Dlaczego w upały na Ursynowie nie było kurtyn wodnych? Odpowiedź zaskakuje

Kurtyny wodne nie dla ursynowian? O takie urządzenia dla mieszkańców dopominała się podczas fali upałów jedna z ursynowskich radnych. Burmistrz odpowiada wprost: nie stać nas.

Wysokie temperatury dawały się ostatnio we znaki. Dwudziestokilku-, blisko trzydziestostopniowe upały są nie tyle męczące, co mogą nawet zaszkodzić - głównie osobom starszym i dzieciom. Dlatego w wielu miejscach w Warszawie, np. parkach czy deptakach, można było spotkać wodne kurtyny. Ale nie na Ursynowie.

Zauważyła to radna Magdalena Rogozińska, która zwróciła się do burmistrza Roberta Kempy z prośbą o instalacje takich kurtyn na Ursynowie, aby choć nieco ulżyć mieszkańcom naszej dzielnicy. Tak jak miało to miejsce w zeszłym roku, pomimo szalejącej wówczas pandemii.

- Przy bardzo wysokiej temperaturze powietrza instalacja kurtyn jest bardzo potrzebna. Po rozmowach z mieszkańcami wiem, że oczekują takich rozwiązań - przekonuje Rogozińska.

Urządzenia te tworzą przyjemną wodną mgiełkę. Przechodząc przez nią, spacerowicze mogą schłodzić się w łatwy sposób. Natomiast woda, która ewentualnie osiądzie na ubraniach, i tak szybko wyparuje.

Ursynów "za biedny"

Zanim radna otrzymała odpowiedź, władze dzielnicy zdążyły jeszcze w lipcu rozeznać się na rynku - kurtyna miała stanąć w parku im. Jana Pawła II. Jednak samo ustawienie urządzenia to nie wszystko - wymaga ono codziennej obserwacji, zgłaszania ewentualnych problemów i innych awarii do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz włączania i wyłączania wody. Za to wszystko w okresie od połowy lipca do końca września potencjalni wykonawcy liczyli sobie od 5 do 6 tys. złotych.

- Koszty obsługi instalacji zraszającej przekraczają możliwości finansowe, jakimi dysponuje Zarząd Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy w roku 2021 - stwierdził burmistrz Kempa po przeprowadzeniu rozeznania rynkowego.

Wysokie ceny odstraszyły zarząd dzielnicy od kurtyn wodnych. Warto zauważyć, że 5 tys. złotych to koszt utrzymania zaledwie jednego urządzenia. A miejsc, w których by się przydały, jest znacznie więcej niż tylko park im. Jana Pawła II. Być może przyszły rok pod względem finansowym będzie dla dzielnicy lepszy i pojawią się kurtyny wodne? W tym nie ma już na to co liczyć.