Zamknij

Jak żyło się na Ursynowie 40 lat temu? Przekonaj się podczas wirtualnego "Spacerku po Pyrach"

08:20, 01.10.2021 Kamil Witek Aktualizacja: 08:57, 01.10.2021
Skomentuj Tomasz Ziemski Tomasz Ziemski

Zielony Ursynów cały czas skrywa wiele ciekawostek. Jest ich tyle, że gdyby chcieć je spisać, to na jednym tomie by się nie skończyło. Ale historię najlepiej poznawać stopniowo. Najbliższa okazja już w tę sobotę podczas wirtualnego "Spacerku po Pyrach".

Chociaż powstanie wsi Pyry datuje się na XVIII wiek, to historia tych leżących dzisiaj w granicach Ursynowa terenów sięga średniowiecza. Między innymi tutaj podróżujący traktem wareckim mogli się zatrzymać w okolicznych karczmach w drodze z Warszawy do Warki. To tylko jedna z ogromu ciekawostek na temat Pyr. A gdzie można je poznać?

Ul. Leśna, 1979 rok. Widok w kierunku ul. Kajakowej, na pierwszym planie dom jednorodzinny w zabudowie bliźniaczej w stanie surowy oraz budynek jednostki wojskowej. fot. Tomasz Ziemski

Z pomocą przychodzi Tomasz Ziemski - mieszkaniec Zielonego Ursynowa i pasjonat historii - który z chęcią podzieli się zdobytą przez lata wiedzą. Podczas kolejnego wirtualnego "Spacerku po Pyrach" w Miejscu Aktywności Lokalnej przy ul. Kajakowej opowie co nieco o życiu w tej części naszej dzielnicy 40 lat temu.

- Opowieści pana Tomasza najlepiej posłuchać samemu, bo nie da się powtórzyć tego z taką pasją, z jaką on przekazuje tę wiedzę. I to nie tylko o Pyrach, ale o całym Ursynowie. Za każdym razem przedstawia zupełnie nowe historie. Moja koleżanka dowiedziała się na przykład wiele o swojej rodzinie. Ja również poznałam mnóstwo zaskakujących ciekawostek o Pyrach - mówi Marzena Zientara z MAL przy Kajakowej.

Ulica Kajakowa, 1979 rok. Środkiem jezdni maszeruje oddział Ludowego Wojska Polskiego. fot. Tomasz Ziemski

Wykładowi towarzyszyć będzie wystawa archiwalnych zdjęć "Zielony Ursynów wczoraj i dziś", która jest stale uzupełniana. Stare fotografie pozwolą porównać dzisiejsze Pyry z tymi z lat 70. i 80. Nie zabraknie także okazji do rozmowy nie tylko z panem Tomaszem, ale i innymi uczestnikami.

- Na poprzednich spotkaniach pojawiało się wielu młodych ludzi, którzy mogli posłuchać opowieści starszych mieszkańców Zielonego Ursynowa. Każdy włączał się do dyskusji, a tematów do rozmowy nigdy nie brakowało - zauważa Marzena Zientara.

Wykład "Spacerkiem po Pyrach 40 lat temu" rozpocznie się w sobotę, 2 października o godzinie 16 w Miejscu Aktywności Lokalnej przy Dzielnicowym Ośrodku Kultury na ul. Kajakowej 12b. Wstęp bezpłatny.

A tak wyglądał "Spacerek po Pyrach" w 2019 roku:

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(15)

EmerytEmeryt

13 20

Dobrze się żyło bo rządzili nami mądrzy ludzie. Była praca, były szkoły, w domach kultury zajęcia były za darmo, w szkołach opieka stomatologiczna i obiady. Na ulicach było bezpiecznie. Każdy znał swojego dzielnicowego. Obowiązkowe szczepienia. Ludzie mieli pracę. Dzieci wyjażdzały na wczasy z zakładu pracy rodziców. Tak długo dopóki solidarność i agentura CiA i Mosadu nie zaczęły aktywnej dywersji politycznej było dobrze. Potem Watykan i Tel Awiw się dogadały by wspólnie odebrać Polakom ich ziemie i się zaczęło. Upadek, Wielka emigracja i wymieranie narodu Polskiego 09:09, 01.10.2021

