Zamknij

Horrendalnie drogie "wieczyste". Bunt mieszkańców spółdzielni "Na skraju"

11:00, 07.04.2017 Kuba Turowicz Aktualizacja: 14:22, 09.04.2017
Skomentuj KT KT

Ostatnie ustanowienie użytkowania wieczystego gruntów dla spółdzielni "Na Skraju" doprowadziło do wzrostu miesięcznych opłat dla lokatorów o nawet 160 złotych. Mieszkańcy są oburzeni, że prezesi nie poinformowali ich o podwyżce przed podpisaniem aktu notarialnego. Środowe spotkanie z władzami dzielnicy i spółdzielni zaowocowało powołaniem grupy mieszkańców, która od tej pory ma reprezentować interesy sąsiadów.

Przekształcenie gruntów z trzyletniej dzierżawy w wieczyste użytkowanie na rzecz spółdzielni wywołuje na Ursynowie ogromne emocje. Winne są niekorzystne dla mieszkańców przepisy w ustawie o gospodarce nieruchomościami, która reguluje całą procedurę.

Mieszkańcy z enklawy Grzegorzewskiej-Szolc-Rogozińskiego mają pretensje o zbyt wysoką - ich zdaniem - wycenę początkową, która wpływa bezpośrednio na wysokość opłat doliczanych do czynszu. Wg rzeczoznawcy wartość gruntów pod blokami w tej części Ursynowa wynosi 1474 zł za metr kwadratowy. Dochodzi do tego podatek VAT a więc całość zamyka się w granicach ok. 1800 zł. W efekcie ludzie płacą więcej.

- Za mieszkanie o powierzchni 60 m2 mieszkańcy płacą 161,40 zł miesięcznie. W sumie 4-osobowa rodzina mieszkająca na 60 m2 w bloku z końca lat 70. płaci w tej chwili prawie 950 zł czynszu - mówią zrozpaczeni lokatorzy, dla których taka podwyżka opłat jest nie do zaakceptowania.

Na środowym spotkaniu z władzami spółdzielni i burmistrzem dzielnicy, mieszkańcy głośno i ostro wyrażali swój protest. 

- To jest zwykła grabież! Każdy z nas powinien wiedzieć ile i za co płaci - mówili ludzie. Najzagorzalsi przeciwnicy decyzji spółdzielni chcą zmian u podstaw. - Powinniśmy się przekształcić we wspólnotę mieszkaniową i podziękować pięknie zarządowi za takie traktowanie - nawoływał Janusz Kotarski, mieszkaniec.

Ludzie powołują się na przykład trzeciej enklawy (Polaka-Kulczyńskiego) - gdzie podobna wycena wykazała sumę ok. tysiąca zł za metr. - Dlaczego ktoś chce nas oszukać? - pytają.

Prezes SM "Na Skraju" Ewa Krawczyk próbowała tłumaczyć skąd wzięły się tak wielkie różnice między terenami w obrębie jednej spółdzielni. 

- W enklawie ulic Polaka i Kulczyńskiego wycenę przeprowadzono w 2009 roku. Miasto przymierzało się do aktualizacji danych i teraz wyszłoby to na poziomie ok. 2 tys. zł za metr kwadratowy - mówiła Krawczyk.

Lokatorzy mają pretensje do spółdzielni o brak informacji o tym, że ustanowienie "wieczystego" może oznaczać tak dotkliwe podwyżki. Poza tym wzrost opłat nastąpił na podstawie decyzji zarządu SM "Na Skraju" a - zdaniem mieszkańców - takie uprawnienia ma tylko Rada Nadzorcza. Wkrótce na biurko prezes Krawczyk ma trafić protest w tej sprawie.

"To problem ustawy"

Spółdzielnia nie wyklucza odwołania się od początkowej wyceny gruntu, ale może do tego dojść dopiero w październiku. - Musimy odczekać rok, bo decyzja zapadła w październiku 2016 roku. Dopiero wtedy zobaczymy, jaka jest tendencja - czy ceny wzrastają czy spadają - mówiła Ewa Krawczyk.

Burmistrz Robert Kempa zasygnalizował mieszkańcom na jakich zasadach działa rzeczoznawca. 

- On nie bierze pod uwagę tego, czy teren jest zabudowany czy nie. On jedynie uwzględnia potencjalne możliwości zabudowy - mówi Kempa. A więc stare osiedle wybudowane 40 lat temu jest traktowane jak pusty teren inwestycyjny, na którym deweloper może postawić apartamentowce. To oczywisty absurd, ale tak stanowi ustawa o gospodarce nieruchomościami. - To problem nie do załatwienia w mieście, czy dzielnicy a na poziomie władz centralnych - mówi Kempa.

