
(SK)
Liczy się tylko interes najmłodszych - napisała do nas pani Małgorzata, która nie zgadza się z planami dzielnicy dotyczącymi utworzenia na tzw. psiej górce parku im. Polskich Wynalazców. Czytelniczka apeluje o zmianę planów. Jej list opublikowaliśmy w ostatnią środę. A dziś riposta od innego naszego czytelnika, który sprzeciwia się postawie seniorów. Jego list publikujemy w całości, zachęcamy do komentowania.
Po przeczytaniu listu Pani Małgorzaty nt. przesadnej rozbudowy infrastruktury dziecięcej w naszej dzielnicy, postanowiłem napisać własny list. Mam bowiem subiektywną teorię, dlaczego obecne pokolenie ursynowskich 30-40-latków (a podejrzewam, że nie tylko ursynowskich) ignoruje potrzeby osób starszych, skupiając się raczej na potrzebach własnych dzieci i psów.
"Podwórko to nie boisko"
Dorastałem na Ursynowie w drugiej połowie lat 90. i na początku nowego millenium. To były czasy, kiedy całe dnie spędzało się na podwórku, ale dorastaliśmy w przekonaniu, że niemal każdej starszej osobie to przeszkadzało.
Emeryci i renciści - o pardon, seniorzy - potrafili przyczepić się praktycznie do wszystkiego. "Chodnik służy do chodzenia, nie do biegania", "Kocyk to możecie sobie rozłożyć we własnym ogródku, a nie tutaj", "Do domu lekcje robić!", "Podwórko to nie boisko", "Złaźcie z tego drzewa" - te i inne tego typu teksty słyszeliśmy regularnie.
Lubiliśmy przesiadywać we wnękach przy blokowych transformatorach, bo nawet jak padało, to tam było sucho. Zresztą to była dla nas kolejna atrakcja, siedzieć tam podczas deszczu. Żadnego "jurajskiego" za grube miliony nie potrzebowaliśmy. No, ale wygoniono nas stamtąd, a wnęki okratowano.
No to przenieśliśmy się do piaskownicy, już jako nastolatki. Oczywiście zaraz wyskoczyli do nas sąsiedzi z bardzo ważną informacją - "piaskownica jest dla dzieci”. Tyle, że nigdy nie widzieliśmy w niej żadnego dzieciaka, bo piaskownica była pełna psich odchodów. Ale i to nam zabrano. Piaskownica została zasypana i obsadzona krzewami.
"Korty zlikwidowano, nie proponując nic w zamian"
Ostatnim bastionem, który zlikwidowano, były osiedlowe ławeczki. Obecnie zostały już tylko te przy alei KEN i w parkach, których kiedyś nie było. Ogólnodostępne ławki między blokami trafiają się sporadycznie, bo na tych osiedlowych same żule przesiadywały. Wiadomo!
Chłopaki z naszej ekipy jeździli na desce. Zaczęliśmy więc chodzić dalej, na korty pod Kopą Cwila. To była super miejscówka, gdzie zjeżdżali się ludzie z całej Warszawy, dobrze pomyślana i zadbana. Oczywiście, przy Zaolziańskiej również mieszkali szacowni seniorzy, którym nie podobała się młodzież na wspólnym – jakby nie patrzeć - terenie. Po paru latach batalii korty zlikwidowano, nie proponując nam nic w zamian.
Kolejne miejsca znikały pod nowe bloki lub parkingi, aż w końcu został nam tylko park JPII, który jednak na początku swojego istnienia nie był tak atrakcyjny, jak teraz. Nie zmienia to faktu, że podczas jego budowy (wraz z okolicznymi blokami przy pasażu), seniorzy – a jakże – protestowali przeciwko zasłanianiu kościoła, a na płocie okalającym teren budowy, ktoś wymazał napis „Oddajcie nam pole!”. Polacy chcieli mieć pole, logiczne.
"Bezsilny wobec chamstwa dorosłych"
Dziś, w dorosłym życiu, również miewam problemy z seniorami, które wydawać by się mogło, w wieku 36 lat już dawno powinny się skończyć. „Niestety” mam dużo młodych znajomych i czasem obrywa mi się przy okazji.
