
Czerwona krata testowana na Okopowej (ZDM)
Ursynowska radna Sylwia Krajewska rok temu proponowała progi zwalniające do rowerzystów. Pomysł został publicznie skrytykowany, ale problem z pędzącymi na złamanie karku rowerzystami pozostał. Miejscy drogowcy właśnie rozpoczęli testowanie eksperymentalnych sposobów na spowolnienie jednośladów.
Rok temu, w odpowiedzi na skargi mieszkańców dotyczące szybkiej jazdy rowerzystów w alei KEN, między Jeżewskiego a Zoltana Baló, radna Ursynowa Sylwia Krajewska zaproponowała nietypowe rozwiązanie.
- Rowerzyści wjeżdżają tu pędem, nawet po 30 km na godzinę. Przez cały Ursynów wzdłuż alei KEN można "przycisnąć". Dlatego potrzebne jest fizyczne spowolnienie ruchu - mówiła nam radna i złożyła interpelację w sprawie zamontowania progów zwalniających.
O pomyśle zrobiło się bardzo głośno, nasz artykuł na ten temat rozpowszechnił się w całej Polsce lotem błyskawicy. Temat wzbudził ogromne emocje, a ponieważ progi zwalniające dla rowerzystów są zakazane, propozycja radnej została powszechnie skrytykowana.
Drogowcy rozpoczęli eksperyment
Problem pędzących rowerzystów jednak pozostał i wciąż nie ma skutecznej metody na poprawę bezpieczeństwa na ścieżkach rowerowych. Dlatego do tematu wrócili miejscy drogowcy.
- Rosnący ruch rowerowy sprawia, że coraz częściej dochodzi do konfliktów między rowerzystami i pieszymi. Szukamy rozwiązań, które pozwolą ograniczyć to zjawisko. Oprócz typowych, takich jak wyznaczanie zebr, testujemy również rozwiązania niestandardowe. Chcemy zbadać, czy mają one wpływ na zachowania pieszych i rowerzystów - mówi Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich.
W trzech punktach Warszawy drogowcy rozpoczęli pilotaż trzech różnych rozwiązań, które mają uspokoić ruch rowerowy i spowodować, że również piesi poczują się bezpieczniej.
Na ul. Okopowej w rejonie ul. Wolność droga dla rowerów w miejscu przecięcia z ciągiem pieszym została oznaczona czerwoną kratownicą. To miejsce, w którym piesi przekraczają długą, prostą drogę dla rowerów idąc na przejścia przez jezdnię. Oznaczenie drogi dla rowerów ma wskazać obu grupom użytkowników, że w tym miejscu należy zachować ostrożność
- informuje Zarząd Dróg Miejskich.
na zdjęciu powyżej: Czerwona kratownica w miejscu przecięcia drogi dla rowerów z ciągiem pieszym, na ul. Okopowej w rejonie ul. Wolność (fot. ZDM Warszawa)
Drugim z wybranych miejsc jest ul. Waryńskiego w rejonie stacji metra Politechnika i ul. Nowowiejskiej. Popularna droga dla rowerów krzyżuje się tutaj z potokami pieszych wysiadających z metra, tramwajów i autobusów.
- W miejscach takiego przecięcia wprowadziliśmy oznakowane przejścia dla pieszych, na których rowerzysta powinien ustąpić pierwszeństwa. Aby podkreślić konieczność zachowania ostrożności podczas jazdy, bezpośrednio przed przejściami dla pieszych wprowadzone zostały specjalne rowkowane płytki. Przejechanie po nich ma dodatkowo zwracać uwagę rowerzysty na sytuację na drodze - mówi Mikołaj Pieńkos z ZDM.
zdjęcie powyżej: Rowkowane płytki przez przejście dla pieszych w rejonie stacji metra Politechnika i ul. Nowowiejskiej (fot. ZDM Warszawa)
Trzecie rozwiązanie polega na punktowym zwężeniu drogi dla rowerów. Drogowcy testują je na Polu Mokotowskim, w miejscu gdzie droga dla rowerów przecina alejkę parkową. Kilkanaście metrów wcześniej droga dla rowerów została zwężona o 50 cm z każdej ze stron.
