakikolwiek sens, należałoby przetestować wszystkich uczniów, to oni stanowią zagrożenie dla nauczycieli, a nie odwrotnie. 17:38, 12.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MrFrostyMrFrosty

9 2

codziennie w dodatku :/ 19:05, 12.01.2021


AnalitykAnalityk

5 13

Zmieńcie prace. Ja za takie marne grosze bym życiem nie ryzykował. Takich specjalistów jak polscy nauczyciele zatrudni każda firma. 07:38, 13.01.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

MrFrostyMrFrosty

4 2

nauczyciele są zbędni twoim zdaniem? 10:51, 13.01.2021


ArnArn

6 3

Było się głąbem w szkole, a teraz się odreagowuje. Prawda panie "analityku". 11:41, 13.01.2021


MarcinMarcin

2 2

@MrFrosty zważając na jakośc edukacji jaką mamy (w co czy tego chcesz czynie wliczają się nauczający) to minimum 70% tych darmozjadów jest całkowicie zbędnych. 11:34, 14.01.2021


UrsynowskiGadUrsynowskiGad

4 11

Akurat nauczyciele już wiosną 2019 pokazali (strajkiem), jak bardzo im zależy (ósmoklasiści i maturzyści jako zakładnicy). Nie oceniam jednakowo, bo są ideowcy kochający ten zawód, ale jeżeli wtedy w większości strajkowali, teraz praca zdalna to ich marzenie: te same pieniądze, nie muszą dojeżdżać, nie słuchają wrzasku dzieci, nie odpowiadają za ich bezpieczeństwo. 12:29, 13.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%