Znów można się bawić w Sadku Natolińskim. Tamtejszy plac zabaw przeszedł gruntowną naprawę, choć został wybudowany zaledwie pół roku temu. Rodzice mają nadzieję, że nie będą się już musieli obawiać o bezpieczeństwo bawiących się tam dzieci.
Fuszerka, niedbalstwo, zagrożenie - rodzice nie szczędzili słów krytyki pod adresem nowego placu zabaw od samego początku. Już drugiego dnia po oddaniu placu, podczas robienia fikołków, pod ciężarem dziecka urwał się jeden z łańcuchów zawieszonych na metalowej rurze. Okazało się, że był zamontowany na zbyt krótkich śrubach.
Szybko wyszły na jaw inne niedoróbki, między innymi wystające ostre śruby oraz krzywo ułożona powierzchnia z pianki, o którą łatwo się było potknąć. Teraz te, i inne, niebezpieczne dla bawiących się tam dzieci elementy zostały zreperowane na koszt wykonawcy.
- W ramach gwarancji naprawiono hamak, wymieniono elementy nawierzchni, uzupełniono zaślepki na śrubach i nakrętki na urządzeniach zabawowych oraz usunięto ostre elementy w furtce. Oprócz tego zabezpieczono konary drzewa wiązaniami elastycznymi oraz przycięto je od góry. Korzenie przysypano warstwą ziemi i posiano trawę - mówi Anna Wernicka z ursynowskiego wydziału infrastruktury.
Plac zabaw wygląda dużo lepiej niż w dniu otwarcia we wrześniu ubiegłego roku - zauważają rodzice bawiących się tu dzieci.
- Solidnie zrobione. Nie można było tak od razu? Chociaż lepiej późno niż wcale, będę się jednak bacznie przyglądać, bo o nieszczęście nietrudno. Poza tym, ktoś może celowo coś zepsuć, tak dla zabawy, dlatego rodzice powinni mieć oczy dookoła głowy i pilnować dzieci - mówi pani Alina, mama pięcioletniego Antosia.
Przypomnijmy, sportowy plac zabaw pomiędzy ulicami Żabińskiego i Małcużyńskiego powstał w wyniku projektu do Budżetu Partycypacyjnego. Zagłosowało na niego 1,8 tys. mieszkańców. Plac został zaprojektowany tak, aby mogły z niego korzystać dzieci w różnym wieku. Są tu między innymi ściany wspinaczkowe, hamak, równoważnia, ziemne trampoliny i tzw. "małpi gaj".
[ZT]11627[/ZT]
[ZT]10483[/ZT]
[ZT]10678[/ZT]
[ZT]10629[/ZT]
Marcin13:04, 27.03.2019
0 0
Co mnie cieszy to fakt, że wykonawca najwyraźniej jednak się "poczuł" skoro temat został załatwiony dość szybko jak na zamówienie publiczne. Są jednak jeszcze uczciwi przedsiębiorcy. 13:04, 27.03.2019