- Zamiast dotychczasowej opaski posadzone zostaną krzewy. Ma to stworzyć efekt wizualny, uprzedzający o zbliżaniu się do przecięcia z chodnikiem - mówi Mikołaj Pieńkos.
zdjęcie powyżej: Zwężenie drogi dla rowerów na Polu Mokotowskim (fot. ZDM Warszawa)
Jak zapowiada ZDM w każdej z trzech lokalizacji prowadzone są badania zachowań pieszych i rowerzystów, tak aby można było ocenić wpływ zmian na sytuację w danym miejscu. Od wyników tych badań uzależniona jest decyzja o dalszym stosowaniu pilotażowych rozwiązań.
Jak myślicie, czy te rozwiązania będą skuteczne? Komentujcie!
61Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
"Chamstwu trzeba dać odpór godnością osobistą i SIŁĄ FIZYCZNĄ". I wężykiem student podkreśl. ... I kij mu w szprychy... Nieśmiertelny tekst.
Edytowany: ponad rok temu
"Chamstwu trzeba dać odpór godnością osobistą i SIŁĄ FIZYCZNĄ". I wężykiem student podkreśl. ... I kij mu w szprychy... Nieśmiertelny tekst.
Edytowany: ponad rok temu
nowoczesny rowerzysta tak jak nowoczeny motocyklista i nowoczesny samochodziarz maja jedna wspolna ceche zap.... lac liczy sie tylko ON dlatego kazdemu z nich wszystkiego najgorsze z okazji i bez okazji
Edytowany: ponad rok temu
chwila moment - bardzo dużo jeżdżę na rowerze - GDZIE SĄ PASY???? co to za moda nie malowanie przejść dla pieszych? Już samo to powinno rowerzystów temperować (na ścieżce dla rowerów obowiązuje PORD). Kratka niewiele zmieni. Bardziej szczegółowych przepisów dla rowerów brak a coraz więcej osób ma elektryczne więc tam zapitalanie 25-30km/h to nie problem. Niestety doszedł kolejny - TOTALNI IMBECYLE NA HULAJNOGACH. Na szczęście bydła na rolkach coraz mniej aczkolwiek dziś na Belgradzkiej dzielny tatuś uczył córkę jazdy na ścieżce.... A tak swoją drogą to może SM i Policja zacznie reagować? Przy okazji gdzie na hulajnodze czy rowerze wyciąg z podstawowych przepisów? Ma do tego dostęp każdy....
Edytowany: ponad rok temu
A może raczej "czerwona kratownica na pieszych", żeby zauważyli, że wchodzą na teren, na którym NIE MAJĄ PIERWSZEŃSTWA przed rowerem? Tak z przepisów wynika, obecnie obowiązujących. Warto wiedzieć.
Edytowany: ponad rok temu
Rowerowy nigdy nie ustąpi pieszemu, nie ustąpi nawet samochodowi - woli władować się pod auto, a nie ustąpi. Piesi dla rowerowych to stonka, którą trzeba rozjechać. No ale jak rowerowy zostaje pieszym to już inna opcja, wtedy zmienia pogląd na sprawę.
Edytowany: ponad rok temu
tak się składa ze rower ma przeniewierstwo przed samochodem
Edytowany: ponad rok temu
Problemem warszawskich ulic są nieprzestrzegający przepisów, zasad zdrowego rozsądku i życzliwości wzajemnej: kierowcy, rowerzyści, piesi. To miejsce po prostu takie jest i będzie. Ewentualna zmiana wymaga czasu. Długiego. I nic nie zmieni wyzywanie się od bydła, idiotów, ludzi ograniczonych czy konstruowanie innych zabawnych określeń (wiem, odkrywcze!). Można to zaakceptować, lub.... Poszukać miejsc, gdzie ludzie są dla siebie ludźmi ;-)
Edytowany: ponad rok temu
Albo poczekać do momentu kiedy z bezkształtnej masy wykrystalizują się warstwy, które pogodzą się ze swoim miejscem w strukturze społecznej. Obecnie zbyt wielu walczy o coś dla nich nieosiągalnego i frustracja związana z niespełnieniem ambicji wylewa się szerokim strumieniem na ulice. Tak bym to ujął. (40 lat, tyle przewiduję, że może to zająć, o ile znów nie przyjdą Niemcy, czy inni i wszystko od nowa)
Edytowany: ponad rok temu
Bardzo mądre słowa, Janie :-) Aczkolwiek w dobie massmediów trudno oczekiwać, że zaniknie pęd do osiągania nieosiągalnego... Wszak każda reklama głosi, żebyś parł (w konsumpcji) stale do przodu. I oczywiście prawdą jest, że długie lata pod butem okupanta, a potem wywrócenie stolika przez komuchów nie pomagają w budowaniu społeczeństwa opartego na zaufaniu. Ufa się rodzinie (i to tej najnajbliższej), a cała reszta to konkurencja do tego samego rzadkiego dobra... Pozdrawiam!
