Zamknij

Ekrany przy Rosoła dzielą mieszkańców. Pora na zmiany?

07:29, 06.09.2019 Marta Siesicka-Osiak
Skomentuj KKO KKO

Jedna ulica i dwa osiedla odgrodzone od siebie ekranami, które chronią przed hałasem jednych, narażając na podwójny hałas drugich. Projekt zgłoszony do budżetu obywatelskiego obudził mieszkańców, którzy zamierzają zawalczyć teraz o równe traktowanie.

Ekrany nazywane są przez okolicznych mieszkańców „ekranami Millera”. Powstały około 20 lat temu na odcinku od ul. Przy Bażantarni do Belgradzkiej, aby ochronić osiedle przy Rosoła przed ulicznym hałasem.

- Pamiętam czasy, kiedy Rosoła miało jedną nitkę, a osiedla po drugiej stronie ulicy nie było. Było cicho i przyjemnie. Wraz z rozwojem okolicy, a przede wszystkim wraz z pojawieniem się ekranów hałas stał się nieznośny. W szczególności latem, kiedy nocą jeżdżą wyjące motocykle – mówi mieszkaniec osiedla Przy Bażantarni.

To właśnie w to osiedle uliczny hałas odbity przez ekrany uderza ze zdwojoną siłą, sprawiając, że mieszkańcy nie mogą w nocy spać. – Jest tak głośno, że obudziłoby umarłego, nie mówiąc już o śpiącym w łóżku – mówią mieszkańcy.

Zieleni nie będzie

Uciążliwą sprawą postanowiła zająć się Katarzyna Kwiecińska-Otachel, członkini organizacji Miasto Jest Nasze. Złożyła do budżetu obywatelskiego projekt zazielenia ekranów, dzięki któremu miałoby się zmniejszyć odbijanie dźwięku na drugą stronę ulicy.

Pomysł - mimo odwołania – urzędnicy ocenionili negatywnie i nie dopuścili do głosowania. Stwierdzono m.in. że jest zbyt mało miejsca na nasadzenia pnączy pomiędzy ekranami a chodnikiem, a rośliny mogą wspiąć się na wyższe partie paneli ekranów, co spowoduje brak widoczności dla kierowców.

Z tą oceną nie zgadza się autorka projektu, która twierdzi, że kwestia nasadzeń pnączy nie jest regulowana żadnymi przepisami, a rośliny znajdowałyby się w bezpiecznej odległości od jezdni.

 – Liczyłam na to, że Zarząd Dróg Miejskich pochyli się nad tym projektem, bo ruch jest tu dużo większy przez otwarcie nowego połączenia Kabatami a Konstancinem. Jest naprawdę głośno, a to przestrzeń przyrodniczo zmarnowana – podsumowuje i dodaje, że nie zamierza odpuścić tematu.

Pomiary powiedzą prawdę

Po nieudanej próbie interwencji w tej sprawie za pomocą budżetu obywatelskiego, kwestię ekranów podjął radny Piotr Skubiszewski z Otwartego Ursynowa, który zwrócił się do ZDM o przeprowadzenie analiz oddziaływania ruchu na ul. Rosoła na środowisko.

- W mojej opinii, a także wielu osób mieszkających po zachodniej stronie ul. Rosoła, istniejące ekrany akustyczne po wschodniej stronie, chronią przed hałasem jedynie mieszkańców z tej strony drogi, gdyż dźwięk jest odbijany na drugą stronę, co jest szczególnie uciążliwe dla mieszkańców po stronie budynków przy ul. Lokajskiego – mówi Skubiszewski i dodaje, że ekrany wzdłuż ul. Rosoła powinny być pokryte pnączami roślin, aby redukować hałas i odbijanie dźwięku na drugą stronę ulicy.

Mieszkańcy doceniają pomysł zazielenienia ekranów, choć uważają, że jedynym skutecznym działaniem jest całkowita likwidacja ekranów. – Kto to wymyślił, żeby w środku miasta robić ekrany i to tylko po jednej stronie drogi? – pyta mieszkaniec osiedla Przy Bażantarni.

Sprawa dopiero nabiera rozpędu, ale będziemy ją monitorować. Jeśli w twojej okolicy jest dzieje się coś, co wymaga podobnej interwencji daj nam znać.

