Zamknij

Co tak śmierdzi na Dereniowej? Mieszkańcy zatykają nosy!

07:00, 11.09.2018 Anna Łobocka
Skomentuj AŁ

Przy ul. Dereniowej ze studzienek wydobywa się fetor. Problem jest znany od lat. Miejskie wodociągi zapewniają, że walczą z przykrym zapachem, ale potrzebują pomocy mieszkańców.

Na Dereniowej od lat śmierdzi i to dosłownie. Smród ze studzienek wędruje i w zależności od dnia czy pogody pojawia się w różnych miejscach. Z reguły jest mocno wyczuwalny.

- Wielka szkoda, że ci co za to odpowiadają tego nie czują, a my musimy tu żyć. Jak to możliwe, że w stolicy, w centrum tak dużej dzielnicy śmierdzi jak w oborze, albo i gorzej! To problem od lat i nikt się tym nie przejmuje, może ludzie za mało naciskają, za cicho siedzą? - zastanawia się pani Ewa, która mieszka w pobliżu feralnych studzienek.

Trzeba też uważać, aby nie postawić samochodu nad włazem studzienki, bo powrót do auta może być bardzo nieprzyjemny.

- Albo kanalizacja odprowadza poza ściekami też deszczówkę, bez żadnych syfonów i dlatego wybija smród, albo na etapie budowy, ktoś się pomylił i podpiął ścieki z bloku do kanalizacji deszczowej - mówi Maciej Mackiewicz, mieszkaniec Imielina, społecznik z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa. Sprawie nadał bieg instytucjonalny. Wraz z radnym Piotrem Wajszczukiem zapytał o nią burmistrza Ursynowa w interpelacji.

Biofiltry i maty antyodorowe. Nic nie dają!

Co tak naprawdę się dzieje i dlaczego śmierdzi przy Dereniowej? Na to pytanie może odpowiedzieć tylko instytucja zajmująca się miejską kanalizacją. Okazuje się, że Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji doskonale zna problem.

Jak nas poinformowano, przy Dereniowej są dwa kanały, nie połączone ze sobą. Jeden odprowadzający deszczówkę oraz drugi, którym ścieki płyną kaskadowo. Nie powinny się w nim gromadzić brzydko pachnące gazy. Ale fakt jest faktem, na ulicy śmierdzi - przyznaje MPWiK. Choć przedsiębiorstwo robi co może, aby tak nie było.

- Na odcinku od Ghandi do Ciszewskiego oraz w rejonie skrzyżowania z ul. Płaskowickiej działają specjalne biofiltry zamontowane bezpośrednio pod włazami kanalizacyjnymi, które minimalizują przedostawanie się odorów na zewnątrz. Są one sprawdzane dwa razy w miesiącu, częściej niż zaleca producent. Ponadto w studniach rewizyjnych w pobliżu istniejącego kolektora sanitarnego zostały rozwieszone maty antyodorowe - mówi Marzena Wojewódzka, rzeczniczka miejskich wodociągów.

Dostaliśmy też zapewnienie, że jeśli te metody nie przyniosą skutku, spółka będzie szukać innych, skuteczniejszych  rozwiązań.

MPWiK za naszym pośrednictwem prosi wszystkich mieszkańców bloków wzdłuż ul. Dereniowej, aby za każdym razem informowali o przykrym zapachu. Pomoże to w identyfikacji przyczyn problemu. Ważne jest każde zgłoszenie - podkreśla przedsiębiorstwo komunalne.

Bezpłatny numer pogotowia kanalizacyjnego - 994 - czynny jest przez całą dobę. Zgłoszenie można też wysłać za pośrednictwem formularza "Zgłoś awarię" na stronie MPWiK: www.mpwik.waw.pl.

[ZT]10556[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

KorbolKorbol

4 2

"Seria eksplozji w Guadalajarze, drugim co do wielkości mieście Meksyku, miała miejsce 22 kwietnia 1992 roku. Wskutek przedostania się benzyny do systemów kanalizacyjnych doszło do kilkunastu eksplozji, które zniszczyły osiem kilometrów ulic w ciągu czterech godzin. Według oficjalnych informacji śmierć poniosło 206 osób. Około 500 zostało rannych, 15.000 straciło dach nad głową. Straty pieniężne wyniosły od 300 mln do nawet 1 mld dolarów USA." Informacja z wiki.
Nie jestem ekspertem, ale jak coś śmierdzi to znaczy że jest to gaz ... 10:08, 11.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