Edytowany: ponad rok temu
Żeby ta osoba ktorej przeszkadza prędkość roweru zobaczyła co tu wyprawiają kierowcy...
Edytowany: ponad rok temu
NA DWUKOŁOWYCH IDIOTÓW NIE MA SIŁY. POZOSTAJĄ TYLKO KONTROLE, ZABIERANIE ROWERÓW I EWENTUALNIE ODSIADKA LUB GIGANTYCZNE MANDATY DLA RECYDYWISTÓW.
Edytowany: ponad rok temu
Na ul. Rosoła rowerzyści pędzą wschodnią nitką chodnika przeznaczoną wyłącznie dla pieszych pomimo, że po stronie zachodniej jest specjalny pas dla rowerów....My mieszkańcy tej okolicy czujemy się zagrożeni, spacerując z dziećmi lub psami, idąc z zakupami, stojąc na przystanku autobusu - Teligi w kierunku centrum. Brak kultury użytkowników rowerów i hulajnóg kładzie się cieniem na naszym stosunku do rowerzystów, bo nagle za plecami, bez ostrzeżeń dzwonkiem, pojawia się pędzący jednoślad. Często też padają komentarze, jak łazisz babo..... Jak temu zaradzić?
Edytowany: ponad rok temu
Łazić lepiej.
Edytowany: ponad rok temu
Jestem rowerzystą - na chodniku BEZWZGLĘDNE PIERWSZEŃSTWO MA PIESZY. Poza tym większości wypadków chodnik jest częścią drogi a więc obowiązuje PORD - a tam są opisane odległości omijania (wyprzedzania) bezpiecznie przeszkód. Niestety wielu rowerzystów ma gdzieś jakiekolwiek przepisy. Teraz doszły hulajnogi gdzie już totalna masakra. Widziałem też debila bez kasku na elektrycznym skuterze (korposzczur z ryja) przy zachodnim na ścieżce rowerowej. Także rozumiesz - w tym kraju tylko zero dopisać do wysokości mandatów i walić je co krok bo mentalność chama bierze górę
Edytowany: ponad rok temu
brak kultury , rozumu i bezkarność
Edytowany: ponad rok temu
Z rozszalałymi rowerzystami nie może być dialogu, można tylko zaproponowanymi ograniczeniami nauczyć ich jak konia, gdzie wolno się rozpędzić a gdzie muszą zwolnić.
Edytowany: ponad rok temu
Skuteczne w spowalnianiu ruchu rowerów są zwykłe kostki brukowe z tzw fazą na krawędziach. Połowa trasy rowerowej w KEN jest z nich zrobiona i tam jeździ się wolniej. Problemy są tam, gdzie położono gładki asfalt. Wystarczy wrócić do dawnego materiału i zastosować go tam, gdzie to konieczne.
Edytowany: ponad rok temu
Słusznie, dlatego na wszystkich ulicach w mieście powinny być spowalniające progi co 2 metry. Dzięki temu kierowcy będą jeździć wolniej i zabijać mniej pieszych. A nowe drogi też najlepiej od razu robić gruntowe i niewyrównane.
Edytowany: ponad rok temu
Niestety większość rowerzystów to to ludzie ograniczeni którym się wydaje że wszystkie drogi należą do nich. Zero szacunku dla pieszych. Kij w szprychy nauczył by niejednego pokory.
Edytowany: ponad rok temu
Coś w tym jest, że jazda na rowerze wywołuje jakieś dodatkowe pokłady agresji. Dobry temat na pracę z psychologii albo socjologii, tylko taki pod prąd idący, że strach się podjąć.
