Szkoły, przedszkola i żłobki są zamkniete, nadal trwa jednak proces rekrutacyjny do przedszkoli i podstawówek. Rodzice pytają co mają robić i czy można przynosić wnioski do placówek? Dyrektorzy odpowiadają, że na razie pracują bez zmian, a Biuro Edukacji zezwala na przesyłanie dokumentów pocztą.
Do 25 marca zawieszono zajęcia dydaktyczno-wychowawcze. Na Ursynowie do szkół w czwartek przyszło zaledwie 606 uczniów z ok. 15 tys.
Sytuacja nie wpłynęła na razie na trwający od 3 marca proces rekrutacji. Rodzice nadal mogą wypełniać wnioski za pośrednictwem platformy internetowej i przynosić je do szkół i przedszkoli pierwszego wyboru. Wg harmonogramu należy je złożyć do 20 marca.
- Nauczyciele pozostają w gotowości do pracy, przygotowują właśnie materiały, które będą mogli przesłać uczniom przez dziennik elektroniczny. Natomiast pracownicy administracji i obsługi normalnie świadczą pracę – mówi Joanna Parfianowicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 96 przy ul. Sarabandy, placówki do której wczoraj nie przyszedł żaden uczeń. - Jesteśmy gotowi na przyjmowanie dokumentów, póki co sekretariat jest otwarty – dodaje.
Podobnie sytuacja wygląda w przedszkolach. Administracja pracuje normalnie, a wnioski są przyjmowane w godzinach, które można sprawdzić telefonicznie lub na stronach internetowych poszczególnych placówek
Ale już w czwartek, mając wizję zamknięcia przedszkoli i szkół, rodzice przynosili wypełnione wnioski. Wielu z nich złożyło wnioski w przedszkolu przy Puszczyka.
- Ja przyjmuję bez zmian. Nie mamy na razie precyzyjnych informacji, proces rekrutacji nie jest przedłużony i na tę chwilę przebiega w normalnym trybie - mówiła w czwartek rano Grażyna Sajnóg, dyrektor przedszkola nr 283.
Jak podało Biuro Edukacji m.st.Warszawy rekrutacja trwa, a wnioski i zgłoszenia oraz dokumenty potwierdzające spełnianie kryteriów można również nadać pocztą. W takiej sytuacji należy powiadomić przedszkole lub szkołę pierwszego wyboru, np. drogą mailową o wysyłce dokumentów.
niezniszalna09:55, 13.03.2020
Administracja to gorszy sort. Wszystkie firmy ograniczają wpuszczanie osób z zewnątrz, cóż my pewnie mamy jakiś immunitet na wirusy. Proszę , żeby w tv powiedzieć głośno, że w szkołach pracują woźne, administracja, dyrektorzy i ich zastępcy , bo rodziny nam nie wieżą, podejrzewają o nadgorliwość.
09:55, 13.03.2020
KK15:16, 13.03.2020
0 0
w szkołach pracują woźne, administracja, dyrektorzy i ich zastępcy - prawda 15:16, 13.03.2020