Młody chłopak, który w zeszłym tygodniu został niemal zmiażdżony na przystanku przy ul. Gandhi, znajduje się w stanie krytycznym, musiał przejść skomplikowane operacje. To jednak – zdaniem ojca 18-letniego Igora – nie zrobiło większego wrażenia na policji, która według niego zbagatelizowała sprawę. Mundurowi zapewniają, że dopełnili wszelkich czynności, a sprawą kierowcy bmw, które w ubiegłym tygodniu uderzyło w przystanek, zajmuje się prokuratura.
W poniedziałek, 8 listopada kierowca bmw wpadł w poślizg i wjechał w przystanek autobusowy na ul. Gandhi. Na autobus czekało tam kilka osób. Jak poinformowała zaraz po zdarzeniu Komenda Stołeczna Policji, w wyniku wypadku ranna została jedna – 18-letni Igor. Na miejscu pojawiła się także policja. Jak się później okazało, chłopak doznał poważnych obrażeń.
- Przeszedł operację i wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej, bo miał silne wewnętrzne krwawienie. Po operacji lekarze powiedzieli wprost: stan życia pana syna jest ciężki, ledwo go uratowaliśmy, potrzebował trzech dawek krwi – mówi ojciec Igora. W rozmowie z TVN Warszawa pan Dariusz wyznał, że Igor miał rozerwany pęcherz moczowy i połamaną miednicę.
Na tę chwilę stan Igora zaczął się poprawiać, ale czeka go długa rehabilitacja, co może utrudnić mu zdanie matury w przyszłym roku. Ojciec chłopaka o stanie swojego syna informował także w mediach społecznościowych, gdzie szukał świadków zdarzenia, ponieważ na policji nie mógł się niczego dowiedzieć. Zarzucił również mundurowym bagatelizowanie sprawy, brak empatii i organizacyjny chaos.
- Proszę o kontakt, gdyż sprawca wypadku do tej pory nie podjął próby kontaktu z nami, a policja już na etapie postępowania przygotowawczego skierowała sprawę do komisariatu przy ul. Wita Stwosza 31, który miał rozpatrywać sprawę jako wykroczenie. Dopiero po mojej interwencji i głośnym upominaniu się sprawa została przekazana na Komendę Rejonową II Warszawa przy ul. Malczewskiego i będzie rozpatrywana jako wypadek. Po drodze podano mi błędny numer sprawy i nie potrafiono wskazać, gdzie się znajduje – zaznaczał ojciec poszkodowanego.
Niepokojące było także zachowanie sprawcy wypadku. Jak relacjonowali świadkowie zdarzenia, zaraz po uderzeniu w przystanek kierowca bmw, obcokrajowiec wysiadł z samochodu, wykonał szybki telefon i odkręcił tablice rejestracyjne. Wcześniej, przed wypadkiem miał specjalnie wprowadzić auto w poślizg, tzw. drift. Poszkodowanym Igorem, który pod wpływem adrenaliny próbował uciekać z miejsca zdarzenia, miał się w ogóle nie zainteresować.
- Do tego wypadku doszło w centralnym miejscu Ursynowa. To oblegany przystanek, obok ludzie wychodzą z metra i przesiadają się tam do różnych autobusów. To było kilka minut po godzinie 14, kiedy dzieci wracały ze szkoły. Tam naprawdę mogło dojść do tragedii. To mógł być każdy – mówi ojciec Igora.
Dokładny przebieg zdarzenia nie jest na razie znany. Nie wiadomo także, czy policja ma nagranie z monitoringu z miejsca wypadku, czy kierowcy bmw zabrano prawo jazdy oraz czy nie był pod wpływem narkotyków. Wiadomo tylko, że był trzeźwy.
Natomiast, jak przekazuje rzecznik mokotowskiej komendy policji podkom. Robert Koniuszy, mundurowi wykonali swoje obowiązki należycie.
- Bezpośrednio po zdarzeniu drogowym wykonano szereg czynności zmierzających do ustalenia okoliczności oraz jego przebiegu. Zabezpieczono miejsce wypadku, przeprowadzono oględziny, ustalono obrażenia pokrzywdzonego, zabezpieczono ślady, pojazd biorący udział w wypadku drogowym, ustalono kierującego samochodem oraz świadków zdarzenia – mówi podkom. Koniuszy.