Edytowany: ponad rok temu
Właśnie wczoraj w niedzielę jadąc samochodem na Ursynowie widziałam jak mamuśka na rowerze i małe dziecko na małym rowerku może 5 letnim chłopcem buszowała nie na ścieżkach rowerowych ale po ulicach w okolicy budowy na Płaskowickiej przejeżdżała przez jezdnię nie patrząc czy dziecko z przodu jedzie czy za nią na skróty tu samochód tam ludzie nawet nie zeszła z roweru i nawet nie odwracała się wjeżdżając na jezdnię skandal a na ścieżkach piraci rowerowi szkoda słów oby pieszy nie trafił się przechodząc, tylko strach pędzą i wyzywają wszystko im się należy żadnego nie mają szacunku dla ludzi ..
Edytowany: ponad rok temu
Proszę: ,,,,,,,,,, i ........... Nie ma za co :)
Edytowany: ponad rok temu
e uważaj - WSZĘDZIE TAM SĄ OZNACZONE PRZEJAZDY DLA ROWERÓW!!!! - wina będzie twoja i nikogo innego. Generalnie najważniejsze na osiedlach - UWAŻAJ NA PRZEJAZDY ROWEROWE I UWAŻAJ W STREFACH ZAMIESZKANIA - bo bydło panuje a narobi sobie tylko kłopotów nie patrząc na znaki. Pomijając geniuszy intelektu puszczających małe dzieci na rolkach czy rowerku na ścieżkę rowerową - równie dobrze mogą na ulicę - tu w razie wypadku kara może być BARDZO DOTKLIWA (narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - co gorsza CELOWE)
Edytowany: ponad rok temu
Skomentuję krótko: Nareszcie!
Edytowany: ponad rok temu
Sugeruję zainstalować bramki obrotowe jak w metrze!
Edytowany: ponad rok temu
To na Ursynowie jest metro? Kurczę a ja myslakem że wszyscy w korku stoją.
Edytowany: ponad rok temu
Progi zwalniające dla rowerzystów powinny bezwarunkowo powstać przed każdym wjazdem na ulicę (krzyżowanie się ścieżki rowerowej z ulicą) Kierowca samochodu skręcający w prawo nie jest w stanie zauważyć pędzącego rowerzystę
Edytowany: ponad rok temu
To nie powinien mieć prawa jazdy, skoro nie widzi.
Edytowany: ponad rok temu
Takie skrzyżowania nazywają się zazwyczaj przejściami dla pieszych (nie widziałem innych przecinek sciezki rowerowej z ulicą). I tam należy zwolnić proszę Pana. Wtedy zazwyczaj, jeśli nie wysyła się właśnie SMS-a i nie poprawia urody, wszystko się widzi.
Edytowany: ponad rok temu
Kolego lub koleżanko jac. Nie wszędzie jest wystarczająca widoczność. Na przykład skręcając w prawo z Al. Niepodległości w Batorego kierowca nie ma szansy zobaczenia szybko jadącego rowerzysty. Pieszych się widzi doskonale, ale ścieżka rowerowa jest za wysokimi krzewami. Tam bezpieczniej jest skręcać gdy rowerzyści mają czerwone światło, a samochody zieloną strzałkę. Mnie zawsze dziwi, że rowerzyści i piesi nie szanują własnego życia i zdrowia. Co im przyjdzie z tego, że mieli rację, gdy zostaną kalekami na całe życie, lub je stracą?
Edytowany: ponad rok temu
Jak będzie patrzył i odpowiednio zwolni to zauważy rowerzystę pędzącego z zawrotną prędkością - w porywach 30 km/h.
Edytowany: ponad rok temu
Panie Sylwku kwestia ograniczonej widoczności nie dotyczy tylko ścieżek rowerowych ale również skrzyżowań. Często również o ograniczonej widoczności, czasem z powodu nasadzeń, a czasem parkujących niezgodnie z przepisami samochodów. A jednak nie widzę apeli o progi zwalniające na drogach głównych przed skrzyżowaniem z podporządkowanymi. W samochodzie zazwyczaj jedzie w dzisiejszych czasach jedna osoba, podobnie jak na rowerze. Dlaczego konieczność uważnego sprawdzenia, czy nie wjedzie się w szybko jadący samochód nie jest problematyczna a w przypadku roweru jest? Czy fakt przemieszczania się rowerem czyni uczestnika drogi gorszą kategorią człowieka? Tym bardziej, że prędkość 30 km przy której rower uważa się za 'pędzący' dla samochodu jest absurdalnie niska.