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

PracującyPracujący

9 2

Były plusy i minusy. Pan Emeryt o plusach, więc ja o minusach. Za granicę nie można było wyjechać jeśli nie było się lizusem partii. Człowiek człowieka kapował aparatowi kontroli i represji z przymusu lub dla korzyści. Wszystko było wspólne, więc niczyje, a tym samym nie miało znaczenia czy się o to dbało. Żołnierze, którzy po II wojnie zostali w Anglii nie mogli wrócić do swych rodzin i zostali na obczyźnie do ostatnich swych dni. Wiele by wymieniać. Owo "za darmo" oznaczało gospodarkę niedoborów, centralnego planowania i życia na kredyt. Od postępu technologicznego w ramach konkurencji i wolnego rynku ważniejsze były decyzje w gabinetach kolektywu PZPR tak, aby propagandowo wyglądało to pięknie. W efekcie świat uciekł naszym zakładom toczonym przez choroby niegospodarności i braku motywacji do rozwoju na poziomie konkurencji 13:24, 01.10.2021


szary człowiekszary człowiek

10 3

Ci mądrzy ludzie odebrali mojej rodzinie dom, by wadzić tam lokatorów - wujek mieszkał w garażu, bo miejsce w domu mu się nie należało. Drugi wujek musiał uciekać, bo dostał zaoczny wyrok śmierci za to, że był w AK - po wojnie nie działał w żadnej organizacji, a wyrok i tak dostał. Nigdy z bratem nie wyjechaliśmy na wczasy z zakładu pracy - moi rodzice należeli do inteligencji i im wczasy wraz z dofinansowaniem nie przysługiwały - zarabiali dosłownie kilka złoty za dużo. Z pracy moich rodziców jeździły dzieci sprzątaczek, salowych, tragarzy itd., myśmy nigdy nie mogli wyjechać. Niektórym faktycznie dobrze się żyło, ale żeby im się dobrze żyło, to innym trzeba było zabrać. I zabierali, ci "mądrzy" ludzie... 13:49, 01.10.2021


Tytus de zoooTytus de zooo

9 2

@ Pracujący dopiero teraz żyjemy na kredyt. Zadłużenie w roku 1980 wynosiło ok. 20 mld USD co by odpowiadało obecnym 40-50 mld USD. Przypominam, że sam tzw. zegar Balcerowicza wskazywał już parę lat temu zadłużenie rzędu 30 tys PLN na każdego co daje co najmniej 250-300 mld USD długu. Do tego długi poukrywane po ministerstwach, agencjach itp. Długi województw, powiatów, gmin. Dlugi gwarantowane przez państwo np. PKP czy szpitale. I dochodzimy do ok. biliona USD. Do tego kredyty przedsiębiorstw, ludności np. hipoteczne. Do tego dodam, że długi gierkowskie nie wchodzą do obecnych bo praktycznie w całości zostały umorzone. Tak więc za czasów Gierka praktycznie nie mieliśmy długów w porównaniu z sytuacją obecną.
A wolnego rynku mamy coraz mniej - o wszystkim też decyduje partyjny kolektyw. 14:44, 01.10.2021


polpol

4 3

Czerwony.
Dziękuję ci za Katyń.
Dziękuję za stan wojenny, za prześladowania,za ocet na półkach, za nieziszczone marzenia mojego ojcao małym Fiacie.
O mieszkaniu nawet nie marzyłem.
Gnieżdziłem się w dwóch pokojach z bratem ,rodzicami i dziatkami.
Każdy miał pracę.....i jej nie szanował.
Wszechobecne złodziejstwo i pijaństwo.
Zakłady produkujące buble na które i tak trzeba było się zapisywać.
Człowieka marzeniem było napić się kawy Lavazza ,albo zapalić Marlboro.
Jako dzieci mieliśmy inne marzenia......żeby ktoś mi kupił "żelaźniaka" za 90 centów w Pewexie.
Spodnie Wrangler..........dla wybranych.
Marzyliśmy o posiadaniu.......PODSTAWOWYCH PRODUKTÓW.
Twoja agentura KGB wymordowała tysiące ludzi .
Tacy czerwoni ,jak ty mieli sklepy dla wybranych.
Żarłeś mięso ,a NORMALNY człowiek wpieprzał kaszankę ,po którą stał godzinę w kolejce.
Opieka stomatologiczna w szkole.........nie przypominam sobie ,żeby "dentystka" załatała mi dziurę,czy wyrwała ząb.
Co najwyżej fluoryzacja dwa razy do roku.
11:39, 02.10.2021


