Zamknij

Deweloper "wykiwał" miasto. Szkoły na Kabatach nie będzie?

15:20, 31.08.2016 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 18:21, 31.08.2016
Skomentuj SK SK
reo

Budowa szkoły na Kabatach pod wielkim znakiem zapytania. Deweloper dostał właśnie pozwolenie na budowę bloków na jednej ze swoich działek, które w planie miejscowym były przeznaczone pod szkołę. Firma obaliła plan w sądzie, co spowodowało, że plany dzielnicy są w rozsypce.

Za ostatnimi blokami na Kabatach, przy zbiegu ul. Iwanowa-Szajnowicza i Zaruby od lat dzielnica planuje postawić szkołę, podstawówkę lub - w przypadku zapowiadanej reformy oświatowej - duże przedszkole. Obowiązujący od 2008 r. plan zagospodarowania rejonu ul. Zaruby rezerwował ten grunt (8 działek) na oświatę publiczną. Ale spośród 1,7 hektara terenu tylko część północna należy do miasta. Reszta to prywatna własność.

Niektórzy właściciele działek zaskarżyli plan, twierdząc, że w uchwalonym wcześniej studium uwarunkowań przestrzennych miasto przeznaczyło ich działki nie pod szkołę a pod mieszkaniówkę. Wojewódzki Sąd Administracyjny wyrokami z 2008, 2010 i 2012 roku przyznał im rację i uchylił zapisy planu dotyczące przeznaczenia części terenu pod oświatę. Wartość terenów na Zaruby wzrosła wielokrotnie.

Firma Bond Investments, powiązana z deweloperem Longbridge, już wcześniej zaczęła skupować działki od właścicieli. Udało jej się zakupić od właściciela 5.000 metrów kwadratowych na środku terenu, który w zaskarżonym planie przewidziany jest jako oświatowy.

W lipcu 2011 roku firma wystąpiła do urzędu dzielnicy Ursynów o pozwolenie na budowę na dwupiętrowe bloki na kupionym gruncie. Urząd odmówił, powołując się na zaskarżenie decyzji WSA do sądu wyższej instancji. Rozpoczęła się sądowa batalia o grunt. Urzędnicy stosowali wybiegi prawne przedłużając procedury, by uratować teren, ale deweloper odwoływał się, pisał skargi, zażalenia i - po 5 latach - wywalczył swoje.

12 sierpnia 2016 roku wojewoda mazowiecki ostatecznie udzielił pozwolenia na budowę bloków, masakrując wcześniejsze decyzje miejskich i dzielnicowych urzędników. W sprawie wypowiedział się także Naczelny Sąd Administracyjny, który w wyroku z 16 grudnia 2015 roku określił działania dzielnicy odmawiającej wydania pozwolenia jako "zignorowanie prawomocnych wyroków sądu administracyjnego". 

Jak miasto i dzielnica grunt "ratowały"

W październiku 2014 roku miasto zmieniło studium uwarunkowań przestrzennych dla Kabat, aby usunąć wadę wskazaną przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie a później zabrało się za zmianę planu zagospodarowania, czyli ponowne wpisanie funkcji oświaty publicznej na terenach, które przejął Bond Investments.

Prace nad nim trwają już dwa lata, został wyłożony publicznie, ale nie ma jeszcze decyzji o wprowadzeniu go do porządku obrad Rady M. St. Warszawy. Decyzja wojewody praktycznie uniemożliwia uchwalenie go w takiej postaci jak zakładano, czyli z dużym terenem pod szkołę. Miasto definitywnie przegrało tę walkę, nie ma już prawa do odwołania się do wyższej instancji.

Piotr Guział, za którego czasów dzielnica prowadziła sprawę, w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" zrzuca odpowiedzialność na miasto. 

