Wraz z wiosną rozpoczęły się kradzieże... miejskich roślin. Starsza kobieta sekatorem obcinała gałęzie forsycji przy alei KEN w okolicy Tesco. Na uwagi, że kradnie własność publiczną, nie reagowała. - Czy można korzystać z sadzonek posadzonych za pieniądze publiczne? - zastanawia się mieszkanka, która zgłosiła nam sprawę.
Ten widok kompletnie zaskoczył panią Joannę, mieszkankę Ursynowa, która przechadzała się wzdłuż alei Komisji Edukacji Narodowej przy Tesco. Zauważyła starszą kobietę z rowerem, która w biały dzień - bez cienia wstydu i zakłopotania - sekatorem wycinała gałęzie pięknych kwitnących forsycji.
- Stanęłam vis a vis i przyglądałam się. Zauważyła to i spytała, dlaczego się tak na nią patrzę? Odpowiedziałam, że przyglądam się, jak kradnie gałęzie krzewu - opowiada nam pani Joanna.
Kobieta z sekatorem w ręku pewna siebie odpowiedziała mieszkance, że "niczego nie kradnie, a tylko ścina, nie łamie i nie niszczy". I uważa, że może uciąć sobie parę gałązek po to, by zabrać je do domu. Choć swoich zamiarów kobieta nie ujawniła, i równie dobrze mogła ścinać kwiaty krzewu z przeznaczeniem na sprzedaż.
- Uważam, że to zachowanie jest naganne i godne potępienia. Chciałabym, żeby znajomi tej pani, sąsiedzi wiedzieli z kim mają do czynienia. Czy w takich przypadkach dzwoni się na policję? Kompletnie mnie sparaliżowało - relacjonuje pani Joanna.
ciąg dalszy artykułu pod zdjęciem
Ucinanie, wykopywanie czy niszczenie roślin posadzonych w przestrzeni publicznej to oczywiście przestępstwo. Nawet, jeśli chcemy zabrać sobie kilka gałązek do wazonu. Zapytaliśmy urząd dzielnicy jak podchodzi do tego typu występków.
- Czym innym jest zerwanie kwiatka na spacerze dla narzeczonej, a czym innym hurtowe cięcie. Nie namawiam do bohaterstwa, ale apeluję o zwracanie uwagi i reagowanie w tego typu przypadkach. Jako urząd sadzimy roślinność, przycinamy ją jesienią, po to by cieszyła wszystkich, a nie tylko wybranych - komentuje Bartosz Dominiak, wiceburmistrz Ursynowa.
Ściganie osoby, która zerwała jedną lub kilka gałęzi krzewu z pewnością nie będzie priorytetem dla policji czy straży miejskiej, dlatego warto choćby ustnie zwrócić sprawcy uwagę na to co robi, że jest to nasza wspólna własność i że nie wolno jej rozkradać.
- Z całą pewnością można uzmysłowić takim osobom, że ludzie to widzą - dodaje Dominiak.
To nie pierwsza kradzież roślin na terenach publicznych na Ursynowie. W ubiegłym roku ktoś wykopał świeżo posadzone rośliny w parku im. Romana Kozłowskiego. Urząd zgłosił ten fakt policji, ale ta do dziś nie ustaliła sprawcy.
Z kolei zatrudnianie ochrony do pilnowania parków było już praktykowane na Ursynowie ok. 10 lat temu i nie przyniosłow rezultatu. Koszty utrzymania takiego monitoringu były dziesięciokrotnie wyższe od kosztów naprawy zniszczonych rzeczy.
Na dniach dzielnica zamontuje trzy pierwsze fotopułapki w jednym z parków, na zieleńcu publicznym oraz przy nielegalnym wysypisku śmieci. To będzie eksperyment, który pokaże czy urządzenia te są w stanie pomóc w ustaleniu tożsamości sprawców aktów wandalizmu lub zapobiec takim występkom.
0
0
0
0
0
0
Boom16:19, 20.04.2021
Mogłaby poobcinać na Al. KEN na wysokości Leclerca, bo tam te krzewy mocno wchodzą na chodnik. 16:19, 20.04.2021
JPRDLE16:23, 20.04.2021
Dominiak... że niby co robicie? DBACIE o zieleń? Naprawdę niezły jajcarz z tego kolesia. 16:23, 20.04.2021
Marjan19:02, 20.04.2021
Ludzie, Jezus Maria, uspokójcie się trochę! I przestańcie 'widzieć i reagować' w takich sytuacjach i w taki sposób! I z foto-pułapkami też sobie dajcie na wstrzymanie. Naprawdę nic się złego nie stało i jeżeli kobieta potrzebowała wziąć sobie kilka gałązek żeby poczuć się lepiej w domu, to ich na tym krzaku nie ubędzie. (Bardzo wam będzie teraz łatwo rozwijać ad absurdum, że ' a gdyby tak każdy i nie parę tylko dwieście'. Już Bareja się z tego śmiał.).
