Zamknij

Dlaczego Ursynów przepłaca za owoce?

12:55, 21.07.2018 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 13:06, 21.07.2018
Skomentuj MSO MSO

W tym roku pogoda narzuciła owocom zdecydowane szybkie tempo. Podobno czereśnia „już się kończy”, a w połowie września będzie po sezonie. Mimo że w skupach ceny są wręcz śmieszne, ursynowskie stoiska trzymają ceny. Jak od lat - w naszej dzielnicy jest drożej niż w innych rejonach Warszawy. 

Ceny, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się podobne, zaczną się bardziej różnić, jeśli zdecydujemy się na większe zakupy. Okaże się wtedy, że ogólna różnica w kwocie, którą zapłacimy może być dużo większa niż początkowo zakładaliśmy.

Najtaniej kupimy na rozstawianych co rano straganach ulicznych lub z samochodów, stojących przy metrze i w strategicznych miejscach na osiedlach. Najdrożej zapłacimy na bazarkach, gdzie handlarze mają swoje całoroczne budki.

Sezon w pełni

W tym roku zdecydowanie wcześniej pojawiły się czereśnie i to nie byle jakie – wielkie, ciemne i soczyste. Ale jak mówi pani Agata, która handluje warzywami i owocami od kilkudziesięciu lat – już ruszają chłodnie i ceny zaraz pójdą w górę. Przy metrze Ursynów za kilogram czereśni zapłacimy od 8 do 14 zł, na bazarku przy Wąwozowej ceny wahają się od 16 do 25 zł, a straganie za Megasamem zapłacimy 18 zł.

W pełni jest właśnie sezon na wiśnie, które mimo że w skupie kosztują poniżej złotówki za kilogram, kupimy na Ursynowie za "nieco" więcej. Przy metrze cena za kilogram do 7 zł, na kabackim bazarku 8-10 zł, a za Megasamem – 8 zł.

Borówki, które cieszą się dużą popularnością wśród mieszkańców mają bardzo zróżnicowane ceny w zależności od gatunku i od wielkości opakowania. Ceny zaczynają się od 6,5 zł za małe opakowanie.

Cena malin zaczyna się od 5 zł za małe opakowanie na straganie przy metrze Ursynów, do 9 zł za duże na Wąwozowej. Taniej raczej nie będzie. W niższej niż dotychczas cenie są już morele, które można znaleźć od 10 zł za Megasamem.

W weekendy, wielu mieszkańców korzysta z dużego wyboru towaru i konkurencyjnych cen, jakie oferuje bazarek „Na dołku”. Ale coraz więcej osób przekonuje się do portali, za pośrednictwem, których można składać zamówienia bezpośrednio u producenta. Na Ursynowie dużą popularnością cieszy się „Lokalny Rolnik”, który ma tu kilka punktów odbioru.

Skąd taka różnica w cenach między poszczególnymi punktami sprzedaży? Być może wpływ na to ma zniesienie od 2016 r. opłaty targowej, która do tej pory była pobierana od wszystkich osób dokonujących sprzedaży na targowiskach znajdujących się poza budynkami.

Główną przyczyną są jednak na pewno koszty jakie ponoszą kupcy, którzy mają swoje stacjonarne punkty na bazarach. Muszą co miesiąc płacić stałe opłaty za wynajem lokali, które sięgają kilku tysięcy złotych. A kiedy konkurencja nie śpi, a ceny pikują, oni muszą zarobić na czynsz.

- Ważne jest też to gdzie sprzedajemy i czy mieszkańcy mają pieniądze czy nie - zdradza nam sekret sprzedawców owoców i warzy Aneta - sprzedająca. To dlatego na Kabatach, wśród nowych osiedli, jest o kilka złotych drożej. - Bogatszych stać na zapłacenie paru złotych więcej, bo nie oglądają każdej złotówki. Inna sytuacja jest np. w rejonie metra Ursynów czy Stokłosy, gdzie kupują wyraźnie biedniejsi ludzie - mówi sprzedawczyni.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(17)

melamela

16 3

czyli jeżeli ktoś 'jest bogatszy'' wg tej pani to może płacić drożej ''bo go stać'' - piękna etyka - nie che się nawet tego złodziejstwa komentować 14:19, 21.07.2018

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

abcabc

3 17

To nie jest złodziejstwo, ale wolny rynek. Każdy może sprzedawać owoce po cenie jakiej mu się podoba. I bardzo dobrze.
Jeśli jest dla Ciebie za drogo to albo jeździj tam gdzie jest taniej albo się przeprowadź. 16:39, 21.07.2018


melamela

10 3

to nie jest wolny rynek tylko chciwość i pazerność, a jak chcesz to ty się przeprowadź, sory ty nie musisz tobie zawyżone przez handlarzy ceny nie są straszne widać lubić jak ktoś przyznaje się że cie okrada 18:47, 21.07.2018


abcabc

6 6

Nie, nie lubię płacić więcej skoro mogę mniej. Po prostu nie kupuję, albo kupuję gdzieś indziej.
Ale to jest właśnie wolny rynek. Mam wybór .Za to Tobie marzy się komuna i ceny regulowane, ehh 21:41, 21.07.2018


PawelBPawelB

6 2

To wolny rynek. Nikt nikogo nie zmusza ani do kupowania ani do sprzedawania. Sam mieszkam na Kabatach i faktycznie zauważyłem ze taniej jest np. na Stoklosach albo straganach czy bazarku niedaleko stacji Metro Służew 22:35, 21.07.2018


reo

ImieliniankaImielinianka

4 4

W Lokalnym Rolniku w tej chwili są dostępne cudowne borówki :) I cenowo bardzo przystępne. 14:58, 21.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ogrodnik Ogrodnik