- Kompromitacja. Farsa. Skandal. Nieudolność. Było kilka sposobów, żeby tej sytuacji uniknąć. Pierwszy - szybciej pracować nad mikroplanem zagospodarowania. Dwa lata prac nad planem dla zaledwie 1,7 ha? Drugi - przecież o odwołaniu dewelopera do wojewody miasto wiedziało. Można było podjąć z nim negocjacje, poszerzyć powierzchnię przejmowanego gruntu, może za dopłatą. A tak stracono szansę na budowę szkoły - mówi Guział.

Burmistrz Robert Kempa odpiera te zarzuty. - Słowa o kompromitacji mógłbym użyć w stosunku do poprzedniego zarządu, który wiedział, że od lipca 2011 roku deweloper stara się o pozwolenie na budowę, i nie zrobił nic, aby doprowadzić do uchwalenia nowego planu dla rejonu Zaruby - komentuje Kempa. 

I rzeczywiście, nie ma ani jednego wystąpienia czy stanowiska Rady Dzielnicy poprzedniej kadencji w tej sprawie (choć radni występowali z takimi stanowiskami w przypadku innych osiedli) a pierwsze wzmianki w dokumentach zarządu dzielnicy o gruntach przy Zaruby pojawiają się dopiero w czerwcu 2014 roku, kilka miesięcy przed końcem kadencji. Mimo zapowiedzi, Guziałowi nie udało się wtedy wynegocjować z deweloperem żadnych zamian czy nawet sprzedaży gruntów pod szkołę.

- Zrobił to dopiero mój zarząd. W 2014 roku z inicjatywy Biura Architektury i Planowania Przestrzenneggo zaczęto prace nad zmianą planu miejscowego a później doprowadziliśmy do zamiany działek z Bond Investments. Inaczej w ogóle szkoła nie mogłaby tam powstać - tłumaczy Kempa. 

Kempa odnosi się również do zarzutów Guziała dotyczących kupna działek. - Podczas negocjacji z deweloperem proponowaliśmy wykupienie tych działek, ale deweloper stwierdził, że rozmowy o tym możemy rozpocząć dopiero po rozstrzygnięciu wojewody - mówi burmistrz.

Jego zdaniem w tej sprawie sądy administracyjne, w tym NSA, udowodniły, że dzielnica postępowała niezgodnie z prawem. - Najbardziej kuriozalne jest to, że sprawę działek przegrał zarząd koalicji Nasz Ursynów i PiS, co swoim rozstrzygnięciem potwierdził wojewoda z PiS - dodaje Kempa.

Burmistrza dziwi również to, dlaczego służby wojewody wydają decyzję w momencie, gdy nowy plan jest już praktycznie gotowy do uchwalenia. Gdyby miasto uchwaliło plan a pozwolenia by nie było, deweloper chętnie sprzedałby miastu grunt pod szkołę. 

Poprosilśmy rzecznika wojewody o ustosunkowanie się do tych słów. 

- Wojewoda wydał pozwolenie na budowę w wykonaniu wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 16 grudnia 2015 r. Pragniemy podkreślić, że zgodnie z ustawą prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, wyrok NSA ma charakter bezwzględnie obowiązujący. Wskazania zawarte w orzeczeniu wiążą organy i sądy, których decyzje były zaskarżane - odpowiada Anna Szczygieł z zespołu prasowego wojewody.

Rzeczniczka wojewody podkreśliła, że to wojewoda w 2013 roku podtrzymał decyzję dzielnicy, która odmówiła pozwolenia na budowę bloków przy Zaruby. Inwestor wniosł na tę decyzję skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który ją oddalił. Ostatecznie decyzje niekorzystne dla dewelopera uchylił Naczelny Sąd Administracyjny po wniesieniu skargi kasacyjnej.

Czy szkoła na Kabatach jeszcze powstanie?

W lipcu w ramach wymiany za ok. 8 tysięcy metrów kwadratowych działek prywatnych deweloper dostał 4 tys. metrów kw. - bezpośrednio za Tesco, w sąsiedztwie alei KEN, przeznaczonych w planie pod mieszkaniówkę, a stanowiących własność miasta. W rezultacie dzielnica zyskała 7 tys. metrów terenu o funkcji oświaty.

