Urząd dzielnicy szykuje się do zakupu butelkomatów wartych blisko 700 tys. złotych. Tymczasem rząd planuje zmianę w przepisach, która może sprawić, że maszyny staną się bezużyteczne.
„Ursynowska ekologia – butelkomaty” to projekt z budżetu obywatelskiego na 2021 rok. Pomysł, na który oddano 2834 głosy, zakłada montaż 5 maszyn w różnych częściach naszej dzielnicy. Ursynowski ratusz na wykonanie projektu planuje przeznaczyć 690 tys. złotych.
- Urządzenia mają posiadać system rozpoznawania opakowań po napojach według rodzaju frakcji: butelki plastikowe, butelki szklane, puszki aluminiowe. Urządzenia mają zostać wyposażone w aplikację umożliwiającą przyznawanie za odbiór odpadów punktów, które będzie można wymienić na nagrody – mówi Kamila Terpiał, rzeczniczka ursynowskiego urzędu.
Pomysł z pewnością jest godny pochwały. W czasach, gdy zużywa się tony plastiku – często nie mając innego wyjścia – promowanie ekologicznych zachowań i recykling to wręcz obowiązek. Podobny butelkomat od prawie dwóch lat stoi pod ursynowskim ratuszem przy al. KEN i cieszy się ogromną popularnością. Na razie jednak pierwszy przetarg został unieważniony, a drugi stoi pod znakiem zapytania.
Bo w niedalekiej przyszłości postawione przez dzielnicę maszyny mogą okazać się... całkowicie bezużyteczne.
Polska ma obowiązek wdrożenia dyrektywy unijnej, która zakłada większą odpowiedzialność producentów odpadów - to tzw. rozszerzona odpowiedzialność producentów, która obowiązuje już we wszystkich krajach Unii Europejskiej, poza naszym.
Rząd dopiero szykuje rewolucję w przepisach dotyczących plastikowych i szklanych butelek. W pierwszym kwartale 2022 roku chce wprowadzić nowelizację ustawy o gospodarce opakowaniami. Zakłada ona kaucję na butelki plastikowe o pojemności do 3 litrów oraz szklanych do 1,5 litra. Oznacza to m.in. obowiązek stawiania automatów recyklingowych.
- Co roku coraz więcej odpadów z tworzyw sztucznych gromadzi się w morzach i oceanach. Ma to szkodliwy wpływ na ekosystemy, różnorodność biologiczną oraz potencjalnie na zdrowie ludzi. Ponadto odpady z tworzyw sztucznych budzą powszechne zaniepokojenie oraz mają negatywny wpływ na takie rodzaje działalności, jak turystyka, rybołówstwo i żegluga. Jednocześnie dochodzi do utraty wartościowego materiału, który staje się odpadem, mimo że mógłby zostać ponownie wykorzystany – czytamy w uzasadnieniu projektu nowelizacji.
Według noweli wszystkie sklepy o powierzchni 100 m kw. będą miały obowiązek przyjmowania pustych butelek i zwrotu kaucji. Mniejsze będą miały w tym zakresie dowolność, jednak kaucję nadal będą musiały doliczać. Przy oddawaniu opakowań nie będzie potrzebny paragon.
Przedsiębiorcy na pewno będą walczyć o zwracanie pustych butelek. Właściciele sklepów będą musieli uzyskać określone poziomy selektywnego zbierania opakowań. W razie ich niewypełnienia czeka ich kara – opłata produktowa. Natomiast butelki zebrane poza systemem - np. w butelkomatach stawianych przez dzielnicę - nie będą do niego wliczane.
Czy wobec tego zakup i montaż butelkomatów wartych kilkaset tysięcy złotych ma sens?
- Dopiero po dacie wejścia w życie tych przepisów będzie można dokonać analizy prawnej. Dlatego urząd dzielnicy planuje powtórzenie przetargu na dostawę i montaż butelkomatów dopiero po planowanym przyjęciu projektu. Pierwszy przetarg został unieważniony z powodu braku ofert – zauważa Kamila Terpiał.
Wygląda więc na to, że nieudany przetarg prawdopodobnie uratował dzielnicę przed wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Z drugiej strony – jeśli nowe przepisy nie staną na przeszkodzie – butelkomaty pojawią się dużo później, niż zakłada to Budżet Obywatelski.
Ważniak11:09, 22.11.2021
I znowu TO WINA RZĄDU!!! Jak wszystko czego się dotknie trzask...to zawsze jest wina rządu... 11:09, 22.11.2021
Boom14:47, 22.11.2021
Kolejne bzdury wciskane nam przez pseudoekologów. Śmieci z Polski nie trafiają do żadnych mórz i oceanów, co najwyżej do Bałtyku, a i tak skala jest znikoma względem śmieci produkowanych w Azji, Afryce, Ameryce Środkowej i Południowej i spływających do oceanów.