Zapewnia również, że sprawa się na tym nie zakończy. Zebrany materiał dowodowy trafił do ursynowskiej prokuratury, która wszczęła śledztwo, i od niej będą zależeć dalsze czynności w tej sprawie.
- Nikt jednak nie został zatrzymany - poinformowała rzeczniczka ursynowskiej prokuratury Aleksandra Skrzyniarz.
[ZT]18899[/ZT]
DBC13:14, 16.11.2021
"Nikt nie został zatrzymany".
No pewnie, w końcu nic się nie stało... 13:14, 16.11.2021
alisterkabat13:24, 16.11.2021
A na forum nawet kilku obrońców się w dniu wydarzenia pojawiło, żeby sprawcy nie nękać, nie stresować. I policja najwyraźniej posłuchała - niech sobie biega po wolności. 13:24, 16.11.2021
Kronik14:58, 16.11.2021
- bo sprawca to jakiś koleżka z "szerokimi" plecami i tzw. przyjaciół ma dużo. Państwo z kartonu. 14:58, 16.11.2021
jako15:12, 16.11.2021
To nie było kilku obrońców. To był sprawca wypadku piszący pod kilkoma nickami. Zwykły lamer, który chciał się wybielić. 15:12, 16.11.2021
Boom15:22, 16.11.2021
Nie kilku, tylko jeden w wielu podpisach. 15:22, 16.11.2021
Olszar19:48, 16.11.2021
Przecież to taki dobry człowiek :). Po co to komu . Takie zamykanie 19:48, 16.11.2021
Jerry13:27, 16.11.2021
Policja potrafi tylko dzieciom kredki zabierać 13:27, 16.11.2021
jako15:11, 16.11.2021
Ale tylko wtedy, gdy specjalna grupa antyterrorystyczna ma dodatkową ochronę 15:11, 16.11.2021
Flagowy16:37, 16.11.2021
I flagi obrońcom ludzkiej godności i wolności. 16:37, 16.11.2021
Boom14:04, 16.11.2021
Tak się buduje zaufanie społeczeństwa do milicji. 14:04, 16.11.2021
Grigorij16:06, 16.11.2021
Zapewne ktoś ważny lub syn kogoś ważnego... 16:06, 16.11.2021
M.16:38, 16.11.2021
Bardzo współczuje temu niewinnemu chłopakowi i jego rodzinie. Mam nadzieję, że Igor z tego wyjdzie, a sprawcę spotka odpowiednia kara. To, że kierowca nie został zatrzymany w sytuacji kiedy osoba poszkodowana walczy o życie, jest kuriozalne. A brak udzielenia pomocy powinien tylko podbić karę pozbawienia wolności. Oby ten kierowca zapłacił za koszty leczenia chłopaka. 16:38, 16.11.2021
Szczupak17:29, 16.11.2021
Bo MO jest twarde, gdy trzeba jakieś dziewczyny pałować albo ochraniać błogosławione schody-pomnik. Do takich spraw po prostu nie ma zapału, trzeba zrozumieć biednych panów milicjantów. Wypalenie zawodowe. 17:29, 16.11.2021
Warszawski_podatnik21:18, 16.11.2021
Kim trzeba być, żeby takie komentarze pisać? Co ci zawiniły osoby, które zginęły w tragicznej katastrofie? 21:18, 16.11.2021
BabkaPodkarpacka07:09, 17.11.2021
Do warszawski pidatkik: nie umiesz czytac, ze zrozumieniem. Szkoda! 07:09, 17.11.2021
Mieszkaniec 4009:26, 17.11.2021
A kto tutaj pisze o osobach z wiadomej katastrofy?? Natomiast faktycznie niepojęte jest, by policja zajmowała się ochroną pseudo-pomnika. Podobnie zresztą jak licznym zaangażowaniem się w ochronę domu pewnego niezawistnego starca z kotkiem bez konta. Rozumiem typową ochronę ewentualnie, ale kordony policji? Tylko z tego powodu, że on się czegoś obawia? Zasłużył na strach to ma. 09:26, 17.11.2021
Jory17:32, 16.11.2021
Na tym skrzyżowaniu jest monitoring, można sprawdzić jak jechał ten kierowca... 17:32, 16.11.2021
Ewentualnie mogę Ci19:46, 16.11.2021
Blachosmrodziaże - mordercy. Piesi wtargnęli na przystanek? Kiedy to się w końcu skończy? Sprawca wypadku ma opłacać koszty leczenia i rehabilitacji. Zakaz wsiadania do jakiegokolwiek pojazdu osobowego dożywotnio. A samochody marki BMW powinny być pod stałym nadzorem drogówki. Prędkość maksymalna w Warszawie na całym obszarze 30 km/h. Płatne parkingi WSZĘDZIE na terenie miejskim. 19:46, 16.11.2021
ats22:28, 17.11.2021
I będziesz sobie siedział na tym przystanku 3x dłużej, bo ten twój kabanos też ci nie podjedzie, jak będzie musiał jechać np. Anody czy KENem 30, o Dolinkach, Puławskich i innych ALEJACH nie wspominam.
