Według relacji mieszkanki Kabat podczas wycinki drzewa przy ul. Stryjeńskich doszło do tragicznej w skutkach pomyłki. Wydawało się, że pod topór trafiło nie to drzewo, które powinno. Prawda okazała się na szczęście inna.
Na rogu Stryjeńskich i Wełnianej rośnie piękne, dorodne drzewo. Niestety, jego system korzeniowy wrasta w fundamenty i powoduje, że w sąsiadującym z nim budynku przecieka garaż. Według mieszkańców, wspólnota bloku przy ul. Stryjeńskich 1, rozważa złożenie wniosku o wycinkę drzewa.
Sprawa jest znana sąsiadom, jednak nikt nie spodziewał się tego, że w środowy poranek zostanie wycięte inne drzewo, znajdujące się w sąsiedztwie bloku, ale z drugiej strony, przy wejściu do parku Moczydełko.
- Przyjechało 3 panów i wycięli piękne, zdrowe drzewo. Patrzyłam na to z przerażeniem i wielkim żalem – pisze pani Ewa i dodaje, że jej koleżanka, która mieszka w budynku przy Stryjeńskich 1, prawie się popłakała z oburzenia.
- Kto pozwolił na takie pomyłki i niefrasobliwe podejście do zieleni w chwili, kiedy bardzo jej potrzebujemy? – pyta mieszkanka.
Jak się jednak okazało, wycięte drzewo – wierzba krucha – było tym, które miało trafić "pod topór". Mimo że wyglądało na zdrowe, było spróchniałe i zaatakowane przez grzyb, stanowiło więc zagrożenie dla przechodniów. Za jego wycinką stała nie wspólnota, a Zarząd Zieleni m.st. Warszawy, który ma zasadzić w zastępstwie wyrośnięty jarząb.
- Drzewo zostało wycięte na wniosek Zarządu Zieleni m.st. Warszawy, ze względu na stan zdrowotny oraz zagrożenie dla życia i mienia użytkowników terenu. Decyzja została wydana przez Urząd Marszałkowski – mówi Krzysztof Babicki z Zarządu Zieleni.
Mieszkanki z ulgą przyjęły tę wiadomość, a ich czujność świadczy o tym, jak bardzo zaczęliśmy zwracać uwagę na naszą najbliższą okolicę i doceniać każde rosnące w pobliżu drzewo. Sytuacja udowadnia ponadto, że zintegrowany system – nad którym pracuje miasto - mający pokazywać wszystkie wnioski i zgody na wycinkę drzew w stolicy, ma swoje uzasadnienie.
85 13:45, 17.10.2019
Nuech wszystkie drzewa najlepiej wytnal i zrobia parkingi 13:45, 17.10.2019
Mila13:48, 17.10.2019
Brawo za czujność dla mieszkańców! 13:48, 17.10.2019
anty-pilarz13:54, 17.10.2019
Na stronie Warszawy jest mapa, gdzie można obserwować, które drzewa przeznaczone są do wycinki przez miejski Zarząd Zieleni. Niestety na tej mapie nie ma drzew, które do wycinki wskazał Urząd Dzielnicy Ursynów. Co na to burmistrz Kempa? 13:54, 17.10.2019
asd14:07, 17.10.2019
Fascynujące. News w stylu "libacja na skwerku". Cytując cały artykuł: "Policjanci dostali dzisiaj zgłoszenie, że na skwerku w jednym z wrocławskich parków grupka mężczyzn pije alkohol. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce okazało się, że nikogo tam nie ma." 14:07, 17.10.2019
REDAKCJA15:13, 17.10.2019
Szanowny komentatorze! O wyjaśnienie tej sprawy prosili nas czytelnicy. Jesteśmy dla nich, więc w artykule wyjaśniamy wszystkie ich wątpliwości. Pozdrawiamy. Redakcja 15:13, 17.10.2019
Scinacz22:15, 17.10.2019
... "doszło do tragicznej w skutkach pomyłki" ...
Redaktorze, więcej staranności. Rozumiem, że nic tak nie ożywia wiadomości, jak trup na pierwszej stronie, ale "tragiczne/tragiczna" oznacza zdarzenie, związane ze śmiercią człowieka, a nie ścięcie spróchniałego drzewa. 22:15, 17.10.2019
6914:46, 17.10.2019
10 2
Najlepiej niech się takie drzewa przewala komuś na ten pusty dekiel. Spadnie pustak na pustaka. Wtedy będzie szukanie, kto drzewa nie wyciął. I gdzie ty tam parking masz? Podziemny chyba. 14:46, 17.10.2019
J19:53, 17.10.2019
0 1
Tak pieniadz rzadzi swiatem i przyroda sie nie liczy jadna sprawa. 19:53, 17.10.2019
Arnuch20:41, 17.10.2019
4 0
Ale to konkretne drzewo zdrowe z całą pewnością nie bylo - wystarczy zerknąć na zdjęcia. Samo w niedalekiej przyszłości by się zawaliło. A że stoi na terenie gęsto zamieszkałym to je wycięto z przyczyn bezpieczeństwa. Ochrona przyrody jest konieczna, ale nie popadajcie ludzie w skrajności, bo to po prostu głupie. 20:41, 17.10.2019