Kluczyk zatrzaśnięty w samochodzie – jakieś opcje?

Kluczyk zatrzaśnięty w samochodzie to z pewnością sytuacja, w której nikt z nas nie chciałby się znaleźć. Niestety może się ona przydarzyć każdemu z nas. Czy to na stacji benzynowej, czy na parkingu pod blokiem – „licho nie śpi”. Pytanie tylko, co zrobić w takiej sytuacji, a czego robić nie warto.

Zachowaj spokój i podziękuj wszystkim „życzliwym”

Kopanie auta czy denerwowanie się na siebie z pewnością Ci nie pomoże. Podobnie jak tłum życzliwych osób, które naoglądały się filmów akcji i mają tysiąc teorii na to, jak dostać się do środka. Pierwsze co musisz zrobić, to ochłonąć i poprosić, aby wszyscy zgromadzeni po prostu się odsunęli. Absolutnie nie możesz pozwolić, aby ktoś grzebał przy Twoim aucie śrubokrętem czy spinaczem. Tu nie działa zasada, że „nie zaszkodzi, a może pomóc”. Wręcz przeciwnie, otwarcie zamka przy pomocy prowizorycznych narzędzi nie ma szans na powodzenie, a może skończyć się jego zepsuciem i naciągnąć Cię na poważne koszty.

Wybita szyba

Ta opcja wchodzi w grę jedynie, jeśli jest rzeczywiście potrzeba natychmiastowego dostania się do środka, gdy na przykład znajduje się w nim małe dziecko. W takiej sytuacji najlepiej jest wybić szybę w przednich drzwiach od strony pasażera. Absolutnie nie wolno wybijać szyby tylnej, gdyż odłamki szkła mogą zranić dziecko, a sam huk je wystarczyć. Poza tym szyby z przednich drzwi są najłatwiej dostępnymi na rynku, zarówno jeśli chodzi o oryginały, jak i podróbki. Zanim jednak zdecydujemy się na jej wybicie, sprawdźmy czy przypadkiem nie uda się nam podważyć trójkątnych szybek bocznych. Jeśli nie są one przyklejone, być może uda nam się wyjąć szybkę bez stłuczenia. Jeżeli szybki nie da się podważyć, a nie ma konieczności dostania się do środka natychmiast, warto szybę oszczędzić. To z pewnością pozwoli nam uchronić się przed wydatkiem rzędu kilku setek złotych.

Metoda „na wieszak”

To jedna z najbardziej popularnych metod, rodem z seriali kryminalnych, która przypomina nieco włamywanie się do własnego samochodu. Czego potrzebujemy? Metalowego wieszaka. Nikt z nas oczywiście nie nosi go w kieszeni, należy więc wykonać go samodzielnie, zaginając kawałek drutu tak, by jego końcówka dała się zaczepić o zamek. A jak włożyć go do środka? W tym celu należy użyć sztywnego, cienkiego przedmiotu (np. szpachelka), który ma posłużyć jako klin. Umieszcza się go pomiędzy szybą a uszczelką drzwi, wciskając stanowczo, aczkolwiek z uwagą, by nie porysować szyby czy nie poniszczyć uszczelki. Szczelina uzyskana dzięki podważeniu nie powinna być większa niż 0,5 cm. Nie popsuje to mechanizmu, a da nam wystarczająco dużo miejsca, by wsadzić do środka nasz wieszak. Warto jednak pamiętać, że metoda ta sprawdza się jedynie w sytuacji, gdy zamek nie jest zaryglowany!

Zdjęcie dolnej listwy z uszczelką

Kolejną metodą, której możemy spróbować, jest usunięcie dolnej listwy z uszczelką, które znajdują się pomiędzy szybą a drzwiami. W tym pomocny będzie scyzoryk. Musimy jednak zachować ostrożność i z ogromną precyzją podejść do podważania, by niczego nie porysować, ani też nie poniszczyć zatrzasków. Gdy uda się nam zdjąć listwę, naszym oczom między szybą a blachą ukaże się szpara, poprzez którą należy wprowadzić drut. Za jego pomocą można zlokalizować dźwignię zamka i, w zależności od jej mechanizmu, przesunąć tak, by pozwoliła otworzyć drzwi.

Pomoc fachowca

Jeżeli boimy się zaryzykować, że coś popsujemy, lub nasze auto jest na gwarancji producenckiej, jedynym rozwiązaniem, jakie powinniśmy wziąć pod uwagę jest wezwanie fachowca. W dużych miastach jego znalezienie nie stanowi problemu. Musimy tylko pamiętać o jednym, serwisy oferujące awaryjne otwieranie zamków muszą posiadać licencję policji na wykonywanie tego typu usług - przypomina Adam z awaryjne-otwieranie24h.pl. Decydując się na ich wezwanie, mamy pewność, że samochód zostanie otwarty bez żadnych szkód, w postaci porysowanego lakieru czy zepsutego mechanizmu.