Ten obrazek mieszkańcy Imielina widzą codziennie od lat. Na przystanek przy urzędzie dzielnicy podjeżdża na raz stado autobusów. Nie mieszczą się w zatoczce, więc blokują przejście dla pieszych. - Kiedy wreszcie ktoś zrobi z tym porządek? - pytają czytelnicy.
Metro Imielin 02. Przystanek autobusowy w kierunku Pileckiego. Jak zawsze zatłoczony, i nie chodzi tylko o dużą liczbę pasażerów.
- Dzień w dzień obserwuję, jak autobusy przyjeżdżąją jeden po drugim, po trzy a nawet cztery. Pchają się przez skrzyżowanie i wjeżdżają w zatoczkę, która nie może ich pomieścić - mówi Magdalena, która korzysta z linii 148.
Efekt? Trzy autobusy z ledwością mieszczą się w zatoce. Pierwszy nie dojeżdża do początku zatoczki - dla wygody pasażerów, a najczęściej z powodu zaparkowanych na jej czole aut prywatnych. Drugi autobus podjeżdża prawidłowo a trzeci... niestety zastawia całe przejście dla pieszych.
- Nie można wtedy przejść, ani nawet ominąć autobusu. A zielone światło gaśnie... - opowiada Andrzej. Zimą piesi mogą próbować przejść na wysokości ścieżki rowerowej - jeśli nie sięga tam tył autobusu. Latem to już niemożliwe, wtedy zawalidrogą denerwują się także rowerzyści.
Problem jest doskonale znany Zarządowi Transportu Miejskiego, bo występuje bardzo często w całej Warszawie. Przystanków zlokalizowanych za skrzyżowaniem, z dużą liczbą linii autobusowych jest bez liku. Na Ursynowie przystanek "Metro Imielin" jest jednak najbardziej uciążliwym przypadkiem.
- Generalna zasada jest taka, że w zatoce powinny mieścić się dwa autobusy, czyli powinna ona mieć 40 m długości - zatoka na przystanku Metro Imielin ma 46 metrów - mówi Magdalena Potocka, rzeczniczka ZTM.
Kierowcy autobusów widząc, przed sobą dwa pojazdy komunikacji miejskiej nie powinni "pchać się" na trzeciego. Ale często nie mają wyjścia, decydują o tym światła na skrzyżowaniu.
- Najlepszym rozwiązaniem jest przesunięcie przystanku, aby oprócz 40 metrów dla dwóch autobusów, występowało dodatkowe 20 m dla trzeciego pojazdu - dodaje Potocka. Wymagać to będzie przebudowy zatoki, podobnej do tej przy Metrze Ursynów, którą wykonano pod koniec ubiegłego roku.
Niewykluczone, że ZTM zabierze się za przystanek Metro Imielin 02 w tym, lub w następnym roku. - Jest on również w naszych planach, jednak ze względu na ograniczenia finansowe nie jestem w stanie obecnie podać terminu realizacji inwestycji - mówi rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiego.
[ZT]9266[/ZT]
kkk16:02, 06.02.2017
Jak przesuną przystanek to będzie płacz, że jest za daleko od wejścia do metra... 16:02, 06.02.2017
P16:49, 06.02.2017
Wystarczy ograniczyć parkowanie pojazdów na początku zatoki i trzeci autobus się zmieści i nic nie trzeba przebudowywyć. W tej chwili parkują 3 lub 4 pojazdy osobowe pomimo, że są słupki kierujący zostawiają pojazdy w zatoce. Na Ursynowie coraz więcej przystanków jest nastawiona przez samochody. Kierowcy zrobili sobie parkingi na przystankach np. Polinezyjska, Dunikowskiego Metro Natolin, Miklaszewskiego przy kościele i wiele innych. Nikt nie robi z tym pożądku Straż Miejska przyjeżdża nawet po 9 godzinach od zgłoszenia np. Polinezyjska zgłoszona ok. 21:15 interwencja Straży Miejskiej 06:20. 16:49, 06.02.2017
Sloneczko17:02, 06.02.2017
proponuje zacząć od parkujących samochodow w zatoce autobusowej a problem sam częściowo się rozwiąże, pozdrawiam strażnikow 17:02, 06.02.2017
Adam19:20, 06.02.2017
Bardzo często to się zdarza. Ale tez autobusy mogłyby podjeżdżać dalej w zatoce. Jest tam sporo miejsca 19:20, 06.02.2017
yes2mike23:36, 06.02.2017
Parkują w zatoczce, bo najzwyczajniej w świecie nie mają gdzie. A to do kiosku, to do urzędu. Zawsze na "pięć minut". Zakaz parkowanie obowiązuje w odległości MNIEJSZEJ niż 15 metrów od badyla (wiaty) oznaczającego przystanek, a nie zatoczki. 23:36, 06.02.2017
StasioJasio04:56, 07.02.2017
