Miasto nie pozostało obojętne na głos rodziców najmłodszych warszawiaków, domagających się zmiany w funkcjonowaniu przedszkoli w okresie letnim. Dyżury wakacyjne zostały wydłużone do trzech tygodni. Swój udział w akcji miał Ursynów.
Rodzice warszawskich przedszkolaków od lat borykają się z problemami logistycznymi w czasie wakacji. Do tej pory zazwyczaj rodzime przedszkole zapewniało dwutygodniowy turnus wakacyjny. Pierwszeństwo przy zapisach miały dzieci uczęszczające do danej placówki. Ale, aby dostać się na koleje trzeba było mieć dużo szczęścia.
Największy problem pojawiał się wtedy, gdy przedszkole w wakacje przechodziło remont i dyżur się w nim nie odbywał. Wtedy zdarzały się sytuacje, w których dzieci nie dostawały się na ani jeden turnus, a rodzice musieli zapewnić im prywatną opiekę przez pełne dwa miesiące.
Właśnie taka sytuacja skłoniła mieszkankę Ursynowa - Hannę Wróbel, do stworzenia petycji skierowanej do prezydenta stolicy, z apelem o wydłużenie roku przedszkolnego do 11 miesięcy. Pod apelem podpisało się ponad 2 tysiące osób.
Władze Warszawy wzięły pod uwagę głos rodziców oraz kwestie logistyczne i zdecydowały się wprowadzić zmiany w systemie dyżurów. Są to bardzo korzystne zmiany zarówno dla rodziców, ale przede wszystkim dla dzieci, które nie będą zmuszone do zmieniania placówki czterokrotnie w czasie dwóch miesięcy.
- Wydłużenie o dodatkowy tydzień opieki nad dziećmi we wszystkich naszych przedszkolach było możliwe po szczegółowych analizach możliwości placówek (wakacyjne remonty, liczba nauczycieli na urlopach, wakaty). Udało się! Maluchy będą teraz mogły dłużej przebywać w jednej placówce. To optymalne rozwiązanie, zgodne z oczekiwaniami rodziców – mówi Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
Dzięki takiemu rozwiązaniu w przedszkolach będzie można przeprowadzić zaplanowane remonty, a nauczyciele będą mogli skorzystać z przysługujących im urlopów.
[ZT]13923[/ZT]
[ZT]13279[/ZT]
0
0
0
0
0
0
onaa15:27, 17.12.2019
O zgrozo.... Maluch 4 tygodnie na dyżurach wakacyjnych? Ludzie... Czy wy chowanie dzieci czy małpy? Czy Maluchowi nie należą się wakacje? Przerwa od tego hałasu... ilości bodźców... od kolegów... serio? Czy tylko dorosły ma prawo do urlopu? Czy wy jesteście MASZYNAMI? Pracujecie po 12 miesięcy bez żadnej przerwy? LUDZIE!!! PO CO WAM DZIECI? WY odpoczywanie, a dzieci do przedszkola? Jestem MATKĄ 2 dzieci i żadnego nie posyłam na dyżury! Moje dziecko też ma prawo do odpoczynku! Sami sobie kręcicie bat na własne tyłki! Te nauczycielki będą brały urlopy w trakcie roku szkolnego, a nasze dzieci będą dzielone do innych grup, albo będą zastępstwa (a to mi się bardzo nie podoba!!!!). Przydałaby się petycja "MĄDRY RODZIC NIE POSYŁA DZIECI NA 4 DYŻURY WAKACYJNE, A NA URLOP ZABIERA SWOJE DZIECKO" !!!!! 15:27, 17.12.2019
Smutny 19:15, 17.12.2019
A kto pomyślał o tych maleńkich istotach? Naprawdę wystarczy dziecko urodzić, ubrać, nakarmić? To jest celowy ruch. Po takim przedszkolnym wychowaniu nie będzie powrotu do silnej, racjonalnej rodziny. 19:15, 17.12.2019
czubek_nosa20:52, 17.12.2019
Do oburzonych. Nie każdy ma życie usłane różami. Są choroby, rozwody, tragedie w rodzinie... Czasem taki dyżur ratuje komuś sytuację. Tu chodziło o to, żeby dziecko jak najdłużej mogło być w swoim przedszkolu, do którego chodzi normalnie. Nikt nie każe rodzicom posyłać dzieci na 2 miesiące, ten dłuższy dyżur to po prostu możliwość do wykorzystania. A dzieciom, jak nam wszystkim należy się odpoczynek. Życie niestety często pisze inny scenariusz... 20:52, 17.12.2019
Mama Ania21:06, 17.12.2019
Bardzo dziwię się władzom Warszawy, że tak łatwo uległy petycji p. Wróbel... Cóż to jest 2000 podpisów? Na Ursynowie funkcjonują 23 publiczne przedszkola, w każdym uśredniając 200 dzieci, co daje prosty rachunek około 9000 rodziców. Znowu garstka, zapewne więźniów korporacyjnych organizuje życie nauczycielom i obsłudze przedszkoli. Finał może być taki, że od września pojawi się jeszcze więcej wolnych wakatów nauczycielskich i obsługowych w przedszkolach (a już jest bardzo źle). Roszczeniowi rodzice sami kręcą na siebie bicz. Zawsze będzie mnie zadziwiał brak potrzeby przebywania z własnym dzieckiem. Przedszkola działają świątek-piątek, cały rok, nie mają przerwy na ferie zimowe, pracują w Wigilię i Sylwestra i jeszcze mało!!!! Pani Wróbel, wstyd mi za Panią! Jak również za wszystkich rodziców , którzy się tam podpisali!!!
