Czy na Ursynowie powinna być wydzielona strefa, w której picie alkoholu pod chmurką będzie legalne? O to mieszkańców chce zapytać dzielnica.
- Skoro jest grupa mieszkańców, która uważa, że powinno być legalne miejsce do spożywania alkoholu w naszej dzielnicy, to sam jestem ciekaw, co o tym myśli więcej osób - mówi burmistrz Robert Kempa. Podczas zbliżających się "Dni Ursynowa" dzielnica będzie pytać o zdanie uczestników imprezy.
"To martwe prawo, nie do wyegzekwowania"
W kwietniu Rada Warszawy złagodziła zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych wprowadzony wcześniej przez posłów. Zgodnie z marcową nowelizacją ustawy o wychowaniu w trzeźwości, samorządy mogą ustanawiać strefy wyłączone z całkowitego zakazu spożywania alkoholu "pod chmurką". W stolicy nie obowiązuje on na bulwarach wiślanych oraz na plaży Poniatówka. Co weekend korzystają z tego tysiące ludzi spragnionych zabawy. Są też negatywne konsekwencje: masa śmieci, sporo bójek. Częściej interweniują mundurowi.
Jeśli większość zapytanych przez dzielnicę ursynowian chciałaby wyznaczenia podobnej strefy w naszej dzielnicy, wówczas ruszą szersze konsultacje społeczne. W wielu miejscach będzie można wypełnić ankietę, która dostępna będzie również w internecie. Później przyjdzie czas na dyskuję o ewentualnych miejscach.
- Jeśli większość powie takiej strefie "nie", wówczas temat będziemy mieli zamknięty - mówi burmistrz.
Pomysłowi kibicują młodzi ludzie, ci starsi obawiają się hałasu i bójek.
- Dla mnie zakaz spożywania alkoholu w parku czy na ulicy, to w ogóle jest absurd. To martwe prawo, nie do wyegzekwowania. Lepiej, żeby policja zajęła się łapaniem prawdziwych przestępców, a nie tych, co popijają na ławeczce. Jestem za tym, aby takie strefy były, a najlepiej jedna wielka strefa, czyli całe miasto - mówi Artur, 23-latek z Ursynowa Północnego.
- Niech piją, ale nie tutaj. Bo przez hałas i brzdęk butelek nie dałoby się spać - komentuje starsza mieszkanka okolicy Kopy Cwila.
W 2016 roku strefę zgłosił do budzetu partycypacyjnego jeden z mieszkańców Ursynowa, ale urzędnicy zweryfikowali projekt negatywnie, bo nie mieścił się w "zadaniach własnych" dzielnicy.
Będzie jak na bulwarach?
Wyznaczenie strefy wolnej od zakazu spożywania alkoholu, może oznaczać powtórkę sytuacji z bulwarów wiślanych, a więc zaśmiecenie okolicy oraz więcej interwencji policji i straży miejskiej. Ale wg burmistrza Kempy lepiej mieć jeden zidentyfikowany problem do rozwiązania, niż udawać, że w ogóle go nie ma.
- Mając taką strefę, można się lepiej przygotować i lepiej przeciwdziałać negatywnym konsekwencjom. Możemy postawić więcej koszy, objąć miejsce monitoringiem. Być może, paradoksalnie, wyznaczenie takich miejsc mogłoby spowodować zmniejszenie liczby przypadków naruszenia prawa gdzieś indziej - mówi Robert Kempa.
Rocznie na terenie całego Ursynowa straż miejska interweniuje ok, 1,5 tys. razy w sprawach związanych z piciem alkoholu. Blisko 600 osób trafia do izby wytrzeźwień.
Decyzję o wprowadzeniu kolejnych stref picia pod chmurką w mieście może podjąć tylko Rada Warszawy. W tym roku na pewno jej nie będzie. Konsultacje podobne do tych na Ursynowie chce przeprowadzić więcej dzielnic. Ich wyniki będą wskazówką dla radnych.
[ZT]13298[/ZT]
[ZT]9825[/ZT]
alisterkabat11:01, 03.06.2018
To pozorowanie demokracji w mało istotnych sprawach - kto chce pić na powietrzu, będzie pił i bez błogosławieństwa p. burmistrza. W sprawach poważnych natomiast (POW, węzeł Relaksowa/Wąwozowa, rozbudowa Rosoła) to generalnie chowanie głowy w piasek, spóźnione lub nieprofesjonalne konsultacje, ignorowanie rzeczywistych potrzeb mieszkańców i brak decyzyjności. Niestety. 11:01, 03.06.2018
Ursyn13:41, 03.06.2018
Rewelacyjny wybór grupy ankietowanej. To jak spytać uczestników procesji na Boże Ciało czy są za manifestowaniem swojej wiary podczas procesji. 13:41, 03.06.2018
pol18:29, 03.06.2018
Normalny człowiek z przyjemnością napije się ze dwa schłodzone piwka na Kzurce ,ale przyjdzie buraczek z flaszką ,nachla się dzieciak,rozrzuci śmieci i butelki i przez takiego śmiecia my normalni mamy prze.....e 18:29, 03.06.2018
Robson18:42, 03.06.2018
Alkohol, papierosy, narkotyki, sex bez zabezpieczeń to wszytski będzie LEGALNE NA URSYNOWIE TYLKO ZAGŁOSUJCIE NA MNIE! 18:42, 03.06.2018
Jolka12:31, 04.06.2018
Kempa taki katolik w każdą niedzielę w kościele, a tu pijaństwo i chlejstwo promuje? Co to ma być? 12:31, 04.06.2018
Radny nadzorczy08:56, 05.06.2018
Najpierw chlanie, potem ćpanie a w rezultacie spółkowanie. Tak się na Ursynowie niebawem stanie, chyba że Robson nie wybranym zostanie. 08:56, 05.06.2018
młody20:15, 05.06.2018
Wydanie zgody na spożycie alkoholu w jakimś miejscu odbiera ten teren z normalnego użytkowania, tak się dzieje nad Wisłą. Przekazuje się ten teren we władanie pijaczkom, z którymi nic nie będzie można zrobić bo piją w miejscu gdzie jest to dozwolone.
Później zaczną się bójki, zakłócenia, zaczepki. Czy jest to niezbędne do życia na Ursynowie??? 20:15, 05.06.2018
tom22:48, 07.06.2018
Bardzo dobra idea... Tylko ten, kto pyta, powinen od razu zadeklarowac jasno, jednoznacznie, ze te strefe wyznaczy u siebie pod domem. 22:48, 07.06.2018
hbk17:31, 03.06.2018
4 2
Zgadzam się,ze to działania pozorne. Takie same jak zakaz wprowadzania psów do Lasu Kabackiego. 17:31, 03.06.2018