Na przykład w ubiegłym roku zabrałem swojego młodego kolegę na kebaba przy Dereniowej. Jedzonko pyszne, ale lokal raczej nieciekawy, nie chcieliśmy tam siedzieć. Poza tym było lato. Najbliższe ławki - tradycyjnie - obsrane przez ptaki, więc musieliśmy pójść z szamą gdzieś dalej. Nie znoszę jeść w biegu, toteż usiedliśmy na schodkach mojego starego liceum przy ul. Hirszfelda. Byliśmy cicho, rozmawialiśmy normalnie i nie mieliśmy przy sobie żadnego alkoholu.
Niestety, fajny klimat kebsa z nastolatkiem na schodach własnego ogólniaka postanowił popsuć starszy pan z psem. Wyskoczył jak spod ziemi z wrzaskiem „Nie ma żadnego przesiadywania!” i zaczął grozić nam swoim kundlem, jeśli natychmiast stąd nie pójdziemy. Przed oczami stanęło mi moje dzieciństwo, w którym byłem bezsilny wobec chamstwa dorosłych.
Podobnych sytuacji z osobami starszymi miałem w swoim życiu znacznie więcej, ale mimo wszystko nie czuję do seniorów jakiejś szczególnej pogardy. Mam nawet normalnych znajomych w wieku 50+ i spotykam się z nimi prywatnie. Wiek nie gra roli, jeżeli łapię z kimś dobry kontakt. Ale myślenie o potrzebach seniorów przerasta mnie.
Podobnego zdania są moi przyjaciele z podwórka, z którymi jestem blisko do dziś, bo Ursynów jednak integruje. Natomiast w powyższym temacie jesteśmy zgodni. O potrzebach osób starszych myślimy tak samo „ciepło”, jak oni myśleli o naszych potrzebach, kiedy sami byliśmy mali.
I mam przeczucie, że w takim podejściu nie jesteśmy osamotnieni...
Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
*******************************************
Zamieszczony tekst jest osobistą opinią autora. Śródtytuły pochodzą od redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za powyższe stwierdzenia. W dziale "Opinie" lub "List czytelnika" publikujemy stanowiska mieszkańców i instytucji, które wnoszą cenne uwagi do debaty na dany temat. Zachęcamy do komentowania i nadsyłania własnych opinii: redakcja@haloursynow.pl.
45Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Każdy będzie kiedyś stary albo umrze zanim się zestarzeje. Bombelki też.
Edytowany: 3 miesiące temu
Ubecki Ursynów.
Edytowany: 4 miesiące temu
Kluczem do rozwiazania problemu jest dobre planowanie przestrzenne. Place zabaw i inne miejsca, które generują hałas, powinny być tak lokalizowane, by nie był uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. Obecnie zdaje się jest to 8-9 metrów od ściany budynku, czyli niewiele. Gdy we własnym mieszkaniu słyszy się przez kilka godzin dziennie krzyki dzieci z placu zabaw, czy łomot deskorolki, toleracja schodzi niestety na drugi plan. Z pozostałymi argumentami młodych ludzi zgadzam się - można spotkać osoby którym wszystko przeszkadza, choćby chęć położenia koca na trawniku.
Edytowany: 4 miesiące temu
Chciałem tylko przypomnieć jak to chętnie zostały polikwidowane boiska i jak chętnie są wieszane tabliczki "zakaz gry w piłkę". A potem zdziwienie, że młodzież znajduje inną drogę do wyładowania energii. Nie samym mieszkaniem i sklepem .... P.s. Mój rocznik bardzo seniorski. Za mojej młodości brakowało wszystkiego ale boiska były. Szkolne tez były otwarte.
Edytowany: 4 miesiące temu
Cóż, jakoś seniorzy zapominają, że to dzięki nam, 30latkom, są w budżecie pieniądze na wypłaty ich emerytur. Przy okazji, jak ma być normalnie w Polsce, skoro to seniorzy właśnie łamią wszelkie zasady społeczne. A młodzi to widzą. Pozdrawiam, rocznik '85!