wystarczy skierowac dodatkowy patrol strazy ktory bedzie jezdzil po Ursynowie i sprawdzal takie uciazliwe-newralgiczne miejsca . Po tygodniu takiej akcji (mandat lub holowanie) gwarantuje ze nikt nie zostawi swojego autka ) kazdy sie tlumaczy na chwilke, nie bylo miejsca w poblizu etc - dupa , lenistwo i wygodnictwo, -karac karac i jeszcze raz karac...a swoja droga kiedy likwidowana Straz mIejska z Szolc -Rogozinskiego twierdzono ze bezpieczenstwo mieszkancow na tym nie ucierpi i nie powinien sie wydluzyc czas interwencji - taa jasne , po zgloszeniu na interwencje czeka sie srednio od 2-3h to minimum 04:56, 07.02.2017
Nick09:41, 07.02.2017
Na tym odcinku ulicy Gandhi jest cały pas jezdni zablokowany przez parkujące samochody. To nie są miejsca parkingowe tylko pas jezdni. Proponuję przywrócenie jego funkcji, tym bardziej, że dalej zmieniono organizację ruchu poprzez wykonanie lewoskrętu w Derniową. 09:41, 07.02.2017
Cytad09:42, 07.02.2017
Samochody osobowe out z zatoki (zakaz zatrzymywania się na całej długości) a kierowcy autobusów mają zakaz wjazdu na skrzyżowanie, jeśli nie ma możliwości kontunuacji jazdy. Światła nie decydują o niczym, zielone nie uprawnia w takiej sytuacji do wjazdu na skrzyżowanie. Warto czytać prawo o ruchu drogowym, rozumieć i stosować w praktyce.
A ZTM mógłby postawić tabliczkę "czoło autobusu" maksymalnie przesuniętą na początek przytanku, by wymusić na kierowcach autobusów podjeżdżanie tak daleko, jak się da. 09:42, 07.02.2017
Hawaii_Boy12:55, 07.02.2017
Przed zmianą sygnalizacji - przypomnę że dodano światła do lewoskrętu, takich sytuacji nie było dużo. Teraz , kiedy dłużej czeka się na światłach zdarza się że przed skrzyżowaniem czekają i 4 autobusy. Nie ma więc szans aby wszystkie się zmieściły w jednej zatoczce. nie mówię że lewoskręty są złe, może inzynierowie ruchu powinni przyjrzeć się ,,logice" zaszytej dla tych świateł i nieco lepiej ją dostosować do potrzeb? 12:55, 07.02.2017
weronika19:49, 08.02.2017
Nie, po to mieszkańcy postulowali o zmiany, bo była masa wypadków aby to teraz odkręcać z powrotem. Bardzo dobrze, ze porobili te lewoskręty na KEN, przynajmniej mozna skręcić w lewo bez problemu. 19:49, 08.02.2017
Haawaii_Boy11:19, 09.02.2017
Kobito. Czytaj ze zrozumieniem. Nie mówię że źle że wprowadzili lewoskręty tylko że być może trzeba je lepiej ,,wysterować". A co do Wypadków, często ich przyczyną jest roztargnienie kierujących, bardzo często kobiet, które zamiast skupić się na manewrach gadają przez telefon o ,,d....pie-Marynie". 11:19, 09.02.2017
Cytad05:45, 14.02.2017
Te lewoskręty juz są, ale koordynacji i całego tego systemu indukcji i dopasowania do natężenia ruchu jeszcze chyba nie ma. Jak to uruchomią, powinno być lepiej 05:45, 14.02.2017
głos rozsądku10:43, 16.02.2017
Nie mieszczą się , bo są niedobre rozkłady jazdy autobusów i tramwajów.
Jeżdżą stadami. A potem czeka się 15-20 minut na autobus, czy tramwaj po to , żeby podjechać kilka przystanków .
Trzeba to zmienić. Powinny mieć równomierne odstępy czasowe.
Nie mówiąc już o trasach, które wymagają zmian.
Komunikacja ma służyć mieszkańcom. Finansowana jest z ich podatków, Nie tylko dla zysków dla spółek , nie tylko dla szwagrów , którzy do siebie mają zapewniony dobry dojazd.
To jest postulat dla całej Warszawy. 10:43, 16.02.2017
Cytad09:35, 07.02.2017
2 4
15 metrów od znaku, a jeśli jest zatoka, to na całej długości. Może też jednym okiem czytali przepisy i jednym uchem słuchali instruktora na kursie (o ile nie robili "zaocznie"). 09:35, 07.02.2017
Datyc10:16, 07.02.2017
4 0
a pewien jesteś, ze to jest zatoka autobusowa? jest poza pasem ruchu czy w pasie ruchu? 10:16, 07.02.2017
Cytad05:51, 14.02.2017
0 0
Rzeczywiście wygląda na pas ruchu kończący się zwężeniem. No to pretensji do parkujących 15 m za znakiem mieć nie można. Ale nie blizej :-) 05:51, 14.02.2017