7 2

Ale to nie chodzi tylko o Ursynów, wszyscy płacimy więcej za owoce!!! Ale mleko i miód płyną w naszym kraju 20:49, 21.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

volta2volta2

8 0

szkoda że piszący artykuł nie podrążył tematu głębiej. np. nielegalne stragany, do kogo należą i ile kosztują mandaty(byłam świadkiem, jak panie po prostu miały już przygotowane i odłożone pieniądze na ten cel, transakcja była bardzo sprawna)
o tendencji do przepłacania na kabatach już nie wpsomnę(mieszkam i też widzę różnicę w cenach, staram się na nielegalnych straganach jednak nie kupować)
stragany należą do jednego właściciela raczej, więc kalkulacja w krojeniu jest zrobiona należycie:) 23:53, 21.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZenuZenu

8 3

Jest to zwykłe złodziejstwo. Niech ktoś nie piszę, że to wolny rynek?? Jeśli rolnikowi płaci się 70 gr za kilogram, a sprzedaje po 8 zł? Cwaniactwo i oszustwo, a przede wszystkim żerowanie na osobach, które nie mają i nie mogą kupić produkty w rozsądnej cenie. W okolicy miasta 3 zł za kilogram. Pollak od razu musi oskubać po 8. Będzie się zasłaniał kosztami. Bzdura!! To chciwość!. To samo dotyczy innych produktów. Zresztą większość cwaniaków i oszustów mieszkających na lemingowie czy słoikowie to osoby, które dorobiły się na oszustwach, przekrętach drenując na różnych lewych przetargach publiczne pieniądze. Oczywiście nie wszyscy. 09:53, 22.07.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

jotjot

4 0

Trochę się gubię w twoim wpisie. Bo wychodzi na to, że złodziejami/cwaniakami/oszustami są handlarze. Ale dalej wychodzi, że złodziejami/cwaniakami/oszustami są mieszkańcy Ursynowa/Kabat/Wilanowa (jeśli dobrze interpretuję lemingowo i słoikowo)? Czyli generalnie złodzieje/cwaniaki/oszuści naciągają takich samych? Czyli w zasadzie jest dobrze?
Inna sprawa: skąd takie informacje, że 'większość cwaniaków i oszustów mieszkających na lemingowie czy słoikowie to osoby, które dorobiły się na oszustwach, przekrętach drenując na różnych lewych przetargach publiczne pieniądze.'? Własna obserwacja znajomych czy jakieś tajne dane oficjalne? 17:20, 22.07.2018


aaaaaa

1 13

zawsze mnie zastanawiała ta idiotyczna moda na mieszkania na Ursynowie. Ceny mieszkań i wszystkie wkoło z kosposu, a osiedle nie dość, że paskudne blokowisko bez zieleni to jeszcze na wyp.....owie. Ale słwiki musze byc modne i wodocznie nie słyszały o onnych rejonach miasta 14:26, 22.07.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

jotjot

4 0

Weź może czytaj swoje wypociny zanim naciśniesz 'odpowiedz'. Pomijając bełkot w kwestii sensu, tego się nie da czytać ze względu na błędy. 17:23, 22.07.2018


jhgjhg

1 0

Ciekawe - na ten portal przychodzi jedna lub dwie osoby, wyraznie z duzymi kompleksami wobec Ursynowa, ktore pod artykulami wypisuja obrazliwe posty na temat ursynowian. Redakcja powinna regularnie (przynajmniej raz dziennie) usuwac takie wpisy oraz w miare mozliwosci blokowac uzytkownika. Uzytkownicy, ZGLASZAJCIE TAKIE WPISY do moderacji, klikajac na "Zglos do moderacji", co powinno ulatwic "sprzatanie". 09:54, 23.07.2018


BogolBogol

1 6

Na biednych nie trafiło... 15:24, 22.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Cez..Cez..

6 0

Co ten gościu wypisuje. Najtaniej na portalu lub na stoiskach przy metrze? W jakim świecie ten człowiek żyje i kto mu płaci za wypisywanie tych bzdur. Nie dość że drogo to jeszcze właściciel tych stoisk wykorzystuje Ukrainki narażając je na kary za nielegalny handel. A jeszcze niszczą trawniki i zieleń.
23:41, 22.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AssAss

2 2

Ja kupuję u pana ktory placi za swoj stragan i uczciwie zarabia na życie, a ceny ma bardzo niskie i towar świeży.Można też negocjować i często dorzuca coś gratis.Stoi w centrum Ursynowa,ale nie powiem gdzie bo i tak za dużo ludzi u niego kupuje 00:22, 23.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jhgjhg

3 0

Ceny na Ursynowie troche sie roznia od siebie, ale jesli zestawi sie ceny z innych dzielnic z Ursynowem, to... masakra. Ursynow jest stale drozszy o 20-30%, a czasami nawet wiecej. Przy jednych, malych zakupach roznica nie jest ogromna, bo wychodzi kilka zl, ale bilans roczny jest juz kosztowny. Niestety, wszedzie w wielkich miastach w dobrych dzielnicach placi sie wiecej - handlarze na calym swiecie widza, ze moga sobie na to pozwolic, bo nikt nie bedzie jechal po zakupy godzine, poza tym zamozni mieszkancy nie ogladaja kazdej zlotowki/euro/dolara. I tak sie to toczy. 10:12, 23.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%