Wypadek przy ul. Rodowicza "Anody". Potrącony przez samochód mężczyzna został przewieziony do szpitala. Mieszkańcy od dłuższego czasu zwracali kierowcom uwagę, że za szybko jeżdżą. Czy teraz coś się zmieni?
W środę, ok. godziny 20:00, na drodze wewnętrznej przy ul. Rodowicza 22 doszło do potrącenia pieszego. Jak przekazują świadkowie, dostawca pizzy uderzył samochodem w starszego mężczyznę, który był akurat na spacerze z psem. Poszkodowany, z obrażeniami stopy oraz klatki piersiowej, został przewieziony do szpitala.
- I stało się. Tyle razy zgłaszano i nic na czas nie zostało zrobione, żeby do tego nie doszło. Ile razy można prosić, żeby nie jeździli po drodze wewnętrznej, czasami 60 km na godzinę bądź i więcej? To tylko prosi się o tragedię - stwierdza pan Dariusz, który widział zdarzenie.
Zdjęcie nadesłane przez świadka zdarzenia.
Na miejscu wypadku pojawili się funkcjonariusze policji, którzy spisali zeznania i zabrali sprawcę wypadku na komisariat. Podkomisarz Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji mówi, że policjanci ustalają okoliczności wypadku.
Mieszkańcy od dawna zwracają uwagę na zbyt szybką jazdę dostawców, którzy pracują dla pizzerii przy ul. Rodowicza "Anody". Niektórzy próbują przeciwdziałać pirackim wybrykom, ale bez skutku.
- Dwa razy byłem w tej pizzerii i zwracałem pracownikom uwagę - mówi pan Zbigniew, mieszkaniec pobliskiego bloku. - Jeżdżą jak szaleni, uważają, że to jezdnia. Spółdzielnia powinna postawić znaki, że to jest droga osiedlowa - dodaje.
Pędząc samochodem trudno jest dostrzec wychodzącego zza żywopłotu pieszego, zwłaszcza w nocy.
Droga, na której doszło do wypadku, jest ciągiem pieszo-jezdnym. Ponadto jest tam ograniczona widoczność ze względu na żywopłoty i zakręty. Kierowcy korzystają z tej drogi, aby nie musieć zawracać na skrzyżowaniu ulic Rodowicza "Anody" i Ciszewskiego.
Brakuje oznakowania "Droga wewnętrzna", progów zwalniających, a tym bardziej przejść dla pieszych. Mieszkańcom nie przeszkadzają jeżdżące tamtędy samochody, gdyż sami korzystają z tej drogi. Proszą jedynie o rozwagę i zachowanie zasad bezpieczeństwa.
Czekamy na odpowiedzi właściciela pizzerii na nasze pytania. Jak tylko je otrzymamy, powrócimy do tematu.
P:rzerażony14:22, 11.12.2020
Ci kierowcy w żółtych skodach z naklejkami Allin to szaleńcy, przerażony jestem nimi już od lat. Gaz w podłogę i nie patrzą na nic. W zeszłym roku jeden z nich spowodował poważny wypadek na skrzyżowaniu Anody i Jastrzębowskiego. Obowiązuje tam 50 km/h a wraki były rozwalone jak na autostradzie. Ich pracodawca powinien odpowiadać za przyczynienie się do wypadków poprzez brak nadzoru nad pracownikami. 14:22, 11.12.2020
MrFrosty14:26, 11.12.2020
która to pizzeria tak nie dba o bezpieczeństwo w swojej okolicy?? 14:26, 11.12.2020
mietek14:51, 11.12.2020
ta z kapeluszem w logo 14:51, 11.12.2020
MrFrosty15:25, 11.12.2020
z jakim kapeluszem??
Jeśli to ich dostawcy notorycznie się zachowują w ten sposób, to to trzeba jak najbardziej napiętnować. To także ich odpowiedzialność!! 15:25, 11.12.2020
Warszawiak8214:27, 11.12.2020
Jaki jest problem zrobić progi zwalniające? To jedyny skuteczny środek na ograniczenie prędkości. Znaki, tablice itp. nie mają w Polsce żadnej mocy.
