Ursynów ponownie znalazł się na radarach złodziei. W ostatni weekend mieszkanie przy ul. Dereniowej 5 zostało dosłownie złupione. Złodziej (lub złodzieje) wszedł przez balkon. Ukradł biżuterię, zegarki i drogi sprzęt. Poszkodowana jest zdruzgotana, jednak to nie straty materialne są według niej najdotkliwsze.
Nasza czytelniczka mieszka na co dzień przy ul. Dereniowej 5, jednak ostatni weekend spędziła poza Warszawą.
- Wyjechaliśmy w piątek przed szesnastą, a wróciliśmy w niedzielę późnym wieczorem. Drzwi do domu zastałam otwarte - mówi Klaudia, której mieszkanie zostało ograbione.
Czy włamywacze sforsowali frontowe drzwi i w ten sposób dostali się do mieszkania? Okazuje się, że ich plan był bardziej zuchwały.
- Sprawcy dostali się do mieszkania na pierwszym piętrze przez drzwi balkonowe, które wyważyli. Wyszli natomiast przez główne drzwi wejściowe, które otworzyli za pomocą znalezionego w środku klucza - mówi sierż. szt. Karol Gruda z mokotowskiej komendy policji.
Klaudia podejrzewa jak mogło wyglądać włamanie. - Najpewniej dostali się do nas po kracie sąsiada, który mieszka na parterze. Podważyli drzwi i weszli do środka - dodaje poszkodowana mieszkanka.
Łupem włamywacza padły zegarki, biżuteria i wartościowy sprzęt fotograficzny. - Myślę, że szukali pieniędzy i małych, ale wartościowych przedmiotów, które można łatwo schować i przenieść bez wysiłku - kontynuuje Klaudia.
(Włamywacze dostali się do mieszkania przy Dereniowej przez balkon)
Nie ma świadków, nie ma też nagrań monitoringu z okolicy, które pomogłyby stwierdzić, kiedy do włamania doszło. Wiadomo jedynie, że złodziej dostał się do mieszkania przy ul. Dereniowej w weekend - między 11 a 13 października.
- Może to przypadek, że wybrali właśnie nasze mieszkanie. Bliżej mi jednak do stwierdzenia, że musieli nas obserwować. Mamy dwa psy, więc kiedy jesteśmy w pracy, to one pilnują domu. Ktoś widocznie widział, że wyjeżdżamy na dłużej i zabieramy je ze sobą - wnioskuje Klaudia.
Policja rozpoczęła typowe w takich sprawach czynności. - Technicy zabezpieczyli ślady, które udało się znaleźć. Sprawa jest jeszcze świeża, więc procesowo nie zdążyła na dobre ruszyć - dodaje sierż. szt. Karol Gruda.
Klaudia apeluje do sąsiadów z Ursynowa o większą czujność i wrażliwość na to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu.
- Bądźmy uważni, bo wokół nas dzieje się tak dużo. Informujmy sąsiadów, że wyjeżdżamy. Dziś to ja jestem poszkodowana, ale prawda jest taka, że już jutro to może być każdy - kończy Klaudia.
wojak09:48, 18.10.2019
1 1
Burmistrz powinien za to odpowiedzieć! 09:48, 18.10.2019
trumpek13:51, 18.10.2019
3 1
na "wadzę" niech nie liczy, wykrywalność włamań to 10 % 13:51, 18.10.2019