Edytowany: 4 miesiące temu
Logika się kłania: a co stało się z pieniędzmi, które właśnie ci EMERYCI przez lata pracy wpłacali do ZUS? Przecież wypracowane przez nich pieniądze poszły na wypłaty emerytur pokolenia ich dziadków, ojców i matek! Więc seniorzy niczego "nie zapominają", bo nie mają czego zapominać, chłopcze!
Edytowany: 4 miesiące temu
@logika O demografii dziadziu słyszałeś? Jesteśmy bardziej obciążeni fiskalnie, niż pokolenia starsze. Pozdrawiam, Gingo biloba.
Edytowany: 4 miesiące temu
Panie Pyton , jak w wieku 35 lat można pisać takie głupoty ? PS . Nie oczekuję odpowiedzi , z uszanowaniem stary dziad .
Edytowany: 4 miesiące temu
~Pyton, jakos tak od 90 lat, czyli reformy emerytalnej, pieniądze trafiaja na indywidualne konta emerytalne. A przynajmniej powinny tam trafiac. To że zostały prze.pieprzone przez kolejne ekipy to nie wina emerytów. I tylko niesmiało przypomnę, że emeryci ciagle płaca podatki ze swoich emerytur, z ktorych to podatków wypłacane sa 500 plusy na wasze bachory ( bo juz słów brakuje...naprawdę...) Emeryci nie są wam (tobie) niczego winni.
Edytowany: 4 miesiące temu
~issaa IKE są od 2004 roku i jest to zaledwie III filar, polecam wikipedię. Pyton ma rację, że kasa na emerytury płynie z bieżących składek i z bieżącego budżetu na który składamy się wszyscy ale bardziej ci co więcej wydają (czyli raczej ludzie z dziećmi a nie emeryci). I ma rację Pyton w tym, że mamy zdecydowanie gorszą sytuację jeśli chodzi o stosunek pracujących do emerytów a będzie niestety jeszcze gorzej. I jest waszą winą obecna sytuacja bo to wybieraliście i wybieracie debili do rządzenia.
Edytowany: 3 miesiące temu
postanowił popsuć starszy pan z psem. Wyskoczył jak spod ziemi z wrzaskiem „Nie ma żadnego przesiadywania!” i zaczął grozić nam swoim kundlem, jeśli natychmiast stąd nie pójdziemy. Trzeba było zareagować jak facet a nie bać się kundla.
Edytowany: 4 miesiące temu
Dziadki są już na wylocie, trzeba inwestować w dzieci, w młodzież! PS. Co to za słowo "bombelek", z jakiej to wsi?
Edytowany: 4 miesiące temu
Bo wszystkiemu winny jest jeden z mieszkańców Żoliborza, on nawet tu u nas na Ursynowie jest wszystkiemu winien.
Edytowany: 4 miesiące temu
To kolejny tekst, w którym HU jątrzy. Czy HU już zostało zakupione przez Orlen?
Edytowany: 4 miesiące temu
przestań tu j atrzyć
Edytowany: 4 miesiące temu
gdzie tu jest jątrzenie? to list otrzymany jak rozumiem przez redakcję.
Edytowany: 4 miesiące temu
"Koniec dyktatury ciemniaków!" - jak swego czasu powiedział Stefan Kisielewski.
Edytowany: 4 miesiące temu
Czy Państwo fabrykujecie te listy? Doprawdy trudno sobie wyobrazić inny scenariusz
Edytowany: 4 miesiące temu
do Zdzwiwiona - może sama napisz? No tak, ale przecież nie będzie Ci się chciało. Dużo ludzi tylko krytykuje innych, ale by samemu coś zrobić to nieeee. Ja kiedyś napisałam list do jednej z gazet i został zamieszczony
Edytowany: 4 miesiące temu
ZKabat... Brawo ty!
Edytowany: 3 miesiące temu
ZKabat.... gratuluję sukcesów publikacyjnych. O czym pisałaś? Pytałam, ponieważ połączenie bezbłędnej interpunkcji z naprawdę niskiej jakości wypowiedzią nasuwa różne podejrzenia.