Dzielnica i władze spółdzielni rozkładały ręce a lokatorzy domagali się działań. Spółdzielnia obiecała interwencję u posła Marcina Kierwińskiego z PO. W sprawę wycen zaangażowana jest także radna ursynowska - Barbara Rylska z PiS, która w połowie marca złożyła interpelację do burmistrza. Być może podejmie też interwencję u posłów Prawa i Sprawiedliwości. Podobne zapytanie złożył również Piotr Wajszczuk z IMU. Wzywa w niej władze dzielnicy o rozpoczęcie działań na rzecz zmiany przepisów ustawowych.

- Grunty ze starymi zasobami nie powinny podlegać wycenie, tak jak grunty przeznaczone dziś pod budownictwo mieszkaniowe lub usługowe - pisze Wajszczuk.

Na spotkaniu w SM "Na Skraju" burmistrz przypominał o możliwości otrzymania bonifikaty w opłatach za użytkowanie wieczyste dla mniej zarabiających.

- Ci, których miesięczny dochód na osobę w gospodarstwie domowym nie przekracza 2020 zł, mają prawo do ulgi w opłacie, sięgającej 50% - mówi Robert Kempa.

Sporną kwestią, którą wywołuje ustanowienie "wieczystego" jest też podział kosztów za tereny wspólne - czyli skwery, trawniki, usługi. Czy składać się mają na nie wszyscy członkowie spółdzielni czy jedynie ci, którzy zamieszkują daną enklawę?

- Jesteśmy jednym, jedną spółdzielnią. Prawnym użytkownikiem nieruchomości jest ten, kto jest wskazany w akcie notarialnym. W naszym wypadku jest to spółdzielnia a więc ogół. Problem w tym, że nie interesujemy się tym, co się dzieje. Musimy czytać wszystkie dokumenty, bo zostaniemy pominięci! - mówił Tomasz Zając, przedstawiciel mieszkańców.

Mieszkańcy z Grzegorzewskiej i Szolc-Rogozińskiego powołali specjalną grupę, która od tej pory ma reprezentować interesy ogółu. Po spotkaniu na listę chętnych wpisało się 21 osób. Sprawa wymaga jednak interwencji posłów, którzy jako jedyni mogą zmienić absurdalne zapisy ustawy o gospodarce nieruchomościami (art. 149-159 w związku z art. 71-71). 

Wkrótce na Ursynowie, w kolejnych spółdzielniach - wraz z postępującym procesem przekształceń - będą wybuchać podobne konflikty o wysokość opłat. Bo do przejęcia gruntów szykują się następne enklawy, w których wyceny robione były kilka-kilkanaście lat temu.

(Kuba Turowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(25)

MieszkankaMieszkanka

4 2

A żeby tak zrobić cos na korzyść mieszkańców, a nie wiecznie ta sama bajka. 14:15, 07.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Tomasz ZającTomasz Zając

7 0

Pani Prezes ciągle to samo. A co na temat opłat jest napisane w Statucie i regulaminach SM ,,Na Skraju"?. Może raz na jakiś czas warto do nich zajrzeć ... 15:56, 07.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

alaala

6 0

Spółdzielnia Na Skraju to bagno. Członkowie spółdzielni nie mają na nic wpływu, płacą najwyższe czynsze na Ursynowie, prezes nie ma pojęcia o zarządzaniu nieruchomościami, a jej zastępca skończył tylko technikum. Co chwila podwyżki opłat. Łamanie procedur przy przetargach. W zeszłym roku była próba odwołania wiceprezesa Maślankowskiego, nie dostał absolutorium, a 2 miesiące później razem z prezes Krawczyk dostali w nagrodę po kilka tysięcy zł premii. 21:58, 07.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AndrzejAndrzej

15 1

Ludzie, przyjdźmy wszyscy na najbliższe zebranie w maju i wywieźmy Krawczyk i Maślnkowskiego na taczkach:) To i tak byłoby łagodne ich potraktowanie za to, jak oni nas traktują i jak kradną nasze pieniądze! 22:12, 07.04.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

RicardoRicardo

2 2

To i prezes K. też nie dostała absolutorium? dlatego oboje na te taczki chcesz wsadzić? 19:55, 08.04.2017


AndrzejAndrzej

9 0

@Ricardo Prezes Krawczyk nie zrobiła nic aby jej zastępca został odwołany. Skompromitowała się wywiadem w tygodniku Passa, w którym obiecała odwołać się do sądu od decyzji burmistrza odnośnie opłat za wieczyste użytkowanie gruntów. Następnego dnia na spotkaniu z mieszkańcami powiedziała, że odwołać się nie może, kilka dni później okazało się, że nie było żadnej decyzji burmistrza. Prezes zgodziła się na wysokie opłaty podpisując akt notarialny. Mieszkańcy nie mieli możliwości protestu. Prezes przyjmuje co kwartał premię w wysokości 30 procent zarobków, które wynoszą 12 500 miesięcznie. Potrzebuje Pan więcej powodów do jej odwołania? Służę pomocą w każdej chwili:) 22:16, 08.04.2017