Dobrowolnie, jeśli ktoś chce, to się do nich stosuje. Jak ktoś nie chce, to się do nich nie stosuje - bo i tak nikt nie egzekwuje ich przestrzegania 14:27, 11.12.2020
Wek09:53, 12.12.2020
Progi zwalniające w przypadku samochodów służbowych mają mocno ograniczoną skuteczność. Bo jak wiadomo służbowe pokonują wszelkie progi najlepiej na świecie. Za to tzw. zwykłym ludziom utrudniają życie. 09:53, 12.12.2020
alisterkabat14:46, 11.12.2020
Fakt, a z faktami się nie dyskutuje. Warto zapytać pracodawcę, czego od dostawcy wymaga - może za wiele? Ludzie pod presją czasu jeżdżą za szybko, nic nowego. 14:46, 11.12.2020
Miedzkaniec Natolina15:56, 11.12.2020
Taki sam problem jest przy pizzerii tej sieci na Rosoła/Belgradzkiej. Jeżdżenie 50-60km/h po parkingu, szybkie przejeżdżanie przez pasy, parkowanie na pasach, ścieżce rowerowej i trawnikach. Plus zostawianie silnika na chodzie w trakcie odbioru towaru. 15:56, 11.12.2020
Ursyniak20:52, 11.12.2020
Kupili niedowartościowanym chłopaczkom nienajgorsze żółte bryki, to i szaleją. Jakim samochodem można wjechać pełną prędkością na wysoki krawężnik? Służbowym. Ot i taki jest powód. Ma dobrą brykę, to szaleje. 20:52, 11.12.2020
nick_znik22:09, 17.12.2020
Dobre bryki? Znaczy jakie? 22:09, 17.12.2020
Kasjo 22:20, 11.12.2020
Też zwróciłem kilka razy kierowcom tej pizzy uwagę,że to nie tor wyścigowy tylko ciąg pieszo jezdny. Reakcja "szto" czyli Ukraina za kółkiem.
22:20, 11.12.2020
nick_znik22:08, 17.12.2020
e tam.... jak Polacy jeździli małymi fiatami kiedyś, to też każdy rozsądny sp...ł na trawnik.. pizza-guy'e tak majo (sic!) 22:08, 17.12.2020
Paweł_Ola10:54, 12.12.2020
Poczekajcie na oficjalne ustalenia policji
Chodziliśmy z żoną podczas tej sytuacji z psem
Ten starszy jegomość który rzekomo został potrącony był bardzo impulsywny kierowca jechał a ten mu usiadł na masce kierowca ruszył starszy Pan wstaw z maski i chciał urwać lusterko kierowca przyspieszył a ten się przewrócił.
Kierowca się zatrzymał bo jegomość leżał obok auta ale szybko się zebrał i zaczął dłonią uderzać w przednią szybę.
Też jesteśmy nastawieni na nie do tej drogi ale jeśli chodzi o tą sytuacje to facet zachowywał się jak jakiś szalony od początku . 10:54, 12.12.2020
LOL00:43, 13.12.2020
sądząc z twojej polszczyzny, to jesteś tym kierowcą właśnie 00:43, 13.12.2020
nick_znik22:06, 17.12.2020
Też mi się wydaje podejrzany ten wpis 22:06, 17.12.2020
Słoń 21:09, 12.12.2020
Ten Pan z pieskiem codzień tam chodzi jak w podwórku swojego domku, jak chce. Nie przepuszcza samochody nawet jak jedziesz 5 km/h.
I zawsze mówię za ma pierwszeństwo. O co chodzi? 21:09, 12.12.2020
zarabotki21:33, 15.12.2020
UPAina się bawi w polandii, w polskich firmach, na polskich samochodach / 21:33, 15.12.2020
Jan17:46, 14.12.2020
1 2
To akurat chyba samochody KFC z Leclerca. Mają z 5 szt. i nigdy nie słyszałem od kierowców słowa w naszym języku, a przechodzę tamtędy kilka razy w tygodniu. 17:46, 14.12.2020