Zamknij

Klubu Seniora na Jarach nie będzie? "Rozbili go i nikt nie będzie tam chodził"

15:05, 24.01.2023 Kamil Witek Aktualizacja: 15:12, 24.01.2023
Skomentuj BO BO
reo

Definitywny koniec Klubu Seniora na osiedlu Jary? - Nikt nie będzie chodził do Domu Sztuki - przekonują seniorzy z zamykanego przez spółdzielnię, działającego od ponad 30 lat, klubiku przy Pięciolinii. Tymczasem SMB „Jary” planuje huczne otwarcie klubu w nowym miejscu.

Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana „Jary” od dłuższego czasu planuje przeniesienie Klubu Seniora z ul. Pięciolinii 10 do Domu Sztuki przy ul. Wiolinowej 14. Członkowie klubu sprzeciwiają się decyzji zarządu, czemu dali wyraz na ostatnim spotkaniu w siedzibie „Jarów”. Seniorzy liczyli na dialog z władzami spółdzielni. Tymczasem zostali postawieni pod ścianą.

- Powiedzieli, że albo w Domu Sztuki, albo wcale. To po co w ogóle to spotkanie? - zastanawiała się pani Teresa, członkini klubu.

Nasza redakcja jeszcze przed spotkaniem dwukrotnie próbowała uzyskać komentarz spółdzielni w tej sprawie. W spotkaniu natomiast uczestniczyć nam nie pozwolono - nasz reporter został wyproszony. Dopiero po ukazaniu się na naszym portalu artykułu „Klubowi Seniora na Jarach grozi eksmisja. Zarząd spółdzielni bezwzględny” władze „Jarów” zdecydowały się zabrać głos.

Nie tylko brydż

Seniorzy twierdzili, że władze spółdzielni nie zadały sobie nawet trudu, by przedyskutować z nimi przeniesienie Klubu Seniora. W swoim piśmie zarząd „Jarów” przekonuje, że kwestia ta była "wielokrotnie omawiana z jego członkami oraz z jego opiekunem - dyrektorem Domu Sztuki".

„Jary” przypominają również, że klub "od dłuższego czasu nie prowadził swojej statutowej działalności". Powodem miały być pandemia i problemy kadrowe. Lokalizacja w bloku przy Pięciolinii pozwalała natomiast jedynie na działalność Koła Brydżowego.

- We wtorki spotykaliśmy się ot, tak sobie, żeby porozmawiać. Graliśmy też w szachy, malowaliśmy. Mogliśmy się tu wyżyć. Prezes ani razu nie był w klubie. Dyrektor Domu Sztuki był raz. Mamy dość tych kłamstw i krętactwa - odpowiada na zarzuty spółdzielni pani Barbara.

Tymczasem spółdzielnia przygotowała już całą listę aktywności, która chce zaproponować seniorom w nowym miejscu - w Domu Sztuki. Oprócz kontynuacji Koła Brydżowego ma być  kino, spotkania z geriatrami, wycieczki, spotkania z artystami oraz warsztaty. 

- Zapewniamy, że naszym celem jest stworzenie miejsca, które będzie łączyć w sobie istniejące już aktywności z działalnością kulturalną i społeczną oraz zaktywizuje seniorów na różnych płaszczyznach, tak aby każdy znalazł ciekawą ofertę dla siebie. Jesteśmy przekonani, że lokalizacja w Domu Sztuki pozwoli na pozytywny obiór i dotarcie z ofertą do szerszej liczby mieszkańców - przekonuje prezes SMB "Jary" Paweł Pawlak w piśmie do naszej redakcji.

"Zepchnięto nas na margines"

Władze spółdzielni podkreślają, że nowa lokalizacja jest dobrze skomunikowana z resztą Ursynowa i znajduje się zaledwie 650 metrów od dotychczasowej. Ponadto obok jest metro oraz przystanki autobusowe. Odpowiadają również na uwagi mieszkańców dotyczące barier architektonicznych w Domu Sztuki. 

- Schody do Domu Sztuki, o których pisze pan redaktor, mogą stanowić problem dla seniorów, jednak ta sama bariera architektoniczna występowała w dotychczasowej siedzibie Klubu Seniora - pisze prezes.

- Tyle że przy Pięciolinii jest do pokonania osiem schodków, a w Domu Sztuki trzydzieści kilka - komentuje pani Barbara. 

Mieszkanka jeszcze raz podkreśla, że wśród członków klubu są osoby mające problemy z poruszaniem się. Nie będą w stanie dojść do Domu Sztuki i dostać się do pomieszczeń klubu. Natomiast na otwarcie klubu na początku lutego w nowej lokalizacji przewidziano spektakl i… potańcówkę. 

- Czego oni nam tam nie zapewnią? Ping-pong, potańcówki. No śmiech na sali. Może jeszcze rurę zamontują, żebyśmy mogli na niej tańczyć? Rozbili klub, nikt tam nie będzie przychodził. Seniorów zepchnięto na margines. Nie mamy na to siły - stwierdza członkini klubu.

Mieszkanka zapowiada, że wielu seniorów zwyczajnie odpuści. Poczuli się zlekceważeni przez zarząd spółdzielni. Zapewnia natomiast, że nie zapomną o całej sprawie.

- Prezes Pawlak jest zawzięty, Rada Nadzorcza milczy, a seniorzy są wściekli. Damy o tym do zrozumienia podczas Walnego Zgromadzenia. Nie jesteśmy pewni, czy się pan prezes po nim ostanie - mówi pani Barbara.

[ZT]21610[/ZT]

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

memememe

4 2

na najbliższym wzcz złóżcie projekt uchwały o zmianę statutu i wykreślenie działalności kulturalnej i będzie po kłopocie, nie będzie ani półśrodków ani trwonienia kasy na siłę. 16:34, 24.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%