ZenekZenek

2 12

Chciało się mieszkać w stolicy to teraz płacić trzeba, nie ma lekko 10:53, 08.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec Na SkrajMieszkaniec Na Skraj

19 1

Istnienie SM Na Skraju, to jak i przez kogo jest zarządzana dowodzi że 27 lat po przemianach ustrojowych w Polsce PRL w swoim najgorszym wydaniu wciąż ma się dobrze. Jak wchodze do budnku spoldzielni przypominaja mi się filmy Barei, tylko śmiać mi sięjakos nie chce 11:05, 09.04.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

I ja mam dość!I ja mam dość!

8 0

Też mam już serdecznie dość płacenia ludziom, którzy traktują nas jak stado baranów. Nikt nic nie tłumaczy, jakie będą remonty, dlaczego. Nie ma konsultacji z mieszkańcami. Z przedstawicielem nie mogę się skontaktować, bo nie chcą podać adresu ani telefonu, a strona internetowa to jakaś żenada. 14:24, 10.04.2017


RicardoRicardo

1 0

@Andrzej napisał: (...) Skompromitowała się wywiadem w tygodniku Passa, w którym obiecała odwołać się do sądu od decyzji burmistrza odnośnie opłat za wieczyste użytkowanie gruntów. Następnego dnia na spotkaniu z mieszkańcami powiedziała, że odwołać się nie może(...)
--
Jeżeli było tak, jak opisałeś, to są to zarzuty dużego kalibru. Wobec tego zapytam: - czy powiedziała (na tym spotkaniu z mieszkańcami) dlaczego do sądu odwołać się nie może?? i czy zebranie było nagrywane - lub przynajmniej protokołowane? Pytam, bo to są naprawdę poważne kwestie, które opisałeś. Czy wie Pan, dlaczego w Passie prezes Krawczyk podała mylną informację? Może ją ktoś celowo w błąd wprowadził? bo przecież każde takie przeinaczenie, podanie nieprawdy w prasie, mają dziś " krótkie nogi". Poza tym nie rozumiem, jak można odwoływać się od decyzji burmistrza - mianowicie od decyzji, której w ogóle nie było 20:57, 09.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AlinaAlina

8 0

@Ricardo Jak to Panią Prezes ktoś wprowadził w błąd? Ma prawników i jak twierdzi sama jest wysokiej klasy specjalistką. Problem w tym, że kwalifikacje ma tylko na papierze - w praktyce nie ma pojęcia o prawie spółdzielczym ani praktyce zarządzania nieruchomościami. Jak można odwołać się od decyzji, której w ogóle nie było? Nie można, ale prezes przez prawie 2 tygodnie twierdziła, że ma decyzję burmistrza. Mieszkańcom i radnej, którzy domagali się pokazania decyzji, mówiła, że nie może jej znaleźć. Ma ją główna księgowa, ale właśnie wyszła itp. Kiedy już nie dało się prawdy ukrywać, przyznała, że decyzji nie było, odwołania też nie będzie. Brzmi to niewiarygodnie, ale takie właśnie rzeczy dzieją się w SM Na Skraju. 23:18, 09.04.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

RicardoRicardo

1 0

analogiczne sprawy były dyskutowane także na Imielinie. Link do art. i dyskusji: http://biznes.haloursynow.pl/artykuly/imielin-nasz-ursynow-straszy-burmistrz-punktuje-beda-podwyzk,7468.htm
a poniżej kilka linijek z ww. artykułu.
- Spółdzielnia "Na Skraju" była w sporze sądowym z dzielnicą przez 20 lat i dlatego płaciła za dzierżawę jedynie 12 tysięcy złotych miesięcznie za całą enklawę. Podwyżka była wysoka, bo po raz pierwszy od 20 lat wyceniono grunt.
(...)
dla terenów enklaw "Hawajska" i "Miklaszewskiego" wycena gruntów była wykonywana w 2017 roku. Rzeczoznawca określił wartość gruntów na ok. 1300 zł za metr kwadratowy i tyle właśnie spółdzielcy płacą już do kasy miasta, z tytułu dzierżawy.
(...)
- W interpelacjach od dwóch lat "Nasz Ursynów" wzywa mnie, abym przyspieszył oddawanie spółdzielniom gruntów w wieczyste użytkowanie a teraz próbuje mnie przed tym powstrzymać. Ciekawe dlaczego? - mówi burmistrz. (...)
cdn.