Dzięki tym zamianom uda się wcisnąć przy Zaruby szkołę lub przedszkole. Sierpniowa decyzja wojewody o pozwoleniu na budowę mieszkań w środku terenu oznaczonego w starym planie jako oświata, komplikuje jednak wykupy działek pod coś większego. Właściciele terenów położonych bliżej lasu kabackiego z pewnością skorzystają na decyzji wojewody. Pytanie czy będą chcieli teraz je sprzedać i kto je kupi - deweloper czy miasto?

Teoretycznie dzielnica może odkupić działki z pozwoleniem, ale deweloper nie musi się na to zgodzić. Zresztą koszty byłyby ogromne, bo dzięki wydanemu pozwoleniu wartość gruntu wzrosła nawet trzykrotnie. Wg szacunkowych cen sprzedaży w tym rejonie Kabat, za 5 tys. metrów kwadratowych gruntu miasto musiałoby zapłacić ok. 12-13 mln złotych. A wykup wszystkich gruntów prywatnych, które w uchylonym przez sąd planie tworzą teren oświatowy, to już koszt ponad 35 mln złotych.

Robert Kempa zapowiada, że bez względu na komplikacje, obiekt oświatowy na Kabatach powstanie. Dzielnica planowała rozpoczęcie projektowania budynku zaraz po uchwaleniu nowego planu. Budowa ma się zacząć najpóźniej w 2019 roku. Decyzja wojewody może zastopować natomiast rozbudowę placówki do większych rozmiarów. 

[ZT]12080[/ZT]

[ZT]10502[/ZT]

[ZT]8495[/ZT]

[ZT]6602[/ZT]

[ZT]12305[/ZT]

[ZT]11707[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(28)

komentatorkomentator

51 25

Rysa na wizerunku Miłościwie Nam Panującego i od razu HU w akcji. Brawo Panie Kińczyk !! Artykuł ewidentnie na zamówienie - Wszystko wina Guziała i poprzedniej koalicji !!! Ale proszę mi tylko wyjaśnić dlaczego aktualna koalicja mimo takiego zaangażowania nie zdążyła z planem mając swojego Prezydenta miasta i swoją Radę Miasta ??? Nawet mieszkańcy ursynowskich osiedli potrafili się zorganizować z zawalczyć o plany, a Pan Burmistrz przegapił .... I dlaczego budowanie mniejszej szkoły ma dłużej trwać ? 16:47, 31.08.2016

Odpowiedzi:8
Odpowiedz

sebastiansebastian

16 36

Guział miał 4 lata a miasto niecałe 2 lata, ale oczywiście winny Kempa :) 17:02, 31.08.2016


mendamenda

31 9

To Wyborcza tez dzis na zamówienie artykuł napisala? Puknij się w łeb. 17:06, 31.08.2016


komentatorkomentator

37 5

drogi sebastianie - miasto z tego co piszesz to miało przynajmniej 6 :), a guział jak piszesz 4. Tylko, że aktualna koalicja mamiła dobrą współpracą z ratuszem. Plany, budowanie szkół i szpitali - to kompetencje miasta, a tam do tej pory na stołeczkach było sta-bil-nie 17:11, 31.08.2016


mendamenda

10 36

A Guział mamił przedszkolem na Taneczną, Zakątkiem Cybisa a wyszło... Sami wiecie jak. Guział mądry jak go nie ma. Jak był sam zawalał wszystko. Nie pochwalam powolności miasta, ale wiem też ze Guział i jego przyboczni to dopiero jest deweloperska mafia. 17:22, 31.08.2016


komentatorkomentator

26 3

Oj tam mendo - prosto można to podsumować, że miało być lepiej, a jest jak zwykle !!
A developerska mafia to chyba też w ratuszu w powiązaniu z reprywatyzacyjną. 17:50, 31.08.2016