Mama Ania 21:06, 17.12.2019
Maria. Pracownik prz21:22, 17.12.2019
Niestety dzieci w przedszkolach przebywają od switu do nocy 7-17:30 Masakra. Zgadzam sie z Wami, ze im tez sie nalezy "urlop"
Wiekszosc dzieci, ktore sa na dyzurze mogly by spokojnie zostac w domu. Maja mlodsze rodzenstwo, z ktorym ktorys z rodzicow zostaje w domu. Taka jest prawda. Mama z 2latkiem na placyku-to starszy to przedszkola...
Szkoda ze Pani W w swoim postulacie nie poprosila o zaswiadczenia pracodawcow, ze dany rodzic pracuje i nie moze zostac z dzieckiem. To prawda rodzice sami zaciskają sobie pętle na szyji. Po co Wam te dzieci? 21:22, 17.12.2019
Ep23:29, 17.12.2019
Rodzic ktory przyprowadza dziecko na dyzur powinien przyniesc zaswiadczenie, ze pracuje! 23:29, 17.12.2019
Mixa21:36, 17.12.2019
Rodzice zadowoleni.Super.Środek lata, upał w sali, kombinat dzieci z całej Warszawy...Zamiast cieszyć się wakacjami-gnicie w murach przedszkolnych.Dla dzieci są to cudowne warunki. Z czego tu się cieszyć? I te "okropne" panie, które właśnie w wakacje mogą trochę odetchnąć, bo w roku szkolnym wbrew opiniom nie mogą wziąć urlopu, nie mają wolnych ferii, nie mają wolnych dni między świętami. Siedzą w salach po zakończeniu roku szkolnego, sprzątają, potem dyżur, część urlopu i dwa tygodnie przed końcem wakacji wracają przygotowywać salę na przyjęcie dzieci od września.W takim razie ,od teraz ,już swojego urlopu nie będą w stanie wykorzystać no bo kiedy ? Ale kto o tym myśli...
21:36, 17.12.2019
Pani 21:55, 17.12.2019
Brawa dla rodziców to przecież powód do dumy...
Biedne dzieciaki. O dyżury upominają się najczęściej rodzice, którzy przyprowadzają własne dzieci na 7 a odbierają o 17:30 z placówki.Najlepiej jakby nie istniały...I nie mówię o rodzicach, którzy faktycznie nie mogą inaczej.Mówię o mamach, które siedzą pod przedszkolem do punkt 17:30 i gadają przez telefon, mówię o mamach które udają że "korki" na mieście a były u kosmetyczki, mówię o mamach które nie pracują i przychodzą po pociechy pół godziny po czasie.Nie ważne, że dziecko siedzi ostatnie i smutne, a pani miała umówioną wizytę u lekarza, kogo to obchodzi? Pracuję tyle lat jako nauczyciel i serce mi pęka, bo szkoda mi tych dzieciaczków...Są wymęczone, przebodźcowane, głodne, ospałe, smutne i po prostu ledwo żyją. Nawet w wigilię zamiast robić pierniczki z mamą w domu, siedzą ze mną w sali a mama lata po sklepach. Chyba już nic mnie nie zdziwi... 21:55, 17.12.2019
Onaa23:13, 17.12.2019
Dziękuję za głos nauczycieli! Rozumiem dyżur wakacyjny w swoim przedszkolu - to jest zrozumiałe - ale nie na całe 2 miesiące od przedszkola do Opola... W naszym przedszkolu było długie zwolnienie lekarskie i moja córka ciągle była dzielona do innych grup albo przychodziły nowe panie - codziennie ktoś inny! Mała nie chciała chodzić do placówki, bo nie wiedziała co ją czeka! To był dla mnie trudny okres! Nie chcę, aby teraz nauczyciele wykorzystywali urlopy w ciągu roku - a kiedyś będą musieli! NASZE DZIECI NA TYM STRACĄ!!! :( A ja jako rodzic jestem tym faktem zaniepokojona! 23:13, 17.12.2019
mika_23:51, 17.12.2019
Pracuję w przedszkolu i widzę co się dzieje.Co roku na dyżurach są te same dzieci.My pracownicy przedszkoli w/g rodziców nie mamy prawa chorować, a i urlopy powinny być minimalne. 23:51, 17.12.2019
wawa23:59, 17.12.2019
Prawda, mamy spacerują z wózeczkami a starsze dzieci siedzą w przedszkolu do 17 , to jest chore że własnym rodzicom nie zależy na spędzaniu czasu ze swoim "BOMBELKIEM" i jeszcze na dyżury wakacyjne zapisują a siedzą w domu. Kiedyś było trudniej o wszystko i jakoś ludzie sobie radzili a teraz się przerzuca na Państwo to wszystko łącznie z obowiązkiem wychowania bo rzadko które dziecko umie Dzień dobry powiedzieć wchodząc do sali a niektóre nie potrafią założyć butów na rzepy. 23:59, 17.12.2019
aaaaaaa00:08, 18.12.2019
A ja bym chciała żeby ktoś petycję stworzył o pobieranie zaświadczeń o zatrudnieniu przy rekrutacji do przedszkola tak jak to było jeszcze niedawno i tak samo na dyżur wakacyjny i to by wystarczyło. Ciekawe ile wtedy by osób potrzebowało dyżuru w przedszkolu. Bo za chwilę będzie petycja żeby przedszkole było czynne przez cały rok a później może tygodniowe przedszkole ?? 00:08, 18.12.2019
ktoś08:43, 18.12.2019
Panie nauczycielki powinny wystosować petycje przeciwną do petycji Pani Wróbel. Szanowne Panie, macie związki zawodowe, skorzystajcie z ich pomocy teraz. Jak był strajk tak chętnie się wszyscy angażowali. Pokażcie, że jesteście w stanie zebrać kilka razy tyle niż 2000 podpisów.