Robicie z tego świata miejsce, na którym nie da się już wytrzymać. I niech pani Joanna gdzie indziej a najlepiej więcej w domu. 19:02, 20.04.2021
moi19:03, 20.04.2021
haha co za idiota! 19:03, 20.04.2021
Jane07:21, 21.04.2021
Absolutnie się z Panem zgadzam! 07:21, 21.04.2021
ML... 11:02, 21.04.2021
"Uspokójcie się. Przestańcie widzieć. Przestańcie reagować."?!
Prawie cały naród ma juz widać nawyki złodziejskie w genach zapisane. Ja tą panią popieram. Reagowałam i będę reagowała. Kradzież to kradzież. I tyle. I w d... mam, że "wszyscy to robia". To, że wy to robicie i pozwalacie, nie zmienia natury rzeczy.
Choć każdy z was inaczej to nazywa, gdy mu na działce ktoś zerwie brzoskwinię czy tulipana. Albo dziecku w szkole zabierze wafelka. Lub wydepcą ścieżkę przez posesje. Albo pod waszym domem robią wysypisko. A w czym ty problem? W kilku brzoskwiniach? U będzie wam? Wafelek? Ktoś głodny był. Ścieżka? Przecież rozwalili tylko jedno przeslo płotu, reszta stoi. No i ludzie nie chodzą wycieczkami, tylko po jednym lub dwóch. I śmieci też rzucają pojedynczo... 11:02, 21.04.2021
Warszawski_podatnik19:13, 20.04.2021
Na Wyżynach jakaś firma z głośnym sprzętem na masową skalę kradnie gałęzie drzew. Robi to wiele razy w roku. Następnym razem doniosę na nich do ursynowskiego władcy - Kempy. 19:13, 20.04.2021
Max19:33, 20.04.2021
Zatrudnić kobietę do wycinania wszystkich krzaków, które rosnąc przy skrzyżowaniach całkowicie zasłaniają widoczność kierowcom. W celu zapewnienia tej widoczności Kodeks Drogowy zabrania parkowania w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania. Tak samo krzaki uniemożliwiają bezpieczny przejazd przez takie zarośnięte skrzyżowania, bo za krzakami nie widać pieszych. 19:33, 20.04.2021
issaa20:11, 20.04.2021
he he he ...ale przeciez jak za "publiczne pieniadze" to takze i tej kobiety!!! wiec jak tu kradzież? bierze ze swoich 20:11, 20.04.2021
s20:32, 20.04.2021
no tak - wreszcie złapano złodziejkę , powinna siedzieć z Nowakiem. Na zdjęciu widać wyraźnie że nie całe gałęzie wycina ale całe krzaki - w dodatku ma rower, pewnie też kradziony. Nareszcie ktoś zajął się poważnymi aferami. 20:32, 20.04.2021
Jane07:19, 21.04.2021
Ale bzdury! Toż to przestępstwo na skalę światową!
Chyba już nie ma o czym pisać szanowna redakcja... 07:19, 21.04.2021
aa08:28, 21.04.2021
Szanowna zbulwersowana mieszkanko ! Forsycja, podobnie jak bez lubi być przycinana. Zapewne podstawową wiedzę botaniczną starsza Pani posiadała w przeciwieństwie do Pani. 08:28, 21.04.2021
ML... 10:53, 21.04.2021
A zbulwersowana mieszkanka widać czyta nie tylko poradniki botaniczne. Czyta widać też encyklopedie i kodeksy... 10:53, 21.04.2021
aa08:02, 23.04.2021
Mała rada - czytać owe encyklopedie ze zrozumieniem 08:02, 23.04.2021
Ogarnij sie!08:35, 21.04.2021
Pani Joanna chyba nie ma większych zmartwień, niż te parę gałązek które ucieszą starszą panią. Niech sobie utnie, niech się cieszy, przestrzeń publiczna na pewno nie zubożeje. Nawet sekator wzięła żeby nie niszczyć rośliny. A pani Joanna niech poszuka poważnych tematów, albo zajmie się swoimi osobistymi problemami. 08:35, 21.04.2021
ML... 10:52, 21.04.2021
Ja też mogę przyjść? Do ciebie. Wezmę kilka cegiełek z twojego domu. Nawet młotek i lomik wezmę...
