Po prawie roku bezskutecznych zabiegów ratusz wciąż próbuje na Ursynowie znaleźć siedzibę dla szkoły specjalnej. Zaproponowane rodzicom lokale na Mokotowie nie zostały przez nich zaakceptowane, nadal domagają się dla swoich dzieci prawa do edukacji w miejscu zamieszkania, bez konieczności dojazdów.
Historia poszukiwań lokalu dla szkoły średniej dla niepełnosprawnych ciągnie się od maja ubiegłego roku. Wówczas dzielnica, na zlecenie Biura Edukacji m.st. Warszawy, dała pierwsze ogłoszenie o wynajmie lokalu o powierzchni prawie 700 metrów kwadratowych, w którym można byłoby od września otworzyć szkołę specjalną dla nawet 36 osób w wieku do 24 lat.
Gdy wielomiesięczne poszukiwania nie dały rezultatu, a jedyną ofertą był 300-metrowy lokal na parterze budynku przy ul. Wąwozowej 28, biuro edukacji obniżyło wymagania i zgodziło się na jego wynajem. Rozmyślił się jednak właściciel, który podpisał umowę z kimś innym.
Jeszcze w lutym miejscy urzędnicy zaproponowali rodzicom niepełnosprawnych z Ursynowa dwie lokalizacje oddziałów specjalnych na Mokotowie: w budynku przy ul. M. Gandhiego 13 (dawna siedziba LO im. Kazimierza Wielkiego, obecnie siedziba Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 394) oraz w wynajętym budynku na Służewie, przy ul. Modzelewskiego.
Rodzice nie zgodzili się na tę ofertę, tłumacząc to nie tylko uciążliwością dowożenia dzieci do szkoły poza dzielnicę przez zwykle zakorkowaną rano Dolinę Służewiecką.
- Te propozycje zaprzeczają całej naszej aktywności, która jest skierowana na utworzenie szkoły specjalnej na Ursynowie. Przykro nam, że nasze dzieci nie mają zapewnionego prawa do edukacji w miejscu zamieszkania, czyli w naszej dzielnicy, porównywalnej wielkością do średniego polskiego miasta - mówi Katarzyna Roszewska, mama niepełnosprawnego chłopca.
Pomimo, że ratusz nadal szuka lokalu na Ursynowie miejskie biuro edukacji uważa, że najszybszą - możliwą jeszcze w tym roku - drogą byłoby otwarcie oddziałów specjalnych przy ul. M. Gandhiego. W przeciwnym wypadku sprawa naprawdopodobniej przeciągnie się na przyszły rok.
- Trudno uwierzyć, że na Ursynowie nie ma takiego lokalu, może urzędnicy powinni bardziej zaktywizować poszukiwania? - zastanawia się Katarzyna Roszewska. Dzielnica przekonuje, że sytuacja jest bardzo trudno - miasto nie dysponuje własnymi lokalami, a na rynku wynajmu nie ma chętnych do przyjęcia nowej placówki.
Obecnie na utworzenie ponadpodstawowej szkoły specjalnej przysposabiającej do pracy oczekują rodzice ok. 15 uczniów z niepełnosprawnościami z Ursynowa. W tej chwili 7 dzieci uczęszcza do szkoły przy ul. Mandarynki (do klasy VII i VI), a 8 do szkół specjalnych w Śródmieściu, na Mokotowie, Ochocie i Woli.
Oprócz 690 metrów kw. powierzchni, lokal musi nadawać się do przebudowy, tak by mogły uczyć się tam osoby niepełnosprawne intelektualnie w stopniu umiarkowanym i znacznym oraz osoby z niepełnosprawnościami sprzężonymi. Potrzebne będą:
Dodatkowo w szkole powinny być dodatkowe pomieszczenia o łącznej powierzchni około 185 m2:
Łącznie niezbędna powierzchnia lokalu to około 690 m2.
Ważna jest również możliwość wydzielenia na zewnątrz:
Urząd dzielnicy czeka na propozycje i oferty pod mailem: [email protected]
KJL09:07, 08.04.2020
A na Dembowskiego zamiast Szkoły Tańca nie może być takiej szkoły? 09:07, 08.04.2020
.09:34, 08.04.2020
Niech Pan Burmistrz zapyta w Wydziale Architektury, tam prawie na pewno jest blokowana jakaś inwestycja w której mogłaby powstać taka szkoła 09:34, 08.04.2020
ja11:53, 08.04.2020
straszne przykre smutne. taka sytuacja nie powinna mieć w ogóle miejsca, a ci z rządzących/decyzyjnych samorządowców, którzy nie potrafią rozwiązać problemu, powinni się wstydzić i ponieść konsekwencje swojej nieudolności / braku dobrej woli. obowiązkiem społeczeństwa jest dbanie o słabszych (w tym przypadku: niepełnosprawnych). dookoła, w wielu miejscach na Ursynowie jest cała masa pięknych budynków należących do prywatnych placówek, dla dzieci bogatych rodziców. tymi potrzebującymi i bezbronnymi nikt się nie przejmuje 11:53, 08.04.2020
Kamilu 18:42, 08.04.2020
Czyli jest świetny lokal z kadrą a miasto dla garstki chce płacić za prawie 700metrow lokal? 18:42, 08.04.2020
Karub12:17, 09.04.2020
Kadry nie ma. 12:17, 09.04.2020
M.K.19:40, 08.04.2020
A co z budynkiem po Straży Miejskiej przy Szolc- Rogodzińskiego?
Stoi niewykorzystany. 19:40, 08.04.2020
ZAGŁOBA19:55, 08.04.2020
Budynek Ursynowskiego Centrum Kultury byłby najlepszy. I tak nie będzie kasy na dokończenie tej inwestycji przez najbliższe 5-10 lat więc może wykazać się zapobiegliwością i dać miejsce dzieciom. 19:55, 08.04.2020
Kmicic 20:41, 08.04.2020
Jeśli dokończą budowę w rok, zakładam że odszczekasz to co tu napisałeś, jak przystało honorowo :-) 20:41, 08.04.2020
margo16:37, 09.04.2020
A może NOK, który znajduje się w zasobach SM Wyżyny? 16:37, 09.04.2020
Kronik12:08, 08.04.2020
1 4
Szkoła Tańca zajmuje tam stanowczo za mało miejsca - raptem kilka salek. Jest to podmiot prywatny więc jak się domyślam doszłyby solidne kary za zerwanie przez umowy najmu budynku LO im. Kamińskiego. Pozdrawiam 12:08, 08.04.2020