Niezabezpieczony przed osobami postronnymi głęboki wykop, masa walającego się żelastwa - słowem budowa jak z najgorszych snów. Tak wyglądał do wczoraj teren budowy bloku przy alei Rodowicza "Anody". Po naszej interwencji deweloper na nowo ogrodził budowę.
O fatalnym zabezpieczeniu terenu budowy osiedla "Ursynovia" zaalarmowali nas w środę mieszkańcy. Na teren budowy wieczorami mógł wejść dosłownie każdy - dorosły lub dziecko. Wokół ukończonych już budynków porozrzucane były deski, składowane pręty stalowe. Największe zagrożenie sprawiał jednak głęboki wykop, który był ogrodzony... zwykłą drogową barierką.
- Tylko czekać aż dojdzie tu do tragedii. Dla dzieci taka budowa to atrakcja i niestety ogromne niebezpieczeństwo - mówili nam zaniepokojeni sąsiedzi inwestycji.
Interweniowaliśmy u dewelopera, powiadomiliśmy także Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Warszawie.
- Jesteśmy po wizji lokalnej. Generalny wykonawca inwestycji Ursynovia niezwłocznie, w ciągu 24 h uporządkuje i odpowiednio zabezpieczy teren budowy. Ponadto estetyka terenu w związku z końcowym etapem prac, w najbliższych tygodniach będzie się poprawiać. Dokładamy wszelkich starań, by minimalizować wpływ prac budowlanych na otoczenie. Chcielibyśmy, by mieszkańcy okolicy również czuli się komfortowo i bezpiecznie - mówi Radosław Bieliński, dyrektor ds. komunikacji, rzecznik prasowy Dom Development S.A.
Jak sprawdziliśmy w czwartek, deweloper spełnił swoje obietnice. Ogrodzenie zostało uszczelnione, barierki drogowe zniknęły i zostały zastąpione płotem, który otoczył niebezpieczny i głęboki wykop. Również ciężki sprzęt został zabezpieczony przed dostępem osób niepowołanych.
Masz dla nas temat? Daj znać! Interweniujemy w ważnych sprawach dotyczących Ciebie! Kontakt z redakcją: [email protected]
[ZT]8035[/ZT]
Basia11:42, 28.07.2017
Udana interwencja! 11:42, 28.07.2017
zrozpaczona 14:46, 28.07.2017
Kto pozwolił na ten moloch! Natychmiastowe zawieszenie inwestycji i rozebranie tego! Ludzie nie są mrówkami ani innymi termitami na tym terenie powinny rosnąć drzewa i kwiaty! 14:46, 28.07.2017
zrozpaczona 215:22, 28.07.2017
Kto odda nam zdrowie i nieprzespane noce! Oddychamy juz od ponad roku kurzem i paliwem z budowy! Gdzie jest pan burmistrz Kempa obrońca mieszkańców? Sprzedali nas jak bydło się sprzedaje. Niczym nie jesteśmy dla nich!? My mieszkańcy bloków coraz bardziej przypominamy mieszkańców faveli, slumsów i innych kloacznych zakamarków kapitalistycznego świata. Pomrzemy przez was zamordowani! 15:22, 28.07.2017
sprawdzone info17:34, 28.07.2017
*Pan burmistrz Kępa nie jest obrońcą mieszkańców. 17:34, 28.07.2017
tom23:33, 28.07.2017
Z jakich "najgorszych snow"? Toz to stara, najstarsza PRAWDZWIA ursynowska tradcycja. Jakby ktos mial watpliwosci to zachecam do obejrzenia "Alternatywy 4", oczywiscie mistrza Barei. W szerszym kontekscie, czyli mentalnosci narodowej , polecam tez "Nie ma rozy bez ognia", tez oczywiscie mistrz Bareja. Pol wieku minelo, a... "dziura jest od tego zeby byla i jak jest budowa, to musi byc balagan, panie kierowniku". ;) 23:33, 28.07.2017
Daro21:23, 30.07.2017
0 0
Rosły drzewa. Pan Kempa nie umie nawet odpisać na interpeacje. P. Pawła Lenarczyka. Na pytanie kto był właścicielem działki i jak została przekształcona w własność prywatną. Nabiera wody w usta. Niestety drveloprr dopuszcza się do notorycznego zastawiania drogi przeciw pożarowej. Niestety nie jest to zgodne z prawem. I nie da się z nimi walczyć bo jesteśmy zbywani. A "halo Ursynów" nie zauważyło zastawionej drogi między budynkami ? 21:23, 30.07.2017