Zamknij

Dzielnica "zawaliła" sprawę dyżurów w przedszkolach? Mniej miejsc niż gdzie indziej

13:55, 08.07.2016 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 09:03, 11.07.2016
Skomentuj Przedszkole nr 395 na Ursynowie uczestniczy w akcji wakacyjnej Przedszkole nr 395 na Ursynowie uczestniczy w akcji wakacyjnej

W ursynowskich przedszkolach jest za mało miejsc na wakacyjnych dyżurach - alarmują rodzice. Część z nich musi brać dodatkowe urlopy, by pilnować maluchy. Dzielnica twierdzi, że miejsc jest... w sam raz a wiele osób nie płaci za pobyt dziecka.

- Jestem rodzicem przedszkolaka, który niestety nie dostał się na dyżur wakacyjny. Jesteśmy rodziną pracujących rodziców z dwójką dzieci, więc niestety w rankingu punktów nie mamy wysokich notowań. Niestety nie udało mi się znaleźć na Ursynowie żadnego wolnego miejsca na turnus na początku sierpnia. Nie pozostaje nic innego jak wysłanie dziecka na płatne półkolonie! - żali się nasz czytelnik.

Z podobnym problemem zwracają się do naszej redakcji inni rodzice. - Nie rozumiem dlaczego nie można przygotować odpowiedniej liczby miejsc. Od lat jest to samo, ciągle nasze dzieci odsyłane są z kwitkiem - mówi Anna. 

Zdaniem skarżących się czytelników inne dzielnice lepiej poradziły sobie z organizacją miejsc wakacyjnych w przedszkolach. Jako dowód podają informacje z systemu rekrutacyjnego. 

Prawie wszędzie są jeszcze miejsca na turnusy sierpniowe - po kilkanaście-kilkadziesiąt. Tymczasem na Ursynowie system już dwa tygodnie temu wykazywał... 3 wolne miejsca. W naszej dzielnicy do pełnienia wakacyjnych dyżurów wyznaczono zaledwie 3 przedszkola - w pozostałych dzielnicach stolicy jest ich znacznie więcej, np. na Bemowie - 15, na Bielanach 20, ale w porównywanej często do Ursynowa Białołęce - ani jednego. 

Dzielnica: zapisują a później nie płacą

W tym roku dzielnica przygotowała 2 895 miejsc w przedszkolach i 177 miejsc w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych.

- Mamy cztery turnusy w przedszkolach - po dwa w każdym miesiącu - mówi Jakub Fiałek z lokalnego ratusza. - Zainteresowanie miejscami mierzy się liczbą osób, które wniosły opłaty za żywienie. Liczba osób, które składają co roku podanie jest znacznie wyższa, ale bardzo dużo osób nie wnosi opłaty w terminie - tłumaczy Fiałek, przekonując, że liczba miejsc jest odpowiednio zaplanowana.

- Limity zostały ustalone na podobnym poziomie, jak w poprzednie wakacje. W naszej ocenie nie ma potrzeby ich zwiększania. Nie oznacza to jednak, że dyrektorzy placówek nie mogli przyjąć pewnej liczby dzieci ponad limit. Zgodnie z wiedzą urzędu tak się dzieje - dodaje przedstawiciel dzielnicy.

Wg ratusza nie wszystkie zapisane dzieci korzystają z miejsc, a rzeczywista frekwencja dzieci wynosi około 80%. Rodzice rezygnujący z przydzielonego ich dziecku miejsca w placówce, powinni zgłaszać ten fakt dyrektorowi placówki, ale tego nie robią. Stąd w systemie brak wolnych miejsc.

Rodziców takie tłumaczenia nie przekonują. - Jeśli coś nie działa, to trzeba to zmienić. To jest absurd - z jednej strony my nie możemy dostać się do przedszkola, a z drugiej "są wolne" miejsca, bo ktoś nie zapłacił. Przecież to czysty Bareja! - komentuje pani Anna. I trudno się z tym nie zgodzić. Tym bardziej, że ze strony pracowników przedszkoli padają propozycje, by rodzice skorzystali z miejsc np. w Śródmieściu.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

mamajanamamajana

8 3

jestem mamą przedszkolaka, który nie "załapał" się na dyżur wakacyjny, więc pozostało mi szukanie w placówkach prywatnych i tak : w zależności od zasobności portfela sa wolne miejsca w Pięciolinii na Pięciolinii 10, w Jeżykowej Dolince Pięciolinii 1, w Echach Leśnych Janowskiego 50 - te lokalizacje brałam pod uwagę bo mam blisko-wszędzie miejsca są - jedne droższe drugie tańsze, więc nie marudźmy ludzie.... 14:37, 08.07.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ZaharZahar

8 3

Chyba pora wymienić dzielnice, a właściwie jej władze na lepszy model. 18:37, 08.07.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdelaAdela

6 1

Zbadajcie lepiej sytuacje w tym czasie się dzieje na Lecie w mieście. To jest cyrk a nie lato. Trzeba wstawać o 6 rano żeby zapisać dziecko na ciekawe zajęcia. Zapisują dzieci na basen a potem okazuje się ze nieczynny. Starsze dzieci wyludzaja od maluchów pieniądze. Rada na przyszłość. Zorganizować prawdziwe grupy i każdej z kich przypisać zajęcia z góry. I oddzielić małe dzieci z edukacji wczesnoszkolnej od tych ze starszych klas. Starsze dzieci zabierają małym plecaki, przeszukują je i rzucają byle gdzie. Dzieciom się przypomnina o zjedzeniu śniadania prosto przed obiadem i potem okazuje się ze obiadu nie zjadły... masakra jakaś. 19:49, 08.07.2016

