Zamknij

Debata Oxfordzka w ratuszu. Licealiści pokazali, jak można się spierać

08:36, 15.11.2019 Anna Łobocka
Skomentuj AŁ

Nie wolno obrażać i wyśmiewać strony przeciwnej, należy kulturalnie przedstawiać swoje argumenty - tak najkrócej można wytłumaczyć ideę Debaty Oksfordzkiej. Uczniowie czterech ursynowskich liceów mieli okazję zmierzyć się z zasadami tej uniwersyteckiej dyskusji na jeden z trzech tematów. Łatwo nie było. A zwyciężyła drużyna z "Kamyka".

Na trzy godziny jedna z sal urzędu dzielnicy zamieniła się w czwartek w miejsce niezwykle podniosłej w formie i bogatej w argumenty dyskusji. "Młody Ursynów ma głos" - pod takim hasłem Społeczne Liceum Ogólnokształcące nr 4 im. Batalionu AK "Parasol" zorganizowało międzyszkolną debatę. Nie była to jednak zwyczajna dyskusja, ale oparta o bardzo wymagające zasady rodem z uniwersytetu w Oxfordzie. 

- Jest to rodzaj potyczki intelektualnej, na rozumy. To dostojna forma rozmowy. Zaskoczeniem może być, że oponenci zwracają się do siebie używając zwrotu "Pan/Pani" chociaż mają po kilkanaście lat. Publiczność też ma okazję, słuchając innych, myśleć jakich argumentów za i przeciw można użyć w dyskusji - wyjaśniała Zofia Czarniecka-Rodzik, nauczycielka języka polskiego w SLO przy ul. Hawajskiej. 

W debacie wzięły udział cztery ursynowskie licea: CLVIII im. Księżnej Czartoryskiej z ul. Szolc-Rogozińskiego, LXX im. A. Kamińskiego z ul. Dembowskiego, SLO im. Batalionu AK "Parasol" z Hawajskiej oraz LO "Przymierze Rodzin".

Cztery drużyny

Każda ze szkół wystawiła 4-osobową reprezentację. Dwa tygodnie temu uczniowie poznali tematy dyskusji. Musieli przygotować zarówno argumenty za, jak i przeciw tezie rozmowy. 10 minut przed rozpoczęciem debaty odbyło się losowanie par drużyn, tematów i stron.

Każdy z uczniów miał trzy minuty na wystąpienie i musiał czasmi bronić opinii, z którą prywatnie się nie zgadzał. Nad regulaminowym przebiegiem debaty czuwali marszałek i sekretarz . Byli to dwaj ursynowscy nauczyciele - Maciej Kraszewski oraz Jacek Gorzkowski. 

Pierwszy temat brzmiał: "Nie było innego wyjścia. Powstanie Warszawskie musiało wybuchnąć". Licealiści z "Czartoryskiej" argumentowali m.in., że ludność w tamtym czasie miała dosyć okupacji i wola walki była tak duża, że trudno było ją powstrzymywać, z kolei uczniowie popularnego "Kamyka" twierdzili, że była to pochopna decyzja, która pociągnęła za sobą wiele niepotrzebnych ofiar i zniszczenie miasta.

Następnie do debaty nad tezą "Kto dobrowolnie na stałe wyjeżdża ze swojej Ojczyzny, nie jest patriotą" stanęły dwie kolejne szkoły. Reprezentanci Liceum Przymierza Rodzin bronili tej opinii, twierdząc, że patriota mieszka i pracuje w swoim kraju, przyczyniając się w ten sposób do jego rozwoju. Ich oponenci, młodzież z "Parasola", twierdzili, że ten, kto pracuje za granicą też wspiera swój kraj finansowo, przesyłając tu pieniądze lub rozsławiając go swoimi umiejętnościami, np. naukowymi lub artystycznymi. 

Pierwsza tura Debaty Oksfordzkiej zakończyła się sukcesem zespołów z "Parasola" i "Kamyka", które spotkały się w finale. To ich sposób dyskusji wyżej oceniło jury, które brało pod uwagę nie tylko argumentację, ale też płynność i formę wypowiedzi, przestrzeganie regulaminu i form grzecznościowych, a także strój.   

Na koniec, najlepsi dyskutowali i przekonywali oponentów do swoich racji w oparciu o twierdzenie "Patriotyzm jest bardzo ważną wartością dla polskiej młodzieży". Uczniowie z "Parasola" starali się przekonać, że to prawda, bo wielu młodych ludzi garnie się do szkół wojskowych, policji i obrony terytorialnej, chodzi w marszach niepodległości, itp. Drużyna "Kamyka" odpierała te argumenty, twierdząc m.in, że młodzież bardziej interesuje się zawodami, które dają pracę i pieniądze, i że z punktu widzenia dobra wspólnego potrzebne są też inne zawody, a ich przedstawiclele są również patriotami. 

"Kamyk" najlepszy

Ostatecznie jury zdecydowało, że zwycięzcą Debaty Oksfordzkiej "Młody Ursynów ma głos" została czwórka z "Kamyka".

- To był bardzo trudny wybór, można powiedzieć, że gdyby nie wymogi formalne debaty, moglibyśmy ogłosić remis. Zdecydowały niuanse. Warto podkreślić, że był to swego rodzaju teatr, gdzie młodzi ludzie musieli odegrać pewne role i przekonująco bronić poglądów, z którymi nie zawsze się zgadzają - mówiła Barbara Mąkosa-Stępkowska, członkini jury.

Organizatorzy debaty zapowiadają, że myślą już o zorganizowaniu następnej. Prawdopodobnie odbędzie się ona wczesną wiosną przyszłego roku.  

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

absolwent_Kamykaabsolwent_Kamyka

0 0

Nie dziwi mnie fakt, że zwyciężyła reprezentacja Kamyka, ponieważ przygotowała ich prof. K.L. :) 22:31, 17.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%