Zamknij

Dwie targane konfliktami spółdzielnie po Walnych. Jakie decyzje?

06:27, 20.09.2022 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 08:09, 20.09.2022
Skomentuj SK SK

W dwóch ursynowskich spółdzielniach, w których spadły głowy długoletnich prezesów, w weekend odbyły się walne zgromadzenia. Oba są dowodem na to, że nic tak nie przyciąga lokatorów na zebranie, jak ostry konflikt.

W sobotę swoje zebranie mieli spóldzielcy z SM "Przy Metrze". W czerwcu zawiesili spotkanie ze względu na fatalną organizację, za którą obwiniono prezesa Marka Pykałę. Prezes parę tygodni później został odwołany przez radę nadzorczą - m.in. za proponowanie kontrowersyjnej sprzedaży czterech działek, które wieczyście użytkuje spółdzielnia. Pykało próbował przekonać mieszkańców, że lepiej działki (z pawilonami, skwerem i parkingiem) sprzedać deweloperowi, zabezpieczając się lokalami w przyszłych inwestycjach i zyskując pieniądze na remonty, niż ryzykować groźbę wypowiedzenia umów wieczystego przez miasto. Prezes przeholował. Nikt nie uwierzył mu w tezy o "ratowaniu majątku spółdzielców". Ludzie ostro zaprotestowali przeciwko propozycjom. Temu, że miasto chce odebrać grunty spółdzielni, zaprzeczyła też dzielnica.

Nic dziwnego, że głowa prezesa ostatecznie spadła, a walne zgromadzenie, na którym spółdzielcy mieli głosować nad propozycjami szefa zarządu, przesunięto na wrzesień. Nowemu prezesowi Michałowi Wojtasiewiczowi, wybranemu na stanowisko w końcówce lipca, udało się uspokoić nastroje, choć być może większe znaczenie miał tu fakt, że po prostu wyleciał jego poprzednik.

Na niemal wzorowo zorganizowanym w Akademii Vistula w sobotę zebraniu zjawiło się zaledwie 180 osób. Przypomnijmy, w czerwcu stawiło się ich ponad 600. Po raz pierwszy w spółdzielni do sobotnich głosowań wykorzystano piloty, dzięki czemu odbyły się one bardzo sprawnie. 

Najważniejszą decyzją walnego było zdjęcie z porządku obrad wprowadzonych za czasów poprzedniej władzy punktów o planowanej sprzedaży skweru przy Mandarynki, parkingu przy Lanciego i działek z pawilonami przy Belgradzkiej i Raabego oraz zmianach w statucie.

Mimo zakazu głosowania nad absolutorium dla rady nadzorczej w roku wyborczym (a w tym roku kończy się kadencja obecnej rady) lud domagał się igrzysk. Spółdzielcy uznali, że cała hucpa z planowaną sprzedażą działek dokonała się przy biernej postawie członków rady nadzorczej. W odpowiedzi papierami - w proteście - rzucił Jarosław Tyszka, jeden z członków rady. W głosowaniach po kolei oceniano jego koleżanki i kolegów. W tej spółdzielni jest bowiem niespotykana w większości innych ursynowskich spółdzielni możliwość dokonania oceny poszczególnych radnych.

Jako organ w całości rada dostała skwitowanie zarówno za 2019, jak i 2020 rok. Z ocenami indywidualnymi poszło znacznie gorzej, choć trudno doszukać się logiki w głosowaniach spółdzielców. Na przykład jedna osoba dostała skwitowanie za 2019 i 2020 rok, a dwie osoby nie dostały za 2019, a dostały je za 2020. Wyglądało to bardziej na losowo wymierzaną karę dla członków rady za autoryzowanie pomysłów prezesa Pykało.

Na sobotnim zebraniu karnie stawili się politycy lokalni - radni Maciej Antosiuk, Piotr Skubiszewski, Antoni Pomianowski. Dwaj ostatni nie są członkami spółdzielni, ale żywo się nią interesują. Może dlatego, że tereny te to ich okręg wyborczy? 

Kolejne walne zapowiedziano na 22 października i zostanie na nim wybrana rada nadzorcza nowej kadencji, z którą współpracować będzie nowy-stary prezes Michał Wojtasiewicz, wybrany w lipcu.