Tylko adres podaj. Muszę trafić do tych, którym to nie przeszkadza... 10:52, 21.04.2021
ZUrsynowa11:12, 21.04.2021
Do Ogarnij się: A będę mógł wziąć twój rower? Tak by mnie ucieszył. Przestrzeń nie zubożeje bo masz pewnie drugi w domu. Ostrożnie będę jechał, żeby nie zniszczyć. 11:12, 21.04.2021
Truthless09:59, 21.04.2021
Ludziom to na prawdę już ta "straż obywatelska" odbiła na maksa. Faktycznie kradzież stulecia. Szkoda, że jeszcze tych dzielnych oddziałów milicji nie wysłali, żeby starszą panią spałowali za takie "przestępstwo".. Bo to teraz taka moda jak widać.. heh.... 09:59, 21.04.2021
sas4310:26, 21.04.2021
Przycinanie gałęzi, to nie kradzież sadzonek. No bez przesady. Może by to rozróżnic należało, a nie aferę się robi.!!!! to w żaden sposób nie szkodzi krzewom, a nawet je wzmacnia. 10:26, 21.04.2021
ZUrsynowa11:09, 21.04.2021
Ale czy ta Pani wykonywała to w ramach swojej pracy? Nie, po prostu się jej spodobały gałęzie, to pomyślała, ze sobie ukradnie. I już. Gdzie u Pana będzie granica czy to już kradzież czy jeszcze nie? Rower? Ławka? Tulipany? Portfel? 11:09, 21.04.2021
ML... 10:44, 21.04.2021
Nikt z was tu nie widzi problemu. " Przecież to kilka gałązek. Kradzież stulecia. Pani Joannie się nudzi."
Typowe społeczne przyzwolenie. Każdy według siebie sądzi. Bo każdy z was to robi. I to usprawiedliwia.
To po kiego czorta wy wszyscy się grodzice? Swoje działki, posesje, ogródki podbalkonowe? Niech sobie ludzie zrywają kwiatki. Przecież wystarczy, żeby każdy po kilka, to nie ma kradzieży. Niech sobie ludzie włażą. To WOGÓLE nie kradzież. No i przy okazji pieski będą miały gdzie srać. Przecież jak wspólne, to ktoś może. A jeśli ktoś ma, to wspólne...
Fakt, nie jest to może nic wielkiego. Ale przerażające jest, iż wszyscy uważacie, że to ŻADEN problem. Jest ogólne przyzwolenie na cięcie gałązek, podżeranie w sklepach, bluzganie u dzieci, syfienie na przystankach, wyzywanie ludzi w autobusach. Nikt nie reaguje, wszyscy uważają, że tak ma być, nie ma problemu.
Jesteście żałosnymi chamami, brudasami i złodziejami. A najbardziej - tchórzami.... 10:44, 21.04.2021
ML... 17:58, 22.04.2021
Proszę o więcej ocen. 22 marca, godzina 17.57 i juz widać, że 48% oceniających to chamy i złodzieje. Ręka rękę myje... 17:58, 22.04.2021
ZUrsynowa11:07, 21.04.2021
Kradzież to kradzież. Powinnismy reagować. Brak reakcji to przyzwolenie. Dziś pare gałązek, jutro może kwiaty, pojutrze ławka bo przyda się do ogrodu, i może śmietnik przy okazji. 11:07, 21.04.2021
Boom11:12, 21.04.2021
Naprawdę? Cytat Dominiaka: Czym innym jest zerwanie kwiatka na spacerze dla narzeczonej 11:12, 21.04.2021
dno i metr mułu 12:21, 21.04.2021
Najpierw niech Dominik zacytuje stosowny paragraf, bo to są jakieś banialuki. Chciałbym także poznać w tej sprawie zdanie pana Koniuszego, rzecznika mokotowskiej komendy policji. No bo niech przejdzie ursynowskimi ulicami tysiąc narzeczonych i natychmiast zniknie tysiąc kwiatów... I kto daje przyzwolenie na takie rzeczy? Człowiek, który bierze pensję za ochronę zieleni na Ursynowie! To w takim razie kto weźmie w obronę tę naszą znikającą zieleń? 12:21, 21.04.2021
Ameryka13:15, 21.04.2021
A kto granice wyznaczy - co z przestrzeni publicznej można jeszcze ukraść a czego już ukraść z niej nie wolno?? 13:15, 21.04.2021
Rolo02:06, 28.04.2021
tępa dzida jesteś 02:06, 28.04.2021
Gburek5013:16, 21.04.2021
PRZYJDĄ fachowcy ze spółdzielni i przytną tę forsycję zawsze tak robią .Aty się czepiasz starszej Pani ze ucieła 3 gałązki.Bez przesady nie popadajmy w skrajności i to aż trzeba arytykół wysmarować?Lasy wycinają na potęge tym się trzeba martwić 13:16, 21.04.2021
Ameryka13:17, 21.04.2021
Gburek - No to działaj!! 13:17, 21.04.2021
Juliusz Mickiewicz14:27, 21.04.2021
O Joanno! Dzielna spacerowiczko z KEN-u, /