mieszkaniecmieszkaniec

33 7

Guziała nie ma na Ursynowie od dwóch lat, ale i tak trolle Kempy będą pisać, że to wina Guziała :) 18:23, 31.08.2016


mieszkaniecmieszkaniec

31 5

A pisanie, że "Guział i jego przyboczni to dopiero jest deweloperska mafia" zwłaszcza w świetle faktów jakie wychodzą w sprawie złodziejskiej reprywatyzacji to już szczyt komizmu :) 18:24, 31.08.2016


obserwatorobserwator

39 2

Nic dodać nic ująć komentatorze oraz mieszkańcu. W świetle obecnych faktów widać czarno na białym "zasługi" POwskich złodziei i krętaczy. Odnośnie natomiast zwalania winy na Guziała to już wszyscy się do tego przyzwyczaili :) Taki to chyba zwyczaj w tej nieudolnej partii, że szukają zawsze kozła ofiarnego :) 21:15, 31.08.2016


reo

KabanosKabanos

36 0

Nosz to jest k...a skandal !!! 16:49, 31.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

komentatorkomentator

38 2

"Prasa - czwarta władza" - hasło szczytne, ale tej niezależnej na Ursynowie nie uświadczysz. Kwestia chyba braku odwagi, w końcu niemal każdego można kupić. 16:51, 31.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkaniecmieszkaniec

38 15

Kempa osiągnął szczyt żałości. Tłumaczenie się, ze wszystkiego Guziałem pokazuje, że pan burmistrz ma mieszkańców za idiotów! Ktoś ma jeszcze wątpliwości, że platforma obywatelska to przedlużenie deweloperki i mafii reprywatyzacyjnej? 18:27, 31.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Warszawa. Nowe porząWarszawa. Nowe porzą

36 1

Ale mafia !
Ale już niedługo - wkrótce odpowiedzialni za szwindle zmienią adres zamieszkania. 18:43, 31.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mgrmgr

3 23

a na co komu szkoła przy takim niżu??? 19:03, 31.08.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mieszkaniecmieszkaniec

27 0

na co komu bloki przy takim zagęszczeniu??? 19:37, 31.08.2016


WojtekWojtek

13 41

Na samo wspomnienie Guziala mnie się robi niedobrze. Podobnie jak widzę go w telewizji. To taki "wszystko bym zrobił ale nie mogłem". I cały czas próbuje ugrać jak najwiecej. Na każdym zamieszaniu. Na wszystkim. Ciekaw tylko jestem na kogo będzie kandydował w przyszłości bo obecne stanowisko nie jest z pewnością wg niego samego szczytem jego możliwości/aspiracji. 19:36, 31.08.2016

Odpowiedzi:7
Odpowiedz

obserwatorobserwator

41 0

Najważniejsze, że nasz wspaniały, elokwentny i najmłodszy ze wszystkich członków zarządu z-ca Burmistrza ma średnie wykształcenie, nieprawdaż? 14:25, 01.09.2016


mieszkaniecmieszkaniec

32 1

@Wojtek Rozumiem, że można nielubić Guziała, koleś ma dużo wad, ale za jego czasów nie pamiętam, żeby tak developerka szalała, a teraz co chwila się dowiadujemy o budowie nowych bloków! @obserwator naprawdę mamy wiceburmistrza ze średnim wykształceniem? Który to? To jest w ogóle zgodne z prawem? 00:54, 02.09.2016


obserwatorobserwator

37 0

@mieszkaniec Niestety, to prawda. :( W mojej ocenie nie jest to zgodne z prawem.
Pytasz, który to spośród całej piątki? Nie napiszę z imienia i nazwiska bo zapewne cenzura halo tego nie opublikuje. Tak więc musisz użyć wyobraźni :) To ten najmłodszy, największy, najgrubszy i niewyraźnie mówiący! 17:47, 02.09.2016


