Zamknij

Furtka niezgody w szkole przy Tanecznej

07:26, 28.03.2019 Anna Łobocka
Skomentuj AŁ

Do szkoły przy ul. Tanecznej prowadzi tylko jedno wejście, rodzice chcą drugiego. Walczą o otworzenie starej furtki, którą można bezpiecznie dojść do szkoły od strony ul. Puławskiej. Dyrekcja podstawówki się na to nie zgadza i proponuje nową ścieżkę. Ratusz analizuje sprawę, a rodzice drżą o bezpieczeństwo swoich dzieci.

Furtka jest zamknięta i na dodatek dostęp do niej od strony ul. Puławskiej blokuje zainstalowana siatka. O likwidacji przejścia zdecydowała dyrektor szkoły. Tą decyzją wzburzyła wielu rodziców.

- Furtka była otwarta w godzinach działania szkoły od ponad 30 lat. Nie było żadnych incydentów. W chwili kiedy przy boisku szkoły wybudowana została nowa, wygodna, bezpieczna ścieżka rowerowa umożliwiająca dzieciom bezpieczny dojazd do szkoły i pani dyrektor zgłasza szkołę do udziału w Rowerowym Maju, jednocześnie blokuje otwarcie furtki prowadzącej do tej ścieżki od strony ul. Puławskiej, to kuriozum! - denerwuje się ojciec jednego z uczniów.

Przejście zostało zamknięte w związku z rozbudową szkoły. Po postawieniu nowego budynku, zamiast istniejącego wcześniej dużego dziedzińca, przed wejściem do szkoły pozostał jedynie chodnik. Dyrekcja szkoły tłumaczy, że przyczyną likwidacji przejścia jest fakt, że chodnik ten zaprojektowano jako główną drogę ewakuacyjną ze szkoły na boisko. 

 - Mieszkańcy, w tym oczywiście rodzice uczniów, idący do szkoły od strony Puławskiej zainteresowani są wygodnym skrótem, nie widzą natomiast całości organizacji ruchu przy wejściu do szkoły i wymagań z zakresu BHP, jakie muszą być spełnione - przekonuje dyrektor SP 100 Halina Chaber.

Rodzice z kolei mówią, że nie chodzi im o umożliwienie tranzytu przez teren szkoły okolicznym mieszkańcom, tylko o bezpieczny dostęp uczniów do szkoły. 

- Sporna furtka, tak jak i brama na parking oraz główna furtka wejściowa powinny być zamykane jeśli szkoła jest zamknięta - mówi jeden z rodziców.

Nowy chodnik, stare wejście

Pojawił się pomysł jak rozwiązać spór. Dyrektor zaproponowała budowę nowego chodnika od strony północnej, wzdłuż ogrodzenia szkoły. Nie oznaczałoby to jednak otwarcia starej bramki, bo wejście na teren placówki byłoby nadal tylko od strony ul. Tanecznej. 

Rozwiązanie to wiąże się jednak z koniecznością wyburzenia śmietnika i wycięcia drzew oraz ze zwężeniem dojazdu dla karetek pogotowia na boisko szkolne. Głos w sprawie zabrał burmistrz.

 - W związku z faktem, że ciąg pieszy będzie bezpośrednio graniczył z sąsiadujacymi ze szkołą posesjami proszę o konsultacje i przeanalizowanie możliwości utworzenia w tym miejscu dodatkowego przejścia - poinformował Robert Kempa.

Decyzja o zamknięciu przejścia od strony ul.Puławskiej zapadła na etapie rozbudowy szkoły. Zgodziła się na to również Rada Rodziców SP 100, która teraz nie ma w tej sprawie jednolitego stanowiska..

- Temat furtki jest trudny. Jesteśmy w trakcie konsultacji społecznych, dotyczących alternatyw, jeśli chodzi o przejście ze szkoły w stronę ulicy Puławskiej. Rozpatrzymy wszystkie za i przeciw otwarciu furtki, tudzież poprowadzeniu przejścia w innym miejscu - mówi Ilona Rucińska-Grzeszek wiceprzewodnicząca Rady Rodziców.

