
(SK)
Dmuchawy do liści od 1 stycznia w całym województwie mazowieckim już zakazane. Dla wszystkich i na wszystkich terenach. O zaprzestanie ich używania zaapelował do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
Nic tak nie denerwuje mieszkańców osiedli jak poranny hałas dmuchawy do liści. Świadczą o tym ożywione dyskusje w internecie na temat używania tych urządzeń. Od marca 2020 roku dmuchaw na swoich terenach nie używa miasto. 1 stycznia 2021 roku weszły w życie przepisy, które zakazują ich także na pozostałych gruntach.
8 września 2020 r. Sejmik Województwa Mazowieckiego podjął uchwałę w sprawie "Programu ochrony powietrza dla stref w województwie mazowieckim, w których zostały przekroczone poziomy dopuszczalne i docelowe substancji w powietrzu". Program ochrony powietrza zobowiązuje różne podmioty do działania w celu poprawy jego jakości.
Od 1 stycznia obowiązuje m.in. czyszczenie ulic na mokro w gminach miejskich województwa mazowieckiego oraz zakaz używania spalinowych i elektrycznych dmuchaw do liści we wszystkich gminach województwa przez wszystkich, a więc także spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe, jak i zwykłych mieszkańców.
Zakaz stosowania dmuchaw do liści obejmuje zarówno elektryczne, jak i spalinowe dmuchawy do liści oraz, zgodnie ze stanowiskiem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, wszelkie czynności prowadzone z ich wykorzystaniem (usuwanie liści, sprzątanie pokosu trawy, zamiatanie piasku itp.).
Z nowym rokiem o obowiązku przypomniał prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Zaapelował do wspólnot i spółdzielni.
- Dmuchawy przyczyniają się do nasilenia problemu zanieczyszczenia powietrza. Rezygnując z ich używania, możemy przyczynić się do poprawy stanu powietrza, którym oddychamy. Drobne cząstki pyłów są niebezpieczne dla zdrowia. Powodują nasilenie objawów chorób układu oddechowego oraz zmniejszają wydolność układu krążenia. Na działanie pyłów narażeni są szczególnie seniorzy oraz kobiety w ciąży, a także osoby z chorobami układu oddechowego i krążenia. Rezygnacja z dmuchaw to także mniejsza uciążliwość dla mieszkańców, związana z emisją hałasu – napisał Trzaskowski w apelu.
Wiele ursynowskich spółdzielni już wcześniej wprowadziło u siebie zakaz stosowania dmuchaw do liści. W SMB "Imielin" nie stosuje się ich od czerwca, "Jary" podkreślają, że nie mają dmuchaw, ich sporadycznie używanie może dotyczyć zewnętrznych firm sprzątających. Z kolei SM "Na Skraju" dopuszczała użycie dmuchaw przez dwie godziny dziennie. Dostosowanie się do zakazu od nowego roku zapowiedziała SM "Wyżyny".
15Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Spółdzielnia Na Skraju, jak zawsze czujnie, do maksimum wykorzystała możliwość sprzątania przy pomocy dmuchaw. Cały ostatni tydzień roku wyli na osiedlu.
Edytowany: 15 dni temu
Czajkowski to zwykły szkodnik. Szkodnik? To mało powiedziane!
Edytowany: 19 dni temu
Kiedy zjadłem trochę strawy, okno roztwarłem, słyszę dmuchawy, na Ursynowie są dmuchaw stada, hałas nieznośny dla starego dziada, ,,po co dmuchają dmuchawy liście?! przecież ich dawniej nie tworzyliście!" teraz znów dmuchaw będą tu braki, a osiedlowe zlecą się ptaki, zaraz kolejne będą kłopoty, porobiłbym coś, ale brak mi roboty.
Edytowany: 19 dni temu
Kiedyś to drzewa mi do pasa na Ursynowie sięgały. Dozorcy nie mieli poco ich używać. Teraz mamy "lasy" na Ursynowie. A spółdzielnie każą sprzątać wszystko do ostatniego liścia. I teraz dużo starych dozorców zamiast mieć lżej przed emeryturą zajedzie się w okresie jesiennym zamiatając ciągi pieszo jezdne i ulice. Podczas gdy każdy sobie pracę ułatwia. Ale takie zmiany będą wymagały podwyżek za wykonywanie pracy gdyż będzie trzeba uruchomić dodatkowe siły porządkowe, więc suma sumarum zapłacą lokatorzy.
Edytowany: 19 dni temu
Panie Henryku, bzdury Pan piszesz. Drzewa na Ursynowie są na tyle stare, że zanim pojawiły się dmuchawy liści było niewiele mniej. To chyba raczej chodzi o to, że ci od haseł "szlachta nie pracuje" krzywo zaczęli patrzeć na miotły. Trzeba się było uczyć, a nie marudzić teraz, ze ciężko miotłą machać.
Edytowany: 15 dni temu
Dmuchawa to nic. Niedawno widziałem jak jeden gość sprzątał liście leżące na chodniku jeżdżąc po nim kosiarką spalinową z pojemnikiem na skoszoną trawę.
Edytowany: 19 dni temu
No to "Jary" nie mówią prawdy. Dozorcy w 2020 jak najbardziej używali dmuchaw. Zapewne wszyscy dozorcy są u nas "zewnętrzni".
Edytowany: 20 dni temu
Tu działa samowolna firma „Ada” i robi co chce, a przez układziki z szefostwem jar może pozwolić sobie na wiele i np. wogóle nie sprzątać. Bloki zarastają syfem, a zarząd i szefostwo ma to w du. Pie
Edytowany: 20 dni temu
Zastanawiam się czy czasem bardziej nie zanieczyszczaja powietrza wiatry produkowane przed dziesiątki urzędów warszawskiego magistratu.
Edytowany: 20 dni temu
na pewno nie tak jak twój oddech
Edytowany: 19 dni temu
Irytujący jest hałas jaki powodują pracujące dmuchawy. Mała skuteczność dużo pyłu i hałasu.
Edytowany: 20 dni temu
Na litwie weszlo wlasnie prawo zabraniające palenia na balkonach w blokach. Za chwile pewnie i u nas.
Edytowany: 20 dni temu
Oby!!!
Edytowany: 20 dni temu
HWDP społeczniakom i kapustom jak ty pajacu
Edytowany: 18 dni temu
Na szczęście mijają już czasy kiedy zgłaszanie zachowań aspołecznych, wandalizmu i wszelkiego innego zbydlęcenia, którego propagatorem, jak widać jest ~ziomek, uważane było za donosicielstwo. Teraz jest to po prostu troska o dobro wspólne, zarówno materialne jak i wszelkie inne.
Edytowany: 15 dni temu