śmierdzielowa  śmierdzielowa

3 0

Korbol, nie wiem jak mam odczytać twój post,
czy to ostrzeżenie o łatwopalnych gazach, czy może instrukcja rozwiązania problemu.,.,. Trochę to dziwne ze śmierdzący temat wypływa przed wyborami. ,.,Przypomina to akcje jak jakiś agent rozkładał paczki z napisem bomba w śródmieściu (przed wyborami). 10:56, 11.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szymszym

0 0

śmierdzi na końcu czy na początku dereniowej? mieszkam w bloku nr 2 i nic nie śmierdziało do tej pory 10:58, 11.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BemówkaBemówka

3 0

Również na skrzyżowaniu Powstańców Śląskich i Radiowej zalatuje delicjami. Tam taka sytuacja trwa nie kilkanaście, a kilkadziesiąt lat. Zresztą ta krzyżówka do niczego nie ma szczęścia. Po remoncie zmieniano ułożenie torów na skręcie, bo tramwaje "spotykały" się na nim lusterkami. Najśmieszniejsze jest jednak to, że przy "poprawianiu remontu" nie wyprofilowano właściwie asfaltu za przejściem dla pieszych na Radiowej w kierunku Koła i zagłębienie, gdzie deszczówka sięga do kostek, pozostało. Ten, kto dokonywał odbioru poremontowego, powinien tam sterczeć podczas opadów i brać darmowe prysznice, bo kultura naszych kierowców jest ponad wszystko. 11:44, 11.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lokalslokals

6 2

Dokładnie wiadomo kto jest winny, bo dokładnie wiadomo, kiedy to się pojawiło: jak wykopano wielką dziurę pod bloki Dereniowa 2. To wtedy budowlańcy zepsuli kanalizację i jest zepsuta do dziś. Od razu zwróciłem na to uwagę, bo okresowo śmierdziało nawet z gruntu na parkingu ziemnym Stryjeńskich/Kazury 8. 12:21, 11.09.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

aaaaaa

4 0

No nie, śmierdziało wcześniej. Pamiętam dokładnie bo jak tylko pojawił się plan (!) tej zabudowy to odradzałam pasierbowi kupno tam mieszkania właśnie z powodu smrodu - on ma taki sam węch owczarka jak ja i wiedziałam, że będzie mu to przeszkadzać. 14:50, 11.09.2018


lokalslokals

0 0

"No nie, śmierdziało wcześniej."

Nie, nie śmierdziało, jeżeli to może dla kogoś z węchem owczarka. Chodziłem tam często, kupowałem w budach na rogu - piekarnia, cukiernia, mięsny. Jadłem u wietnamczyka tamże - nic nie było czuć. Skokowy, bardzo wyraźny wzrost smrodu nastąpił dopiero po wykopaniu dziury. 18:38, 12.09.2018


Syn UrsynowaSyn Ursynowa

3 0

Ten sam problem od lat jest przy Puszczyka 18, a dokładniej wzdłuż chodnika prowadzącego do parku Kozłowskiego.
Jest też tam mały punkt gastronomiczny i dziwie się ludziom, że im ten odór nie przeszkadza w konsumpcji. 15:26, 11.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LPPLLPPL

5 0

Tam jest taka studzienka na samej ulicy Dereniowej mniej więcej miedzy Ciszewskiego a Ghandi, gdzie jak przejeżdżałem, do auta zawsze dostawał się przykry odór. Na początku patrzyłem podejrzanie na pasażerów ( a oni na mnie), teraz wcześniej informuję, że za chwilę będzie przez moment czuć jakby ktoś puścił bąka. Zastanawiam się tylko - skoro auto jadąc 40km/h (a nie jest to kabriolet) zasysa wyczuwalny fetor, to jak musi śmierdzieć przy samej studzience np. przy bezwietrznej pogodzie? 17:17, 11.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

qweqweqwqqweqweqwq

3 0

Co tu zgłaszać? Przecież cuchnie codziennie!! 14:15, 12.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AldikAldik

1 0

Od wielu lat problem smrodu jest też przy ul. Romera.
08:27, 14.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ghtfctrghtfctr

2 0

Krakowskie Przedmiescie i wiekszosc miasta rowniez cuchnie szambem, trudno tego nie zauwazyc, a zatem nie udawajmy glupich. 15:24, 24.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%