14:51, 10.04.2017


RicardoRicardo

1 0

c.d. do poprzedniego mego wpisu: ->Może jest tak, że na różnicę w wycenie gruntów dla enklawy nr. IV v. wycena gruntów enklawy nr. III ma faktycznie wpływ fakt 20 lat sporu sądowego ? Zauważcie, że w spółdzielni Imielin wyliczeń dokonano w 2017 r. i tamtejsi mieszkańcy również są wzburzeni i się buntują – vide: ich wypowiedzi - są pod linkiem, który wkleiłem w swym poprzednim wpisie.
Wycena dla enklawy nr. III jest zaszłością. Gdyby jej dokonano równolegle z wyceną, jaką sporządzono dla enkl. nr.IV, to chyba byłaby ona analogiczna, czyli odczuwalnie wyższa.


15:06, 10.04.2017


antyspółdzielcaantyspółdzielca

4 0

Czy jest w ogóle na Ursynowie jakaś porządna spółdzielnia, która działa w interesie mieszkańców? Czy wszystkie są zawłaszczone przez deweloperkę? 12:10, 10.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JolkaJolka

1 0

Płacimy nie czynsz, ale różne opłaty - za wodę, ścieki, podgrzanie wody, ciepło do kaloryferów, remonty, podatki, sprzątanie czy tez obsługę administracyjną spółdzielni. O zmniejszenie opłaty za wieczyste trzeba było walczyć (to Zarząd), też przez sąd administracyjny. - Ale bez własności gruntów nie mamy pełnej własności mieszkań - mieszkamy nie na swoim! 19:37, 13.04.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Irena OlczykIrena Olczyk

3 0

@Jolka A po co Pani pełna własność? Spółdzielcze własnościowe też można kupić i sprzedać. Chce Pani płacić 200 zł miesięcznie za poczucie, że mieszka Pani blok stoi na terenie, który jest pełną Pani własnością. Ja nie chcę! 21:06, 19.04.2017


IrenaIrena

8 2

ten burmistrz to skandal, 11:00, 14.04.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

kaka

0 3

ale jakie ciacho... 21:54, 16.04.2017


mieszkaniecmieszkaniec

5 1

buahahaha ze słomą z butów, niezdrowymi rumieńcami na twarzy i czerwonym nosem (ciekawe od czego ??) :-) 10:09, 17.04.2017


GrzegorzewskaGrzegorzewska

3 0

@Irena Olczyk Też nie rozumiem tłumaczenia spółdzielni, że gdyby nie zgodzili się na uregulowanie własności gruntów za taką drakońską cenę to byłaby jakaś tragedia. Przecież brak uregulowanej własności nie przeszkadza w niczym. Można mieszkanie sprzedać, można kupić. Mam się cieszyć, że płacę 180 zł miesięcznie więcej za to, że grunt pod blokiem jest mój? Ja nie chcę mieszkania sprzedawać, ile jest takich osób? 16:43, 21.04.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Po co mi wlasnoscPo co mi wlasnosc

1 0

Zgadzam sie z Pania. Tak wysokie oplaty nie sa dla nas oplacalne. Kupilismy z mezem mieszkanie spoldzielcze wlasnosciowe w sm "Na skraju" zanim uregulowano wlasnosc gruntow. Nie bylo problemu z otrzymaniem kredytu. Teraz placimy prawie 100 zl /m-c za wlasnosc i wydaje mi sie, ze ktos nam wciska kit, ze warto tyle placic za wlasnosc gruntow. 18:28, 23.04.2017


PytaniePytanie

5 1

Jedno pytanie, którego dotąd nikt nie zadał: dlaczego właściwie za grunty płacą mieszkańcy enklawy, a nie cała spółdzielnia? 18:31, 23.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TaZTaZ

3 0

Niektórzy nie płacą. Spółdzielnia tyle błędów popełniła, że spokojnie można nie płacić. Brońmy swoich praw!
22:56, 27.04.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

elizaeliza

0 0

Wieczyste jest naliczane nie tylko za metraż pod blokiem mieszkalnym, ale również za ulice, które niby należą do spóldzielni, ale jeśli osiedle nie jest ogrodzone, to robi się z tego droga publiczna za ktorą placą mieszkańcy bloków. Tak jest np. na Ursynowie Pln. Powinniśmy postawić barierki i pobierać myto za wjazd, to może by się zwróciły te oplaty. Opłaty za wieczyste podniesiono nam ostatnio o 200%.Z jakiej to racji mamy płacic za publiczne drogi. 17:47, 06.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wstęp WolnyWstęp Wolny

1 0

Nie zapomnijmy o Zebraniu Przedstawicieli 21 czerwca POLINEZYJSKA 10

BĘDZIE SIEDZIAŁO, OJ BĘDZIE

Wstęp wolny dla wszystkich mieszkańców 01:57, 14.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%