"Boimy się o nasze dzieci"

Do szkoły przy ul. Tanecznej uczęszcza 600 uczniów. Wiele dzieci mieszkających po drugiej stronie ulicy Puławskiej, m.in z ul. Albatrosów i Mysikrólika, przyjeżdża do szkoły autobusami na przystanek, który znajduje się tuż przy ścieżce z zamkniętą furtką. Aby dojść do jedynego wejścia na teren szkoły, muszą iść naokoło - wzdłuż ulic Magury lub Białogońskiej. To samo dotyczy uczniów dojeżdżających rowerami.

W godzinach szczytu, tymi małymi osiedlowymi ulicami kierowcy z Piaseczna, Józefosławia i innych okolicznych miejscowości omijają korki na Puławskiej.

- Mój syn został potrącony przez samochód na Magury, na szczęście nic się nie stało ale gdyby była otwarta furtka jechałby do szkoły od Puławskiej. Poza tym druga furtka to również kolejna droga ewakuacji! Jeśli coś by się stało to dzieci mają do dyspozycji tylko jedno otwarte wyjście z terenu szkoły. Dlaczego nasze dzieci są narażane na niebezpieczeństwo? - pyta jeden z rodziców.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(27)

AnaaAnaa

13 3

Wiem,że mój komentarz wielu może się wydać kontrowersyjny,ale nie poświęcałabym drzew dla wygody dzieci.Tak łatwo się sięga za piłę..Jedno drzewo to tlen dla trzech osób,to ułamek natury na asfaltowej pustyni jaka zaczyna nas otaczać.Dzieci są młode,zdrowe,to nie inwalidzi którym drzewa blokują dostęp do świata-z powodzeniem mogą nadłożyć drogi. 07:54, 28.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Zielono miZielono mi

0 0

Szanowna Pani! Ńikt nie ma zamiaru wycinać drzew. Wejście na teren szkoły jest wraz z chodnikiem. Jedyny problem to zamknięta furtka 11:12, 03.04.2019


reo

SamochodemWszędzieSamochodemWszędzie

14 5

Codziennie pod tą szkoła dzieją się dantejskie sceny w postaci najazdu zmotoryzowanych troskliwych rodziców, którzy najchętniej podwieźliby swoje dzieci bezpośrednio do szatni. Parkowanie na przystanku autobusowym też jest na miejscu, bo przecież niezmotoryzowani biedacy nie mogą mieć lepiej.
Stąd zamknięcie furtki od strony Puławskiej jest dobry rozwiązaniem, gdyż należy tępić wszelkie lewackie formy transportu inne niż samochodem. 08:28, 28.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

talenciotalencio

9 0

Jest przecież zatoka wzdłuż Tanecznej na 5-6 samochodów, zaprojektowana po to, aby wysadzić dzieci za samochodu i pojechać dalej bez blokowania ruchu. Niestety, jest ona przez cały dzień zastawiona prywatnymi samochodami. Mimo znaku B-35 i zgłoszeń wykroczenia do Straży Miejskiej sytuacja się nie zmienia. 10:24, 28.03.2019


Chciec_to_mocChciec_to_moc

1 0

Kodeks Wykroczeń
Art. 106. Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka,
podlega karze grzywny albo karze nagany.

Kodeks Karny
Art. 210. § 1. Kto wbrew obowiązkowi troszczenia się o małoletniego poniżej lat 15 albo o osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny osobę tę porzuca,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli następstwem czynu jest śmierć osoby określonej w § 1, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat  10:21, 03.04.2019


WarszawiakWarszawiak

11 0

Furtka to pikuś. Armagedon będzie jak pełną parą ruszy rozbudowana szkoła i prawie tak wielkie jak szkoła, nowe przedszkole. Obie inwestycje zrobione bez jakichkolwiek parkingów czy większych zatok dla samochodów odwożących dzieci. Ta mała ulica nie będzie w stanie przyjąć takiej ilości samochodów, tym bardziej, że przy Tanecznej jest budowane kolejne osiedle. 08:58, 28.03.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

MarcinMarcin

11 6

To może nie musicie odwozić dzieci bezpośrednio do klasy? Naprawdę wychowaliście takie głupie dzieci, że nie mogą przejść parudziesięciu metrów do szkoły tylko wjechalibyście najlepiej do klasy, żeby dzieciak zasiadał od razu do szkolnej ławki? Ten sam problem istnieje w wielu szkołach i na wielu dojazdach na Ursynowie. I szczerze? Pozamykałbym wam wszystkie wjazdy na osiedla aż byście się nauczyli i swoje dzieci odrobiny samodzielności. 09:29, 28.03.2019