Edytowany: 3 miesiące temu
Skąd tyle wzajemnej wrogości? Starzy przeciw młodym, młodzi przeciw ...... Kiedy Pan Bóg rozdawał głupotę to sobie szczególnie umiłował planistów wspólnej przestrzeni. Są kraje gdzie najpierw ludzie robią przedepty i tam buduje się ścieżki i takie gdzie się mieszkańców uszczęśliwia swoimi pomysłami. Jeśli jest tylko trawnik a nie ma boiska do gier wszelkich to gdzie niby mają grac w piłkę. Z drugiej strony kiedy ktoś słyszy 555 uderzenie piłki pod swoim oknem to niby gdzie ma uciec? Wystarczyło zrobić (choćby za pośrednictwem SM) ankietę potrzeb na Psiej Górce i wyważyć ich proporcje. Pewnie dałoby się pogodzić oczekiwania i małych i nastoletnich i młodych i psiarzy. ....
Edytowany: 4 miesiące temu
U nas, ursynowski pszczelarz likwiduje przedepty a ludzie je odtwarzają. Wycinają drzewa i później chwala się nowymi nasadzeniami, które... usychają. Zagęszczają zabudowę kosztem skwerów, parkingów... i biznes się kręci. Popatrz jak wygląda nowy Dom kultury- wybetonowane tysiące metrów wokół i zero retencji. Zarówno z dachu jak i samego parkingu. Tak się u nas działa. A później lament, że Warszawa pustynnieje. Czego nie rozumiesz?
Edytowany: 3 miesiące temu
Następny podział Polaków , tym razem na starych i młodych . Ludzie , czy nie potraficie spojrzeć z życzliwością na drugiego człowieka ? Jestem już starym człowiekiem , ale zawsze patrzę z dużą radością na dzieciaki czy młodzież . Przecież my seniorzy też kiedyś byliśmy młodzi . Więcej empatii z obu stron .
Edytowany: 4 miesiące temu
Dość szczucia redakcji haloursynow
Edytowany: 4 miesiące temu
obudź się z koszmaru ,który steruje twoim życiem
Edytowany: 4 miesiące temu
List nie na temat, bo artykuł dotyczył przebudowy Psiej Górki. Jestem przeciwny tej przebudowie.
Edytowany: 4 miesiące temu
Ja was pogodzę. Dosc dyktatury seniorow i bombelków.
Edytowany: 4 miesiące temu
Ja wychowała się w latach 70 i 80.czyli mam 50+ i mogę powiedzieć że nie mieliśmy problemu że starszymi osobami.panowal wzajemny szacunek.a teraz panuje dzicz z obu stron.chamstwo goni chamstwo..znak pięknych czasów,
Edytowany: 4 miesiące temu
Tylko kiedys bylo nie do pomyslenia, ze 12-15 latki ida grupa ulica i przeklinaja na caly glos, a na zwrocona uwage (grzecznie zwrocona) odpyskuja stekiem wyzwisk,,,, Ja tego nie popieram.
Edytowany: 4 miesiące temu
Ursynów to dzielnica seniorów - precz z dyktaturą 40 czy 50 letnich młodzieżowców !
Edytowany: 4 miesiące temu
Skąd się bierze senior? czas nie stoi w miejscu :-) to jak w rządzie, to zawsze ci sami tylko inne potrzeby z upływem czasu
Edytowany: 4 miesiące temu
~Ursynowianin, jesteś mi winien chusteczki bo poplakałam się ze śmiechu
Edytowany: 4 miesiące temu
Kolejny list, ktory nic nie wnosi...
Edytowany: 4 miesiące temu
Starzy zapominają, że byli młodzi. Młodzi nie mają wyobraźni, że będą starzy. Jak się pomyśli trochę nad tym, to można dojść do porozumienia z samym sobą i innymi.
Edytowany: 4 miesiące temu
Autorowi listu proponuję przyzwyczaić się do tej sytuacji. Osoby w wieku 50+ to 35% ludności Polski (13,3 mln). Seniorów z roku na rok będzie przybywać, a osób w wieku poniżej 50 lat - szybko ubywać. To własnie seniorzy i oosoby w wieku średnim, a nie młodzież, będą decydować, co w Polsce i na Ursynowie będzie się działo w bliższej i dalszej przyszłości. I żadne listy, protesty, ani nawet covid tego nie zmienią.
