Zamknij

Co z filtrami w tunelu POW? Trzeci przetarg na pomiary powietrza

11:02, 28.06.2021 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 11:03, 28.06.2021
Skomentuj GDDKiA GDDKiA

Oddala się perspektywa zamontowania filtrów spalin z tunelu POW na Ursynowie. Drogowcy ogłosili już trzeci przetarg na zbadanie jakości powietrza wokół wyrzutni tunelu, co ma poprzedzić decyzję o filtrach. Ostateczne decyzje mogą zapaść dopiero w maju 2023 roku.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła kolejny, trzeci już konkurs na wykonawcę pomiarów jakości powietrza w rejonie tunelu POW. Do drugiego przetargu, ogłoszonego w marcu, nikt się nie zgłosił. A i pierwszy zakończył się klapą. Postępowanie to zostało unieważnione, ponieważ jedyna złożona w nim oferta nie spełniała wymagań postawionych w przetargu.

- Jednostka badawcza nie posiadała certyfikacji lub akredytacji wymaganej przepisami ustawy Prawo ochrony środowiska - informowała Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka stołecznej dyrekcji. 

Drogowcy liczą, że teraz się uda. Wybrany wykonawca ma zebrać dane z rejonu wyrzutni spalin zlokalizowanych przy obu wylotach z tunelu oraz z okolic portali dotyczące stężenia lub zawartości w powietrzu dwutlenku azotu, pyłu zawieszonego (PM2,5 oraz PM10) i benzenu. Badania będą prowadzone całodobowo przez 365 dni na wyrzutniach oraz przez minimum 70 dni pomiarowych w roku w rejonie portali.

Czy filtry są konieczne?

Klapy z przetargami wpłyną na terminy wydania ewentualnej decyzji o filtrach. Umowa na badania ma zostać podpisana dopiero na przełomie trzeciego i czwartego kwartału, a same wyniki badań wraz z analizą mają zostać dostarczone drogowcom w terminie ok. 20 miesięcy od dnia podpisania umowy, czyli w okolicach maja 2023 roku.

Po co takie badania? Przypomnijmy, w październiku 2017 roku, po licznych protestach i masowym wysyłaniu przez mieszkańców wniosków w tej sprawie, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie nałożył na GDDKiA obowiązek przeprowadzenia badań jakości powietrza. Po nich ma powstać tzw. analiza porealizacyjna, w której zostanie jasno stwierdzone, czy na wyrzutniach tunelu POW należy zamontować filtry spalin, czy też nie są one potrzebne.

GDDKiA podkreślała jednak, że w przypadku złej jakości powietrza wcale nie muszą to być filtry, ale inne "rozwiązania minimalizujące, które zapewnią dochowanie norm". Chodzi o dozwolony poziom smogu.

Z decyzją o filtrach w obliczu nieudanych przetargów jest jeszcze jeden problem. Jeśli drogowcy dotrzymają obietnicy i puszczą ruch w tunelu we wrześniu, co nieoficjalnie zapowiedziano, pomiary nie rozpoczną się zanim do tunelu wjadą kierowcy. A więc nie będzie można dokładnie porównać stanu sprzed i po wpuszczeniu ok. 100 tys. pojazdów na dobę. Tyle wg szacunków ma przejeżdżać ursynowskim tunelem. Swoje własne mierniki zapowiadało miasto, ale też nie zdążyło ich zamontować.

3,5 proc. limitu

Drogowcy mają tylko szacunkowe wyliczenia, które przygotowywano jeszcze przed rozpoczęciem budowy tunelu, choć z założeniem bardziej rygorystycznych norm.

Zgodnie z wyliczeniami Astaldi przygotowanymi na potrzeby decyzji środowiskowej, jedna wyrzutnia spalin (na Ursynowie są dwie) ma emitować średniorocznie 0,7 mikrograma cząsteczek PM 2,5 na metr sześcienny powietrza. PM 2,5 to najgroźniejsze, rakotwórcze pyły, które przez układ oddechowy dostają się do krwioobiegu. W aglomeracji warszawskiej głównym źródłem tego pyłu jest ogrzewanie domowe, a z transportu pochodzi ok. 12%. Na Ursynowie średnioroczne stężenia tych pyłów to ok. 21 mikrogramów na m3 przy normie wynoszącej 25 mikrogramów/m3. Emisja spalin przez wyrzutnie ma wypełniać 3,5% "limitu" normy. Spaliny mają się rozchodzić w powietrzu, dodatkowo - przy przeważających w ciągu roku wiatrach wiejących z zachodu - znikną gdzieś nad Wilanowem, nad naziemną częścią POW.

Wg tych wyliczeń dodatkowe instalacje oczyszczające powietrze są niepotrzebne i będą marnotrawstwem pieniędzy. 

Filtry obiecywali wszyscy

W 2018 roku podczas kampanii samorządowej minister infrastruktury Andrzej Adamczyk obiecywał, że analiza porealizacyjna rozpocznie się "zaraz po uruchomieniu tunelu", choć przepisy dają na to rok. Filtry obiecywał też ursynowianom kandydat na prezydenta stolicy Patryk Jaki. 

- Sprawa załatwiona - mówił 24 czerwca 2018 roku. Walkę o filtry obiecywał z kolei prezydent Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej. Ale - przypomnijmy - to w 2011 roku, za czasów rządu PO-PSL, do przetargu na budowę POW nie wpisano obowiązku montażu filtrów, a we wcześniejszym postępowaniu środowiskowym dyrekcja ochrony środowiska o tym nie pomyślała.

[ZT]7504[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

BoomBoom

17 4

Obiecywali, bo były wybory. A przecież polityk jest w Polsce od obiecywania, a nie dotrzymywania obietnic. Teraz temat się rozrzedzi na jakiś czas przetargami na czujniki badające czystość powietrza, a jak już minie kilka lat to się temu ukręci łeb i po sprawie. No chyba, że się będą zbliżały jakieś wybory i ktoś podobny do Jakiego znowu obieca. 12:33, 28.06.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

zwykły obserwatorzwykły obserwator

1 9

Jest światełko nadziei w tunelu dla neurobiałków. Tunel nie zostanie oddany, paraliż z S2 kamanda wzmocni, skrzyżowania Krahelskiej. Płaskowickiej/Rosola zostaną zablokowane na kolejne 10 lat a Kamandir zasłupkuje KEN i zaświatłuje, awarie metra nasila się. Neurobiałki już cieszą się światełkiem, hi, hi, ha, ha. 20:03, 28.06.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SifuSifu

1 1

Widać Otwarty Ursynów kłamał już 3 razy, że filtry będą ah ten skubiszewski, nawet jak ziewa to kłamie. 15:12, 29.06.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SifuSifu

2 2

Widać Otwarty Ursynów kłamał już 3 razy, że filtry będą ah ten skubiszewski, nawet jak ziewa to kłamie. 15:12, 29.06.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nick_zniknick_znik

3 1

"znikną gdzieś nad Wilanowem"
to się nazywa "patriotyzm lokalny redaktora"
niech cudze dzieci umierają 10:36, 30.06.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CogitoCogito

0 0

Unikałbym określeń w stylu: "Jeśli drogowcy dotrzymają obietnicy i puszczą ruch w tunelu we wrześniu". Teraz termin uruchomienia zależy od biurokratów, którzy potrzebują mnóstwo czasu na papierologię i to od nich zależy termin otwarcia tunelu. 15:03, 13.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%