Dzięki Ci za ochronę wspólnego zieleni terenu. /
Jako jedyna odwagę miałaś by śmiało czoła stawić, /
Babie z sekatorem, co chciała forsycji nas pozbawić. /
Kiedyś imieniem Twoim ulicę nazwą lub park, /
Nasza dzielna strażniczko, Kabacka Joanno D'Arc! 14:27, 21.04.2021
Gość14:45, 21.04.2021
Jakoś mnie to nie oburza, że starsza Pani przycięła sobie dwie gałązki. Za rok odrosną nowe. Sam zrywam kwiaty dzikiej róży, gdy już prawie się rozpadają i niosę do domu, bo zasuszone cudnie pachną. 14:45, 21.04.2021
Wb. 15:11, 21.04.2021
To każdy sobie zerwie jedną gałązkę i wtedy będziemy mieli śliczne parki. Co za durne myślenie
15:11, 21.04.2021
Szary człowiek16:03, 21.04.2021
@Gość
Była kiedyś sprawa, bo jakiś emeryt zjadł winogrono w sklepie i nie chciał za to zapłacić - uważał, że tylko próbował towar i że ma do tego prawo, bo co to jest jedno winogrono. Sąd orzekł winę. I prawidłowo - zabór czegokolwiek nieswojego bez stanu wyższej konieczności jest dla mnie po prostu kradzieżą. Była też sprawa innego emeryta, który zjadł śliwkę w czekoladzie, też uważał, że co to jest jedna śliwka? Ano właśnie jest, a jak nie było darmowych próbek, to nawet za jedną śliwkę trzeba płacić.
Dlatego też zgadzam się z panią Joanną - należałoby na takie wycinanie reagować. I tak zupełnie na koniec - czytaliście o kradzieżach mchu z lasu? Tak, dokładnie, mchu z lasu. Jakiś czas temu policja zarekwirowała 15 worków żywego mchu. A złodzieje pewnie też zaczynali od mniejszych ilości... Przyzwolenie na tego typu rzeczy prowadzi do eskalacji i wykorzystywania sytuacji ze szkodą dla ogółu. 16:03, 21.04.2021
Boom19:13, 21.04.2021
Szary człowiek, dla mnie jest zasadnicza różnica pomiędzy sklepem a ulicą. Nikt nie handlował gałązkami i nikt towaru nie kradł. 19:13, 21.04.2021
Szary Człowiek08:51, 23.04.2021
@Boom
A mchem w lesie ktoś handlował? I, pod kątem dostępności, jest jakaś różnica pomiędzy nieogrodzonym lasem i ulicą? A to, po co pani cięła gałęzie, jest jedynie domysłem. Ktoś pisał, że może cięła do wazonu albo dla mamy. A może cięła, by mieć materiał na bukiety artystyczne sprzedawane po 100 zł za sztukę? Teoria dobra, jak każda inna. Ale, abstrahując już od celu wycinania, gdyby tak każdy zapragnął mieć te kilka gałązek i wyciąłby sobie z pobliskiego krzewu, to zaraz by roślin zabrakło... Tak, jak i cukierków w sklepie, gdyby każdy chciał sobie brać po jednym na spróbowanie - m. in. taki argument przyjął sąd, skazując emeryta, który za cukierka płacić nie chciał... 08:51, 23.04.2021
JPRDLE15:12, 21.04.2021
dominiak... Ręczę, że więcej szkód, od tej starszej pani, czynią wasi podwykonawcy jeżdżący swoimi busami po chodnikach i trawnikach. Tak samo większe straty materialne wyrządzono mieszkańcom decydując się na nasadzenie drzew na prywatnych terenach wokół Zgorzały i później o nie nie dbając. W efekcie doprowadzając do tego, że zdecydowana ich większość uschła. Kolejnym przykładem waszej "dbałości" o ursynowska zieleń są tereny wokół Bazaru na dołku, dewastowane notorycznie przez klientów tego bajzlu. Tak więc weź dominiak nie ..... 15:12, 21.04.2021
Mama16:19, 21.04.2021
A gdyby tak dziecko zerwało kwiatek... Jak się cieszę że już nie mieszkam w Warszawie i mogę wychowywać dzieci w zgodzie z naturą, pozwalać im na zrywanie kwiatków, czy nawet niszczenie, tak czasem i niszczenie, zbieranie robaków i paplanie się w błocie bez strachu ze ktos zrobi im zdjęcie albo wezwie policję. 16:19, 21.04.2021
ML... 18:01, 22.04.2021
Niszczenie to wychowanie w zgodzie z naturą? Ciekawa teoria... 18:01, 22.04.2021
issaa17:08, 23.04.2021
>>>Jak się cieszę że już nie mieszkam w Warszawie 17:08, 23.04.2021
wywrotowiec18:32, 21.04.2021
Jednak wyzwanie pod tym artykułem od genetycznie uwarunkowanych złodziei, chamów i brudasów to chyba przesada.
