Bloki komunalne przy ul. Kłobuckiej znów stoją w wodzie. Chociaż rok temu władze dzielnicy zapewniały, że sytuacja z wiosny 2018 się nie powtórzy, wystarczyło, że stopił się śnieg i trochę popadało, a zrobiło się wielkie rozlewisko. Zalane są nawet chodniki przy nowych budynkach oddanych do użytku w październiku. Ratusz znów obiecuje pomoc.
Woda stoi na trawnikach, z wielu klatek nie da się wyjść bez kaloszy. Kałuże znikają, ale tylko dlatego, że woda przesącza się do piwnic i garaży w budynkach oddanych do użytku kilka lat temu. W nowych - oddanych w tym roku - jest lepiej. Woda nie leje się do środka, ale wokół nich tworzą się mini jeziora.
- Jak tu można żyć? Oskarża się nas, że jesteśmy wandalami, że zniszczyliśmy bloki, że za naprawę trzeba było wydać milion złotych, ale co powiedzieć o tych, którzy przyjęli taką fuszerkę? Toniemy. W piwnicy woda kapie z sufitu, zalewa korytarz, a dozorca postawił wiadro i to ma być wyjście? - denerwuje sie pan Robert.
Mieszkańców niepokoją też stojące w wodzie latarnie. - Wystarczy, żeby przewód był gdzieś przetarty i może być przebicie. To samo w piwnicy. Strach światło zapalić jak stoi się po kostki w wodzie - mówi pan Wojciech, mieszkaniec bloku przy Kłobuckiej 18.
Taka sytuacja na osiedlu to dla mieszkańców nic nowego. Pierwsi lokatorzy bloków przy ulicy Kłobuckiej, którzy wprowadzili się pod koniec 2014 roku, praktycznie od razu zaczęli zgłaszać podtopienia. - Tu nie ma odpływu, woda stoi tygodniami, aż trawa zaczyna śmierdzieć. Władze Ursynowa obiecały nam pomóc, ale nie zrobiły nic - mówi pan Robert.
Problem zaczyna się przy budynku nr 16, tuż przy ulicy, gdzie pod trawnikiem jest garaż podziemny. Zbyt cienka warstwa ziemi powoduje, że woda płynie dalej i gromadzi się w najniższych miejscach osiedla, m.in na chodnikach, które są poniżej poziomu trawnika.
- Niestety stało się tak, bo na ścieżki dla pieszych wjeżdżały m.in. ciężarówki z meblami, ale ustawiliśmy już słupki. Chcemy w tym roku znaleźć też pieniądze na wyrównanie poziomu gruntu na terenie całego osiedla, tak, żeby woda nie zatrzymywała się w zagłębieniach - mówi wiceburmistrz Bartosz Dominiak odpowiedzialny za zasoby lokalowe dzielnicy.
Ale problem jest poważniejszy, bo nie zalewanie nie kończy się na osiedlu bloków komunalnych. Deszczówka musi gdzieś spływać, a w okolicy nie ma systemu odprowadzania wody do kanalizacji ściekowej. Już w marcu ubiegłego roku o zalewanie chodników i trawników przy Kłobuckiej, burmistrza Ursynowa pytali radni. Robert Kempa odpisał wówczas Pawłowi i Leszkowi Lenarczykom, że odwodnienie tego terenu należy do kompetencji Zarządu Dróg Miejskich.
Odwodnienie zostanie wybudowane, gdy ZDM zabierze się za remont ulicy Kłobuckiej na odcinku od ul. Obrzeżnej do ul. Wyczółki. Mają być tutaj nowe chodniki, zatoki parkingowe, oświetlenie, azyle dla pieszych i kanalizacja deszczowa. Miejscy drogowcy zaplanowali te prace na ten i przyszły rok, ale pod warunkiem, że znajdą się pieniądze w miejskim budżecie.
Do tego czasu mieszkańcy muszą uzbroić się w ciepliwość i dobre kalosze.