ali_babaali_baba

32 0

A mnie na samo wspomnienie tych wszystkich nieudolnych pełowskich tłumaczeń ws reprywatyzacji krew zalewa!! Jak widzę tych wszystkich zadufanych w sobie, aroganckich aparatczykow to tak sobie myślę, że byle ciołek lepiej by sobie poradził od tej całej pseudo intelektualnej elyty. Ale wasz czas się nieubłaganie kończy, a wtedy - cytując klasykę - będę dla was jak rodzony ojciec!!! Już dziś radzę zacząć się pakować; w razie problemów z tym związanych: - "pomożecie?", -"pomożemy!" 18:51, 02.09.2016


mieszkaniecmieszkaniec

26 0

No dobra już wiem, który burmistrz posiada średnie wykształcenie. Trochę jestem w szoku, rozumiem, że studiował... no ale myślałem, że żeby zostać burmistrzem czy wiceburmistrzem to trzeba obligatoryjnie mieć wyższe wykształcenie... Okazuję się, że każdy człowiek z ulic, bez żadnego wykształcenia ani doświadczenia może zarządzać dzielnicą. Dla mnie to jakiś kosmos. 21:07, 02.09.2016


obserwatorobserwator

27 0

Dzisiaj w Urzędzie nasza pełowska elyta coś niewidoczna była. Czyżby już zaczęła się pakować? Zalewski trzęsie majtkami i lata z ciśnieniomierzem bo sprawy Pragi Płn.- gdzie był Burmistrzem - poszły pod prokuratorską lupę. 21:16, 02.09.2016


ali_babaali_baba

23 1

Na wczorajszej sesji w mieście też był... blady prawie jak ta nerwowa pani w bialym kostiumie... w sumie się nie dziwię, będą problemy jak nic! A tak przy okazji, to gdzie w tym czasie byl nasz główny ursynowski przyjezdny?? Obstawiam: albo jako asysta posła z Ursynowa albo... Piotr Bielawski vel Piotr Sulik ;))) 23:10, 02.09.2016


Don PedroDon Pedro

33 2

Sam tytuł już wiele znaczący - "Deweloper "wykiwał" miasto". Ciekawe czy niedługo przeczytamy artykuł "Spadkobiercy "wykiwali" miasto" - czytając o reprywatyzacji. Coś to miasto rządzone przez PO daje się chyba każdemu "wykiwać" - ach, przepraszam chyba nie każdemu, tylko tym co trzeba. 21:29, 31.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

noeminoemi

37 1

Pięknie. Dzieci w okolicznych szkołach rozpoczynają jutro naukę w systemie trzyzmianowym, bloków przybędzie jak sądzić po artykule, a wraz z nimi przybędzie rodzin z dziećmi. Nowej szkoły brak. Ciasny Wilczy Dół, Małcużyńskiego i przepełniona nowa szkoła przy Lokajskiego... Współczuję swoim dzieciom przebywania w takich szkołach :( . 01:04, 01.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

italianoitaliano

43 1

Może pora wziąć sprawy we własne ręce i odpowiednio utrudnić życie takiemu deweloperowi . Mam wrażenie , że się zachowujemy jak barany prowadzone na rzeź. 08:56, 01.09.2016

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

tutututu

1 0

Trzeba szybko działać, ponieważ developer już zbudował płot. Szkoły podstawowe są już przepełnione, a po likwidacji gimnazjów będzie jeszcze ciaśniej. 14:40, 06.09.2016


BognaBogna

0 0

Po likwidacji gimnazjów - zostaną wolne budynki i tam powstaną nowe szkoły podstawowe dla wyższych klas - z jednym wspólnym dyrektorem. Czyli np. Małcużyńskiego będą klasy 0-4 a Na Uboczu (obecne Gimnazjum)klasy 5-8 i jeden wspólny Dyrektor dla obu placówek (oby już nie Pani Dyr. z Małcużyńskiego.....) 07:22, 07.09.2016


0%