Myśleli, że jedzie kradzionym samochodem, ale tym razem policjanci byli w błędzie. Zatrzymana toyota należała do 40-latka, podobnie jak znalezione w niej pudełko z narkotykami. Do tego kierowca zgarnął nie tylko zarzuty, ale i mandat za brak prawa jazdy.
Do najczęściej kradzionych samochodów należą te japońskich marek. Dlatego też mundurowi wyczuleni są na dziwnie zachowujących się kierowców aut pochodzących z Kraju Kwitnącej Wiśni. Tak też było w przypadku podróżującego Toyotą Auris mężczyzny.
40-latek jechał ul. Karczunkowską na Zielonym Ursynowie, gdy po godzinie 10 na jego drodze pojawił się patrol policji. Na widok radiowozu mężczyzna wyraźnie się zaniepokoił. Nie umknęło to uwadze policjantów.
- Zatrzymali więc pojazd. Okazało się, że stanowi on własność podróżującego nim 40-latka. Mężczyzna natomiast nie posiadał żadnych uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi – mówi podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Był to dla 40-latka tylko jeden powód do stresu. Drugi był o wiele bardziej intensywny w zapachu. Gdy kierowca tylko uchylił okno, mundurowi od razu wyczuli, co jest grane.
- W czasie kontroli z samochodu wyczuwalny był zapach charakterystyczny dla marihuany. Kiedy mundurowi zapytali siedzącego za kierownicą mężczyznę, czy ma w samochodzie substancje psychoaktywne, odpowiedział bez problemu, że ma, i wręczył mundurowym pudełko wypełnione nielegalnym suszem – dodaje podkom. Koniuszy.
W pudełku policjanci znaleźli 20 gramów marihuany. Mundurowym nie pozostało nic innego jak przewieźć 40-latka do policyjnej celi. Wcześniej dostał jeszcze mandat za kierowanie pojazdem bez uprawnień. Natomiast za posiadanie narkotyków może go spotkać surowsza kara – 3 lata więzienia.
Spooniasty12:30, 15.10.2021
Marihuana to nie narkotyk, co najwyżej używka a stosowana w odpowiedni sposób jest lekiem, który mamy już w aptekach w całej Polsce. Niestety rząd nie chce dać zarobić polskim rolnikom i pozwolić aby była produkowana w Polsce. Apteki ściągają konopie z Kanady i Niemiec co jest bez sensu a do tego bardzo drogie, co skutkuje bardzo wysoką ceną za 1 gram w aptece, jest to ok. 70-90 zł. (wciąż taniej jest u dilera). O tym powinniście pisać artykuły a nie o tym, że złapano 40-latka z garścią suszu roślinnego. W kolejnych krajach odchodzi się od karania za posiadanie lub legalizuje marihuanę natomiast rząd w Polsce zaspał i jeszcze nie przejrzał na oczy, nie widzi lub nie chce przyjąć do wiadomości, że już są badania potwierdzające znikomą szkodliwość używania marihuany a dostrzega się jej potencjał w medycynie, szczególnie jako wspomaganie leczenia raka. 12:30, 15.10.2021
Dede15:58, 21.10.2021
1 0
Mądry to wie a głupiec nadal będzie widział w tym patologię, gwałcicieli i morderców. 15:58, 21.10.2021