Radni Ursynowa przegłosowali apel do prezydent Warszawy, by nie zmieniać patrona ulicy Związku Walki Młodych w związku z uchwaloną niedawno ustawą o dekomunizacji patronów ulic. Na sesji zjawiło się ponad 100 mieszkańców uliczki, w zdecydowanej większości przeciwnych zmianom.
- Nie mam zamiaru przeprowadzać się na stare lata. A zmiana adresu to przeprowadzka. Nie mają w co pchać pieniędzy? Ja im mogę pokazać, gdzie brakuje i gdzie warto dołożyć!
- Każdy ma swoją historię. I na każdego można coś znaleźć, a oni się na ZWM uparli. Na Konopnicką też by się coś znalazło! - mówili mieszkańcy Stokłosów, którzy przybyli na posiedzenie radnych.
Klub "Nasz Ursynów" zgłosił projekt stanowiska wzywając prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz oraz Radę Warszawy, by nie zmieniać nazwy ulicy. Zdaniem Pawła Lenarczyka spowoduje to niepotrzebne koszty, które wyliczono na co najmniej kilkaset tysięcy złotych. - To nie są kwestie idei czy tego, w co się wierzy i kogo chce pamiętać. To zwykłe, ludzkie sprawy - bo to przecież ludzie ponieśliby koszty zmian - powiedział radny.
W projekcie stanowiska był też apel do miasta, aby przyspieszyło proces przekazywania gruntów spółdzielni w użytkowanie wieczyste. Dlaczego? Zdaniem Lenarczyka, jeśli prezydent Warszawy zastosuje się do stanowiska radnych i przez rok nie zmieni patrona ulicy, to zgodnie z ustawą o dekomunizacji będzie to musiał zrobić wojewoda mazowiecki postanowieniem zastępczym.
- Wojewoda będzie musiał zapytać o opinię zarządcy drogi. Jeśli będzie ona w części przekazana spółdzielni, to o opinię jestem spokojny. Bardziej ufam tu spółdzielni niż miastu - tłumaczył Lenarczyk. Negatywna opinia spółdzielni mogłaby więc zablokować zmianę patrona ul. ZWM.
Do przestrzegania ustawy o dekomunizacji patronów ulic uchwalonej 1 kwietnia 2016 roku przez Sejm wzywali radni PiS. Przypomniano historię Związku Walki Młodych.
- To organizacja, która w Łodzi w 1945 roku brała udział w tłumieniu zamieszek, gdzie kilka osób zginęło. To była organizacja, która siłą egzekwowała kontyngenty na wsiach. To była organizacja, która brała udział w nagonkach na profesorów akademickich przeciwnych systemowi komunistycznemu. Związek Walki Młodych ma ohydne początki! - grzmiał radny Michał Szpądrowski z Prawa i Sprawiedliwości. Jego wypowiedź spotkała się z gwizdami ze strony mieszkańców.
Radna Elżbieta Igras z PO odpierała. - Musi Pan przyznać, że to były czarne czasy. I wsie były łupione zarówno przez ZWM, jak i żołnierzy wyklętych - stwierdziła, wywołując oburzenie w szeregach PiS.
- Jestem oburzony, że żołnierzy wyklętych zrównała Pani z bojówkami komunistycznymi. To nie godzi się Radzie Dzielnicy M.St. Warszawy! - mówił Paweł Bogdan, radny PiS.
Prezes SMB "Stokłosy" przypomniał wyrok Sądu Najwyższego z 1998 roku, który uchylił ówczesną zmianę nazwy ZWM na ul. Józefa Andrzeja Szczepańskiego.
- Ja nie chcę wnikać w kwestie ideologiczne, nie chcę się odnosić do tego czym był Związek Walki Młodych, ale jeżeli tego wymaga wola mieszkańców to wymagamy od Rady, aby te działania wspierała - apelował Krzysztof Berliński, prezes SMB. Spółdzielnia zapowiedziała przeprowadzenie kolejnej ankiety wśród mieszkańców - w poprzedniej z 2004 roku 96% mieszkańców opowiedziała się przeciwko zmianie patrona.
