Policjanci zatrzymali 36-latka, który zamieszkiwał w jednym z ursynowskich hosteli. Mężczyzna groził lokatorom śmiercią.
Mundurowi otrzymali wezwanie do hostelu przy ul. Chłapowskiego. Przyczyną interwencji był 36-latek, który chciał zostać panem i władcą ośrodka. Współlokatorom groził, że jeśli mu się nie podporządkują, to ich zabije lub zniszczy ich rzeczy. Według mieszkańców te groźby były całkiem realne.
- Po ustaleniu faktów policjanci zapukali do drzwi wynajmowanej przez podejrzanego kwatery – informuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
W rozmowie z funkcjonariuszami niedoszły król hostelu przyznał, że nie wie o co chodzi. Jednak zgromadzone przez policję zeznania oraz dowody pozwoliły na zatrzymanie 36-latka. Dzień później usłyszał zarzuty. Prokuratura nakazała podejrzanemu regularnie meldować się na komisariacie, a także wydała mu zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych osób.
- Wobec decyzji prokuratora mężczyzna musiał wyprowadzić się z hostelu – dodaje podkom. Koniuszy.
36-latek czeka na rozprawę w innym miejscu i teraz to jemu grozi kara - do 2 lat pozbawienia wolności.
Darekk23:46, 13.11.2020
Ciekawe. Co to za hostel? Przy poszukiwaniu przez google hostelu przy ul. Chłapowskiego w Warszawie, dostajemy tylko jedną konkretną odpowiedź - ten artykuł na halorustynów :). 23:46, 13.11.2020
As22:11, 14.11.2020
2 0
T jest halo ursynów- coś tam nabełkoczą i mają newsa 22:11, 14.11.2020