Edytowany: ponad rok temu
tu chyba minusiki dają idioci bo nie rozumiem - jest przejazd rowerowy to ZWOLNIJ bo NIE MASZ PIERWSZEŃSTWA - stań dla świętego spokoju i nie zrobisz krzywdy sobie i innym. Tak samo z zieloną strzałką - za wjazd bez zatrzymania powinno być z 5 tysięcy pln kary bo niektórzy debile wpadają jakby mieli zielone.... Jeżdżę samochodem, komunikacją miejską, rowerem i jestem pieszym. Niestety poziom intelektualny tego społeczeństwa jest żałosny.
Edytowany: ponad rok temu
Jak masz przejście na DDR dla pieszych "to ZWOLNIJ bo NIE MASZ PIERWSZEŃSTWA - stań dla świętego spokoju i nie zrobisz krzywdy sobie i innym. .... Niestety poziom intelektualny tego społeczeństwa jest żałosny."
Edytowany: ponad rok temu
a kiedy zostana spowolnione pojazdy SM i policji, które łamią przepisy nie tylko predkosci ale parkowania i wlączania sygnałów byle gdzie. Kiedy Ci przestepcy w mundurach poniosą kare i zostana dyscyplinarnie wyrzucone panie brudzinski na bruk, na świnski ryj?? Moze jak Pan Kaczynski o tym sie dowie to ruszycie urzedasy 4 literami ze strachu.
Edytowany: ponad rok temu
Efekt upychania DDR na chodnikach...
Edytowany: ponad rok temu
To czego piesi wchodzą na ścieżkę rowerowa, zamiast iść chodnikiem Albo babsztyle z wózkami się przaja bo im lepiej pchać jak w telefon się gapia. Rowerem jedzie i ma do tego prawo. I nie nie mieszkam tam ale szlag mnie trafia jak czytam o takich głupotach i co się dziwić że rowerem woli jechać ulicą pomimo że ma ścieżkę.
Edytowany: ponad rok temu
Samochody jadą jeszcze szybciej niż rowery. Ale piesi jakoś nie wchodzą na KEN nie rozglądając się. A ścieżkę rowerową traktują jak chodnik. Czemu nie zaczną chodzić zygzakiem po ulicy
Edytowany: ponad rok temu
No malowidla napewno pomogą :) Gratuluje
Edytowany: ponad rok temu
Rozumiem na chodniku takie coś, ale z jakiej paki na ścieżce rowerowej? Jestem za tym, żeby rowery jeździły po ścieżkach rowerowych tam gdzie one są, a nie po chodniku czy też po ulicy. U nas istnieje niestety jeden wielki problem - piesza ciemnota łazi po ścieżkach rowerowych, rowerowa ciemnota jeździ (tam gdzie nie powinna) po chodnikach i środkiem ulicy, a samochodowa ciemnota parkuje zastawiając chodniki i ścieżki. Rozwiązaniem jest tylko edukacja.
Edytowany: ponad rok temu
niestety... z glupka nikt nie zrobi mozdzka... jedyna wspolna EDUKACJA ktora zrozumie glupek i mozdzek to SLONE MANDATY tak PO 500 zlotych i plus ... a za trzecim RAZEM to konfiskata tych szybkich ROWEROW i tak z 500 godzin pracy spolecznej... nawet ulice zamiatac... zamiast panstwowe DUDKI bezskutecznie wydawac... to jest bardziej sensowne skasowac od nachalnie nie-PO uczalnych i szybko bedzie DYSCYPLINA... bo w naszym swiecie jeszcze BOLI jak KIESZEN jest TRZEPANA nie zaleznie od biedaka czy kasiastego...
Edytowany: ponad rok temu
a co to da jak oni przepisów nie znają z ci co znają mają to w d , monitoringi mandat tylko uderzenie po kieszeni daje efekt !
Edytowany: ponad rok temu
Rowerzyści to najgorsze bydło zostałam potrącona przez pędzącego rowerzystę na chodniku dla pieszych chociaż obok była ścieżka rowerowa i trafiłam do szpitala!
Edytowany: ponad rok temu
fotoradar postawcie.
Edytowany: ponad rok temu
Właśnie Puchalski postawił pierwszy fotoradar na DDR. I wiecie co robi ten fotoradar? Zachęca do szybszej jazdy :)
Edytowany: ponad rok temu
To jest problem zastępczy Główny problem to hasanie rowerzystów po chodnikach . Policja i Straż nie reagują a to jest główna przyczyna wypadków Dziwie się ze jeszcze nie było spraw sądowych przeciwko władzom miejskim o zezwolenie na jeżdżenie rowerami po chodnikach i ten sposób przyczyniając się do b poważnych wypadków PRECZ Z ROWREAMI NA CHODNIKACH!!