Derkacz08:11, 16.01.2019
Dostali za darmo i jeszcze marudzą.....to jest bezczelność! 08:11, 16.01.2019
Warszawiak08:14, 16.01.2019
Już w starożytności powszechnie robiono systemy odprowadzenia wody deszczowej w obszarach zurbanizowanych, włodarze naszego miasta wydając pozwolenia na budowę myśleli, że da się bez nich obejść. Niestety okazało się, że wciąż trzeba je robić. 08:14, 16.01.2019
Obserwator08:21, 16.01.2019
No cóż, taki mamy klimat. 08:21, 16.01.2019
Ursynowianka09:58, 16.01.2019
Dlaczego mieszkańcy muszą cierpliwie czekać? Ktoś powinien pomyśleć na etapie projekowania o zabezpieczeniu budynku przed wysokimi wodami gruntowymi.
Kiedy zostanie wprowadzona odpowiedzialność urzędnicza? To jest TOPIENIE publicznych pieniędzy! Płacę podatki i nie ma mojej zgody na marnotractwo. 09:58, 16.01.2019
asdasd10:58, 16.01.2019
Jak wybudowali na terenach podmokłych, to tak będzie 10:58, 16.01.2019
Wielki wuj z kłobuck11:31, 16.01.2019
W Kambodży ludzie mają domy na wodzie i żyją z suchymi nogami. Wszystko to kwestia planowanie i odpowiedniego przygotowania... tu oczywiście po kosztach, żeby tanio a martwić będziemy się później. I kto za to zapłaci? Pan, Pani, ja... 11:31, 16.01.2019
roman11:03, 16.01.2019
kiedyś były takie przepisy, że jeśli budynek ma pow.100 m kw. to pod całością musi być płyta wylana a pod nią drenaż terenu (i odprowadzenie wody) a teraz buduje się na sztuki, zdrowy rozsądek zbyteczny, jak się coś zniszczy to sie odbuduje, kasa będzie , znajomi zarobią 11:03, 16.01.2019
pako11:44, 16.01.2019
Na zdjęciu nr 8 widać jak projektant zaprojektował a wykonawca wykonał ulicę - jest ona wyżej poziomu gruntu a skutkiem tego woda opadowa zamiast odpływac studzienkami w ulicy spływa na teren poniżej czyli pod bloki stąd ten efekt 11:44, 16.01.2019
xxmen11:58, 16.01.2019
wina Tuska, no bo czyja na pewno nie tych co winni 11:58, 16.01.2019
greg19913:33, 16.01.2019
idź się leczyć 13:33, 16.01.2019
elf12:29, 16.01.2019
Ze wsi przyszli na wieś, to im przeszkadza 12:29, 16.01.2019
Pita5712:37, 16.01.2019
Zasypali rowy melioracyjne ,teraz mają problem .Mają pretensje niech wykopią
mapy przedwojenne,i tuż po wojenne i sprawdzą czy blok stoi na rowiku . Z naturą nikt nie wygra 12:37, 16.01.2019
warszawiak13:23, 16.01.2019
panie trzaskowski nie życze sobie jako podatnik z Warszawy, aby pan i pana poprzedniczka trwonila moją kase i innych na remonty. Trzeba wziąc za moorde dewelopera który spartolił robotę albo pana urzedasów ze słauzb i ich obciążyc kosztami. Chyba to pan potrafi oprócz bawienia w piaskownicy. 13:23, 16.01.2019
betoniarz-zbrojarz13:51, 16.01.2019
To są tereny gliniaste ktore uniemożliwiają przesiąkanie wody... To osiedle pobudowano z całkowitą pogardą dla zasad sztuki budowlanej. Jedyny ratunek to porządny drenaż z odprowadzeniem wody... gdzieś tam. Ale to wielomilionowa inwestycja warta "na oko" 20-30% kosztów inwestycji. Nikt już nigdy nie upora się z tym problemem. Tak jak na pobliskim Ursynowie gdzie jest podobnie.... w niektórych częściach osiedla. Od ponad 40 lat. Ktoś tu powinien siedzieć w pierdlu! 13:51, 16.01.2019