Edytowany: 4 miesiące temu
Po bankructwie ZUS seniorzy będą mieli inne problemy - jak przetrwać na zasiłku.
Edytowany: 4 miesiące temu
do Kronik: Ale młodzi, jak się zestarzeją będą mieli podobny problem. Tylko w dużo większej skali. Więc nie ma się co licytować
Edytowany: 4 miesiące temu
Oby jak najwięcej ich za te dwadzieścia lat w Polsce zostało. Ja młody już dawno nie jestem, ale widzę, że w Polsce po prostu o przyszłość nikt się nie troszczy (500+ - bez żartów). Podstawowym celem polityki rządu winno być właśnie zapewnienie sprzyjających warunków młodym ludziom do zakładania rodzin i godnej pracy na miejscu w kraju. Prognozy demograficzne są zaś katastrofalne i nie jest to powód do satysfakcji tylko obawy.
Edytowany: 4 miesiące temu
"... i nie mieliśmy przy sobie żadnego alkoholu". Trzeba było popijać kebsa chociaż browarem, starszy pan z pieskiem uznał że coś knujecie, bo tak bez popitki siedzicie :)
Edytowany: 4 miesiące temu
Niestety ale mogę się także podpisać pod powyższym listem. Sam jestem obecnie 40+. Do tego boisk żadnych nie było, a ciągle słyszało się wrzask: "GDZIE NA TEJ TRAWIE GRACIE!" Człowiek musiał wynajdować jakieś miejsca daleko od domu i własnego osiedla. Z drugiej strony, szał na place zabaw w prawie każdym wolnym miejscu, to też jakaś paranoja!
Edytowany: 4 miesiące temu
to za tydzień "dość dyktatury psiarzy", a potem "dość dyktatury kociarzy" i tak przez wszystkie grupy społeczne ;)
Edytowany: 4 miesiące temu
Ale jedno nas jednoczy - precz z Katschorem Dyktatorem i gwiazdki. Od Rafutkowych Kabat po Mokotów - Ursynów silny i zwarty jak pięść inteligenta !
Edytowany: 4 miesiące temu
Mimo, że jestem już w wieku mocno +, to całkowicie zgadzam się z listem tego młodego człowieka. Młodzi zawsze przeszkadzali seniorom. Zakazy gry w piłkę, zakazy przesiadywania na ławkach, zakazy wszystkiego. Dzieci miały swoje place zabaw, a młodzi zawsze mieli pod górkę i nie bardzo mieli się gdzie podziać. Boiska szkolne na ogół pozamykane, klubów żadnych, co najwyżej spacery za tory albo jeszcze gdzieś dalej. I to wszystkie atrakcje dla nich. Deski za głośne, piłką można szybę zbić, muzyka nie ta. No cóż, widać liczą się tylko bąbelki i seniorzy. Pozdrawiam młodych
Edytowany: 4 miesiące temu
Zgadzam się jak najbardziej ale może należałoby się zastanowić skąd bierze się ta niechęć do młodzieży. Popatrzmy na ursynów, na zdewastowane większość inwestycji z budżetu partysypacyjnego, pomalowane ściany. Siedzeniena ławkach - ok, krzyki do 5 nad ranem i rozbijanie butelek i walające się po takim siedzeniu śmieci - nie ok. A nie robią tego wszystkiego dzieciaki 10- czy "seniorzy" 40+. Jeżeli młodzież chce być częścią społeczności niech o tą społeczność dba, skateparki to nie wszystko, są jeszcze zwykłe parki uliczki, sprzątanie po sobie, po prostu dbanie o to co jest dookoła. Może jeżeli niezależnie od wieku będziemy nawzajem pracowali nad tym żeby "wszytkim" było lepiej mniej będzie dyskusji na temat kto ma większą rację. Pozdrawiam wszystkich niezaleznie od wieku i zachęcam o dbanie o naszą sąsiedzką społeczność.
Edytowany: 4 miesiące temu