Edytowany: ponad rok temu
Przed pasami proponuję napis "pieszy ma pierwszeństwo". No i jakaś akcja promocyjna, że na skrzyżowaniu ścieżek rowerowych rower z prawej ma pierwszeństwo. Dodatkowo koniecznie wprowadźcie opłatę za przewóz roweru transportem miejskim.
Edytowany: ponad rok temu
A przed przejściem przez ścieżkę rowerową: TO JEST KUR..CZACZKU PRZEJŚĆIE WIĘC SIĘ ROZEJRZYJ ZANIM WLEZIESZ POD ROWER.
Edytowany: ponad rok temu
Rowery do lasu a nie w miastach.
Edytowany: ponad rok temu
A auta na autostrady
Edytowany: ponad rok temu
Niech głupki z um przestaną mieszać chodnik z drogami rowerowymi! Na niektórych odcinkach co kilkanaście metrów jedne z drugimi się przecinają! Dla rowerów powinny być głównie pasy rowerowe tuż obok pasów dla samochodów (a w szczególności tam gdzie dopuszczalana prędkość jest nie wyższa niż 50 km/h), tak jak na świętokrzyskiej czy na tamce.
Edytowany: ponad rok temu
Popieram. Jako użytkownik roweru również uważam, że ścieżki rowerowe powinny być podłączone do jezdni a nie chodnika. Wyeliminowałoby to większość dotychczasowych problemów.
Edytowany: ponad rok temu
slaby pomysl, kolizja pieszego z rowerem zazwyczaj konczy sie na potluczeniach i awatnurze. Kolizja roweru z samochodem konczy sie polamanymi konczynami lub smiercia.
Edytowany: ponad rok temu
Dlatego też pisałem, że chodzi mi głównie o drogi gdzie jest ograniczenie do 50 km/h (choć na drogach z ograniczeniem do 90 km/h także się takie pasy sprawdzaj. Nie słyszałem o wielkiej ilości wypadków na tamce/świętokrzyskiej itd. Problematyczne są nieco jedynie skrzyżowania gdzie część kierowców zapomina o tym, że po prawej stronie mają pas rowerowy, a rowerzystom na nim, którzy jadą prosto powinni ustąpić pierwszeństwa. Ale to kwestia przyzwyczajeń.
Edytowany: ponad rok temu
Generalnie pomysł byłby wart zastanowienia. Ale widzę tu dwa problemy. Pierwszy, to notoryczne zastawianie takich ścieżek przez samochody ('przecież muszę gdzieś parkowac'). Drugi to praktyka, która w naszym kraju niestety jest taka, że ograniczenia do 50 kph część kierowców traktuje jako wprowadzone dla żartu. Jeżeli ma Pan pomysł na wyeliminowanie tych dwóch problemów (fotoradar co 300m?, skupienie się straży miejskiej na nieprawidłowo parkujących?), to ja jestem jak najbardziej za.
Edytowany: ponad rok temu
Cóż ... takie rozwiązania będą tylko utrudnieniem dla ludzi jeżdżących normalnie a debile i tak będą je ignorować.
Edytowany: ponad rok temu
Pan Słąwek generalnie ma rację, to niemal w 100% zależy od kultury jazdy rowerzystów a i tak trzeba uważać na osoby które maszerują często ścieżkami. A pani radna ma pomysł niestety wyjatkowo w związku z tym chybiony! Widać, że brakuje jej już publicznej przestrzeni a w związku z tym takie cudeńka wymyśla. Ostatnio na koncercie widzieliśmy ją jak na siłę wpychała się na miejsce na "przodzie" byleby była widoczna. Tak to jest - pozostaje jedynie rozpychanie się łokciami i szczerzenie zębów na każdej możliwej okazji bo pomysły jak widać ma więcej jak liche.
Edytowany: ponad rok temu
To tak jakby napisać że samochód jadący po jezdni stanowi problem.
Edytowany: ponad rok temu
Masz rację, samochód jadący po jezdni nie powinien stanowić problemu dla rowerzysty chcącego przez nią przejechać.
Edytowany: ponad rok temu