Spór o personel w Szpitalu Południowym na Ursynowie. Wojewoda narzeka, że miasto nie angażuje się w rozwiązanie problemu braku lekarzy i pielęgniarek. Wiceprezydent Renata Kaznowska odpiera te zarzuty, twierdzi, że to wojewoda nie pomaga.
Szpital tymczasowy dla pacjentów z Covid-19 w tej chwili jest w stanie przyjąć ok. 100 chorych, w tym 20 wymagających podłączenia do respiratora. Placówka mogłaby mieć więcej łóżek, gdyby nie fakt, że nie ma kto w niej pracować. W ostatnich dniach miastu - które jest właścicielem Szpitala Południowego - udało się pozyskać dodatkowego jednego lekarza i cztery pielęgniarki. W obliczu sytuacji epidemicznej na Mazowszu to za mało. Karetki jeżdżą już z pacjentami do szpitali oddalonych od stolicy nawet o 80 kilometrów. Tam stoją w kolejce na przyjęcie chorych.
Wojewoda mazowiecki stwierdził w sobotnim programie "Fakty po Faktach" w TVN 24, że miasto nie angażuje się wystarczająco, by można było stworzyć kolejne łóżka covidowe w Warszawie.
- W Warszawie są duże szpitale i oddanie pięciu lekarzy i 10 pielęgniarek - taką zaproponowaliśmy formułę - wydaje się, że w istotny sposób nie zaburzyłoby funkcjonowania tych szpitali, a umożliwiłoby funkcjonowanie tego szpitala tymczasowego - mówił dr Radziwiłł. I dodawał: - Dzisiaj personel cały jest zaszczepiony, absencji chorobowej jakiejś nadzwyczajnej nie ma, a oddanie pięciu lekarzy ze szpitala, w którym zatrudnionych jest np. 500 lekarzy, nie wydaje się rujnować tego szpitala - powtórzył.
Wskazał też, że prośbę w tej sprawie skierował do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Rozmawiał z nim osobiście przez telefon.
- Niestety na to też nie ma dobrej odpowiedzi. Ja muszę powiedzieć, że jestem rozczarowany, bo wydaje się, że cała ta sytuacja nie powinna być w rękach czy na głowie jednej osoby - powiedział. - Można by oczekiwać od włodarza prawie dwumilionowego miasta, żeby trochę bardziej włączył się w zarządzanie tą wyjątkowo trudną sytuacją - ocenił wojewoda Radziwiłł.
Miasto jest zaskoczone zarzutami wojewody mazowieckiego. Zdaniem wiceprezydent Renaty Kaznowskiej, która w niedzielę w tym samym programie telewizyjnym odpowiadała na zarzuty, wojewoda jest w błędzie.
- Wojewoda wysłał pisma do lekarzy z naszych szpitalach, by zgłosili się do pracy w Szpitalu Południowym. My zrobiliśmy to już dawno - pozyskaliśmy 4 pielęgniarki i jednego lekarza. Natomiast, jeśli oddamy ze szpitali miejskich po 5 lekarzy i 10 pielęgniarek, jak chce wojewoda, to będziemy musieli zamknąć oddziały w naszych szpitalach. A chodzi też o odpowiedzialność karną. W przeciwieństwie do prezydenta Trzaskowskiego wojewoda może nakazać personelowi zmianę miejsca pracy - mówiła Kaznowska.
Zastępczyni prezydenta przypomniała, że w Szpitalu Narodowym (podległym szpitalowi MSWiA) miało być nawet 1,2 tys. łóżek, a jest trzysta.
- Nie zrobiono nic, by stworzyć system wymiany personelu. Nie mamy szpitali, w których mielibyśmy 500 lekarzy. Jeden z prezesów szpitali mówił mi, że jego pielęgniarki mają w tym miesiąciu już 6 tys. nadgodzin, a Pan wojewoda każe mi je oddawać. Boleję nad tym, że wojewoda nie wie tego - tłumaczyła Kaznowska.