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

IlonaIlona

4 5

A tak normalnie to o której wstajesz? Pewnie chciałabyś pospać do 8.00. Ha ha. A po co maluchom pieniądze w szkole? Pierwsze słyszę o wyłudzaniu albo o przeszukiwaniu plecaków przez starsze dzieci. Śniadanie tuż pezed obiadem? Twoje dziecko nie wie kiedy się je śniadanie? Posylam dzieci na Lato w mieście co roku. Skladam podanie w pierwszym możliwym dniu i od razu opłacam obiady. Nigdy nie miałam problemu z tym aby dziecko załapało się na duzur. Moje dzieci są zachwycone Latem w mieście. 05:48, 09.07.2016


AdelaAdela

1 0

Słuchaj moje dziecko jest sześciolatkiem i nie jest w stanie samo wyznaczać sobie godzin posiłków. Od tego są opiekunowie żeby maluchom takie rzeczy mówić. I to że twoje dzieci się z czymś nie spotkały to nie znaczy ze tego nie ma. Dziewczynka z naszego bloku również sześciolatka była brzydko nazwana przez starsza dziewczynę i została pytana o pieniądze. Jednemu chłopcu zaginął plecak i był znaleziony rozpiety gdzieś w kącie pod oknem. Normalnie do pracy wstaje po 7 i zdążam dziecko do szkoły odstawić a teraz żeby się zapisać na coś ciekawego muszę wstawać o 6. Na fajne rzeczy jest np.30 miejsc na ponad 200 dzieci na Lecie. Jak jest wyjście to fajnie ale już podczas pobytu w szkole maluchy się nudzą. I wcale nie chcą tam chodzić. Muszę organizować wcześniejsze odbiory bo dziecku wcale się tam nie podoba. I nie chce tam być. Twoje dzieci są zachwycone a nasze nie. 16:03, 09.07.2016


granatgranat

0 0

W której szkole taka patologia? 15:49, 09.08.2016


lulu

5 1

Jest jeszcze kwestia rodziców dzieci, którzy nie pracują, a zapisują dzieci na dyżur:) a dla naprawdę potrzebujących opieki dla dzieci brak miejsc 22:31, 08.07.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AsAs

3 1

Ludzie,przeczytajcie tytuł artykułu: chodzi o miejsca w przedszkolach dla maluchöw a nie o lato w mieście dla dzieci z edukacji wczesnoszkolnej!!! 15:20, 09.07.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UrsynianinUrsynianin

3 1

Kochani. Mam nadzieję, że w najbliższych wyborach rozliczycie naszą władzę w dzielnicy. Tylko proszę, nie głosujcie na zasadzie każdy byle nie PIS tylko wybierzcie ludzi a nie partię. Na remont ścieżki rowerowej wzdłuż KEN jest kasa, mimo, że przecież nie była w aż tak złym stanie, żeby ją remontować, a na dyżury nie ma pieniędzy. Z prywatne przedszkola dzięki temu zbijają fortunę na nieudolnej władzy dzielnicy. 11:06, 11.07.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZaharZahar

2 0

Dołączam się do apelu! Wybierajmy mądrze i świadomie. Szyldy partyjne (POPiS) czy partyjne młodzieżówki (IMUPU) się nie sprawdzają, a w Radzie Dzielnicy to może mamy ze 3,4 pracowite i uczciwe jednostki, a reszta to lesserzy, dlatego tak jak napisał Ursynianin głosujmy na wartościowe osoby a nie ugrupowania partyjnych miernot! 12:14, 11.07.2016


kabaciarakabaciara

3 1

Mam wrażenie, że zacytowani rodzice nie mają pojęcia jak wyglądał harmonogram rekrutacji na dyżury i jej zasady, a redaktor piszący go nie wiedział, o czym pisze...
1. "W naszej dzielnicy do pełnienia wakacyjnych dyżurów wyznaczono zaledwie 3 przedszkola" - wierutne kłamstwo, co najmniej trzy to są wyznaczone na dany turnus i to też nieprawda, bo zapisywałam syna na każdy turnus i na każdy z czterech było 4 lub 6 przedszkoli do wyboru.
2. Chyba nie chodzi o liczbę przedszkoli, a o łączną liczbę miejsc. Widocznie jest ich jednak dość, skoro syn dostał się na wszystkie turnusy, i to do przedszkoli pierwszego wyboru.
3. Może podczas rekrutacji należało zaznaczyć nie tylko jedno przedszkole, ale też inne, ustawiając je w preferowanej kolejności.
4. Też jesteśmy dwójką pracujących rodziców z "tylko" dwójką dzieci. Kryterium przyjęć na dyżury było, czy dziecko uczęszcza do danego przedszkola - te dzieci miały pierwszeństwo. Żadnych punktów za nic nie było. 13:34, 11.07.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BorysBorys

4 2

Pracujący rodzice też mają urlopy - rozumiem, że trudno całe wakacje zajmować się dzieckiem, ale są dzieci, które całe wakacje (4 turnusy) spędzają w przedszkolu. Rodzice ogarnijcie się!!!! Dziecku też należy się wypoczynek!!!!! A niektórzy przedsiębiorczy rodzice potrafią wynająć opiekunkę aby przyprowadzała i odbierała dziecko z przedszkola, a sami jadą na wakacje aby odpocząć od dziecka. Niestety taka patologia często się zdarza na Ursynowie, może tym zainteresuje się Halo. 01:01, 12.07.2016


0%