Już dawno żaden projekt z Budżetu Obywatelskiego nie wywołał tyle kontrowersji. Powstający na Kabatach park motyli, oficjalnie jeszcze nie został otwarty, a już - zamiast kolorowych owadów i ich wielbicieli - przyciąga imprezowiczów. Okoliczni mieszkańcy obawiają się tego, co będzie dalej.
Park motyli w założeniu miał być miejscem odpoczynku oraz źródłem wiedzy o tych pięknych owadach. Zamiast uczniów i przedszkolaków, którzy wiosną mieli w parkowej altanie poznawać tajemnice motyli, już teraz służy ona innym celom. Świadczą o tym dziesiątki butelek i puszek po alkoholu zalegająch w koszach na śmieci.
Park motyli na Kabatach jeszcze nie został oficjalnie otwarty, a już tak dobrze służy mieszkańcom.
Sąsiedzi z okolicznych bloków lubią to i niecierpliwie oczekują na sezon, kiedy ten pawilon oraz 13 nowych, wygodnych ławek zapełni się miłośnikami owadów. Miejsce niewątpliwie przyciągnie tłumnie wielbicieli motyli nocnych
- kpi w internecie pani Joanna.
Park motyli usytuowany jest na terenach zielonych przy ul. Wilczy Dół, obok Stacji Techniczno-Postojowej Metra Warszawskiego. Łatwo dojechać tu metrem, autobusem, ale też samochodem i rowerem. Łatwy dostęp do parku miał być jego atutem, ale może okazać się przekleństwem - mówią nam napotkani spacerowicze.
- Podrzucili nam kukułcze jajo. Rozumiem dobre intencje, ale trzeba trochę szerzej patrzeć. Wiadomo, że takie, nieco na uboczu, miejsce, dobrze skomunikowane, będzie przyciągać specyficzne towarzystwo. Stworzone wręcz do imprezowania. Jak widać, nawet w grudniu można posiedzieć, zwłaszcza jak ma się coś na rozgrzewkę. Jeszcze zimno, a już "ćmy urzędują i nektar spijają". Latem będzie strach wyjść z psem na spacer, żeby w zęby nie dostać - obawia się pan Roman.
Inni winnych szukają w swoim otoczeniu. - Pretensje to trzeba mieć do sąsiadów, bo nikt z Żoliborza tutaj nie przyjechał, ani nawet z Natolina. Miejscowi tutaj się bawią. Sądzę, że młodzież z dala od oczu rodziców. Może lepiej zrobić porządek na własnym podwórku, a nie szukać winnych nie wiadomo gdzie? - komentuje z kolei pan Łukasz z ul. Kabacki Dukt.
Park edukacyjny poświęcony motylom jest finansowany z Budżetu Obywatelskiego na 2019 rok. Za 245 tysięcy złotych wykonano m.in. budki dla owadów, tablice informacyjne, ławki oraz nasadzono drzewa. Nie przewidziano jednak monitoringu, który w tym miejscu wydaje się niezbędny, zwłaszcza po tym, jak ktoś w połowie grudnia zdewastował ławki i stół w altanie oraz psy zniszczyły nowo posadzone krzewy.
Mieszkanka ul. Polnej Róży, która spaceruje po okolicy z dzieckiem ma pomysł na rozwiązanie problemu.
- Oczywiście już słyszałam, że ludzie się boją, co będzie dalej. Wszystko przez altanę. To idealne miejsce do imprezowania, więc może gdyby ją rozebrać, to nie byłoby problemu? - proponuje pani Maja.