A może nawet i choroba, która na tym polega, że nie widzicie (Ci, którzy by starszą panią do więzienia za kilka gałązek. Albo chociaż tak solidnie upokorzyć) różnicy.
Nie chodzi o to, żeby teraz tę różnicę objaśniać, ale - mówię wam - jest.
I trzeba widzieć różnicę między celowym niszczeniem, albo przywłaszczaniem sobie w celu osiągnięcia jakiejkolwiek korzyści a tym, że starsza pani ostrożnie odcięła kilka gałązek i wstawi sobie do wazonu. Albo chorej mamie zaniesie i powie że to z tego 'ich' krzewu co to na spacer ją na wózku woziła.
Znajcie proporcję. 18:32, 21.04.2021
Abyaby18:47, 21.04.2021
Do więzienia to nie, bez przesady. Ale lekkie upokorzenie jest ok - tak by drugi raz się powstrzymała. Szkoda, że nie można zobaczyć twarzy tej pasjonatki darmowych kwiatów. Nie zdziwie się, jakby tu pare gałązek, tam pare i nagle bukiety przy wyjściu z metra po 5,- 18:47, 21.04.2021
Stary Rak22:32, 21.04.2021
U nas na plantach nad jeziorem wycięli bardzo dużo drzew i nie mają zamiaru posadzić nowych. I tak to jest. Jednym wolno drugim nawet gałązki. Zarząd Polskich wód w Bydgoszczy decyduje nie jakiś tam mieszkaniec. Wytłumaczenie też znaleźli ale szkoda pisać. Władze miasta też ze spokojem przyjęły tą sytuację. Ale patyczka nie utnij.!!! Broń Cię....... !!!??? 22:32, 21.04.2021
qwr10:35, 22.04.2021
Lata komunizmu spustoszyły umysły Polaków. 10:35, 22.04.2021
qwr14:17, 23.04.2021
Wyraźnie widać na Ursynowie coraz większy desant ze ściany wschodniej, od maleńkości nauczony że co wspólne to niczyje i można bezkarnie kraść. 14:17, 23.04.2021
kocur22:31, 23.04.2021
Moim zdaniem portal w ogóle nie powinien publikować tego rodzaju tekstu, a uprzejmą donosicielkę pogonić i zbesztać za podrzucanie takich tematów. Sam fakt opublikowania tego zdjęcia jest już nadużyciem, panią ścinającą można bowiem rozpoznać po ubiorze czy rowerze, dlatego redakcja powinna się chyba przeszkolić z prawa. Takiego donosicielstwa jakie jest w Warszawie nigdy wcześniej nie spotkałem. Wstyd! 22:31, 23.04.2021
kocur, ten prawdziwy16:57, 24.04.2021
Znak czasów, elektorat PiSu pochwala nawet drobne kradzieże, a piętnuje uczciwych jako donosicieli. 16:57, 24.04.2021
qwr11:16, 26.04.2021
"Sam fakt opublikowania tego zdjęcia jest już nadużyciem, panią ścinającą można bowiem rozpoznać po ubiorze czy rowerze, dlatego redakcja powinna się chyba przeszkolić z prawa." kolejny domorosły prawnik się znalazł 11:16, 26.04.2021
TakiePodsumowanie12:26, 26.04.2021
Przecież twarz tej kobiety jest zasłonięta, - takie są zasady. Nawet jakiś charakterystyczny element zasłonięto na rowerze. To tak samo jakby ktoś miał na imię np. Wieńczysław i ukazałby się artykuł, że zatrzymano Wieńczysława B. - wszyscy i tak wiedzą o kogo chodzi z uwagi na charakterystyczne imię, jego pech :-( Podobnie charakterystyczny wygląd, ubiór, gdzie pasek zasłaniający twarzy za dużo nie zmieni - czasem tak jest w artykułach o celebrytach - mimo zasłonięcia wszyscy wiedzą kto to - np. jak przed laty Joanna L. spowodowała wypadek, zresztą chyba na Ursynowie... 12:26, 26.04.2021
