Zamknij

Kleszcze w Lesie Kabackim. Jest ich bardzo dużo!

10:56, 10.07.2021 Greta Sulik Aktualizacja: 10:58, 10.07.2021
Skomentuj pixabay.com pixabay.com

Sezon na kleszcze na Ursynowie trwa w najlepsze. Roznoszą boreliozę, niepostrzeżenie żerują na nas i naszych zwierzętach. Wbrew pozorom nie siedzą w lesie na drzewach. Uważać na nie musimy dopiero gdy schodzimy z głównych ścieżek albo przechadzamy się po okolicznych nieużytkach rolnych i polanach. Kleszcze siedzą zazwyczaj na wyższych kępkach traw i czekają na swoją ofiarę - jeża, sarnę, dzika, psa czy człowieka. 

Nie da się dokładnie określić ich liczby, jednak statystycznie blisko połowa z nich roznosi boreliozę lub kleszczowe zapalenie opon mózgowych.

- Po zgłoszeniach mieszkańców, komunikatach, ale też naszych własnych obserwacjach mamy świadomość, że tych kleszczy w Lesie Kabackim jest dosyć dużo. Taka sytuacja utrzymuje się już od lat - mówi zastępca dyrektora Lasów Miejskich m.st. Warszawy Andżelika Gackowska.

Im więcej zwierząt na dzikich terenach Ursynowa, tym więcej kleszczy. Żywicielem tego pasożyta może zostać każdy ssak. Potrafią przyssać się do ofiary nawet na 15 dni. Kiedy kleszcz jest już przytwierdzony, okazjonalne drapanie czy pocieranie miejsca, w którym się znajduje, nie robi mu żadnej krzywdy.

Czemu jest ich tak dużo? Przez nieużytki rolne

Kleszcze po zimowaniu w ściółce, przy pierwszych, ciepłych dniach wchodzą na najwyższe uschnięte roślinki i czekają na potencjalnego żywiciela. Jeżeli miejsce jest wykorzystywane rolniczo, to miejsc, gdzie mogą być zabrane i przetransportowane praktycznie nie ma. Natomiast wokół Lasu Kabackiego jest bardzo dużo dzikich terenów.

- Zmienił się sposób wykorzystywania gruntów rolnych wokół Lasu Kabackiego. Jeżeli mamy do czynienia z gospodarką rolną, to nie mają zbyt wiele miejsca do zimowania i przenoszenia się - mówi Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich. To sprawia, że mają u nas doskonałe warunki do życia.

- Wychodząc z psem na spacer, możemy przy okazji złapać takiego kleszcza. Nawet jeżeli nasz pies jest zaszczepiony, zakroplony i zabezpieczony, to mimo iż pasożyt się w niego nie wgryzie, może go przynieść do samochodu, ogrodu czy mieszkania - tłumaczy Gackowska.

Jeżeli będziemy trzymali się szlaków i nie schodzili ze ścieżki to ryzyko złapania kleszcza jest bardzo niskie. Natomiast w sytuacji, gdy wejdziemy wgłąb Lasu Kabackiego, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wrócimy do domu z pasożytem.

(Greta Sulik)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

Nieodpowiedzialni luNieodpowiedzialni lu

20 8

Nieodpowiedzialni ludzie chodzą z psami do Lasu Kabackiego i w ten sposób przyczyniają się do roznoszenia boreliozy i innych pasożytów na Ursynowie. 11:25, 10.07.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

asteraster

1 6

A co ma chodzenie z psem do lasu do kleszczy? Myślisz, że sarny i dziki z lasu nie łapią kleszczy? 23:29, 10.07.2021


Aster, czytaj tekst Aster, czytaj tekst

5 0

do aster: Człowieku, czytaj tekst: " Wychodząc z psem na spacer, możemy przy okazji złapać takiego kleszcza. Nawet jeżeli nasz pies jest zaszczepiony, zakroplony i zabezpieczony, to mimo iż pasożyt się w niego nie wgryzie, może go przynieść do samochodu, ogrodu czy mieszkania - mówi zastępca dyrektora Lasów Miejskich m.st. Warszawy Andżelika Gackowska. 10:48, 11.07.2021


asteraster

0 3

To raczej powinni zakazac ogolnie wchodzenia do lasu, bo ludzie tez roznosza kleszcze, dzieci ktore biegaja dookola sciezki.
Nie wiem czemu tu akurat sa psy wyszczegolnione jako jakas turbo grupa ryzyka.

Wiec czytam ze zrozumieniem po prostu nie rozumiem dlaczego konkretnie psy, dzieci/ludzie tez tam ganiaja po krzakach i tak smao moga kleszcza złapać. 10:29, 12.07.2021


reo

RobaczekRobaczek

8 0

Byłem wczoraj w Powsinie na basenie, nie chodziłem w żadne gęste trawy, głównie szlaki piaszczyste... później wracając 519 zobaczyłem, że mam dwa kleszcze. Jeden na ramieniu, drugi już mocno napity krwią pod stawem kolanowym. Masakra jakaś z tymi paskudztwami! 12:49, 10.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SzumiSzumi

7 1

Zamknąć wstęp do lasu tak jak rok temu i po kłopocie. Najzdrowiej to siedzieć w domu! 17:04, 10.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DickDick

4 0

Z psem nie chodzi się do LK, to po pierwsze, a po drugie i tak w rezerwacie można poruszać się tylko wyznaczonymi trasami i szlakami - tam raczej kleszczy nie ma, z drzew nie spadają (ewentualnie z krzewów i z leszczyny). 08:34, 12.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PaulaPaula

1 0

No i co z tego...kleszcze były, sa i będą. To raczej kwestia rozsądnego podejścia i odpowiedniego przygotowania się do spaceru po lesie. A w razie gdy się trafi kleszcz, nie ma co panikować tylko go usunąć, a później zapakować w jałowe pudełko i zanieść na badanie na borrelię do diagnostyki 18:18, 16.07.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

TokarzTokarz

0 0

Gdzie? Jak odesłać kleszcza? Do obojętnie którego laboratorium? 21:51, 20.07.2021


PaulaPaula

0 0

@Tokarz sprawdź sobie w esklepie diagnostyki listę placówek. Mają oznaczone na stronie w którym labo jakie badania robią. Ale możesz też kupić opcję wysyłkową z DiagPackiem. Również przez esklep 21:22, 26.07.2021


0%