Zamknij

Długoletni dyrektor Domu Sztuki odchodzi na emeryturę. "Powinien mieć na Ursynowie pomnik"

12:40, 01.10.2020 Anna Łobocka Aktualizacja: 13:22, 01.10.2020
Skomentuj AŁ

Po 36 latach pracy Andrzej Bukowiecki, dyrektor ursynowskiego Domu Sztuki, przechodzi na emeryturę. Środowisko kulturalne Ursynowa żegnało go w środę w sali przy Wiolinowej. Było dużo ciepłych słów, wzruszeń i akcent artystyczny.

Dom Sztuki przy ulicy Wiolinowej 14 to miejsce nierozerwalnie związane z historią Ursynowa. Trudno wyobrazić sobie istnienie placówki kulturalnej SMB "Jary" bez jej długoletniego dyrektora Andrzeja Bukowieckiego, syna znanego krytyka filmowego Leona Bukowieckiego, współzałożyciela tygodnika Film.

Pracę przy Wiolinowej rozpoczął w 1984 roku jako instruktor ds. upowszechniania kultury filmowej. Z czasem awansował na kierownika kina, by wreszcie objąć dyrektorski fotel.

Po 36 latach pracy przyszedł jednak czas na emeryturę. Z tej okazji liczne grono współpracowników z Domu Sztuki, spółdzielni “Jary”, przedstawiciele ratusza oraz środowisko kultury dziękowało Andrzejowi Bukowieckiemu za jego długoletnie budowanie ursynowskiej kultury.

- To człowiek instytucja, który powinien mieć na Ursynowie pomnik, a do tego wyjątkowo miły i serdeczny dla wszystkich - mówiła jedna z uczestniczek spotkania o byłym już dyrektorze.

Dom Sztuki integruje ursynowian

Nie zabrakło też wspomnień związanych z ośrodkiem przy Wiolinowej. Jak wielkie znaczenie miał on dla lokalnej społeczności w pierwszych latach historii Ursynowa przypominał przewodniczący rady nadzorczej SMB ”Jary”.

- Pamiętam jak dziś, te pierwsze poranki filmowe, na które przychodziłem z kolegami po niedzielnej mszy. Mieliśmy możliwość  brania udziału w zajęciach artystycznych, nauce tańca. Wtedy w latach 80. XX wieku Dom Sztuki był jedynym ośrodkiem kultury, dzięki któremu integrowali się mieszkańcy, co jest kontynuowane do dziś - mówił  Wojciech Powicki.

Z wielu wypowiedzi płynęła wiara, że Bukowiecki nie opuści na zawsze Domu Sztuki.

- Mam nadzieję, że to tylko odejście z etatu, a nie na stałe, bo to byłaby strata nie tylko dla naszej dzielnicy, ale też dla całej Warszawy. Dzięki dyrektorowi mamy całe pokolenia wychowane na miłości do filmu, sztuki oraz kultury, nie tylko polskiej - mówił burmistrz Robert Kempa. 

Koniec pewnego etapu

W rozmowie z nami Andrzej Bukowiecki potwierdza, że nie zamierza definitywnie odejść z Domu Sztuki.

- Zakończył się pewien etap i moje dyrektorowanie. Nadal będę współpracował i zajmował się tym, co na początku, czyli upowszechnianiem kultury filmowej. Mam na myśli cykl filmów archiwalnych, Kino Dokumentu i Dyskusyjny Klub Filmowy - powiedział nam były dyrektor, szczerze wzruszony tym, jak wyglądało jego pożegnanie.

Uświetnił je m.in. występ ursynowianki Lidii Stanisławskiej, od lat związanej z Domem Sztuki, która zaśpiewała kilka piosenek.

- Widać, że zostawiłem w ludziach dobre wspomnienia. To mój największy sukces. Mieliśmy wspólnie wielkie sukcesy, ale gdyby nie towarzyszyła temu sympatia, to nic one nie byłyby warte. Zostawiam nowemu dyrektorowi Dom Sztuki w dobrej kondycji i wierzę, że uda mu się pozyskać środki, aby kontynuować działalność w lepszych warunkach technicznych - mówił Andrzej Bukowiecki. 

Nowym szefem ośrodka przy Wiolinowej od 30 września jest Sławomir Gąsiewski, dotychczasowy dyrektor kina Atlantic.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

TatuśTatuś

17 4

Największym osiagnięciem tego pana jest to, że jest synem krytyka filmowego o którym nikt nie słyszał. Żenada. Dom Sztuki to ruina zagrażająca osobom przebywającym na jej terenie. Od 35 lat nie było remontu. Było za to około 567 koncertów Marka Majewskiego czy jak mu tam. Takie to osiągnięcia. Były też pokazy filmowe dla znajomych dyrekcji Głownie filmy z 1969 roku. 13:52, 01.10.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

alisterkabatalisterkabat

7 3

Leon Bukowiecki był znanym krytykiem filmowym, ale najwyraźniej tylko tym, którzy od dawna filmem się interesowali. Co do reszty - nie oceniam, nie byłem w Domu Sztuki od lat 90. 15:35, 01.10.2020


reo

ArtArt

5 4

Pamiętam jak ze 30 lat temu dzięki niemu mozna było przychodzic do DS i ogladać filmy które on sam wybierał. To było naprade wow dla kogos kto miał 11 lat w tamtym czasie. Niby nic a jednak pamieta się takie rzeczy całe życie.

08:56, 02.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ANALitykANALityk

3 0

Pamiętam jak Dariusz Sitterle odchodził z Dom Sztuki który zostawił w ruinie i zostawił go temu panu. Od tamtego czasu chyba nawet żarówki SMB Jary tam nie wymieniła. Siedział za to Dyrektor i robił dobrą minę do złej gry. Nie ma już naczelnika Sitterle, słuch i ślad po nim zginął. Przypadkiem teraz odchodzi jego protegowany. Nowym kierownikiem jest facet który doprowadził do upadku kino w centrum Warszawy. Czyim jest znajomym? O to ważne pytanie. Czy SMB Jary będzie miało odwagę wyburzyć ten blaszak i przeznaczyć teren pod inwestycję? Miejsce jest bardzo atrakcyjne a zysk ze sprzedaży ziemi mógłby odciążyć mieszkańców. Nowe Centrum Kultury będzie mogło zaspokoić potrzeby całej dzielnicy jeżeli Dyrektorem zostanie osoba formatu takiego jak Beata Rusinowska. 15:25, 02.10.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

UserUser

0 4

Bartuś, kiepska prowokacja. Musisz się bardziej postarać. 15:52, 02.10.2020


WdzięcznaWdzięczna

2 0

Wspaniały popularyzator kultury, człowiek niezwykłej wiedzy i kultury. Kiedy przychodziliśmy ze szkołą na seanse traktował nas poważnie, jak dorosłych widzów, jednocześnie potrafił tak opowiadać, że my, uczniowie podstawówki wszystko rozumieliśmy. Takich ludzi się nie zapomina.
Dziękuję Panie Andrzeju! 19:24, 09.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%