BDE21:49, 24.04.2021
To Zarząd Dzielnicy będzie miał robotę - łapać babcie, a tolerować najazdy firm remontowych które niszczą trawniki. 21:49, 24.04.2021
yacenty12:03, 27.04.2021
Dlaczego zasłonięto twarz złodziejki - wszak złapana na gorącym uczynku. A burmitrz o jakiś fotopułapkach: po co, jeśli zasłonią potem twarz złodzieja? 12:03, 27.04.2021
Wałkoński14:44, 27.04.2021
Na pewno powinna być kara śmierci dla babci zrywającej liście. Prawo własności jest święte.
A dodatkowo mandat za stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu. Ludzie, przecież tam obok przechodzi ścieżka rowerowa!
Przy okazji chciałem poruszyć temat radziców, którzy jeżdżą z dziećmi po ścieżkach rowerowych. Drodzy Państwo proszę o trochę wyobrażni, i dbałości o innych. Narażają Państwo kolarzy na wielkie niebezpieczeństwo. Uderzenie w dziecko przy dużej prędkości może spowodować uraz u kolarza, i nawet, w skrajnym przypadku (ale to możliwe!) wykluczyć go z wyścigu! Nie będę pisał o kosztach naprawy roweru, która może iść w tysiące złotych. Temat matek z wózkami zostawię na inną okazję.
14:44, 27.04.2021
AmAm15:14, 27.04.2021
Bardzo marna prowokacja. I pod względem treści i pod względem doboru nicka. Po to by skierować dyskusję na inny tor? Jestem mocno zawiedziony, myślałem, że stać Cię na więcej. Ale w sumie domyślam się, że w dzieciństwie może spadłeś sam z rowerka, że tak nie nawidzisz jednośladów? Albo napastował cię jakiś rowerzysta? no ale to już ty sam znasz powód, a że nie? Warto odwiedzić psychologa - owszem, to trochę kosztuje, ale przyniesie może efekt - próbuj. Jeszcze możesz żyć normalnie, szczęśliwie - warto! :-) 15:14, 27.04.2021
Tatuś18:08, 27.04.2021
Święta prawda! 18:08, 27.04.2021
Wałkoński14:54, 28.04.2021
Nie wiem jaką masz technikę, ale ja robię wynik głównie na prostych. Dlatego denerwuje mnie jeśli schodzę ponieżej 5 minut do Wąwozowej. Być może praca z psychologiem da mi kilka dodatkowych sekund. Dziękuję za radę. Co do matek z wózkami, to myślą że jak mają 4 kółka, to wszystko im wolno. Wstępuje w nie jakiś diabeł jak jadą wózkiem, tak jakby chciały odreagować swoją rolę społeczną albo płeć biologiczną. 14:54, 28.04.2021
Jan16:20, 28.04.2021
Gwoli ścisłości, nie ścieżka a droga dla rowerów. Dla dzieci do 10r wstęp wzbroniony. Po to został dopuszczony ruch rowerowy opiekunów takich dzieci na chodnikach, żeby nie stwarzały zagrożenia na drogach. Brak znajomości prawa to żaden wstyd, ale obnoszenie się z tym po forach już tak. 16:20, 28.04.2021
Analityk19:29, 27.04.2021
Dziś za forsycje. Jutro za państwowe mirabelki i państwowy szczaw. Karą śmierci będzie. Jak na Ukrainie w 1934. Taka to wasza przyszłość. 19:29, 27.04.2021
23 2
Dokładnie tak jak mówisz! :) 16:53, 20.04.2021
41 2
Widzę i reaguję :-) Panie burmistrzu, przekierujcie babcię na Imielin. 17:03, 20.04.2021