[ZT]16358[/ZT]
[ZT]16217[/ZT]
ddd11:45, 29.12.2020
Ale ludzie naprawdę się boją i dochodzi tam do wandalizmów i zastraszania innych ludzi, czy to wizje i sugestje pani Redaktor? 11:45, 29.12.2020
Tata11:58, 29.12.2020
Jestem za obowiązkową służbą wojskową. Kiedyś wojsko robiło to czego rodzice nie zrobili. 11:58, 29.12.2020
MrFrosty12:16, 29.12.2020
państwo nieztektury by sobie dość szybko poradziło z tym "problemem" 12:16, 29.12.2020
Obserwator12:28, 29.12.2020
Znow problem z inwestycją która mieszkańcy wybrali sami do realizacji w głosowaniu? Mam wrażenie że już któryś w ostatnim czasie. 12:28, 29.12.2020
aster12:34, 29.12.2020
Z inwestycją nie ma problemu - problem jest z ludzmi ktorzy to zle wykorzystuja. 12:34, 29.12.2020
Obserwator12:53, 29.12.2020
A może w projekcie po prostu zabrakło kamery monitoringu??? 12:53, 29.12.2020
Wek15:35, 29.12.2020
Obserwator i chcesz żeby się jeszcze ktoś na instalacji monitoringu nachapał? A później na jego konserwacji i permanentnych naprawach, bo z pewnością byłby regularnie dewastowany? A i tak by nic nie dał, bo ciemno, bo nie wiadomo kto to..... oto
15:35, 29.12.2020
MBe12:33, 29.12.2020
Spotkała się grupa ludzi, wypiła po kilka piw na głowę, kulturalnie posprzątali po sobie, a ludzie robią z tego sensację. Gdzie jest tutaj wandalizm? Swoją drogą połowa projektów z Budżetu Obywatelskiego jest kompletnie niedostosowania do polskich realiów, a ludzie je tworzący żyją, zdaje się, w wyidealizowanym świecie. I tak właśnie marnuje się pieniądze na tworzenie nikomu niepotrzebnych projektów, z których nikt nie korzysta zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. Już niedaleko jest plac zabaw "Wilcza Górka", która jest bijącym w oczy przykładem wyrzucania pieniędzy w błoto. Naszych pieniędzy. Dosłownie. 12:33, 29.12.2020
pijany motyl14:16, 29.12.2020
1) Na stronie Urzędu Miasta dotyczącej Budżetu Obywatelskiego w opisie tego projektu czytamy, cyt. "Odbiorcy projektu: dzieci, rodziny z dziećmi, grupy przedszkolne i szkolne", koniec cytatu. Czy grupy ludzi piją piwo w piaskownicach na placach zabaw?
Czy w pubach i piwiarniach przesiadują przedszkolaki? Prawda, że od razu łatwiej pojąć, że park motyli jest dla dzieci?
2) Jeśli grupa dorosłych miłośników alkoholu chce się spotkać i wypić po kilka piw na głowę to niech złoży swój projekt, nazwie go "Park Dziesięciu Piw Na Głowę" i wygra w głosowaniu z innymi projektami. 14:16, 29.12.2020
pijany motyl13:11, 29.12.2020
To jest konsekwencja faktu, że inwestor projektu obywatelskiego (Urząd Dzielnicy) nie uzyskał zgody na budowę tej altany od obywateli mieszkających obok altany. Po drugie ursynowscy urzędnicy sami sobie zaakceptowali ten projekt, a nic nie wiadomo, aby uzyskali zgodę ursynowskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, komendanta komisariatu policji z ul. Janowskiego, komendanta II oddziału terenowego straży miejskiej z ul. Klimczaka i ursynowskiej rady seniorów. Czekamy na pilną decyzję o rozbiórce altany ze strony prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który mieszka nieopodal i zapewne zależy mu, aby ten park dla przedszkolaków nie stał się parkiem alkoholowym pełnym potłuczonego szkła, śmieci i petów! 13:11, 29.12.2020
MBe19:14, 29.12.2020