Pokażcie Waszą siłę, nie bójcie się tego.
Nie zgadzajcie się na pracę trzech tygodni w okresie wakacyjny!!! 08:43, 18.12.2019
Jaro11:42, 18.12.2019
Mam propozycję: stwórzmy w Wawie coś na kształt nazistowskiego "Lebensborn". Stamtąd będą brały się dzieci, tam będą hodowane, a wiecznie młodzi mieszkańcy już nie będą musieli parać się tym jakże ograniczającym zajęciem, jakim jest rodzicielstwo. Będą mogli więcej pracować, by więcej zarobić, by więcej konsumować, by inny mógł więcej zarobić, by móc więcej konsumować....... Piękna wizja! 11:42, 18.12.2019
Robot13:39, 18.12.2019
Mam pomysł. Załóżmy przedszkola całodobowe, a co. Pan prezydent na pewno się zgodzi. Niech rodzice nie płacą za nic, bo przecież już teraz problemem dla wielu są "jakieś" wyprawki (co ta pani znowu wymyśla), prośba o przyniesienie jabłka do sałatki owocowej, itd. Niech panie wychowują cały rok, bez przerw, karmią, ubierają, kładą spać, przytulają kiedy jest źle itp. A rodzic niech ma "wgląd" na swoje pociechy np poprzez monitoring...A potem i tak przyjdzie i stwierdzi, że wszystko co złe to wina pani. Rączki umyte.
Panie niech pracują tak jakby nie miały swojego życia, bez praw, bez urlopu, wiecznie zasmarkane i płacące z własnych pieniędzy za leki (bo przecież standardem są dzieci chore ale one mają tylko "alergię") i nie tylko...Rozwiązanie genialne.A na koniec i tak znajdzie się jakiś rodzic straszący policją bo ma problem ze sobą czy chodzący na skargi do dyrekcji bo tablica wisi krzywo.Praca dla idei.
Praca gdzie obecnie jest setki wakatów, bo TA PANI to też człowiek. 13:39, 18.12.2019
Mama17:51, 18.12.2019
Tylko dzieci żal ... 17:51, 18.12.2019
Ewcia14:50, 19.12.2019
A czy mi żal rodziców, którzy sami zgotują sobie ciężki los na starość? Nie! Nie zajmują się własnymi dziećmi, podrzucają innym, żłobek, przedszkole, szkoła...Jak wychowają swoje dzieci, takie plony w przyszłości będą zbierać. 14:50, 19.12.2019
smutna08:47, 10.01.2020
Dziecko pani Wróbel znam, bardzo miłe i grzeczniutkie, szkoda,że z dyżuru skorzystało w stopniu minimalnym. Jestem mamą i moim marzeniem są wakacje i wspólnie spędzany czas z dziećmi, moimi dziećmi. 08:47, 10.01.2020
9 14
Nie każdy siedzi w domu jak ty, ludzie pracują tez w wakacje 16:44, 17.12.2019
21 7
Nie siedzę w domu! Pracuję 8h dziennie. Również pracuję w wakacje, ale ja i mój mąż mamy urlopy, które spędzamy z dziećmi! I wszystko da się pogodzić! Część ja, część mąż i nawet wspólny wyjazd!!. A Ty Zniesmaczony nie masz dzieci i nie wiesz co one przeżywają jak są dzielone po innych grupach! TO MNIE MARTWI!!!!!! - a pracownikom przedszkola też należy się urlop!! 17:30, 17.12.2019
13 3
Brawo!!!! Oby więcej było tak mądrych, wrażliwych, pięknych Rodziców! 19:17, 17.12.2019