Zamknij

CZY SŁUCHANIE SIEBIE JEST EGOIZMEM?

07:51, 26.12.2020 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 21:56, 26.12.2020
Skomentuj mat. prasowe mat. prasowe

Jak się czujesz, gdy po raz pięćdziesiąty trzeci, zaciskasz usta i nic nie mówisz, potulnie spełniając prośbę sąsiada? Ponownie zawozisz go swoim samochodem tam, gdzie usilnie cię prosi. On nie ma auta, ale jeśli, gdzieś dalej zamierza się udać lub jakąś sprawę załatwić, za każdym razem zwraca się tylko do ciebie. Staje w twoich drzwiach i prosi o pomoc. Taksówki nie szuka. Innych zastępczych środków lokomocji także. Na przystanek autobusowy nie wychodzi. Sąsiadów z bloku, również nie odwiedza.

Ostatnio, minęło ponad trzy lata, od jego pierwszej prośby podwózkowej. Był sierpień, bo było tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego twego dziecka. Dopiero niedawno, bo jakieś dwa tygodnie temu, zebrałeś się w sobie i po raz pierwszy odważyłeś się wspomnieć, o tym, że źle się czujesz z tymi wożeniami. Pieniędzy za twe usługi nie bierzesz, no bo znajomy, to nie wypada. W zasadzie, nie zawsze ci pasowało, nie za każdym razem mogłeś, lecz jechałeś… itd. 

Stojąc przed nim, ledwo co sklecałeś zdania. Dłonie miałeś całe spocone. Więcej nie będziesz tak robić! Zbyt wiele sił, ta krótka przemowa cię kosztowała. Nie przyzwyczajony jesteś do takich rozmów. Wszyscy na osiedlu wiedzą, że nikomu nie potrafisz odmówić… 

Do dzisiejszego ranka żyłeś w poczuciu winy. Po swoim mega wyczynie, dwa tygodnie przeżywałeś męczarnie. Obwiniałeś się za to, że mogłeś go skrzywdzić swymi słowami. Nie potrafiłeś sobie poradzić z nadmiernym obwinianiem siebie, bo od małego masz wpojone, że zawsze, ale to zawsze, miałeś nieść pomoc innym!

Tego popołudnia, ponownie zobaczyłeś go w progu swoich drzwi. Nic z twojej prośby nie zrozumiał. Stał, jak gdyby nigdy nic. Infantylny, dobrotliwy półuśmieszek rysował się w kącikach jego ust. Po raz pierwszy cię poniosło. Chyba tak to się określa? To jest coś, co tobie do dzisiejszego dnia, było nieznane. Bo po raz pierwszy podniosłeś głos, odmówiłeś pomocy i nawet trzasnąłeś drzwiami, tuż przed jego nosem.



Oczywistym jest, że czym innym jest, spełnianie czyjeś prośby, jeśli jest to zgodne z tobą. Inna płynie energia, kiedy jest podejmowane działanie w zgodzie z wnętrzem. Na wszystkie strony, tryska radość. Bije prosto z serca. Działasz, bo słuchasz siebie. I co ciekawe, nie jesteś w tym sam. Wszyscy ludzie, tak mają. Nikt nie lubi robić cokolwiek wbrew sobie. Na chwilę można się nagiąć, ale całe życie tak robić? W ten sposób, jesteś na dobrej drodze, aby garba sobie na plecach wyhodować. Każdy sam dokonuje wyborów.


Słyszałem, że sporo ludzi uważa, że słuchanie siebie jest egoizmem, lecz z takim stwierdzeniem nie mogę się zgodzić.

Słuchanie siebie jest życiem według standardów, jakie wypływają z serca i umysłu, czyli jest życiem w zgodzie ze sobą, a nie wbrew sobie. Jest niezakłamaniem. A żyjąc w płynności ze swym sercem, można uczynić o wiele więcej dobrego, niż się sądzi.

Działa się z wielką siłą. Dlaczego? Dlatego, że jest to PRAWDA. A prawda ma wielką moc! O wiele większą niż najlepiej sfabrykowane kłamstwo. Oszukiwanie siebie, jest najokrutniejszym KŁAMSTWEM wobec siebie. Dzieje się tak, jeśli udajesz przed sobą, że dla ciebie zawsze będzie wszystko w porządku, niezależnie od sytuacji, choć boli i coraz mocniej uwiera.

Większość osób nie żyje w zgodzie ze sobą, bo nauczeni są tego, że muszą zadowalać innych. Słynne: „bo wypada” lub „nie wypada odmawiać”, wszędzie się roznosi. Czy ktoś tych słów nie słyszał?

Jest w porządku, gdy tak dzieje się raz, może kilka razy. Lecz jeśli ciągnie się to latami, to sam siebie zapytaj, jaką nazwę temu nadasz.

Słuchając siebie można w pełni siebie realizować, na przykład pracując w hospicjum, zakładając różnego rodzaju stowarzyszenia niosące pomoc innym, edukować dzieci itd. Jest wiele możliwości. Słuchanie siebie, jest życiem w zgodzie ze sobą. Jest byciem w równowadze ze sobą.

Oczywiście, że to jest jedna strona medalu. Jest i ta, gdzie ktoś słucha siebie będąc w pełni skierowanym na siebie. Lecz na to nikt nie ma wpływu, aby ten osobnik postępował inaczej. Akurat dokonał takiego wyboru. A ten z kolei, ma kolokwialnie gdzieś słowa drugich. Świetnie się realizuje. On nie zezwoli wejść sobie na głowę, bo posiada siłę odmawiania i jest mocno asertywny. Radzi sobie w życiu całkiem nieźle. Zupełnie inaczej niż człowiek, którego każdy ustawia po swojemu.

Trzy lata temu napisałem książkę pt. „Słuchajcie siebie”. Ona pomaga i wyjaśnia pewne kwestie życiowe. Że niesie pomoc, wnoszę po otrzymanych wpisach na mojej stronie od różnych czytelniczek i czytelników. 

Jeśli masz ochotę, zobacz na nie. Może coś w nich cię zaintryguje? Może z którejś wyciągniesz coś dla siebie? Oczywiście jeśli będzie to zgodne z tobą. I o to, cię z góry proszę i korzystając z okazji, także dziękuję.

https://gralik.pl/inspirujace-tresci/

Ireneusz Gralik I.R.O. Inspirator Rozwoju Osobistego

(REKLAMA)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%