Zamknij

Czy plan zagospodarowania uratuje Plac Wielkiej Przygody?

07:19, 14.07.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 08:02, 16.07.2014
Skomentuj Apacz Apacz

Nadal nie wiadomo jak zakończy się sprawa zabudowania przez dewelopera Placu Wielkiej Przygody. Co prawda miasto właśnie przystępuje do sporządzenia planów zagospodarowania przestrzennego dla północnej części osiedla Stokłosy, ale wciąż pojawia się wiele znaków zapytania.

O potrzebie uchwalenia planów zagospodarowania przestrzennego dla Stokłosów zrobiło się głośno, gdy wyszło na jaw, że znalazł się właściciel działki - zwanej przez mieszkańców Placem Wielkiej Przygody.

Teren został przez właściciela odzyskany, a mieszkańcy zaczęli żyć w strachu. Okazało się bowiem, że znalazło się kilku deweloperów, którzy chcą zabudować ten teren. Radny Paweł Lenarczyk wystąpił wówczas z wnioskiem o utworzenie mikro planu dla tego miejsca. Wśród mieszkańców zbierał podpisy, które miały przyspieszyć procedury. Lenarczyk chciał  pokazać miejskim radnym i samej prezydent Warszawy, że sprawa jest naprawdę bardzo pilna

Działania podjęte przez Pawła Lenarczyka okazały się skuteczne – plan dla północnej części Stokłosów zostanie sporządzony. Niestety trzeba czekać. Sporządzenie takiego planu trwa od kilku do kilkunastu miesięcy.

Plan zagospodarowania przestrzennego, który miałby obejmować teren w obrębie ulic Bartoka – al. KEN, Jastrzębowskiego, Zamiany najwcześniej zacznie obowiązywać za rok. Do tego czasu, deweloper, który już w ubiegłym roku wystąpił o wydanie decyzji warunków zabudowy na obszarze Placu Wielkiej Przygody, może zdążyć je uzyskać. Później wystarczy, aby inwestor otrzymał pozwolenie na budowę i… może rozpoczynać prace. Przed oknami mieszkańców ulic Zamiany i Stokłosy może wyrosnąć kilkupiętrowy budynek mieszkalny z lokalami usługowymi i garażami podziemnymi.

Czy są więc jakieś szanse na uniknięcie tak niechcianej przez okolicznych mieszkańców budowy?

Jedyna nadzieja w nieistniejącej drodze dojazdowej do planowanej inwestycji. Zdaniem mieszkańców oraz prezesa spółdzielni Stokłosy, Sławomira Żuka, nie ma możliwości budowy drogi o szerokości  5 metrów prowadzącej od strony ulicy Jastrzębowskiego. To jedyny element całej układanki, który może zablokować budowę. Czy tak się stanie? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Być może inwestor upora się z rozwiązaniem problemu. Wówczas nic nie będzie stało na przeszkodzie by ruszyć z budową.

Realnie oceniając sytuację deweloper może być szybszy od miejskich radnych i zacznie budować blok, zanim zacznie obowiązywać plan zagospodarowania przestrzennego.

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

ferraferra

2 3

Dogeszczac trzeba, bo Warszawa jest strasznie rozlana, ale brawa za to ze plan zagospodarowania przestrzennego bedzie najpierw, a nie "po" !

Pewno zbiore minusty za "trzeba dogeszczac" ;))) 14:00, 14.07.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Krzysztof BendkowskiKrzysztof Bendkowski

4 1

Minus za dogęszczanie :) Niech sobie to robią, ale na Kabatach :) 21:19, 14.07.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KrisqKrisq

0 0

Plac Wielkich Łapówek. Miała być przygoda, a jest szkoła i będzie następny blok 19:04, 15.07.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%