agnikagnik

1 2

odpowiem tym, którzy powiedzieli, ze kiedyś były donosy. Moja koleżanka, która dłużej pracowała w Ministerstwie ode mnie ( ja przestałam pracować w 2008 r. dzięki wcześniejszej emeryturze w wieku 55 lat)i zaliczyła pracę za czasów PIS po 2015 r. mówiła, ze każdy milczał i nie odzywał się bo nie wiadomo kto do kogo mógł donieść. Porównywała te czasy ze stalinowskimi , które znała ze słyszenia. tak więc PIS wrócił do wczesnych lat PRL. Tylko" człowiek człowieka kapował aparatowi państwowemu dla korzyści., zycie rzadowe na kredyt aby propagandowo wyglądało to pięknie. Niegospodarnośc, łapówki, i ciągnięcie w swoja strone. Historia zatoczyla koło 15:40, 14.10.2021


reo

nibyniby

21 6

Zielony Ursynów wymyślili deweloperzy, żeby sprzedawać mieszkania na wsi po cenach z miasta. Nazywajmy te miejscowości tak się nazywają, Pyry, Grabów, Mysiadło itp. 09:51, 01.10.2021

Odpowiedzi:7
Odpowiedz

NowowolskiNowowolski

14 2

Mysiadła to raczej nikt "zielonym Ursynowem" nie nazywa. 11:02, 01.10.2021


dsafasdfdsafasdf

3 1

IMGHO to powinna byc osobna dzielnica teraz. dawniej Dąbrówka, Pyry, Grabów nie były tak gęsto zabudowane to można je było przyłaczyć do Ursynowa (choć oddziela las Kabacki) , ale teraz chyba nie ma powodu i można by było wydzielic kolejną dzielnicę. 13:08, 01.10.2021


TorlinTorlin

5 1

Mnie się wydaje, że tak jest po prostu poręczniej. Powiedzenie, że mieszkam na Ursynowie - jest mylące, jak powiem, że mieszkam w Dąbrówce, to albo ten ktoś nie wie, gdzie to jest, albo myli ze Szlachecką. Prawie wszyscy się do tego przyzwyczaili, że dzielnica Ursynów dzieli się na Ursynów Wysoki i Zielony. Szkoda, że Dzielnica o nas nie pamięta 15:37, 01.10.2021


Łukasz420Łukasz420

6 0

~niby, jest jak mówisz. Ostatnio widziałem ogłoszenie dewelopera, gdzie inwestycja w okolicach Cybernetyki była opisana jako "bliski Ursynów" XDD 17:34, 01.10.2021


ktośktoś

11 3

Zanim na wykopkach powstały bloki i nazwali to Ursynowem to Grabów, Pyry i Dąbrówka należały do dzielnicy Mokotów a dopiero w 92r. albo 93r. ( już nie pamiętam) niestety ale zostały podłączone pod Ursynów, ale ty widzę, że nawet nie wiesz gdzie jest granica Warszawy więc pewnie od niedawna tutaj mieszkasz 18:03, 01.10.2021


nibyniby

3 0

do Nowolski... właśnie tablica pokazująca koniec Warszawy stoi tam gdzie kiedyś były szklarnie Mysiadła, dla młodszych teraz tam stoi "betoniarka" na filarze.
do ktoś... dość długo tu mieszkam i pamiętam jak byliśmy w dzielnicy Mokotów a na jabłka i czereśnie jeździliśmy na Wolicę a część kolegów do szkoły do Grabowa i Pyr. 11:49, 02.10.2021


LubiczLubicz

0 0

Zielony Irsynow to dzielnica willowa, domow jednorodzinnych. Co prawda deweloperzy wtykaja tu i ówdzie jakies plomby, ale betonowe blokowisko to Kabaty, Natolin czy Stokłosy. 04:50, 30.11.2021


WarszawiankaWarszawianka

5 18

Od conajmniej czterech pokoleń mieszkamy w stolicy i pamiętam to miejsce. Kiedyś tam psy d...mi szczekały, teraz to wielkie miasto. Ale pomimo wszystko to jedna wielka wiocha. W swoim czasie sprowadziło się tam pół Polski. Niestety!!! Kiedyś Ursynów był wiochą, teraz jest, i nią pozostanie. 14:53, 02.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%