[ZT]13962[/ZT]

[ZT]14303[/ZT]

(Marta Siesicka-Osiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(14)

natolińczyknatolińczyk

12 10

Możecie też zająć się sprawą zbyt wysokich bloków w al. KEN, bo dźwięk, który od nich się odbija, także jest dokuczliwy, szczególnie dzięki wyjącym motocyklom. Myślę, że należy je wyburzyć, bo obsianie zielenią na niewiele się zda. Ekrany, o dziwo, też nic nie dadzą, szczególnie tym mieszkającym na wyższych piętrach.
:) 09:18, 06.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

jaja

7 10

a może sprawę trzeba podjąć od innej strony, tj. złożenia wniosku do prokuratury w celu zbadania zasadności i gospodarności wybudowania ekranów na zlecenie sitwy mieszkającej po ich drugiej stronie? 09:24, 06.09.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

jaja

3 5

czyli podejrzenia popełnienia przestępstwa przy ich budowie 09:25, 06.09.2019


MrFrostyMrFrosty

8 2

po 20 latach?
Bez sensu... 09:37, 06.09.2019


zły porucznik zły porucznik

17 0

I co to da? Zrobią pomiary i wyjdzie, że faktycznie, normy hałasu są przekroczone i ekrany są potrzebne - szczególnie teraz, gdy dzięki Kempie mamy tranzyt z Piaseczna i okolicznych wiosek przez Rosoła. I to otworzy pole do dyskusji - a jeśli tu są normy przekroczone, to może obok mnie też? W związku z tym domagam się ochrony przed hałasem. Swoją drogą - ochrona przed hałasem powinna być prawem, a nie przywilejem wybranych. Miasto oczywiście generuje hałas, ale są też metody jego redukcji. No ale urzędnikom za mało miejsca na pnącze, a może i jeszcze coś zasłoni...A wielkoformatowe szmaty nie ograniczają widoczności? A agresywnie światło z reklam nie oślepia kierowców? 10:11, 06.09.2019


janekjanek

14 24

Protestujący mieszkańcy po drugiej stronie Rosoła ,myślę,że bardzo cicho i spokojnie jest w domku pod lasem,gdzieś na dalekiej wsi.Może należy tam wrócić?A tak swoją drogą,rozebrać ekrany bo patologia na motocyklach szaleje w nocy. A gdzie jest Policja? 09:37, 06.09.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

oburzonyoburzony

5 18

Słusznie Janku.Pianie kogutów o świcie im nie przeszkadzało.Trzeba się przyzwyczaić do odgłosów miasta. 09:57, 06.09.2019


pawelpzpawelpz

14 1

No to chyba tym bardziej należy je zdemontować skoro odgłosy miasta są fajne. 12:10, 06.09.2019


WkurzonyPrzezPiratówWkurzonyPrzezPiratów

25 1

Gdyby przestrzegano ograniczenia prędkości do 50 km/h na Rosoła, problemu by nie było bo samochody by tak nie hałasowały. No ale w Polsce to przecież niemożliwe. Co z tego, że zasuwa się tylko po to, by za chwilę stanąć na światłach (albo z rozpędu i chamstwa przejechać na czerwonym). 09:54, 06.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

alal

16 10

Te ekrany są wyjątkowo szpetne i choćby dlatego wypadałoby je obsadzić bluszczem. A rośliny na ekranach pochłoną więcej hałasu i będą ładnie wyglądały. W większości miejsc wzdłuż ekranu spokojnie można posadzić jakieś pnącza. Przy niektórych pomysłach do budżetu ten wydaje się wyjątkowo sensowny. 10:11, 06.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ogrodnikogrodnik

14 5

a kto przepraszam będzie dbał o ten bluszcz zakładając, że będzie posadzony?
Mamy setki nowo posadzonych drzew na Ursynowie, które już uschły!
Nie pomogły torby na wodę - w których nie było wody tylko wydana na nie kasa!
Czy w Ratuszu jest ktoś kto personalnie za to odpowiada- dział ochrony środowiska na tym tylko małym przykładzie widać, że to porażka - kto temu tak nieudolnie szefuje? 10:22, 06.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NiunioNiunio

0 0

proszę nie zasłaniać ekranami łelbiedete! 10:20, 07.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tutejszytutejszy

5 1

To nie ma szans. To jest płot Millera i Kwaśniewskiego. Ursynowem rządzą czerwoni i będą rządzić. 2+2=4. Rozejść się. 16:27, 07.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UrsusUrsus

0 2

Dyskusja na bardzo wysokim poziomie i bardzo merytoryczna , jestem usatysfakcjonowany . 16:11, 08.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%