
Biedronka przy Belgradzkiej była już otwarta w niedzielę jako "placówka pocztowa" (SK)
Sieć Biedronka szykuje otwarcie swoich niektórych sklepów w każdą niedzielę. Na Ursynowie przygotowywane do tego są dwa sklepy. Inspekcja pracy, związki zawodowe i politycy wygrażają sieci. Nie wiadomo więc, czy sklepy zostaną otwarte już jutro, czy też w innym terminie. A może w ogóle to nie nastąpi? Sieć nie komentuje nieoficjalnych doniesień.
Kilka dni temu pracownicy sieci Biedronka, w tym dwóch na Ursynowie, usłyszeli, że część sklepów zostanie w niedzielę, 3 sierpnia otwarta pomimo ustawowego zakazu handlu w ten dzień. Sygnałem, że tak się stanie, jest także zaktualizowana informacja o godzinach otwarcia placówek na stronie internetowej sieci oraz w aplikacji. Wg informacji tam zamieszczonych w każdą niedzielę czynne będą sklepy przy ul. Belgradzkiej 3 oraz Dereniowej 10, oba w godzinach od 8 do 23.
Jak poinformował branżowy portal "Wiadomości Handlowe", to, że sieć sklepów Biedronka otworzy część placówek już w najbliższą niedzielę, "ma być przesądzone". Dyskonty mają funkcjonować jako wypożyczalnie książek i tym samym korzystać z wyjątku od zakazu handlu przewidzianego dla "placówek handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku".
Jak to miało wyglądać? W sobotę do Biedronek miały przyjechać standy z wyborem 140 książek do wypożyczania przez klientów. Mógłby je wypożyczać na dwa tygodnie każdy posiadacz Karty Biedronki za kaucją w wysokości 3 złotych, zwracaną przy zwrocie na voucher na zakupy.
Po groźbach polityków sieć się wycofuje?
Choć wielu klientów chętnie skorzysta z możliwości zrobienia zakupów w niedzielę, to decyzja Biedronki o wydłużeniu tygodnia pracy budzi sprzeciw wielu pracowników zatrudnionych w sieci. Pojawiają się już liczne doniesienia o planowanych protestach, a nawet o możliwym strajku.
W piątek i sobotę rano część pracowników ze sklepów otwieranych w niedzielę dostała jednak informację, że decyzja o otwarciu "wypożyczalni książek" została na razie odwołana. Z aplikacji wycofano nowe godziny otwarcia, a z witryn zdjęto kartki z informacją dla klientów.
Mogło tak się stać po zapowiedziach związkowców o strajku, Państwowej Inspekcji Handlowej, która zapowiedziała na niedzielę kontrolę w sieci oraz polityków PiS (m.in. Janusza Śniadka, posła i byłego szefa NSZZ "S" oraz Alfreda Bujary, szefa Krajowego Sekretariatu Handlu, Banków i Ubezpieczeń w "S"), którzy ostro wypowiadali się na temat decyzji Biedronki, wygrażając jej "sankcjami".
Legislacyjna niechlujność
Przypomnijmy to właśnie PiS na życzenie NSZZ "Solidarność" przygotował i przegłosował w Sejmie ustawę o zakazie handlu w niedziele. Ustawę poprawiano, łatając w niej dziury, wprowadzono m.in. konieczność generowania przynajmniej 40 proc. miesięcznego przychodu z działalności pocztowej. Wymóg ten nie objął jednak zdecydowanej większości innych wyjątków. Ta legislacyjna niechlujność doprowadziła znów do rozpoczęcia zabawy "w kotka i myszkę".
Przypomnijmy, w drugiej połowie ubiegłego roku niemal wszystkie sieci otwierały sklepy jako "punkty pocztowo-kurierskie", dzięki zawieraniu umów z firmami kurierskimi.
GŁOSUJ W NASZEJ ANKIECIE:
11Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Uwaga! Komentarze ukazują się dopiero po moderacji przez redakcję.
Nie rozumiem dlaczego sklepy nie mogą być otwarte w niedziele. Idąc tym tokiem rozumowania to ja pracując jako pielęgniarka w szpitalu też nie powinnam przychodzić do pracy w niedzielę. Jest mnóstwo ludzi wykonujących zawody, które ze względu na swą specyfikę, muszą także pracować w niedzielę. Nie widzę żadnego powodu aby pracownicy pracujący w handlu mieliby być z tej grupy wyłączeni.
Edytowany: 2 dni temu 11:41
I co zadowolona jesteś ze tak pracujesz? Jako pielęgniarka? To wynika że specyfiki twojej pracy. A sklep taki jak biedronka nie musi być otwarty w niedzielę.
Edytowany: dzisiaj 00:10
Nie jestem w stanie pojąć o co chodzi z niepracującymi niedzielami. Tak logicznie myśląc to albo szukam pracy która mi będzie odpowiadać z dniami pracy albo nie. Dodatkowo brak możliwości pracy w weekendy uderza w wszystkie osoby które np miały możliwość dorobienia sobie w weekend, bo w ciągu tygodnia studiowały, pracowały miały inne obowiązki. Dlaczego banda ludzi którzy nie kalają się pracą a siedzą na ciepłych stołkach decyduje o wolnym rynku i o tym kiedy mogę pracować a kiedy nie ?
Edytowany: 2 dni temu
Do każdych zakupów powinni dorzucać ("bezterminowo wypożyczać") "Mowy i przemowy" któregoś z obecnych Umiłowanych Przywódców i politycznie będą kryci.
Edytowany: 4 dni temu
Kiedy w końcu nasza "ukochana" władza zrobi porządek z tym biedronkowym cwaniactwem?????? Niedziela w markecie......................świetny wypoczynek. Często z dziećmi w alejkach między wódą ,a ziemniorami. I nie mówcie ,że w tygodniu nie macie czasu,bo w 90% przypadków to nie prawda.
Edytowany: 4 dni temu
a co Ci do tego jak ktos chce sobie spędzić swój własny prywatny czas?
Edytowany: 3 dni temu
Wprowadzając zakaz pracy w niedzielę, związkowcy działający na rzecz szeregowych pracowników handlu zabrali im jeden dzień wolny w tygodniu. Dla niepoinformowanych- w handlu nie pracuje się od pon do pt, 8-16, tylko na trzy zmiany i wg grafiku, czyli mamy zmienne godziny pracy. Tym samym, niech się związki zawodowe i robiący im dobrze politycy całują głęboko w rzyć. Pozdrawiam wszystkich ciężko pracujących ludzi handlu i zmian, podwyżek, lepszych warunkówi szacunku klientów do waszej pracy życzy były "świeżoznawca".
Edytowany: 4 dni temu
Zapoznaj się ze specyfika pracy w handlu. Szczególnie o dniach wolnych. Czy chciałbyś tak pracować?
Edytowany: dzisiaj 00:10
czytelnie alkoholem handlwać nie mają prawa, koncesja na alkohol do odebrania. niech wybierają i pracowników do niedzielnej pracy nie zapędzają
Edytowany: 5 dni temu
Biedronka na Dereniowej 10 nie ma alkoholu
Edytowany: 5 dni temu
Dodatkowa oplata 1 pln do kazdych zakupow w biedrze w niedziele i to na jakis fundusz zwiazkow czy innych leni, nagle sie okaze, ze w niedziele mozna pracowac. Najlepiej gdyby ta zlotowka szla do kieszeni tych co pracuja w tym czasie w sklepie.. zmeczenie zniknie, ksiadz bedzie niestraszny i kazdy bedzie chcial w niedziele robic!
Edytowany: 5 dni temu