Brutus14:32, 16.01.2019
Czy do nowych blokow wobec tego ktos sie wprowadza? 14:32, 16.01.2019
Tas14:35, 16.01.2019
Tam już mieszkają ludzie. Nie we wszystkich mieszkaniach, ale częściowo tak. 14:35, 16.01.2019
Radi14:43, 16.01.2019
Wybraliście sobie odpowiedniego prezydenta to teraz róbta co chceta 14:43, 16.01.2019
Lajkonik15:02, 16.01.2019
Oj tam ale marudzą. Pamietam jak nam zalewało piwnice w 80-tych latach zawsze po dużej ulewie....ba, nawet jak jakiś los wrzucił reklamówkę do sedesu...to były czasy...i te szczury pływające i uciekające z piwnic. A teraz ta na rok ich zaleje i już lament 15:02, 16.01.2019
No tak15:30, 16.01.2019
Myślę, że zalanie raz na rok też nie powinno mieć miejsca. Gadanie, że w latach 80 to było jest bez sensu, świat idzie do przodu 15:30, 16.01.2019
Adiii15:25, 16.01.2019
Szok! I jeszcze jak co po nie którzy myślą że komunalne to tanio!!! Czynsze ogrom!!! Za co?!! 15:25, 16.01.2019
Apel15:28, 16.01.2019
Rafał, przyjedź na pokazówkę z taśmą klejącą, prosimy. 15:28, 16.01.2019
areofon11:39, 17.01.2019
haha ludzie Guziała to partacze, nic nie potrafią zrobić! a tak oczerniali burmistrza Kiempe, a teraz co ? nic nie umiejo zrobić! 11:39, 17.01.2019
wiera09:53, 21.01.2019
Ale jaja..., ale jaja... I co Pan na to Burmistrzu? 09:53, 21.01.2019
Brutus10:17, 24.01.2019
Czy jednoosobowe mieszkania w najnowszych blokach sa zasiedlane? 10:17, 24.01.2019
TT14:54, 28.01.2019
oddali parę mieszkań pod koniec ubiegłego roku i ....cisza.
Może czekają na "uchodźców"? 14:54, 28.01.2019
Brutus14:41, 29.01.2019
Nie wiadomo na co czekaja,niczego nie dowiesz sie.
Ciekawe,czy samotny p.Pawel juz mieszka,ktory klucze dostal od Waltz,a ktorego nie ma na liscie oraz p.Sylwia,ktora mieszkala na Pileckiego na 5 pietrze.
Tak napisali w Halo Ursynow.
Na Pileckiego sa tylko trzy pietra,wiec gdzie mieszkala.
Klucze dostaly jakies osoby zupelnie nie znajdujace sie na liscie oczekujacych.
To jakis wałek.Co o tym myslicie? 14:41, 29.01.2019
klob10:28, 16.01.2019
8 5
Zamienisz się? 10:28, 16.01.2019
"NIESŁOIK"06:44, 17.01.2019
1 3
za darmo to nawet w morde niechca bić,moze nie sa to pieniadze takie jak za kupno na kredyt ale i tak kupa kasy idzie,warunki trzeba spelniac np,kolo 800-900 zl na osobe w rodzinie netto aby wogole zakwalifikowac sie na liste oczekujacych na takie mieszkanie,plus kaucja,plus wszystko co sie zniszczy.(w tych mieszkaniach nagminnie,np.klamki z drzwi wypadaja,wszystkim bez wyjatku)to na wlasny koszt,takze nie jest to za darmo,mysle ze ten tekst napisal jakis pieprzony SŁOIK ktory wzial za malo kasy za hektar pola i nie starczylo mu aby stac sie warszawiakiem pelna gębą kupujac sobie mieszkanie w Wawie,dlatego jest zly,(szprzedaj krowe i dwie swinki to moze ci starczy 06:44, 17.01.2019