JoaJoa

7 1

Właśnie dlatego należy umożliwić dzieciom proste i krótkie dojście od Puławskiej gdzie jest przystanek autobusowy z którego korzystają dzieciaki i ścieżka rowerowa którą też wiele z nich jeździ. 13:10, 28.03.2019


MaryMary

0 3

No ale na Puławskiej jest ścieżka rowerowa ale wzdłuż boiska do szkoły już nie ma ścieżki. Zatem dzieci wśród pieszych mają na rowerach jeździć? To jakieś nieszczęście murowane. 15:36, 28.03.2019


MaxMax

8 3

Nikt nie mówi że chodnik od ul Puławskiej do furtki należy do prywatnego właściciela od lat 80. Nie jest to teren miejski! Zarówno szkola, rodzice jak i miasto nie mają nic do gadania z uwagi na prawo własności. Prosze zapoznac się z sytuacja prawna oraz ortomapa a nie pisac łzawe bzdury o potraceniu dziecka 3 lata temu. Najwięcej zagrożeń powoduja kierowcy-rodzice wyjeżdżający w pospiechu na parking szkoly i wyjwzdzajacy. Dyrekcja widząc problem zamknela parking ale znów oburzeni rodzice wymusili otwarcie. Kazdy to by chyba chciał wjechac do szkoly pod sale. Inna sprawa że ta szkoła jest szkola okregowa i to wina dyrekcji że tak dużo dzieci jest spoza rejonu. 09:13, 28.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MieszkaniecZUMieszkaniecZU

7 1

A to dziwne, bo wg. mapy własności m. st. Warszawy, teren ten (działka 29/94 z obrębu 10831) jest we władaniu m.st. 11:30, 28.03.2019


Grabowo PulawskieGrabowo Pulawskie

5 2

Powinni w ogole zamknac te szkole.
Chodzilo sie cale kilometry do niej, przechodzilo duze skrzyzowania i tetaz nagle "rodzice drza o bezpieczenstwo", bo stara waska furtka jest zamknieta? Ludzie...
Za moich czasow bylo to schronisko dla nauczycieli-psychopatow, a teraz co i rusz dzieciaki maja wszawice. Nie pozdrawiam sp 100. 11:20, 28.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Francescoteż nie pozFrancescoteż nie poz

0 1

dobrze,że jesteś już z nami,przetrwałeś w schronisku wśród psychopatów,uff... 13:20, 29.03.2019


Molenda_uczyla_mnie_Molenda_uczyla_mnie_

3 5

Chaber i Molenda, dwie panie ktore powinny miec zakaz zblizania sie do dzieci i sadowy nakaz terapii psychiatrycznej.
11:29, 28.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

NulloNullo

0 0

Uczyć się chyba niechciało,ale już dzisiaj umiesz dodawać? 13:16, 29.03.2019


~Nullo~Nullo

3 0

Wrogowi nawet bym nie życzył, by uczyła jego dzieci. Taki zwyrol z niej był. Żyje jeszcze? 13:18, 30.03.2019


deodeo

3 0

co na to przepisy ppoż. skoro brak wyjścia awaryjnego - zgłosić do straży 12:31, 28.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZilonomiZilonomi

7 0

Co jest tańsze w realizacji: otwarcie Furtki czy budowa nowego 100m chodnika z ogrodzeniem?
13:41, 28.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NlNl

6 2

Ludzie,przestańcie tak wozić te swoje pociechy, cały czas, rozumiem, duży mróz czy deszcz,czasem można, ale niech dzieci będą samodzielne, bo nawet nie potrafią poprawnie przejść przez jezdznię w dzisiejszych czasach! 14:02, 28.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Chciec_to_mocChciec_to_moc

0 0

Proszę czytać ze zrozumieniem 09:28, 03.04.2019


RezerwistaRezerwista

3 0

Z powodu poważnego naruszenia przepisów p. poż i bhp - brak drogi ewakuacyjnej dyrektor szkoły, jako osoba odpowiedzialna - do ukarania grzywną. W przypadku wystąpienia sytuacji nadzwyczajnej - wypadku i szkód do kary pozbawienia wolności włącznie. Szczegóły określa Kodeks Karny. 14:39, 28.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

