Hałas, spaliny, objazdy, metro. Mieszkańcy pytają drogowców o budowę POW.

Największym wyzwaniem podczas budowy trasy ekspresowej S-2 na Ursynowie będzie... przejście tunelu pod tunelem metra oraz komunikacja z mieszkańcami - to zdanie przedstawiciela wykonawcy ursynowskiego odcinka POW - firmy Astaldi. W środę w ratuszu odbyło się spotkanie mieszkańców z drogowcami zorganizowane przez stowarzyszenie "Projekt Ursynów".

Po raz pierwszy w ursynowskim ratuszu pojawili się przedstawiciele włoskiej firmy Astaldi - wykonawcy prac oraz Egis Polska Inżynieria - nadzorującej prace nad przyszłą budową POW. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców - sala była wypełniona po brzegi. Przyszli sąsiedzi inwestycji, którzy wykopy tunelu będą widzieć z własnych okien. Sporo było też właścicieli gruntów, które będą wywłaszczone pod potrzeby trasy ekspresowej.

Najwięcej pytań kierowanych do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Astaldi dotyczyło technologii budowy tunelu oraz ewentualnych zagrożeń dla mieszkańców - hałasu, natężenia ruchu oraz ew. zamknięcia arterii ursynowskich. O objazdach na razie niewiele wiadomo. - Będziemy chcieli, aby było ich jak najmniej - mówili drogowcy. Pewne jest jedno - z obszaru między Dereniową a Rosoła po południowej stronie Płaskowickiej w czasie budowy zniknie nawet 500 miejsc parkingowych. Zadaniem dzielnicy i spółdzielni mieszkaniowych będzie pomoc mieszkańcom w znalezieniu miejsc zastępczych. Ale szczegółów rozwiązania tego problemu na razie brak.

Najwięcej emocji wywołał temat spalin emitowanych przez auta wjeżdżające do tunelu. Wielu mieszkańców pytało o dokładną lokalizację wyrzutni tych spalin. - Gdzie one będą i czy to powietrze będzie filtrowane? - dopytywali.

- Wyrzutnie są opisane w decyzji środowiskowej - mówił inż. Tomasz Mołdysz, dyrektor kontraktu z ramienia Astaldi. - Będą zlokalizowane tylko na początku i na końcu tunelu, w rejonie portali - wyjaśniał. Wyrzutnie mają mieć wysokość 15 metrów - zdaniem wykonawcy to powinno wystarczyć, aby spaliny nie przedostawały się do osiedli.

Ludzie mieli jednak wątpliwości. - Trzy czwarte wiatrów na Ursynowie to wiatry zachodnie, czyli spaliny z wyrzutni wiatr przeniesie do środkowej częci Ursynowa i będzie zatruwać dzieci - alarmował jeden z mieszkańców. Przedstawiciele Astaldi i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nie widzą jednak takiego zagrożenia. - W przetargu były zapisy o filtrach na wyrzutniach. Poza tym, sytuacja będzie cały czas monitorowana i być może pojawią się dodatkowe zabezpieczenia - odpowiadał Bartłomiej Ratyński z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dziennie trasą S-2 przez Ursynów przejeżdżać będzie ok. 150 tysięcy aut. Sporo pytań dotyczyło hałasu na wylotach z tunelu, zwłaszcza przy planowanym węźle Ursynów-Wschód, czyli w pobliżu ul. Nowoursynowskiej oraz skarpy wilanowskiej. - Ile pasów ruchu będzie na wylocie z tunelu i czy zamierzają Państwo stawiać ekrany akustyczne? Przecież to będzie ogromny hałas! - pytała mieszkanka Nowoursynowskiej. GDDKiA nie przewiduje ekranów, chyba że po zakończeniu budowy okaże się, że hałas jest zbyt duży. W rejonie węzła będzie aż 7 pasów ruchu - w tym wloty do tunelu oraz powiązanie z ul. Płaskowickiej-bis. Wszystko w zasięgu wzroku sąsiadów np. z bloków przy Nowoursynowskiej 149.

Przedstawiciel GDDKiA rozwiał wątpliwości czy będzie możliwy dojazd do ul. Puławskiej drogą serwisową wzdłuż ul. Płaskowickiej, jeszcze przed zakończeniem budowy POW. W tej chwili - jak wszyscy wiemy - na dojeździe do Puławskiej tworzą się ogromne korki. Bartłomiej Ratyński stwierdził, że takiego ułatwienia dla kierowców nie będzie. - To spowodowałoby konieczność rozebrania zawrotki na istniejącym odcinku POW - tłumaczył. Korki na Płaskowickiej nie znikną więc przynajmniej do czasu uruchomienia trasy ekspresowej.

Astaldi z kolei nie przewiduje żadnych problemów z funkcjonowaniem metra podczas budowy tunelu. W kontrakcie z GDDKiA jest zapis o utrzymaniu kursowania podziemnej kolejki, a samo przejście pod tunelem metra, choć skomplikowane i trudne, nie będzie nadzwyczajnym wyzwaniem. - Astaldi specjalizuje się wbudowaniu tuneli, budowaliśmy je na całym świecie, budowaliśmy w Warszawie dla drugiej linii metra - mówił dyrektor kontraktu Tomasz Mołdysz.

Umowa na budowę trasy ekspresowej S-2 została podpisana w ostatni piątek. Firma Astaldi wybuduje ursynowski odcinek A z tunelem liczącym 2,3 km. Budowa będzie trwała 41 miesięcy licząc od daty podpisania kontraktu, ale bez okresów zimowych. Oddanie trasy do użytku zaplanowano na sierpień 2020 roku.

W ciągu najbliższych 10 miesięcy powstawać będzie projekt budowlany, który zanim zostanie ostatecznie zatwierdzony, będzie konsultowany także z mieszkańcami. Realnie prace budowlane mogą ruszyć w połowie 2017 roku. Tomasz Mołdysz stwierdził, że nie wiadomo jeszcze od którego etapu i miejsca rozpocznie się budowa. 

Jedno jest pewne już teraz. Wykonawca chce współpracować z dzielnicą, miastem, aby zapewnić jak najlepszą komunikację z mieszkańcami. 

- Cieszymy się, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że będą uciążliwości... Lecz one szybko miną. A zostanie piękna trasa, która będzie nam służyć. Przetrwamy więc! Tak jak przetrwaliśmy budowę metra - komentowali mieszkańcy już po spotkaniu.

[ZT]8526[/ZT]

[ZT]8346[/ZT]

[ZT]8173[/ZT]

[ZT]7504[/ZT]

[ZT]7404[/ZT]

[ZT]8893[/ZT]