Przytaczała przykłady osób, które dostały skierowanie od wojewody do pracy na Ursynowie. Jest wśród nich niepełnosprawna lekarka, która nie może pracować. Takie wezwanie dostał też okulista, który nie pracował w szpitalu i nie zna się na szpitalnych procedurach. Kaznowska oceniła także jakość bazy danych lekarzy i pielęgniarek, jaką przekazano władzom Warszawy.
- Na 233 numery były 23 nieaktywne numery, dublowały się, byli na niej lekarze bez nostryfikacji. Wojewoda zobowiązał się do współuczestniczenia w naborze, skończyło się pismem do naszych lekarzy - narzekała Renata Kaznowska. Dodała, że wojewoda nie proponuje lekarzom i pielęgniarkom z miejskich szpitali takich stawek jakie ma personel na Stadionie Narodowym.
Poinformowała, że w ubiegłym tygodniu miasto podpisało 30 umów z chętnymi do pracy w Szpitalu Południowym, dzięki czemu udało się uruchomić kolejny moduł z łóżkami covidowymi. Zaapelowała do lekarzy i pielęgniarek z całego kraju, by zgłaszali się do pracy w stołecznych szpitalach tymczasowych.
Arnie08:13, 22.03.2021
To jest chore. Miasto i wojewoda w opozycji do siebie. Co za kretyn wymyślił taki ustrój naszego kraju? Ale jeśli już tak jest. To jeżeli szpital należy do miasta, wojewoda nie powinien się zajmować nim. Jeśli zaś walka z pandemią leży po stronie władz centralnych, to wojewoda powinien czasowo przejąć szpital od miasta, finansować go, organizować pracę i zatrudniać lekarzy. Przy urzędzie wojewódzkim jest wydział zdrowia, który może się tym zająć. Kierowanie z tylnego siedzenia (co robi wojewoda) niczym dobrym się nie skończy. 08:13, 22.03.2021
Kajtek 08:56, 22.03.2021
Wojewoda niech się zajmie ambulatorium narodowym za ponad 100 milionów. Niespełna 300 pacjentów a jak Pinokio robił szopkę z otwarciem to miało być 1000. Na dodatek do narodowego przyjmują takich których inne szpitale już by wypisały. Ściema za pieniądze podatników 08:56, 22.03.2021
W(BJS)09:04, 22.03.2021
Czy ja dobrze pamiętam , pan wojewoda jest lekarzem ? 09:04, 22.03.2021
JPRDLE09:35, 22.03.2021
"... niech jado..." Kto to powiedział radziwiłł ? 09:35, 22.03.2021
Kronik10:09, 22.03.2021
Pandemia się skończyła w lecie, Mateusz tak powiedział. 10:09, 22.03.2021
qwr11:34, 22.03.2021
"NIECH JADO" 11:34, 22.03.2021
xero12:16, 22.03.2021
Polecam komentarze z artykułu HU Szpital Południowy na granicach wydolności ...... Lekarze chcą , ale brak zainteresowania właścicieli. Podobnie w komentarzach z przed otwarcia Szpitala Południowego jako tymczasowy . Pisali, że zero zainteresowania ofertą. Jakby nie „swoi". 12:16, 22.03.2021
Ropuch15:55, 22.03.2021
- Powstanie Agencja Rozwoju Szpitali, która ma sprawować pieczę właścicielską nad całym systemem szpitalnictwa i poprawić nadzór - mówi Adam Niedzielski, minister zdrowia. 15:55, 22.03.2021
Boom16:47, 22.03.2021
Zwykła agencja? A nie Narodowa Agencja Rozwoju Szpitali, Ogólnej Szczęśliwości Pacjentów oraz Zapewnienia Pracy Rodzinom Polityków? 16:47, 22.03.2021
TURBO LEMING18:39, 22.03.2021
miasto ma ważniejsze sprawy : podwyżka opłat za śmieci , prowadzenie nowej linii metra przez tereny znajomych deweloperów ,rozszerzanie stref płatnego parkowania i czyszczenie kamienic 18:39, 22.03.2021
Boom18:51, 22.03.2021
A którędy ma iść metro jak nie przez tereny zabudowy wielorodzinnej? Czy metro na Bemowie też będzie szło przez tereny znajomych deweloperów?