Wydanie 700.000 zł na ten projekt jest szczytem niegospodarności, szczególnie że już ten automat stojący pod urzędem jest ciągle przepełniony. Nie ta skala, nie ta cena, nie ta częstotliwość opróżniania. Jak zmieniają się przepisy to trzeba to uwzględnić. 14:47, 22.11.2021
Ale jaja Ale jaja16:46, 22.11.2021
w PRLu też był wiecznie nierozwiązany problem skupu butelek ( nawet Olejnik nie pomogła ) - tradycja zobowiązuje 16:46, 22.11.2021
Tytus de zoo18:53, 22.11.2021
PRL skończył się ponad 30 lat temu i zmieniło się wyłącznie na gorsze.
18:53, 22.11.2021
gfd20:55, 22.11.2021
Artykuł jest trochę niejasny. "Musi" kupić te automaty, czy na szczęście nie kupi, bo przetarg nieudany? 20:55, 22.11.2021
zniesmak22:00, 22.11.2021
Gdy ten pierwszy, wiecznie niedziałający bubel postawiono pod Ratuszem, mówiłem kempie, że to wywalanie naszych pieniędzy w błoto. Ale do niego nic nie dociera. Odnoszę wrażenie, że to chodzi właśnie o to by wydawać kasę, nieważne jak. 22:00, 22.11.2021
tytus de zoo08:43, 23.11.2021
Zwróć uwagę, że od wielu lat podstawowym kryterium wg którego są oceniani samorządowcy jest wysokość wydatków inwestycyjnych i realizacja budżetu. Nikt nie analizuje czy te "inwestycje" mają sens. Tak, ważne jest aby wydać. Ekipa która wydaje mało ale rozważnie zawsze będzie pod większym pręgierzem niż ci co wydają dużo i bez sensu. 08:43, 23.11.2021
robieni w bambuko03:21, 23.11.2021
"Polska ma obowiązek wdrożenia dyrektywy unijnej" .. kiedys byly dyrektywy z Moskwy a teraz z Brukseli. Czy my w Polsce naprawde musimy czekac na decyzje biurokratow z Brukseli? bo co, sami nie mozemy zadecydowac? , jestesmy za glupi?
Czy po prostu dajemy sie robic w bambuko zagranicznym cwaniakom. 03:21, 23.11.2021
Jan14:45, 24.11.2021
To przedostatnie, ale bez zakończenia:
"Jesteśmy za głupi...", żeby samemu mądrze się rządzić.
W celu weryfikacji powyższej tezy polecam lekturę dowolnej publikacji opisującej historię Polski. 14:45, 24.11.2021
Tytus de zoo07:54, 23.11.2021
Jeszcze jeden przykład jak mądre i długofalowe są projekty z Budżetu Obywatelskiego. W tze. Parku Motyli nie widziałem przez rok ani jednego motyla. Ogólnie wydaje się, ze wszystko zaczyna niszczeć zanim dało jakiekolwiek efekty. A gdyby go nie zbudowali to pewnie w tym miejscu jakiś motyl by się pojawił. 07:54, 23.11.2021
Wykopek08:45, 23.11.2021
Te maszyny nadają się tylko na złom.
Mieszkam obok i zawsze zbierałem wszystkie butelki. Próbowałem je oddawać i zazwyczaj automat nie działał. Non stop był popsuty, lub przepełniony.
1. Urządzenia są wadliwe i non stop się zacinają
2. Urządzenia mają zbyt małą pojemność. Bardzo szybko się zapełniają
3. Wszyscy i tak segregujemy śmieci w przydomowych śmietnikach, bo taki jest obowiązek prawny. Recyklomat nic nie zmienia dla środowiska.
4. Zebrane punkty są nic nie warte. Mam pełny portfel tych punkcików i nie mam na co wymienić. 08:45, 23.11.2021
MUSI? 13:03, 23.11.2021
CO TO ZNACZY „DZIELNICA MUSI KUPIĆ BUTELKOMATY”? 13:03, 23.11.2021
Robek K.20:39, 26.01.2022
przecież tu chodzi li tylko o wydanie kasy. nie ważne na co, ważne żeby WYDAĆ. Jak wyglądają zrealizowane projekty?? Wiele z nich to historia i śmieci... 20:39, 26.01.2022
Jaro13:31, 22.11.2021
10 5
Ochłoń. I jedni i drudzy są siebie warci. Rząd składa na samorząd i odwrotnie. To się nazywa polityka. Każdy się wybiela, a drugiemu dorabia wygodną dla siebie gębę. Zamiast Faktów albo Wiadomości - idź pobiegać, albo na spacer z psem... Większy pożytek, mózg dotleniony... 13:31, 22.11.2021
JKM13:57, 22.11.2021
6 5
Taka prawda. Kierujesz - odpowiadasz za błędy, ale i zbierasz pochwały za sukcesy. Tak to wygląda w prywatnym sektorze, bo rząd zbiera pochwały (nagrody) nawet jak wszystko psuje. I nie ma znaczenia, jaką frakcję polityczną reprezentuje. 13:57, 22.11.2021