Zamknij

Kolejny plac zabaw na Ursynowie okazał się fuszerką. "Spółdzielnia maskuje problem"

12:16, 02.09.2017 Kuba Turowicz Aktualizacja: 12:38, 02.09.2017
Skomentuj nadesłane nadesłane

Plac zabaw przy Na Uboczu to kolejna fuszerka na Ursynowie. Zabawki trzymają się dzięki metalowym stelażom, które, nie wiedzieć czemu, wystają z ziemi na wysokość 20 cm. Rodzice obawiają się o bezpieczeństwo dzieci i interweniują w spółdzielni. Ta jednak tylko maskuje problem. I to dosłownie - piachem.

Osiedlowy plac zabaw dla dzieci z bloków nr 8, 10, 12, 14 i 16 przy ul. Na Uboczu według rodziców nie jest bezpieczny. Zabawki zamontowano zbyt wysoko a wystające metalowe elementy są ostre i mogą pokaleczyć bawiące się maluchy. Wakacyjne zabawy na zewnątrz już się wprawdzie kończą - cierpliwość rodziców również.

- Przez całe wakacje nic z tym nie zrobili. Zjeżdżalnia jest zamontowana zdecydowanie za wysoko. Niejednokrotnie byłem świadkiem, jak dzieci boleśnie upadają na ziemię - mówi Jakub, który mieszka przy Na Uboczu.

Osiedlowy plac jest nowy - powstał niecałe 2 lata temu. Spółdzielnia zapewnia, że pomyślnie przeszedł weryfikację przed oddaniem do użytku.

- Kilka dni temu dowieźliśmy tam piach. Robimy to cyklicznie, żeby wszystko było bezpieczne. Na każdym placu zabaw trzeba przeprowadzać regularną konserwację. Być może da się ten sprzęt osadzić głębiej, ale trzeba to dokładnie sprawdzić - komentuje Paweł Wąsowski ze spółdzielni "Wyżyny". 

Podsypywanie piachem według rodziców jest tylko chowaniem problemu. - Kosmetycznie podsypują piach tak, żeby nie raziło - dodaje oburzony pan Jakub.

Dlaczego spółdzielnia ogranicza się do maskowania fuszerki, zamiast ją wreszcie zlikwidować? Dlaczego plac zabaw został dopuszczony do użytku, skoro gołym okiem widać, że zabawki są zamontowane za wysoko? To wiedzą tylko jej władze.

(Kuba Turowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

FacepalmFacepalm

4 5

Przecież widać że stelaże są po to żeby wypoziomować zabawki. A że zlecający oszczędził i nie wyrównał terenu nie oznacza że wykonanie jest fuszerką. 13:33, 02.09.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

StefaniaStefania

3 3

Teren wcale nie miał być wyrównany, zróżnicowane ukształtowanie terenu to element placu zabaw. Podpory o regulowanej wysokości pozwalające wypoziomować zabawki. Kto powiedział, że place zabaw mają być równe jak stół...? 18:17, 03.09.2017


reo

ObserwatorObserwator

4 0

Jak to u nas wszystko na taśmę i sznurek. 17:29, 02.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do facepalmdo facepalm

6 3

Jeśli zlecający oszczędził i nie wyrównał terenu to wykonał fuszerkę! Odpowiedzialna i profesjonalna firma powinna zlecającego uświadomić co należy zrobić i w innym przypadku zrezygnować z przyjęcia zlecenia! REAGUJMY! To dla dobra naszych dzieci! Za to biorą dużeeeeee pieniądze! 20:38, 02.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krzysztof MaciejczukKrzysztof Maciejczuk

0 3

Przetarg "najniższa cena". Mamy efekty. 08:39, 04.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KamilKamil

2 0

Proszę Was... Nie czepiam się... Jestem na tym placu zabaw że swoim dzieckiem regularnie i nie słyszę tam narzekań ani dzieci, ani dorosłych. Zatoki widzę dobrą zabawę, cień którego przed remontem praktycznie nie było. Proszę was ludzie: nie szukajmy dziury w całym. Są lepsze place ale ten nie jest zły. Ja też nie lubię jak mi się ten piach do butów nasypuje ale to nie powód do ciągłego nażekania. 05:03, 05.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wiwawiwa

1 0

Chodzę ze swoimi dziećmi na ten plan od kilku lat (od dwóch lat w nowym miejscu). Nowy plac okazał się sto razy lepszy niż stary i jeszcze narzekamy, typowo polskie.
Nowy piach dosypywany jest z kilku powodów, po pierwsze - piach wędruje po placu razem z dziećmi, piaskownica pustoszeje dość szybko; po drugie z racji krzywizny terenu i różnych warunków atmosferycznych piach jest często po prostu wywiewany; po trzecie - ze względów bezpieczeństwa trzeba ubytki dosypywać; po czwarte i najważniejsze jeszcze w zeszłym roku było widać jak wyłaził w niektórych miejscach z ziemi czarnoziem, czarny piach przez który dzieci wracały do domu umorusane, często nogi czarne jak z kopalni. Sam się z tego powodu nie raz wkurzałem. Dopiero teraz po dwóch latach ciągłego dosypywania piachu widać że już tego głównego problemu praktycznie nie ma. A tu ktoś dorabia własną ideologię czy też Tworzy nową swoją teorię. Ehh, szkoda gadać. Plac jest bardzo dobry i z tego co widzę regularnie konserwowany i naprawi 23:09, 05.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%