Czy też jak zwykle - najpierw katastrofa komunikacyjna (jak np. Miasteczko Wilanów) i dopiero potem szukanie jakiegoś rozwiązania? 18:51, 22.03.2021
Szpitalny doktor23:56, 22.03.2021
System opieki zdrowotnej funkcjonuje w tym kraju tylko dlatego, że medycy pracują w wielu miejscach pracy w wymiarze czasu grubo przekraczającym wymiar jednego etatu. Nie ma ludzi do pracy w Szpitalu Południowym, bo pracują ciężko gdzie indziej. Pójdą do Południowego - odejdą od łóżek chorych gdzie indziej (a inne choroby jakoś nie chcą zniknąć). Medycy nie pochowali się ze strachu przed pandemią w szafach swoich domów, że potrzebna jest policja z nakazami pracy, aby ich z tych szaf wydobyć. Po prostu ich brakuje. Zabranie 10 osób z personelu naprawdę może położyć pracę niejednego oddziału. Kto pracuje w szpitalu, wie, że mam rację. Epidemia COVID jest katalizatorem upadku chorego systemu. Na różne rzeczy w tym kraju pieniądze się znajdowały, na ochronę zdrowia politykom wszystkich opcji zawsze było szkoda. Dlatego jesteśmy w takim punkcie. Ot cała prawda. 23:56, 22.03.2021
Pacjent 05:50, 23.03.2021
System nie działa. Ludzie umierają na łupież. 05:50, 23.03.2021
Kata12:55, 23.03.2021
Zgłosiłam się przez formularz do pracy w szpitalu południowym półtora tygodnia temu i cisza... Także może personelu wcale nie brakuje Hm? Albo szpitalowi na nim nie zależy? Ewidentnie coś nie działa 12:55, 23.03.2021
tete13:36, 23.03.2021
.. .. bo potrzebny jest okulista, który nigdy nie pracował w szpitalu, tylko u tatusia w zakładzie optycznym. 13:36, 23.03.2021
Gosc14:58, 23.03.2021
A do mnie zadzwonili l jest tak jak wypracujesz ponad 120 godzin to stawka 90 zł brutto jak poniżej 120 godzin to 80 zł brutto. Mówimy w przypadku pielegniarki. Oddział zakazny jest 50 łozkowy i wszystkie łóżka zajete. Przyjmą każdego wręcz zapraszają. 14:58, 23.03.2021
Doro01:45, 17.04.2021
Kiedy ten bajzel się skończy , Tą całą Panią Komisarz na Kamczatke powinni wywieść , pielęgniarki nędzne grosze zarabiają , same emerytki pracują , sił nie mają , a Pani Komisarz apartamenty buduje , za pielęgniarek pieniądze , wszystkie dodatki pozabierała , lekarze folwark na Solcu mają , prywata , a pielęgniarki pracują , za grosz szacunku nie ma . Ona śmiała wrócić , nigdy nie rozmawiała z pielęgniarkami , wysyłała albo prawnika , którego wynajmuje z prywatnej kancelarii , pomimo że na etacie zatrudniony jest radca prawny lub Panią Iwonkę - Kadrówkę , co tam się dzieje to masakra , apeluję do Pani nie ma Pani HONORU , jak i Pani Naczelna Pielęgniarek która kibicuje Pani Komisarz a nie pielęgniarka 01:45, 17.04.2021
Zenek12:11, 22.03.2021
3 0
Zdaje się, że wojewoda jest koordynatorem w ramach województwa, a prezydent miasta ma koordynować pracę szpitali w ramach miasta . 12:11, 22.03.2021