Typowy zbawca świata, który łazi tylko po swoim osiedlu, a największa droga dla niego, to dojazdówka między blokami.
W takich Włoszech, to zjawisko ma nazwę - "Dziady bolońskie"... 22:28, 17.11.2021
Kurt21:43, 18.11.2021
Taaaak, utopia i nic więcej. Dekretem i przepisem stwórzmy nowy porządek świata dla spokoju sumienia choćby w promilu skuteczności, że coś się robi dla dobra ludzkości. Kto ma plecy i przywileje będzie kręcił bączki w centrum dzielnicy bez względu czy to się komuś podoba czy nie. Rykoszetem ostro oberwie się temu, kto potrzebuje auta do utrzymywania tego całego jarmarku w stabilności i dobrobycie. A propos: chyba marzec 2018r al KEN też BMW - przeproszeń nie było, po kościach się rozeszło. !!! Rodzicom młodego i młodemu siły, zdrowia i pomyślności życzę !!! 21:43, 18.11.2021
O rety08:16, 19.11.2021
Branża IT nie potrzebuje auta do utrzymywania tego jarmarku w dobrobycie. Bez przesady, chcesz wygodnie (sic) to bierz auto i sobie postój. 08:16, 19.11.2021
Kurt11:42, 19.11.2021
Ale z dwoma poprzedzającymi zdaniami się zgadzasz czy nie (bo odniosłeś(aś) się dla wygody tylko do jednego zdania w wypowiedzi przyczynowo skutkowej)? Co to tej "wygody w staniu w korku" to szkoda strzępić języka - suuuucharrrr. 11:42, 19.11.2021
Lucjan23:34, 16.11.2021
Ja Cię kręcę. Jeśli to prawda z Policją, to ludzie zacznijcie działać!!! No kurde, o co tu chodzi??? Poszkodowanemu zdrowia i zdanej matury życzę!!! A rodzicom wytrwalości. To chyba ten nasz system znowu zawodzi??? A jak Szucha, Ujazdowskimi i na Plac Piłsudskiego człek się przejedzie, to wszystko obstawione, jak na wizytę Prezydenta USA. Tak to można, cooo..... 23:34, 16.11.2021
Rempa11:54, 17.11.2021
Wystarczy na stronie "tablica rejestracyjna" poczytać komentarze o rejestracjach WSI. Tablica tego auta jest wymieniona jako druga 11:54, 17.11.2021
wiedzący15:17, 29.11.2021
A więc to nie jest numer rejestracyjny WSI 31500? Pojazd: BMW SERIA 3 GRAN TURISMO [F34], lata produkcji: 2013-2016
;-) 15:17, 29.11.2021
jako15:14, 16.11.2021
43 0
Po wypadku, ten śmieć z BMW zdjął tablice rejestracyjne ze swojego samochodu i uciekł. Kto tak robi??? Wnioski wyciągnijcie sami. 15:14, 16.11.2021
Flagowy16:38, 16.11.2021
29 3
Przecież było szybko a bezpiecznie. Problem powstał tylko dlatego, że ktoś miał czelność czekać na autobus zamiast wsiąść do BMW i driftować. 16:38, 16.11.2021