Zamknij

FHO: Tańczmy póki muzyka gra, żyjmy póki życie trwa

15:42, 27.04.2014 Redakcja haloursynow.pl Aktualizacja: 17:59, 27.04.2014
Skomentuj

Jak wygląda praca w hospicjum? Czy słusznie hospicjum kojarzy nam się z "umieralnią"? Ursynowska Fundacja Hospicjum Onkologiczne im. św. Krzysztofa udowadnia swoją codzienną pracą, że nawet ostatnie chwile życia można przeżyć godnie.

- Naszą rolą jest przede wszystkim towarzyszenie choremu, bycie przy nim i jego rodzinie - mówi Małgorzata Pankowska, pielęgniarka hospicjum domowego z Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie. 

Hospicjum to nie tylko opieka medyczna, lecz forma wsparcia pacjenta i rodziny w różnych sferach życia. To kolejny z etapów, założeniem którego jest wsparcie człowieka w życiu w chorobie. Ma być filarem i podporą, wspierając na tyle, aby ostatnie chwile życia nie były usłane cierpieniem, niepewnością i lękiem. Nie możemy jednak zastąpić pełnej opieki jaką pełni rodzina, choć zdarza się, że ludzie tego potrzebują i oczekują.

Czerpać z życia, także w chorobie

Pracując z pacjentami widzimy jak różne może być podejście do opieki hospicjum, jak różne są potrzeby i bolączki. Rodziny nierzadko traktują nas jako wyrocznię, mamy potwierdzać lub odrzucać ich obawy, podpowiadać i prowadzić ich przez tą trudną drogę. - Często pacjenci i rodziny pokładają w nas duże nadzieje wierząc, że można żyć inaczej w chorobie niż tylko w cierpieniu, że można w pełni (na ile to możliwe) czerpać z życia. Choroba staje się jego częścią, trzeba ją zaakceptować by żyć - mówi Małgorzata Pankowska.

Pacjenci nie boją się a nawet chcą dzielić się z hospicjum swoim życiem. Taką osobą była Monika Luck, która ostatnie chwile życia poświęciła by stać się twarzą kampanii hospicjum. Nigdy nie lubiła być fotografowana, a jednak w ostatnich miesiącach życia stała się osobą publiczną bez skrępowania użyczając nam swój wizerunek. 

- Mamy nadzieję, że promując życie (przy powszechnym poglądzie, że hospicjum to umieralnia) dajemy pacjentom szansę na realizację marzeń, tak jak zrobiła to Kasia Markiewicz z programu the Voice of Poland, która również była naszą pacjentką, choć przez bardzo krótką chwilę. Osiągnęła swój cel, tym samym nieświadomie wspierając naszą kampanię Daj chwilę… czyli godne, pełne życie, aż do końca - mówi Karolina Chojka-Bartoszko z FHO.

Opieka paliatywna, a więc medycyna jaką stosuje się w hospicjum w pierwszej kolejności zakłada towarzyszenie choremu, nie koncentruje się wyłącznie na zabiegach, procedurach medycznych. Ma być i pomagać żyć innym.

Personel hospicjum słucha pacjenta, rozmawia z nim, zaprzyjaźnia się, staje się jego powiernikiem, prawie członkiem rodziny. Towarzyszymy rodzinom w ich wspólnych świętach, w ważnych wydarzeniach, ponieważ pragną się tym dzielić. To te małe codzienne sukcesy, które dostrzec można tylko będąc blisko. - Nam rodziny otwierają drzwi, zapraszają do środka, często przejmują inicjatywę i podejmują kontakt by po prostu porozmawiać. To rodzi silne więzy, które trwają nawet po śmierci chorego - mówi Małgorzata Pankowska, pielęgniarka hospicjum domowego

Rodziny pacjentów potrafią przyjść po pogrzebie z bukietem kwiatów, z czekoladkami i dziękować. Mówią jak bardzo są zaskoczeni formą opieki, dziwią się jak bardzo hospicjum może pomóc dodając otuchy i poczucia bezpieczeństwa. Wspominają wydarzenia z życia z sentymentem, nie rozpaczają, nie użalają się, dzielą się emocjami, pokazują w sobie życie.

Dowiedz się więcej o ursynowskiej FHO: www.fho.org.pl

Możesz jeszcze przekazać 1% podatku - ZOBACZ JAK

(Redakcja haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%