Zbawienna opinia KRS dla "Imielina"

Uspokojenie emocji nastąpiło też w Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlanej "Imielin", którą wstrząsnął ostatnio wyrok kasacyjny Sądu Najwyższego. 24 czerwca sąd zdecydował o skasowaniu uchwały, która przerwała kadencję poprzedniej rady nadzorczej tej spółdzielni. Orzeczenie wywołało wśród spółdzielców wielki niepokój. Szefowa rady przerwanej kadencji Halina Kosicka (powiązana z Lewicą i KO) od razu zgłosiła się do prezesa o wyznaczenie pomieszczenia na odbycie posiedzenia "jedynej legalnej" rady, w której są też inni kojarzeni z Koalicją Obywatelską działacze. Postarała się o opinie prawne, które stwierdzały, że jej odwołane gremium ma prawo urzędować. Spółdzielni groziła więc dwuwładza.

Zorganizowane w ostatnią niedzielę walne zgromadzenie (prowadzone ponownie przez dzielnicowego radnego Macieja Antosiuka, który nie jest członkiem spółdzielni, ale który startuje z imielińskiego okręgu wyborczego) tę groźbę oddaliło. Przedstawiono na nim jednoznaczną opinię Krajowej Rady Spółdzielczości, która stwierdziła, że obecna rada, powołana w 2020 roku, mimo wyroku Sądu Najwyższego ma pełne prawo do działania. Sąd bowiem nie podważył jej legalności. W takim przypadku Kosicka odpuściła wendetę na walnym. 

Za to ujawniły się na nim pęknięcia wśród urzędujących członków rady, w której nie ma już takiej jednomyślności, jak w 2020 roku, gdy jako tzw. "zieloni" na fali protestu przeciwko pomysłom nowych inwestycji przy ul. Dereniowej, przejmowali władzę w SMB "Imielin".

Do naszej redakcji docierają sygnały, że rada nie potrafi się porozumieć w wielu zasadniczych sprawach, że wielu radnych podejmuje niezrozumiałe decyzje, np. w przypadku poprawek w regulaminie tego organu, nad którymi długo pracowano. Najpierw podczas prac w komisjach je popierali, a w głosowaniu głosowali na "nie". Wychodzi też brak doświadczenia nowych członków, szybko przejmują oni także nawyki poprzedników, np. w kwestii komunikacji ze spółdzielcami. A przecież w wyborach startowali pod hasłem większej otwartości i przejrzystości. Dziś stają się oblężoną twierdzą. Wygląda na to, że rewolucja zjada własne dzieci...

W środę, 21 września rada nadzorcza ma powrócić do rozstrzygania konkursu na prezesa spółdzielni, którego brakuje od grudnia. Na posiedzeniu w tygodniu przed walnym brakowało kworum do głosowania.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(18)

RyguRygu

3 3

A na Stokłosach rada nadzorcza złożona z emerytów i rencistów ma w nosie wyroki sądów i robi tak żeby wypompować całą kasę spółdzielców na przegrane sprawy i odszkodowania. A wcześniej podobno piknik za 900 000 zrobili. 07:14, 20.09.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JanJan

4 1

Marne to pewnie pocieszenie, ale "Na Skraju" podejrzewam, że grubsze pieniądze straciło w przegranych procesach. 15:40, 20.09.2022


reo

OszukaniOszukani

27 2

Szkoda, że redakcja nie napisała, że władze Przy Metrze oszukały mieszkańców, bo mówili, że nie ma punktu dotyczącego sprzedaży nieruchomości, a on był. Przez to było mniej ludzi, bo pomyśleli, że już po wszystkim. Pewnie chodziło o to, aby było mniej ludzi i rada nadzorcza liczyła na to, że uda się jej otrzymać absolutorium. 09:12, 20.09.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Segmentowicz z LanciSegmentowicz z Lanci

24 3

Z tych manipulacji ze zwolywaniem walnego z innym porządkiem obrad zarówno ustępująca rada jak i zarząd powinni się wytłumaczyć na październikowym walnym! W radzie zasiadają prawnicy, nawet adwokat i takie numery odstawiają...powinni wszyscy mieć odrobinę przyzwoitości i zniknąć jak pan Tyszka. Jak widać o honor i odpowiedzialność dziś trudno, a mówi się że przyzwoitych ludzi wybieramy. Hucpa i skandal, nic więcej! 12:05, 20.09.2022


Aneta_LanciegoAneta_Lanciego

24 2

Na klatkach schodowych wisiał porządek obrad z punktami i nie było tam tych punktów o sprzedaży ! To one jednak były?! Przecież nowy prezes i Kołnierzak mówili, że one zostaly usuniete! Wstyd, ze tak się okłamuje ludzi. Dobrze, ze ta Pani nie dostała absolutorium. Chyba już nie może kandydować ? 09:19, 20.09.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Segmentowicz z LanciSegmentowicz z Lanci

