Zamknij

Dzieci zaniemówiły z wrażenia! Nauczycielki z Ursynowa wyręczyły św. Mikołaja

15:55, 07.12.2020 Anna Łobocka Aktualizacja: 22:18, 07.12.2020
Skomentuj Nadesłane Nadesłane

W tym roku święty Mikołaj też został w domu, ale - na szczęście - ma swoich pomocników, którzy nie pozwolą, aby dzieci pozostały bez prezentów. Na drugoklasistów ze Szkoły Podstawowej nr 323 czekała wielka niespodzianka. Nauczycielki odwiedziły swoich uczniów z prezentami.

Nikt tak nie czeka na świętego Mikołaja, jak dzieci. Szczególnie te najmłodsze z niecierpliwością wypatrują go 6 grudnia. Prezenty znajdują wówczas nie tylko w domu, ale też w szkole. Przed wybuchem pandemii święty mógł odwiedzić jednocześnie wielu uczniów zgromadzonych w klasie przy choince. Jednak po wprowadzeniu zdalnej nauki, stało się to niemożliwe. Ale od czego są zaradne nauczycielki!

Dwie z nich - z podstawówki przy ul. Hirszfelda - wzięły sprawy w swoje ręce i pozwoliły Mikołajowi zostać w domu. Agnieszka Wróblewska oraz Aleksandra Drewniak wymyśliły, że dzieciom z klasy 2e same zaniosą mikołajkowe podarunki. Pomysł podchwyciła trójka klasowa. I tak - wspólnymi siłami - udało się wyczarować niezwykły dzień dla  21 uczniów. A zaczęło się niewinnie… 

- Rano wychowawczyni, gdy tylko połączyła się zdalnie z dziećmi, oznajmiła im, że dziś nie będzie lekcji. Muszą jedynie opisać to, co dostały od Mikołaja. Jednak to, co wydarzyło się później, spowodowało, że mój syn zaniemówił z wrażenia! - opowiada Sylwia Dobosz, mama Jasia.

Uśmiech w czasach tęsknoty

Bo kiedy dzieci ucieszyły się luźniejszym dniem, nauczycielki zaczynały swą wędrówkę od mieszkania do mieszkania. 

- One bardzo tęsknią za rówieśnikami i za nami, więc kiedy zobaczyły nas w drzwiach swoich domów wszystkie, bez wyjątku, były bardzo zaskoczone, ale też bardzo szczęśliwe - mówi nauczycielka Agnieszka Wróblewska. 

Panie w roli pomocnic św. Mikołaja przekazały chłopcom roboty "Clementoni", a dziewczynkom koraliki, z których można układać figury w 3D. Obdarowane zostało też rodzeństwo uczniów, każdy brat i siostra dostał czekoladowego Mikołaja. 

Niespodzianka był możliwa dzięki dyskrecji rodziców, którzy nie pisnęli ani słowa o mikołajkowych planach. 

- Kiedy zadzwonił domofon, powiedziałam córce, że przyszedł do niej Mikołaj. Kiedy po otwarciu drzwi zobaczyła stojące panie, zaniemówiła, otworzyła tylko buzię ze zdziwienia i uciekła. To była taka wielka radość! Wiem z rozmów z innymi rodzicami, że dzieci były przeszczęśliwe, mówiły że to najwspanialszy dzień - opowiada Magdalena Graczyk, mama Zuzi.

Nauczycielki, odwiedzając swoich uczniów, przekazywały prezenty na korytarzu i z zachowaniem wszystkich epidemicznych obostrzeń. Uśmiechy na małych twarzyczkach tylko utwierdziły je w przekonaniu, że był to świetny pomysł!

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Uczcie się urzędnicyUczcie się urzędnicy

8 0

BRAWO! TO JEST TO O CO CHODZI. INICJATYWA , współdziałanie, a wszystko to , bo panie nauczycielki KOCHAJĄ DZIECI, KOCHAJĄ SWOJĄ PRACĘ.
MOŻNA ? MOŻNA !

20:42, 07.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

mmmmmm

6 0

Wielkie serducho! Jesteście wspaniale drogie Panie! Szacun! 23:44, 07.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

melmel

3 0

Wspaniały pomysł. Brawo dla Pani za serucho i zaangażowanie :) 11:22, 08.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NickNick

0 0

Świetny pomysł. Uczcie się ludziska. 11:49, 29.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%