Podczas sesji wystąpił też jeden z mieszkańców, który jest za dekomunizacją ulicy. - Serce mnie boli, jak ktoś mnie pyta o adres, pod którym mieszkam. To hańba walczyć o coś takiego, jak ta nazwa! - powiedział Andrzej Dutkowski.
Mieszkańcy przeciwni dekomunizacji ulicy zapowiadali, że są gotowi na negatywny dla nich scenariusz. - Jeśli wojewoda powie nam "nie", odwołamy się do Strasburga. Lata temu wyrok w sprawie przywrócenia nazwy ZWM był jedynym takim w Polsce. Jak będzie trzeba, wygramy i kolejną sprawę. Prawo o samorządach terytorialnych to coś, co nas chroni - mówił Sławomir Litwin z Komitetu Obrony Nazwy ul. ZWM. Chodzi o zapisy Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego, która daje mieszkańcom prawo do decydowania o swoim miejscu zamieszkania.
Radni ostatecznie przyjęli stanowisko autorstwa "Naszego Ursynowa". 17 radnych głosowało za. Przeciw było 5 radnych z PiS a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Jak zaznaczał Tomasz Sieradz z PO, stanowisko Rady nie jest zobowiązujące dla prezydenta Warszawy i ma tylko charakter opinii.
Więcej o argumentach zwolenników i przeciwników zmiany patrona ul. ZWM piszemy w naszym poprzednim artykule na ten temat.
[ZT]6069[/ZT]
Kasia07:53, 18.05.2016
Brawo Paweł Lenarczyk i Nasz Ursynów. Porządne działania. 07:53, 18.05.2016
Łukasz09:17, 18.05.2016
zmienić nazwę ulicy na ul.Kempy, i Pisowi i Po będzie pasować 09:17, 18.05.2016
bobek13:12, 18.05.2016
zmieńmy w ogóle nazwy dzielnic powstałych po '45, przecież one wszystkie komunistyczne, trzeba iść na całość. 13:12, 18.05.2016
patriota09:13, 19.05.2016
Nie chcemy dłużej żyć w oparach komunizmu. 09:13, 19.05.2016
marta12:25, 21.05.2016
chamstwo ludzi od Lenarczyka w stosunku do Kasi Polak i brak reakcji Lenarczyka na ich zachowanie to strach czy koniunkturalizm ? 12:25, 21.05.2016
matejka14:17, 21.05.2016
czyżby płatne trolle burmistrza Kempy przyjęły nową strategię dyskredytowania swoich oponentów? 14:17, 21.05.2016
Erazm19:27, 22.05.2016
Co za wstyd. Lenarczyk niech łaskawie poduczy się historii.
Kto tu mieszka na Ursynowie , same komuchy? 19:27, 22.05.2016
mirka11:21, 23.05.2016
ZWM to skrót od ZAWSZE WOLNI MŁODZI. Trzeba przykręcić tylko odpowiednie tabliczki wyjaśniające nazwę! 11:21, 23.05.2016
Jan00:24, 19.05.2016
12 2
Szczególnie, że np. Mokotowo jako wieś istniało już w XV wieku,
...ale nie wymagajmy znajomości historii od... bobka. 00:24, 19.05.2016
bobek10:07, 19.05.2016
3 13
nie zarzucaj mi braku znajomości historii, bo nigdzie w mojej wiadomości nie napisałem że chodzi o Mokotów.
zdaje się że nie rozumiesz co to ironia, szkoda :( 10:07, 19.05.2016
bobek ( Może i z nos10:12, 19.05.2016
1 12
tak na marginesie, co ci nie pasuje w moim nicku?
10:12, 19.05.2016