Każdy, kto choć raz jechał autobusem, tramwajem czy metrem wie, o czym będzie mowa. Dla jednych denerwujące, dla innych zupełnie zrozumiałe i oczywiste. Ile ludzi, tyle zachowań w komunikacji miejskiej! Dziś przygotowaliśmy dla Was zestawienie tych rzeczy, które we współpasażerach denerwują lub zwyczajnie zadziwiają nas najbardziej.
Obserwacja własna, więc jeżeli kogoś uraziliśmy - z góry przepraszamy!
A Wam, co przeszkadza w komunikacji miejskiej?
Pepesza14:18, 03.06.2014
Zmora nr 6 ROZMOWY TELEFONICZNE. Co kieruje ludźmi, że się tak obnażają ze swoich IDIOTYCZNYCH dla innych spraw? W metrze klasyka, to ginący zasięg, w związku z tym na każdej kolejnej stacji pada sakramentalne "na czym to skończyliśmy...?" I cała historia, dawaj, od początku... 14:18, 03.06.2014
mix18:20, 03.06.2014
Faceci co się rozwalają na 2-3 miejsca z rozszerzonymi kolanami. Fotel w metrze traktują jak swój w domu. 18:20, 03.06.2014
Marta z FB20:36, 03.06.2014
nie przytrafiło mi sie przez cale moje zycie spotkać nikogo, kto by malował paznokcie w srodkach komunikacji miejskiej, za to dość często spotkykam w porannym tłoku osoby nietrzeźwe, kaszlące na współtowarzyszy podróży... i to wydaje się być większym- częściej spotykanym problemem niż czesanie włosów, na które również jeszcze się nie natknęłam... może to ja mam takiego pecha... 20:36, 03.06.2014
Lena z FB20:37, 03.06.2014
A ja owszem, spotkalam czeszacych, malujacych paznokcie i malo tego obcinajacych czyli full manicure ! Do zestawienia dodalabym jednak jedzacych sniadania, obiady i kolacje w wagonach metra...bułka z pasztetowa albo kebab? Czemu nie! Ale dlaczego w tlumie ludzi? 20:37, 03.06.2014
Marzena11:16, 10.06.2014
też widziałam malujące paznokcie, heh ciekawy widok;) 11:16, 10.06.2014
Kasia22:47, 03.06.2014
Mnie wkurzają korzystajacy z komórek co mają głośno ustawione przyciski PIP PIP przez całą drogę 22:47, 03.06.2014
Dominik09:05, 04.06.2014
Wchodzę z dzieckiem do metra. Wolnych miejsc brak. Stoję i rozglądam się. Może ktoś wstanie? Nie, co tam! Ludzie udają, że śpią, grają i piszą smsy, czytają na kindle'u. Czy to ciężko zrozumieć, że dziecku jest ciężko trzymać się poręczy przy ruszaniu lub hamowaniu? Ciekawy jestem, jakbyście się poczuli na moim miejscu?
Zdarzało mi się słyszeć złośliwe komentarze w stylu: Po co Pan się pcha z dzieckiem do metra? A moja żona na to: A pan po co jeździ metrem? Są tramwaje i autobusy. Mina wszystkich - bez komentarza. 09:05, 04.06.2014
peak18:51, 04.06.2014
Dodałbym osoby które właśnie "skończyły" palenie piętro wyżej ! odór i oddech wokół - katastrofa! 18:51, 04.06.2014
Pepesza17:10, 05.06.2014
do Dominika
Tak, ja też odnoszę wrażenie, że środki komunikacji miejskiej to istna ŚWIĄTYNIA KONTEMPLACJI. Po przekroczeniu bramki metra, względnie zamknięciu drzwi, pasażerowie przenoszą się w inny, transcendentalny wymiar! Można zemdleć, złamaną nogę albo brzuch ciążowy położyć na głowie 'kontemplującego' i nic! Uduchowiony nie dostrzeże spraw maluczkich! 17:10, 05.06.2014
Piko07:33, 07.06.2014
Jeszcze trzeba dodać, przesadną ilość perfum :( 07:33, 07.06.2014
Monika z FB20:37, 03.06.2014
0 0
ja spotkałam i osoby malujące paznokcie i robiące makijaż, ba, znam nawet jedną co tipsa przykleja 20:37, 03.06.2014
kabe13:00, 04.06.2014
0 0
Skoro masz już rozdwojenie jaźni i dyskutujesz sama ze sobą to przynajmniej zmień IP jeśli sama wpisujesz komentarz do swojego wpisu pod innym nickiem : lol 13:00, 04.06.2014