FURRYFURRY

0 0

Sporny chodnik jest własnością miasta ale został wydzierzawiony w latach 80. Nie można zmusić dzierzawcy do rezygnacji a zgoda musi być dwustronna. Więc miasto ma nominalnie wlasnosc tej dzialki ale i tak nic nie może zrobić zgodnie z prawem bez zgody dzierzawcy. Dyskusja czy przejście ma być otwarte jest więc bezprzedmiotowa bo żaden dzierzawca nie będzie ponosil odpowiedzialnosci za bezpieczenstwo cudzych dzieci. Dziwne że rodzicom wczesniej nie przeszkadzały stluczone butelki po wódce, piwie, rzygi i strzykawki oraz zuzyte kondony z libacji nocnych spod furtki . 15:48, 28.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JoaJoa

2 0

Chodnik jest w wieczystym użytkowaniu Spółdzielni mieszkaniowej Grabów jak prawie wszystkie ulice i chodniki w tej okolicy. Dlatego śmieszy mnie argument że Spółdzielnia odpowiada za wypadki na tym terenie i nie zgodzi się na używanie istniejącego chodnika przez dzieci skoro korzysta z niego dziesiątki innych osób. Zablokowane jest tylko kilkumetrowe dojście do szkoły a cały chodnik jest dostępny dla wszystkich. 13:58, 29.03.2019


Stare Czasy - Nowe CStare Czasy - Nowe C

10 2

Do "setki" chodziłem pod koniec lat 90-tych z okolic parku JPII, gdzie mieszkam do dziś. Codziennie 1,5 km tam i z powrotem, na piechotę, przez dwie duże, ruchliwe ulice - Pileckiego i Puławską. Na Mysikrólika było wtedy kilka opuszczonych starych chałup, w których koczowali bezdomni i menele, przed którymi musieliśmy niekiedy uciekać. Uciekaliśmy też przed chamami ze swojego osiedla lub ścigaliśmy rowerami złodzieja, który ukradł rower naszemu koledze. Bójki w szkole i na osiedlu były wtedy częste. Policja miała wszystko w dupie, zajęta ściganiem Pruszkowa, który walczył z Wołominem o wpływy na Mokotowie. Wydaje mi się, że w latach 90-tych było "troszkę" bardziej niebezpiecznie niż teraz... Mimo to przeżyliśmy. Wszyscy. To chyba jakiś cud, bo aktualnie czytam o rodzicach, którzy drżą o bezpieczeństwo swoich dzieci, nie mogąc podrzucić ich helikopterem na dach szkoły najlepiej, trzeba wycinać drzewa by ich pociechy nie nadkładały drogi itd. itp. WOW!!! 16:14, 28.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

JoaJoa

2 0

Ja też wtedy chodziłam do setki i wtedy furtka od Puławskiej była otwarta. Tylko o to nam chodzi. Zapraszam teraz w godzinach szczytu w te okolice. To już nie wygląda jak w latach 90. Jest mega ruch, wariaci z Piaseczna i okolic ścigają się Taneczną, Magury czy Białogońską. W latach 90 koledzy grali w piłkę na Tanecznej A teraz strach z dzieckiem wyjechać rowerem dlatego chcemy aby furtka prowadząca do ścieżki rowerowej była po prostu otwarta. 13:54, 29.03.2019


BiomasaBiomasa

2 0

Fakt, że rodzice trochę przesadzają. Fakt, że ruch na Zielonym Ursynowie jest wariacki. I ci i ci mają trochę racji.
Dlaczego w latach 90ych wszystko wydawało się prostsze? 13:15, 30.03.2019


WiemWiem

2 0

Problemy na ul. Tanecznej zaczęły się z chwilą połączenia ul.Ludwinowskiej z nowowybudowanym wiaduktem przy ul.Kujawiaka. To zdaniem byłego burmistrza p.Guziala miało rozładować korki na ul.Pulawskiej. Niestety stało się tak, że większość kierowców korzystających z tego objazdu kieruje się w kierunku ul.Tanecznej, tworząc korki . Po drugie z chwilą uruchomienia linii autobusowej przy Tanecznej nie można się dziwić, że zarówno dyrekcja jak też obecny burmistrz nie zrobią nic, aby otworzyć furtkę od ul.Pulawskiej. Ktoś musi jeździć tym autobusem 09:59, 03.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%