20 3

Takie potraktowanie sprawy nie załatwia problemu. Nawet jakby te punkty były i nawet jakby jakimś cudem uchwała przeszła to i tak by ją zaskarżono tak jak zgodę na zamianę kiedyś gruntów z miastem. Finał teraz taki, że praw do budynków nie mamy a miastu trzeba będzie miliony za dzierżawę zapłacić. Brak wyobraźni ludzi wpędzi w końcu tę spółdzielnię do grobu a za pogrzeb zapłacimy wszyscy...i to słono! Tym czasem rada rączkami zarządu po cichutku załatwia czyjeś interesy, a najwięcej mówi się o Belgradzkiej 14 i ich milionowych roszczeniach. Mieszkańcy Lanciego 11 i segmentów pozostawieni sami sobie... 12:13, 20.09.2022


ZigzakZigzak

6 4

Na Imielinie przydałby się gospodarz, co by szyby w drzwiach na klatkach schodowych polecił umyć. Stare szmaty przed drzwiami, brudne okna w drzwiach na klatkę, to przecież i zdrowy człowiek udusić się może, o pożarze nie wspomnę! 09:42, 20.09.2022

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

BalcerekBalcerek

4 1

W serialu Alternatywy był taki. 19:38, 20.09.2022


ZigzakZigzak

4 2

Tak, Balcerku - pamiętam. Teraz na Alternatywy śmieci gabarytowe się walaja ... 21:25, 20.09.2022


Karolina AdamusikKarolina Adamusik

7 7

Dobrego człowieka prezesa Żuka zaszczuli i od tego czasu niszczą spółdzielnie Stokłosy różni ale najczęściej z PiSem związani działacze. Tacy jak wedle mojej wiedzy pan Werner z rady nadzorczej Stokłos, były prawicowy ekstremista, obecnie spod znaku Opus Dei jak głosi osiedlowa fama. Dlaczego sąd się tym nie zajmie? Czemu ci ludzie chodzą na wolności!? To jest skandal!!!!!!! 10:05, 20.09.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Święta prawdaŚwięta prawda

21 4

Antosiuk i Pomianowski to najwięksi szkodnicy Ursynowa. 11:28, 20.09.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec_Mieszkaniec_

8 3

Mieszkańcy Imielina mają dosyć poczynań rady
Tak naprawdę zarzadzają nią ursynowscy radni. Takiego bałaganu nie było nigdy, a występy radnych na walnym to śmiech. 12:21, 20.09.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MiklaszMiklasz

10 6

Imielinem to tak naprawdę zarządza pani Agnieszka dwojga nazwisk która gwiazdorzyła na wczorajszym walnym. Słyszałem że trzyma w garści Radę Nadzorczą i wydaje polecenia wiceprezesowi, a z walnego to sobie chyba zrobiła wiec poparcia. 19:10, 20.09.2022


Kamilu Kamilu

15 4

Pomianowski, Antosiuk, Skubiszewski... Szkoda gadać jak politycy mieszają się w spółdzielcze sprawy :( 15:01, 20.09.2022

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

MiklaszMiklasz

9 5

Durne gadanie, bo wcześniej to może kto zarządzał tymi sprawami? Podpowiem kto był na Imielinie: polityk Kosicka z SLD, polityk Mieniewski z SLD i polityk Zięciak z PO. 19:12, 20.09.2022


Raabego 4Raabego 4

15 8

Przynajmniej radni coś konkretnego zrobili, bo ruszyli miejscowy plan. Wcześniej spółdzielnia nic w tej sprawie nie zrobiła. Za to zachowanie władz spółdzielni z porządkiem obrad - skandaliczne. Prawda jest taka, że wszystkie osoby, które miały coś wspólnego z super pomysłem Pykało powinny polecieć. Pani Kołnieżak próbuje się wybielać, ale przyczyniła się do tego kryzysu i najgorsze, że nawet nie potrafi przeprosić ludzi. 20:50, 20.09.2022


Ewa LokEwa Lok

12 7

Obecne władze sm przy metrze za bardzo upodobniły sie do ekipy Stępnia. Z 23:08, 20.09.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZniecierpliwionaZniecierpliwiona

3 0

Faktem jest, że RN SMB Imielin rozczarowuje. Sam fakt, 9-ciu miesięcy bez prezesa świadczy, że mocno jest nie tak. Ostatnie posiedzenie rady było już desperackim posiedzeniem. Zastanawiam się , czy nowy Prezes faktycznie za 3 miesiące podejmie pracę. Hmm...poczekamy, zobaczymy. 00:28, 26.09.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%