Czy obywatele mieszkający obok altany są właścicielami gruntu, na którym ją posadowiono? Nie, więc dlaczego ktokolwiek miałby ich pytać o zgodę? Pytanie też na co komu zgoda ursynowskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, komendanta komisariatu policji z ul. Janowskiego, komendanta II oddziału terenowego straży miejskiej z ul. Klimczaka i ursynowskiej rady seniorów na postawienie altany? Są takie wymogi w KPA bądź innych ustawach? Może dojdzie do tego, że rozbiorą altanę (w co wątpię), ale i tak zostaną ławki do przesiadywania z różnego rodzaju trunkami. Jak zwykle bicie piany a rozsądnego spojrzenia na sprawę brak. 19:14, 29.12.2020
pijany motyl20:04, 29.12.2020
MBe - zapewne, tak jak wszędzie na Kabatach, właściciele mieszkań w sąsiedztwie są właścicielami gruntów, na których pobudowano ich budynki. Picie alkoholu jest dużym problemem społecznym i dlatego uchwalono Ustawę o Wychowaniu w Trzeźwości i Przeciwdziałaniu Alkoholizmowi oraz dlatego powstały odpowiednie zapisy w Kodeksie Wykroczeń. Jeśli usunięcie altany nie rozwiąże problemu to oczywiście trzeba będzie także usunąć ławki. 20:04, 29.12.2020
Wek14:30, 30.12.2020
A obywatelka która zgłosiła ten nieszczęsny pomysł nie mieszka w okolicy? Przypuszczam, że tak
14:30, 30.12.2020
Ale jaja Ale jaja14:35, 29.12.2020
Z takimi projektami jest jak z komunizmem - założenia były dobre tylko ludzie nie sprostali. A tu bardziej adekwatna będzie nazwa Park Niebieskich Ptaków . 14:35, 29.12.2020
Koszałkikocopałkikie14:59, 29.12.2020
Kolejny "zajefajny" projekt z B.O., który uprzykrza życie okolicznych mieszkańców. Innym są multimedialne ławki, służące małolatom i menelom za imprezownie. Ale Kempa do błędu odnośnie lokalizacji się nie przyzna... szybciej język połknie. 14:59, 29.12.2020
jako20:09, 29.12.2020
Ale o so chozi? Miał park przyciągać kolorowe motyle?? No i przyciąga. Są kolorowe i z pewnością bo paru browarkach potrafią latać. Przecież w budżecie obywatelskim wszystko było jasne. I altanka chroniąca przed deszczem i kosze na butelki. Trzeba umieć czytać budżet obywatelski i to co w nim jest. Jak ktoś pomyślał o owadach to jego wina i głupota. Jest jak miało być. A latem wokół pojawią się jeszcze kolorowe pawie. 20:09, 29.12.2020
Wek09:01, 30.12.2020
Zdaje się, że nie są przewidziane żadne tablice informacyjne na temat pawi. Przydałoby się chyba uzupełnić to niedopatrzenie. No i postawić tablice " uwaga Pawie". 09:01, 30.12.2020
fiona11:37, 30.12.2020
Nie chcę być wieszczką, lecz przepowiadam w nieodległym czasie wizytę wozów bojowych pani Straży P. u pani Altanki... W Dzielnym Urzędzie głupota nauczyła się fruwać, motyle skrzydła wyrosły już wszystkim decydentom pana Bura - w dodatku od dawna ! 11:37, 30.12.2020
uwielbiam_gumowe_ga11:39, 30.12.2020
"Pretensje to trzeba mieć do sąsiadów, bo nikt z Żoliborza tutaj nie przyjechał, ani nawet z Natolina."
No właśnie, przyjechać nie przyjechał, ale i owszem, głosował na ten bullshit... 11:39, 30.12.2020
shogun_PL16:56, 31.12.2020
Podpowiem - należy częściej sprzątać, albo zamontować więcej większych koszy na śmieci....no i służby mundurowe powinny przypomnieć sobie jakie mają w tym zakresie ustawowe obowiązki 16:56, 31.12.2020
12312:25, 01.01.2021
tak się topi pieniądze podatnika 12:25, 01.01.2021
asik2213:28, 04.01.2021
A gdzie młodzi mają imprezować? Tam trzeba często sprzątać a nie narzekać. 13:28, 04.01.2021
aster11:51, 29.12.2020
33 18
Tak te cytaty mieszkańców to generalnie beka :)
Przynajmniej butelki i śmieci laduja do kosza, na skwerku przy nowej szkole ludzie usilnie wyrzucaja wszystko na trawe, choć 2 metry obok jest kosz. 11:51, 29.12.2020