Zamknij

"Czekamy na sprawiedliwość". Mieszkańcy Zaruby wciąż żyją w smrodzie

08:03, 01.06.2020 Anna Łobocka Aktualizacja: 08:36, 01.06.2020
Skomentuj Nadesłane Nadesłane

Epidemia koronawirusa pogrzebała mieszkańcom bloku przy ul. Zaruby nadzieje na szybkie uporanie się z problemem uciążliwej sąsiadki. Na początku lutego zaczynali wierzyć, że sprawy idą w dobrym kierunku, tymczasem w bloku nadal śmierdzi od gromadzonych przez lokatorkę śmieci, bo Sanepid ma teraz ważniejsze sprawy do załatwiemia. Sądy też nie pracują pełną parą, wiec pani Elżbieta bezkarnie znosi do domu kolejne odpadki.

Kolejna odsłona walki mieszkańców bloku przy Zaruby 9 o możliwość oddychania czystym powietrzem nie napawa optymizmem. Choć latem minie rok, gdy do ich bloku wprowadziła się pani Elżbieta i zrobiła ze swego mieszkania śmietnik, nie mogą doprosić się znikąd pomocy.

Wzywani na miejsce pracownicy Sanepidu, nie mogąc wejść do feralnego mieszkania, ograniczali sie jedynie do spisania protokołu na klatce schodowej. Na początku lutego nad gehenną mieszkańców pochyliło się miejskie Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Nakazało ono Sanepidowi niezwłocznie zająć się tą bulwersującą sprawą z powodu zagrożenia epidemiologicznego. I kiedy Sanepid szykował się do wytoczenia pani Elżbiecie sprawy sądowej, pojawił się koronawirus.

- Niestety nic się skutecznie nie udało zalatwić. Dostaliśmy z Sanepidu pismo, że nie złożyli wniosku w sprawie ukarania lokatorki, ponieważ mają na głowie teraz Covid-19 i na walkę z nim skierowali wszystkie swoje siły. Podobnie przez epidemię nic się nie dzieje w sądzie, po tym jak wspólnota podjęła uchwałę o licytacji mieszkania pani Elżbiety ze względu na dużą uciążliwość dla innych. Czekamy na sprawiedliwość, bo tak dłużej nie można żyć, zwłaszcza, że robi sie coraz cieplej, a co za tym idzie, odór będzie coraz większy - słyszymy w administracji wspólnoty. 

Mieszkańcy tracą nadzieję

Pani Elżbieta zajmuje przy Zaruby 50-metrowe mieszkanie. Kobieta znosi do swojego domu śmieci, w tym wiele zepsutego jedzenia. Wszystko to sprawia, że już na klatce schodowej trudno złapać oddech. Kobieta nie przyjmuje do wiadomości, że jej zbieractwo jest uciążliwe dla innych. Jak mówią jej sąsiedzi, nerwowo reaguje na wszelkie uwagi, ponieważ nie czuje się winna.

- Ludzie pokładali nadzieję w działaniach Ośrodka Pomocy Społecznej, ale kiedy udało się wreszcie poddać kobietę konsultacji psychiatrycznej okazało się, że nie ma powodu do leczenia psychiatrycznego bez jej zgody - mówi nam jeden z mieszkańców bloku przy Zaruby.

Ursynowski OPS twierdzi, że współpracuje z panią Elżbietą, motywując ją do zmiany nawyków i uporządkowania mieszkania. 

- Patrząc, na to, co działo się na Pileckiego, gdzie wcześniej mieszkała pani Elżbieta, to nie jesteśmy dobrej myśli, co do rychłego zakończenia z nią naszych problemów. Tam nie udało się nic zrobić przez wiele lat, a wszyscy odetchnęli dopiero jak się wyprowadziła. Zastanawiam, się, czy to z powodu braku odpowiednich narzędzi prawnych, w które wyposażone są państwowe instytucje, powołane do załatwiania takich spraw, czy to po prostu ich indolencja i odsuwanie od siebie odpowiedzialności - zastanawia się jeden z lokatorów Zaruby 9. 

Przypomnijmy, przez 20 lat ze zbieractwem kobiety nie mogła sobie poradzić spółdzielnia "Wyżyny", gdzie poprzednio mieszkała. Na Pileckiego, oprócz smrodu, pojawiło się też robactwo i myszy, a i tak nikt nie pomógł mieszkańcom.

[ZT]14119[/ZT]

[ZT]13457[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

ArAr

15 1

A nie można jej wytoczyć procesu o odszkodowanie? Skoro nie wymaga leczenia psychiatrycznego niech płaci za obniżenie wartość nieruchomości sąsiadów. A jak nie na z czego to sąd, komisja i eksmisja. Ale jako że żyjemy w Polsce to pewnie "nidasie". 09:55, 01.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MrFrostyMrFrosty

13 7

Państwo z tektury... 10:05, 01.06.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

BhawoBhawo

6 14

2007-2015 15:32, 01.06.2020


MrFrostyMrFrosty

3 0

od średniowiecza zapewne, a twoi ulubieńcy nie tylko nie poprawili ale rozpieprzyli do końca, ghawo wy! 01:19, 02.06.2020


morvenamorvena

6 4

Szanowni Państwo podpowiem jakie działanie należy podjąć. Pisemnie zwrócić się do SANEPIDu oraz do Ośrodka Pomocy Społecznej, jeśli te organy nie podejmą w określnym terminie skutecznych działań zgłosić doniesienie również pisemne . Działać, bo urzędnich dopóki nic nie musi będzie bezczynny. A potem nagłaśniać, nagłaśniać aż do skutku 10:28, 01.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LocoolosLocoolos

2 9

Jestem zdziwiony, że takie rzeczy na luksusowych Kabatach... prędzej obstawiałbym inne osiedla Ursynowa. 12:11, 01.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MagdalenkaMagdalenka

9 0

To przerażające, że jedna osoba może tak zatruwać życie innym i jest zupełnie bezkarna w tym kraju... Współczuję jej sąsiadom :( czy naprawdę nic z tym nie można zrobić? 21:34, 01.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mohermoher

0 2

"w tym kraju" to wyjedź do tamtenkraju, bo tu jest Polska, nasz kraj. 10:49, 09.06.2020


0%