Elektryczne samochody nie dla ursynowskiego ratusza? Władze dzielnicy mają problem ze znalezieniem dostawcy nowych aut. Mimo wszystko się nie martwią - to Warszawa jako całość ma spełniać limity z ustawy o elektromobilności.
Dwie próby. Dwie porażki. Ursynowski ratusz poszukuje dostawcy trzech samochodów elektrycznych dla swoich urzędników. Bez skutku. Auta miały być udostępnione na zasadzie najmu. Po dużej liczbie pytań od potencjalnych oferentów władze dzielnicy nie kryją zdziwienia.
- Wydłużyliśmy ostatni przetarg o 1,5 miesiąca. Zmieniliśmy chyba wszystkie parametry. Nawet zaczynaliśmy się powoli domyślać, jakie samochody chcą nam zaoferować - mówi wiceburmistrz Ursynowa Klaudiusz Ostrowski.
Poszukiwania elektryków rozpoczęły się w połowie tego roku. Wynikają z limitów, jakie na Warszawę nakłada ustawa o elektromobilności. Od stycznia 2023 roku co dziesiąty samochód wykorzystywany przez urząd miasta i podległe mu jednostki - z wyłączeniem spółek - musi być niskoemisyjny.
Zarząd dzielnicy chciał skorzystać z okazji i wymienić stare spalinówki. Dzielnica miała nawet na tym oszczędzić, bo wiekowe skoda i citroen wymagają kosztownych napraw. Nie udało się.
- Nie odpuszczamy tematu. Teraz mamy możliwość wynajmu aut z tzw. wolnej ręki. Możemy pójść do konkretnej firmy i poprosić o ofertę. Jedna się już nawet do nas zgłosiła - zauważa Ostrowski.
Rozmowy na temat elektryków dla ursynowskiego urzędu mają ruszyć w tym tygodniu. Samochody muszą tylko spełniać kryteria z nieudanego przetargu. Na jedno auto władze dzielnicy planowały przeznaczyć 90,5 tys. złotych.
Na razie urzędnicy nie boją się o to, że dzielnica nie wypełni limitu, bo nie jest z niego rozliczana. Cała Warszawa na razie go wypełnia. Gorzej może być za nieco ponad dwa lata.
- Wówczas limit wyniesie 30%. Problem dotyczy dostępności samochodów elektrycznych. Jest ich mało, a schodzą na pniu. Nie są też najtańsze w porównaniu do spalinowych - mówi Klaudiusz Ostrowski.
Miasto coraz więcej inwestuje w infrastrukturę dla elektryków. Niedawno pod ursynowskim urzędem pojawiły się kolejne ładowarki do samochodów elektrycznych. W całej dzielnicy w najbliższym czasie montowane będą następne.
kcb09:36, 26.09.2022
Stać nas na elektryki i prąd do nich. Musimy pokazać jacy jesteśmy postępowi ekologicznie. Dacia Sandero w gazie dla urzędnika, no nie, to trochę wstyd. Mógłby urzędnik jeździć metrem, bus pasami i po ścieżkach rowerowych, ale te są chyba tylko dla plebsu budowane. 09:36, 26.09.2022
Elżbieta Kuśmiderek10:55, 26.09.2022
Przerost zatrudnienia 70%. Całe rodziny tam pracują. A najlepszy skrzat od kultury co wszędzie z własnymi zdziczałymi synami łazi i ludzi szarpie. Jest też taki stary gruby co od Guziała jest i jest nie do odspawania od stołka. Ostrowski się na fb udziela i to cała jego robota. 10:55, 26.09.2022
Boom11:20, 26.09.2022
Podobno komunikacja zbiorowa w Warszawie jest taka wspaniała, to po co te pseudoekologiczne wynalazki dla urzędników? 11:20, 26.09.2022
Zielenina18:51, 26.09.2022
Dokładnie, zupełnie nie rozumiem też, po co urzędnikom ochrona? 18:51, 26.09.2022
Kabaty Zielone12:07, 26.09.2022
METRO to elektryk dla urzędników 12:07, 26.09.2022
Zet23:43, 26.09.2022
Kupić im elektryczne, ale rowery. Będzie i taniej i ekologiczniej i łatwiej zaparkować. 23:43, 26.09.2022
Boom09:24, 27.09.2022
Przecież już mają, nówki sztuki, nie śmigane, bo nieużywane :-) 09:24, 27.09.2022
Zielenina209:46, 27.09.2022
Najbardziej eko są buty z nieszkodzonymi zelówkami, aby się nie przeziębic i covidem nie zarażać 09:46, 27.09.2022
Eko do kwadratu11:06, 27.09.2022
Po co im samochody? Niech chodzą na piechotę będzie taniej i jeszcze bardziej ekologicznie. 11:06, 27.09.2022
Kon16:55, 26.09.2022
1 1
Dacia spring, najtanszy i najlepszy elektryk urzedniczy. Zasieg niewielki, akurat, zeby 2 razy w kolko ursynow objechac. 16:55, 26.09.2022